Cześć wszystkim,
w miarę systematycznie ćwiczę na siłowni + chodzę na basen- może nie mam jakichś super efektów - mam 75 kg wagi i prawie 190 cm wzrostu , ale ćwiczę głównie tak dla zdrowia i lepszego samopoczucia.
Pytanie , możecie mi polecić jakiś kompleks witamin? Chodzi mi o witaminy takie jak vigor czy coś takiego. Nie mam pojęcia co wziąć , co kupić , co wybrać.
Jem w miarę systematycznie , prawie wszystko gotuję na parze, kurczak, indyk, warzywa, ziemniaki jak już to pieczone , makaron - i w miarę spoko się czuje - ale mam wrażenie, że za mało jem warzyw i owoców - i chciałbym mimo wszystko przez jakiś czas połykać trochę witamin.
Co polecacie?
Może jakiś tran?
Olimp VITA-MIN Multiple Sport - czy to jest w miarę spoko?
Proszę o opinię.
Dzięki koledzy!
Biorąc pod uwagę doświadczenie, najlepsze są suplementy w postaci płynnej, tabletki musujące albo syropy. Jak już muszę się suplementować, to wyłącznie Kinder Biovital (nie żartuję), Ty możesz brać taki pobudzający apetyt
Niestety jest dosyć drogi ale jego wchłanialność (przyswajalność przez organizm) jest znacznie lepsza niż supli w tabletkach i kapsułkach.
Moja wiedza odnosnie witamin moze byc lekko przestazala ale jesli cofniemy sie o 3 lata wstecz to... nie ma zadnych wiarygodnych badan, mowiacych ze vitaminy dostarczane sztucznie w jaki kolwiek sposob wplywaja na zdrowie.
W obecnym czasie robimy raczej za kroliki doswiadczalne a efekty tych wszystkich badań zaobserwujemy dopiero za kilka kilka dziesiat lat. To samo tyczy sie tranu.
Mowa o tabletkach, proszkach itp.
Tak czy inaczej. Lepiej zainwestowac w naturalne soki np kubusie, warzywa, owoce.
Btw.
X lat temu istnialy rozne dziwne terapie np: rtęcia, tytoniem, heroina, chrzastka rekina na raka.
No a dzis mamy proszki z witaminami.
Znaczenie życia jest takie, że ma być przeżywane, nie sprzedawane, konceptualizowane lub wciskane w jakiś schematyczny system.
Kubusie są do niczego, bo pasteryzowane pasteryzowane = brak witamin lub minimalna pozostałość.
"Kto próbuje przegrywa czasami, kto się poddaje przegrywa zawsze!"
Powiem Ci tylko co ja biorę.
Żeń-Szeń
Cynk
Tran
Wit. C (nie tylko na przeziębienie)
Żelazo
U mnie działa, albo to placebo
ta cała suplementacja to chyba moda, biznes i reklama... bo już na wszystko są suplementy - od chudnięcia po zmarszczki/cellulitis/wory pod oczami, od paznokci po włosy, od żylaków po sklerozę, od erekcji po wierzganie nogami przez sen, od stawów po serce, od depresji po kłopoty ze snem - nic tylko kupować i żreć... lekarze/dietetycy i tym podobni to powoli przeżytek... a że rozjebiesz wątrobę i żołądek? - nic tam, są na pewno i na to suplementy cudowne... będziemy żyli sto albo i dwieście lat - chyba że wpierw z nudów umrzemy...
Nie wszystkie tablety psują wątrobę. A jeśli psują to w małym stopniu.
gen... prędzej ta wóda popsuję wątrobe
Szklanka soku marchwiowego dziennie. Skoro wydaje ci się że za mało jesz warzyw i owoców to zacznij ich spożywać więcej, nie warto zastępować ich tabletkami.
Generalnie to wszystko pic na wodę fotomontaż. Zrównoważona dieta żywieniowa dostarczy wystarczającej ilości. A jak coś ci nie pasuje, ew. masz braki - dostarcz to pokarmem, nie tabsem.
Najlepsze są te kobiety, które są cnotliwe wobec obcych, a rozpustne wobec męża.
Znałem kobietę z takim zezem, że jak płakała, to łzy ściekały jej zza uszu.
Olimp VITA-MIN Multiple Sport polecam jak najbardziej setki pozytywnych opinii o nich można znaleźć w necie sam je stosuję już ze 3 lata i zadowolony jestem
Jeśli chodzi o większośc witamin praktyczne wszystko jesteś w stanie ogarnąc z diety. W zimie jest gorzej warzywa są gorszej jakości, możesz postawic na mrożonki. Jedyny wyjątek stanowi witamina D3. Ostatnio wyszło sporo ciekawych badań na jej temat poczytaj Psorka od promocji zdrowia na uniwerku u mnie mówiła że w naszej strefie geograficznej większośc osób w okresie zimowym ma jej niedobór. Podobno może to powodowac różne przewlekłe choroby. U dzieci oczywiście krzywica osłabienie odporności etc. W każdym razie to co powinno interesowac to to ,że jej odpowiedni poziom wpływa korzystnie na poziom testosteronu. Jeśli chodzi o wyniki siłowe nie ma chyba ważniejszej sprawy sam stosuje z omega3 i tyrozyną, samopoczucie zajebiste a jakbyś chciał się z adaptogenami bawic to żeń-szeń+ rhodiola rosea jak najbardziej.
Prawdziwe szczęście to rzecz serio.
"Jeśli chodzi o większośc witamin praktyczne wszystko jesteś w stanie ogarnąc z diety." - nie zgadzam się dla przykładu selen i cynk które sa jednymi z ważniejszych minerałów wpływają na poziom testosteronu czy produkcji plemników,libido itd a występują w ostrygach kiełkach pszenicy sezamie czy orzechach brazylijskich i chyba nie chcesz mi powiedzieć ,że osoby nawet trzymające zdrową michę spożywają to co wymieniłem. Nie ma takiej możliwości żeby uzupełnić z jedzenia wszystkie witaminy czy minerały dla przykładu witamina C gdzie osoba trenująca np. na siłowni potrzebuje jej jakieś 1500mg a w pomaranczy cytrynie czy grejpfrucie mamy zaledwie 50-70mg no chyba ,że ktos zjada dziennie 15 pomaranczy to ok
Zależy od tego co jesz. zobacz sobie na mikro kaszy jaglanej i gryki. Z 5mg cynku wyciągniesz na dzień.ok jak masz seks pare razy w tygodniu to można salfazin bez problemu wcinac i chodzisz jak byk Wiesz co jak ktoś ma 5 treningów w tygodniu po 4 godziny lub np. kolarze, triatloniści to fakt dużo mikrosów się wytrąca i stosowanie wieloskładnikowych suplementów witaminowych faktycznie ma sens. Jak się cwiczy rekreacyjnie dla zdrowia nie ma sensu tyle chemii pakowac. Soku z czarnej porzeczki wypijesz dwie szklanki,paprykę jakąś i C Ci wystarczy
Prawdziwe szczęście to rzecz serio.
tak z innej beczki to jak mówię znajomym,że suplementuję się różnymi witaminami,minerałami,omega 3 i innymi tego typu rzeczami to zaczęli mnie jechać ,że to "chemia syf gówno rozjebie wątrobe" itd a oni wiecznie żywią się samym syfem chipsy,pełno cukru,fast foodów co chwile chleją alko,jarają fajki czy palą marychę ale widocznie te rzeczy zdrowsze niż te moje "CHEMICZNE" suplementy czytałem gdzieś badania ,że w tych czasach nawet ta niby zdrowa żywność jest tak przetworzona ,że mają mikroskładników tyle co kot napłakał ale niech każdy robi co chce nikomu nie każe brać tych "trujących" i pełnych "chemii" suplementów:D:D lepiej już kupić piwko chipsy i paczke fajek pewnie zdrowiej na tym wyjdziemy
No to proste W diecie przeciętnego Polaka jest tyle konserwantów i chemii ,że po wlocie na komunalny robaczki go nawet nie ruszą. Współczesna mumifikacja za pół darmo XD
Prawdziwe szczęście to rzecz serio.
Możesz także spróbować pyłku pszczelego/kwiatowego, wiele osób chwali
KEEP CALM AND BRAAAP!
Witamina D. Polecam. Jej niedobór niekorzystnie wpływa na nasz organizm.
"Nie pozwól dniowi wczorajszemu zająć zbyt dużo dnia dzisiejszego"
Jeśli chodzi o witaminy to najlepiej dostaryc je z pokarmem, ponieważ nasz organizm przyzwyczaji się do tych z tabletek i pozniej nie będzie przyswajał tych z pokarmu.
Co ma być to będzie
Jak witaminy to jedynie z pożywienia, suplementy mają przyswajalność 1-2%. Zależy też co uważamy za suplementy. Np taki tran czy omega 3 jak najbardziej dobre bo tam jest olej z ryb w kapsułce, tak samo spirulinę polecam bo masz sproszkowane algi w tym.
"Kto próbuje przegrywa czasami, kto się poddaje przegrywa zawsze!"
Witamina B6 Cynk Magnez poprawia regeneracje samopoczucie oraz jakość snu podnosi libido i twój naturalny poziom testosteronu. Kup ZMA
Ja mam zamiar zacząć sam robić sobie soki z owoców, podobno podnoszą mocno odporność organizmu. Ktoś próbował regularnie? Do tej pory pijałem 100% z kartonów, zamiast herbaty do wszystkich posiłków, dawno nie chorowałem na grypę.
Suplementacji na siłownię nie doradzę. Jedynie jak jestem wypompowany po treningach lub bieganiu, rozrabiam i piję węglowodany. W moim odczuciu najlepsze są z ActivLabs. Efekt jest zawsze widoczny. Choć nie można przeginać, jeśli ktoś zrzuca wagę lub ma problemy z poziomem cukru we krwi.
--
"Who dares wins".
'Do tej pory pijałem 100% z kartonów'
Te 100% to możesz sobie o kant dupy rozbić. Przeczytaj w składzie ile rzeczywiście jest tych owoców. Poza tym w kartonie soczki są pasteryzowane, czyli wszystko co dobre wyginęło, albo jest już na wymarciu.
Soczki robione ręcznie na propsie, aczkolwiek lepsze jest ich jedzenie, gdyż w skórze też jest wiele fajnych rzeczy (aczkolwiek jeśli są spryskane jakimś gównem to to też jest kwestia sporna, a szczególnie melony). Bądź co bądź wiadomo, że łatwiej jest wypić soczek niż zjeść ileś tam owoców, więc ja bym łączył najlepiej oba sposoby Gdybym miał sokowirówkę hehe, ale jak jestem u mojej to prawie zawsze sobie jakiś soczek dziabniemy
Co do ćwiczeń to powiem tak: 8 treningów w tygodniu i po prostu zdrowo jadłem i jest zdrowy progres. Bez żadnych supli ani innych, bez liczenia kalorii i nie wiadomo czego. Jestem głodny to żrę. No wiadomo obowiązkowo po treningu (przed nie zawsze, bo czasem na czczo lecę, ze względu na ograniczony czas), chociaż to też nie wyjątek, bo po tym zawsze mam ochotę na szamę Poza obiadem (domowym) to sam sobie przygotowuję posiłki i jest gitarka. Inna sprawa, że do takiego wysiłku trzeba się przyzwyczajać, bo 2 treningi dziennie wyczerpują mocno, i na początku jest grubo, ale potem leci
A sorki, tran jadłem podczas zimy, omega 3 i witaminka D - takie sprawy, tego brakowało mi w diecie A tak to orzechy żeby omega było, ale tego też jest kilka rodzajów, a rybek za często nie jadam
Tak poza tym jak na moje to nie ma potrzeby mieć wszystko cały czas na fulla, tych witamin itd., organizm sobie radzi, tyle tysięcy lat nie było takich rzeczy, 3/4 tego co jest teraz do kupienia było tylko w wybranych regionach na świecie i nie ma się co spinać, nie doceniacie cudu jakim jest nasz organizm
P.S. Ale żem emotek nawstawiał hehe, to dorzucę jeszcze jedną
Żyj chwilą, ale myśl perspektywistycznie
Pijam soki gdzie jest napisane w składzie "sok wieloowocowo-marchwiowy 100%, częściowo z soków zagęszczonych"
Wierząc temu, zrobiony jest z samych owoców. Jest też pasteryzowany, ale sprawdziłem w wiki, ma ona uniknąć obniżeniu wartości odżywczych.
Aczkolwiek zdaję sobie sprawę z tego, że często są to owoce najgorszej jakości, które by nigdy nie znalazły się na półce sklepowej. Do tego nie wszystkie lubię. Dlatego myślę o zakupie sokowirówki
--
"Who dares wins".
A to jeśli w składzie jest napisane, że jest 100% to wtedy inna bajka Bo jak po prostu gdzieś rzucą na kartonie napis 'Sok 100%' to właściwie nie ma wiadomo pod co to podpiąć. Jeżeli chodzi o 'soki zagęszczone' to nie mam żadnych informacji cóż to za cudo. Pasteryzacja jest po to żeby soczek się nie psuł. Niestety wysoka temperatura zabija witaminki i niewiele ich tam zostaje.
Żyj chwilą, ale myśl perspektywistycznie
Witaminy z Olimpa są kozackie, tran też musi być, osobiście biorę Iskial. Po tranie z Olimpu odbija mi się rybą ale jest 2 razy tańszy niż Iskial i też ma dobre proporcje EPA DHA. Wiele osób sobie chwali. W ogóle skoro tak wszystko na parze robisz to nie zapomnij o tłuszczu w diecie.
Nie prosiłeś o rady jak rosnąć więc nie będę nic pisał ale ktoś wspomniał o aminokwasach a na nich nie urośniesz. Rzeźbić też nie masz czego więc wg mnie to pieniądze w błoto.