Portal Uwodzicieli
Witryna poświęcona relacjom damsko męskim oraz budowaniu międzyludzkich więzi emocjonalnych.
Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit END.

Dlaczego panowie przystaja na sex grupowy, dwoch panow, a ona jedna?

6 posts / 0 new
Ostatni
huka
Portret użytkownika huka
Nieobecny
Zasłużony
Wtajemniczony
Wiek: 32
Miejscowość: Warszawa

Dołączył: 2018-02-07
Punkty pomocy: 936
Dlaczego panowie przystaja na sex grupowy, dwoch panow, a ona jedna?

Witam wszystkich użytkowników stronki Podrywaj.org bardzo serdecznie
.
Odnośnie nowego wpisu na forum o trójkącie, eldoka postawił pytanie o facetów, którzy godzą się na taki trójkąt, to jest dwóch mężczyzn plus jedna kobieta.

Jako, że i mnie to dziwiło zwykle, o czym wspomniałem w tamtym wpisie odnośnie opowieści Heathcliffa i własnych rozmów z kobietami. Postanowiłem stworzyć nowy temat, aby nie robić zamieszania we wzmiankowanym wcześniej wpisie.

Z rozmów z kobietami wiem, że je sex z dwoma panami często pociąga, często mają takie doświadczenia w swym życiu osobistym.

Dlaczego jednak panowie, często tak skwapliwie, na takie propozycje dziewczyn przystają?

Kensei
Portret użytkownika Kensei
Nieobecny
Moderator
ModeratorWtajemniczony
Płeć: mężczyzna
Wiek: 37
Miejscowość: Pyrlandia

Dołączył: 2019-11-19
Punkty pomocy: 3951

Ciekawe czy znajdziesz tu rzetelne odpowiedzi, tych do których pytanie kierujesz (przy czym każdy przypadek jest inny i unikatowy bo składa się w danej konfiguracji na to setki czynników), czyli samców, którzy w takim trójkącie uczestniczyli i mogą się wypowiedzieć. Sam mogę gdybać, że są trzy sytuacje w których takie coś może się wydarzyć.

1. Facet jest biseksualny i czerpie przyjemność z takiego układu.

2. Facet jest pod pantoflem i spełni nawet wbrew sobie fantazje swojej pani.

3. Facet ma wyjebane w pannę, jest głodny seksu i wykorzysta okazję.

Może być też opcja, gdzie to co para ma między sobą oddziela grubą kreską od udziwnien jednej czy drugiej strony i nie wpływają one na relację, a są po prostu elementem zaspokojenia czyichś potrzeb w tej relacji.

Admin
Portret użytkownika Admin
Nieobecny
Administrator
ModeratorWtajemniczonyTa osoba pomogła w składce na serwer
Płeć: mężczyzna
Wiek: 45
Miejscowość: Polska

Dołączył: 2008-08-15
Punkty pomocy: 1601

Są jeszcze faceci, którzy nie są bi, ale im drugi facet nie przeszkadza. Są tacy co wręcz lubią oglądać jak jego kobietę pieprzy inny facet (cuckold jesli się nie mylę).

A słyszałem o takich co po prostu lubią jak z kumplem uprawiają seks z dziewczyną w trójkącie.

Ludzie są rózni.

snowmann
Nieobecny
Wiek: 22
Miejscowość: Kraków

Dołączył: 2017-05-22
Punkty pomocy: 387

Hm... Do powyższych można jeszcze dopisać sytuacje „coś za coś”. Na zasadzie partnerka fantazjuje o trojkącie 2M+K, ja z kolei 2K+M, więc zgadzamy się nawzajem spełnić swoje potrzeby. Chociaż jak dla mnie takie akcje w LTR są trochę chore.

TenTypTakMa89
Portret użytkownika TenTypTakMa89
Nieobecny
Wiek: 24
Miejscowość: X

Dołączył: 2012-05-27
Punkty pomocy: 666

@snowmann - Trójkąty w związku NIGDY nie doprowadza do niczego dobrego. Chyba, ze jesteś pojebany i podnieca Cię jak inny koleś bierze Twoja kobietę Laughing out loud

hakuzery
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 43
Miejscowość: Warszawa

Dołączył: 2019-04-23
Punkty pomocy: 22

Pracowałem jako student przy remoncie hotelu w Bretani, poza sezonem (hotel nieczynny).
Pewnego piątku przyjechała parka nastolatków z UK i zakwaterowano ich obok mojego pokoju.
Okazało się że to laureaci jakiegoś teleturnieju typu "Randka w ciemno" w lokalnej TV, a nagrodą był "romantyczny" weekend we Francji - w nieczynnym hotelu Wink
Przez pół nocy koleś prosił, żeby dała, a ona nie chciała dać, aż w końcu krzyknąłem, żeby dała, bo chcę spać. Nie wiem czy dała, ale ucichło.
Posiłki były wydawane w takiej obskurnej kantynie, więc następnego dnia przy kolacji zaproponowałem, żebyśmy wzięli kurczaki z rożna, frytki i bidon wina i żeby pójść z tym pójść na skały. W połowie bidona laska powiedziała mi, że chce się ze mną kochać, koleś załamany poszedł se cierpieć na bok, a ja po już jakimś literku, altruistycznie przystąpiłem do akcji.
Jak tak działałem, to się obudziła kolejna fala altruizmu i zawołałem kolegę Marka, czy może on by trochę nie chciał. Koleżanka Monica była już w niezłym odlocie, nie zaprotestowała, więc ja sobie odszedłem popić, pojeść i zapalić, no to potem Mark zawołał, czy bym nie chciał. Potem jakaś przerwa na winko i jedzonko i powtóreczka akcji - nie jedna.
I tak ze cztery godziny. Dziewczyna miała taką jazdę, że ta kolacja się nieźle niosła po Atlantyku, a następnego dnia, z głupim uśmieszkiem chodziła kaczym chodem. Może dlatego ten kierunek ma taką popularność.

A poza tym, to ze swoją kobietą bym nie pozwolił,