Portal Uwodzicieli
Witryna poświęcona relacjom damsko męskim oraz budowaniu międzyludzkich więzi emocjonalnych.
Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit END.

Destrukcyjny wpływ rodziny

13 posts / 0 new
Ostatni
Adonis_Zeiler
Portret użytkownika Adonis_Zeiler
Nieobecny
Wiek: 22
Miejscowość: Kołobrzeg

Dołączył: 2014-11-07
Punkty pomocy: 13
Destrukcyjny wpływ rodziny

Witam wszystkich. Znowu pisze bo mam problem. Weekend zapowiadał się całkiem fajnie , aż do dzisiejszego wieczoru gdzie po kłótni rodzinnej zdałem sobie sprawę jak destrukcyjnie wpływa na mnie moja rodzina.
Mam 23 lata. Jestem studentem, dziennie. Rodzice dają mi kasę na studia (na stancje i na utrzymanie). W weekendy zjeżdżam do domu, bo w miejscowości tej pracuję żeby dorobić.
Problem polega na tym że ja nie mogę być sobą, nie mogę mieć własnego zdania oraz jeżeli robię coś nie tak jak oczekuję tego mama jestem krytykowany i zastraszany. Dzisiaj zostałem zwyzywany i poniżony z powodu moich poglądów politycznych. Czuję wewnątrz takie wielkie rozdarcie i bezradność.
Jak wracam do domu to zawsze im pomagam kiedy tylko poproszą.
W kłótniach zawsze mówią żebym wypierdalał z ich życia, żebym spierdalał na stancję. Cała rodzina uważa mnie za śmiecia, ciotę i nie liczą się z moim zdaniem. Moja siostra też mnie poniża i wyzywa, i cieszy się kiedy może na mnie coś nagadać.
Co ja mam robić na tą chwilę , żeby mieć u nich szacunek? Chciałbym aby liczyli się z moim zdaniem ale nie chcę żyć tak jak oni mi każą.. całe życie za mnie decydowali... wybierali mi dziewczyny i wiecznie im żadna nie pasowała, a teraz narzekają że nie mam nikogo.. wybierali szkołę, wybierali pracę .. a teraz się ode mnie odwracają i krytykują.
Teraz jednak dorosłem, mam swoje marzenia i cele. Chciałbym podążać własną drogą, nawet jeśli się mylę.
Taka sytuacja też wpływa na poczucie mojej męskości, bo nie mogę w pełni wyrażać siebie i nie mam w tym żadnego poparcia, wsparcia. Mój ojciec to zawsze tańczył tak jak mama zagrała, a ona tylko wrzeszczy jak coś nie jest po jej myśli.
Może ktoś miał podobne doświadczenia? Co radzicie w tej sytuacji? Czy mam ich opuścić? Jak zdobyć ich szacunek?

mati1294
Nieobecny
Wiek: 21
Miejscowość: Polska

Dołączył: 2014-02-20
Punkty pomocy: 117

Jedynym lekarstwem na to jest wyprowadzenie się z domu na stałe i odwiedzanie rodziców raz na jakiś czas, a nie co tydzień na obiadki. Tylko to pomoże.

Fistaszek
Nieobecny
Wiek: xx
Miejscowość: xxx

Dołączył: 2014-11-07
Punkty pomocy: 37

Adonis - wyprowadzka to dobry plan, ale uzbrój się w cierpliwość. Licz się z tym, że jak z bierzesz manatki i całkowicie wyprowadzisz się z rodzinnego gniazdka, to mogą się skończyć "dotacje finansowe rodziny". Także najpierw sobie coś odłóż, przemyśl sprawę, może załap jakaś pracę w mieście w którym studiujesz, a potem nadrabiaj zbieraj straconą dumę - nie na odwrót, bo pośpiech nie jest dobrym doradcą.

Ulrich II
Portret użytkownika Ulrich II
Nieobecny
Zasłużony
Wtajemniczony
Wiek: 34
Miejscowość: .

Dołączył: 2012-12-25
Punkty pomocy: 5414

Co ja mam robić na tą chwilę , żeby mieć u nich szacunek?

szacunku i siły szukaj w sobie

po licencjacie (jak skończysz) idź na zaoczne i do pracy, studenci zwykle ją łatwo znajdują bo pracodawca płaci mniejsze składki, raz że trochę okrzepniesz, dwa doświadczenie w cv się przyda Wink

they hate us cause they ain't us

Hochsztapler
Portret użytkownika Hochsztapler
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 24
Miejscowość: .....

Dołączył: 2014-04-18
Punkty pomocy: 735

Jak coś Ci nie pasuje, to wstań i powiedz im o tym. Kurwa, no ja też nie wyobrażam sobie takiego traktowania przez najbliższych. Pokaż, że masz jaja i walcz o swoje.

Mento5
Nieobecny
Wiek: 24
Miejscowość: Rzeszów

Dołączył: 2011-09-11
Punkty pomocy: 293

Pewnie jest tak - uległy ojciec plus dominująca matka przenosząca ( projektująca?) na Ciebie swoje wady i szukająca winy u Ciebie za swoje niepowodzenia.
Stawianie się w takiej sytuacji nic nie da bo albo eksmisja albo chwilowa poprawa a potem będzie jeszcze gorzej.

Elba
Portret użytkownika Elba
Nieobecny
Wiek: pełnoletnia
Miejscowość: Śląsk

Dołączył: 2014-11-07
Punkty pomocy: 1718

"Co ja mam robić na tą chwilę , żeby mieć u nich szacunek? "

Zacznijmy od tego, czy ich szacunek ma dla Ciebie jakąś wartość? Pewnie ma, bo każdy z nas chce, żeby rodzice, rodzina nas kochali, akceptowali, wspierali itd. ale często bywa odwrotnie. U Ciebie jest fatalnie i tragicznie, oni ciągną Cię w dół, wyzywają i obrażają, co jest absolutnie niedopuszczalne.

Jedyne wyjście: wyprowadzka z domu, odcięcie się od toksycznej rodziny i mozolne budowanie własnego ja, bez sączącej się z ich strony trucizny. Ogranicz kontakt do niezbędnego minimum, usamodzielnij się, staraj nie pamiętać o krzywdach zaznanych w domu rodzinnym.

Rób wszystko dla siebie (nie na zasadzie: ja im pokażę), bądź prawdziwy i szczery wobec samego siebie. Powodzenia.

Bakunet
Nieobecny
Wiek: 31
Miejscowość: Wrocław

Dołączył: 2015-03-17
Punkty pomocy: 13

Zgadzam się, chyba najlepsza rada.

Przykra sprawa, bo rodziny się nie wybiera i jest dla nas od początku jakimś punktem odniesienia dla świata. Jeśli Cię źle traktują, możesz nabawić się różnych kompleksów. Jeśli źle o Tobie mówią gdzieś w podświadomości Ci to będzie się odkładało.

Ogranicz z nimi kontakt ASAP, choć nie pal mostów. Nie próbuj też ich zadowalać, myśl o sobie. Znajdź przyjaciół którzy Cię docenią.

--
"Who dares wins".

Stary Cap
Portret użytkownika Stary Cap
Nieobecny
Zasłużony
Wtajemniczony
Wiek: 51
Miejscowość: Warszawa

Dołączył: 2012-12-14
Punkty pomocy: 131

Wszyscy psycholodzy radzą, odejść z domu i żyć na własny rachunek.
Z moich obserwacji wynika, że często zaczyna się wtedy, jak u trafionego samolotu, korkociąg w dół. Z mojego doświadczenia, byłego dziecka, zięcia i obecnego ojca, radziłbym inne rozwiązanie.
1. Nie brać do siebie tego co mówią.
2. Więcej asertywności, mów im otwarcie co razi Cię w ich zachowaniu.
3. Czasy są ciężkie i razem w rodzinie możecie zdziałać więcej niż w pojedynkę, ale nie martw się zbytnio o nich. Oni dadzą sobie radę. Myśl jak Ty możesz z nich jak najwięcej skorzystać.

Playforwin
Nieobecny
Wiek: 19
Miejscowość: Gdańsk

Dołączył: 2014-04-13
Punkty pomocy: 4

Jak wyglądają wasze kłótnie? Masz 23 lata, czas pokazać że masz jaja i swoje zdanie. Jak nie chcesz się wyprowadzać, to zawsze możesz wygrać z nimi spokojem, pokazać że ich krzyki, poniżanie przelatują przez Ciebie jak piach przez palce, że jesteś ponad tym Smile