Portal Uwodzicieli
Witryna poświęcona relacjom damsko męskim oraz budowaniu międzyludzkich więzi emocjonalnych.
Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit END.

Czy psychoterapia pomaga?

9 posts / 0 new
Ostatni
kamilos92
Nieobecny
Wiek: 23
Miejscowość: Ostróda

Dołączył: 2015-01-07
Punkty pomocy: 3
Czy psychoterapia pomaga?

Jest tu może ktoś, kto przechodził przez psychoterapię? Zastanawiam się w jakim stopniu taka terapia może zmienić podejście do życia i do poznawania kobiet.

Pisałem tu kiedyś o swoich problemach z randkowaniem. Ostatnio uświadomiłem sobie, że cały ten bałagan, który mam głowie wynika z ciężkiego dzieciństwa. Całe życie byłem poniżany, odrzucany, ośmieszany i teraz będąc dorosłym facetem mam w głowie takie blokady, że nie potrafię zdrowo podejść do jakichkolwiek bliższych relacji z ludźmi.

Jestem całkiem przystojny, dosyć często słyszę komplementy. Mam dobrze poukładane życie i wiem, że ze zdrowym podejściem do ludzi mógłbym sobą zainteresować niejedną kobietę. Teoretycznie w temacie randkowania mam mocno z górki, bo dziewczyny na każdym kroku wysyłają mi masę IOI, potrafią same zagadywać i zachęcać do spotkań. Jeśli mam dobry dzień i otworzę się na ludzi, to nie mam większych problemów z zagadaniem i wymianą kontaktów. Przynajmniej połowa dziewczyn dobrze reaguje na moje zagadanie, potrafię prowadzić rozmowę i zainteresować sobą te dziewczyny. Ale teraz jestem na takim etapie, że randkowanie odpuściłem sobie praktycznie całkowicie. Jakkolwiek ktoś by się nie starał o kontakt ze mną, to nie wpuszczę tej drugiej osoby bliżej niż do bycia koleżanką. Unikam randek, bliskości i związków. Nawet jeśli wymienię się numerami, to praktycznie nigdy nie próbuję umówić nawet pierwszej randki. Jeśli już się umawiam to z nastawieniem, że to i tak się nie uda, przez co na moje własne życzenie wszystko zaczyna się prędzej czy później sypać.

Z jednej strony czuję się dobrze z samym z sobą, z drugiej czuję że najwyższa pora ruszyć to jakoś konkretnie do przodu i w końcu uwierzyć w siebie. Po kilku latach przepychania się z samym sobą zapisałem się na terapię, żeby ten nieposprzątany bałagan z dzieciństwa pomógł mi ogarnąć jakiś specjalista. Ale nie do końca wierzę, że to może przynieść jakieś konkretne efekty. I stąd moje pytanie do ludzi, którzy terapię mają za sobą. Jeśli włożę w to odpowiednio dużo pracy to mogę się spodziewać jakichś sensownych efektów? Będę wdzięczny jeśli ktoś opisze jak to wyglądało na jego przykładzie.

Do ludzi, którzy zechcą napisać żebym wziął się w garść i nie marudził: to tak nie działa. Próbowałem na różne sposoby. Podstawy przeczytałem setki razy, próbowałem z dobrymi efektami wychodzić do ludzi i zagadywać, umawiać się na randki, ale blokady w głowie jak miałem tak mam nadal. Sam pstryknięciem palców nie jestem w stanie z tym wygrać, więc za złote rady w stylu „wyjdź pobiegaj” z góry wszystkim dziękuję.

Samarytanin
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 30
Miejscowość: Świętokrzyskie

Dołączył: 2020-11-28
Punkty pomocy: 178

Powiem tak, miałem pod górkę, jak Ty i jakoś wyszedłem z tego, przyszła pandemia i się jebło i znowu jakoś tam próbuje. Na terapie nie poszedłem, bo uznałem, że dam radę. Czy to było dobre, czy nie, nie wiem. Możliwe, że z pomocą obiektywnej osoby poszłoby mi szybciej i myślę, że dobry specjalista, jak najbardziej pomoże, więc w dużym skrócie ja bym poszedł na terapię będąc na Twoim miejscu, zwłaszcza, że jak sam twierdzisz, robisz coś źle.

DonPedro94
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 28
Miejscowość: Wrocław

Dołączył: 2023-03-28
Punkty pomocy: 35

Pomaga praca nad sobą. Terapia jest elementem pracy nad sobą. Praca nad sobą polega na zmianie schematów myślenia, które masz wdrukowane w głowę. Wdrukowały się one przez wszystkie doświadczenia życiowe i ukształtowały sposób w który postrzegasz rzeczywistość. Ponieważ rzeczywistość się po prostu wydarza, nie jest ona ani zła ani dobra, po prostu istnieje. Natomiast wszystko to co o tym myślisz, jak odbierasz to na poziomie emocjonalnym, somatycznym , jakie wydajesz wyroki i oceny - to wszystko robisz na podstawie wdrukowanych w głowę przekonań i schematów myślowych. Zmienić możesz cokolwiek tylko jeżeli na bardzo głębokim poziomie zmienisz swoje schematy myślowe i przekonania. Terapia to jeden ze sposobów. Ja osobiście bardzo polecam, ale trzeba trafić na dobrego terapeutę i trzeba mieć jasno postawiony cel.

Przeczytaj sobie książkę "Cztery umowy" i zobacz jak dużo z niej rozumiesz.

Charizard
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 29
Miejscowość: W

Dołączył: 2023-01-02
Punkty pomocy: 52

Ciężko będzie Ci trafić na dobrego terapeutę.
A czołówka która naprawdę zna się na rzeczy może brać nawet 400-500 zł/h a więc droga pomoc, nawet jak będziesz chodził co dwa tygodnie.

Do pierwszego lepszego terapeuty to bym Ci odradzał pójść bo stracisz tylko kasę, a oni jednak nastawieni są na klienta i będą Ci wyciągać różne brudy.(mam kolegę którego już tak kilka lat ciągną na kasę)

na Twoim miejscu bardziej liczyłbym na ogarniętego przyjaciela i rozmowę. Ewentualnie samemu starał się powoli rozwijać i traktować życie jak półprostą Smile a nie prostą.

Polecam Ci książkę siła spokoju.

Targecik
Nieobecny
Płeć: kobieta
Wiek: 28
Miejscowość: '*

Dołączył: 2014-02-20
Punkty pomocy: 1051

Zależy czego oczekujesz od takiej terapii. To co opisałeś tutaj:

"Całe życie byłem poniżany, odrzucany, ośmieszany i teraz będąc dorosłym facetem mam w głowie takie blokady, że nie potrafię zdrowo podejść do jakichkolwiek bliższych relacji z ludźmi."

jak najbardziej można przepracować na terapii. Możesz się tam dowiedzieć jak to czego doświadczyłeś wpływa na Twoje aktualne realcje z ludźmi i jak to zrobić, żeby nie wpływały.

" jestem na takim etapie, że randkowanie odpuściłem sobie praktycznie całkowicie. Jakkolwiek ktoś by się nie starał o kontakt ze mną, to nie wpuszczę tej drugiej osoby bliżej niż do bycia koleżanką. Unikam randek, bliskości i związków."

To jest jak najbardziej też coś nad czym możesz pracować w terapii. Szczególnie, że z tego co piszesz podejmujesz próby randkowania, czujesz się atrakcyjny, nie masz lęku, żeby wejść w kontakt z kobietą, jak wielu chłopaków tutaj. Coś Cię blokuje przed bardziej realną bliskością emocjonalną w relacji. PUA świat raczej Cię nie nauczy czego tak masz, terapia powinna pomóc.

PUA daje bardziej narzędzia do tego, jak randkować, zdobywać i osiągnąć swoje cele. Terapia da sie oparcie pod to, żeby określić jakie masz cele w relacjach i z czego to wynika, że tej bliskości i związków unikasz.

Także jak najbardziej z terapii można wiele wynieść - o ile będziesz wdrażał w życie rzeczy, które tam omówisz i nie skończy się na samym rozmawianiu. Też dużo zależy od terapeuty. Po trzecim spotkaniu powinieneś już czuć, że to jest ta odpowiednia osoba, z którą chcesz pracować. Jak nie będziesz tego czuł to szukaj dalej.

kamilos92
Nieobecny
Wiek: 23
Miejscowość: Ostróda

Dołączył: 2015-01-07
Punkty pomocy: 3

Dziękuję za odpowiedzi. Terapię już zacząłem i jak na razie zapowiada się dobrze. Terapeuta ma pomysł na to jak to prowadzić i jak do mnie trafić. Wyobrażałem sobie że będzie to wyglądać jak rozmowa z kumplem, który rzuca radami. A ja będę i tak to odbijał. W pozytywnym sensie się myliłem. Z tego co widzę zamysł tego jest taki żebym na podstawie pytań i zadań od terapeuty sam doszedł do jakichś wniosków i sam zaczął sobie dawać te rady. Podobno w kilka miesięcy problemy z którymi przyszedłem są do przepracowania. Zaufam, popracuję nad swoją głową i cierpliwie poczekam na efekty. Może rzeczywiście to jest to czego potrzebowałem.
Masz dużo racji Targecik. PUA i informacje z tej strony nauczyły mnie jak rozmawiać z kobietami żeby je zainteresować. I też po prostu tego jak się ich nie bać. I bardzo to doceniam bo tego kilka lat temu nie umiałem. Ale chęci do spotykania się i budowania bliskości to forum chyba faktycznie mnie nie nauczy. W sumie to nawet na to nie liczę bo nie od tego jest ta stronka.

Hypnotic
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 23
Miejscowość: Tak

Dołączył: 2017-03-15
Punkty pomocy: 2

Psychoterapia pomaga, ALE nie sama psychoterapia. Powiem tak kilka lat meczyłem się z lękiem uogólnionym , a później dopadła mnie depresja.
Zaczynałem od farmakologii , gdy po pół roku było mi w końcu lepiej odstawiłem leki a problemy wróciły jak bumerang Laughing out loud Później psycholog i nic
później psychoterapeuta i nic nawet czasami gorzej uwierz mi Wink. Było mega ciężko , ale nie bedę może pisał jak. 2 lata temu juz byłem tak wkurwiony,
że zacząłem zbierać wiedzę i informacje na ten temat. Połączyłem wszystko Farmakologię , psychoterapię do tego zacząłem medytować (nawet nie wiecie jak
ciężko medytować jak masz tyle negatywnych myśli w głowie). Znlazłem również metody Wima Hofa zimne prysznice + oddychanie. Zmuszałem się , łamałem bariery ,
wstawałem o 5 rano szedłem pod zimny prysznic później oddychałem jego metodą a potem medytowałem do 6 rano i szedłem do pracy. Starałem się skupiać myśli
na danej chwili na tym co jest teraz nawet jak mózg mi w tym przeszkadzał. Wszystko ze sobą razem połączone po długim okresie przepracowania dają naprawdę
świetne efekty. Dzisiaj mogę powiedzieć , że jestem szczęśliwy. Dalej medytuje , dalej biorę zimne prysznice , bo je tak polubiłem i dalej w tej kwestii nad sobą
pracuję. Nie wiem czy Ci to pomoże , ale weź trochę poczytaj o tym może Cię to jakoś zmotywuje. Smile

Kensei
Portret użytkownika Kensei
Nieobecny
Moderator
ModeratorWtajemniczony
Płeć: mężczyzna
Wiek: 37
Miejscowość: Pyrlandia

Dołączył: 2019-11-19
Punkty pomocy: 3953

Cwiczonka oddechowe przed zimnym prysznicem od Wima zawsze spoko.

I tak, na takie sprawy najlepiej działać jak kolega tu napisał. Kompleksowo, łączyć to co pomaga.

Tylko wszystkie zioła i eliksiry z rozwagą żeby nie szkodziły więcej niż pomagają Wink