Witam, pare lat nie bylo mnie na forum, ale jako ze ostatnio wróciłem to postanowilem znowu coś wrzucić. Tym bardziej, że tłoku tu juz nie ma jak kiedyś
Byłem na zwykłej randce z kobietą 31 lat i jest pół roku sama. Pisalismy 3 dni i 4 dzien randka. Randka to spacer + poszlismy na pizze Teraz coś o niej i co zauwazylem :
Mówiła mi, że byla 7 lat z ex i sie skonczylo bo odbilo mu przez kase, zaczął ćpać i ją czasem uderzył, ona mu dawała szanse bo myslala ze sie zmieni.. i wkoncu z nim skonczyla. Potem powiedziała mi, że po zwiazku czuła się jak zerwana ze smyczy i w sumie to ona juz jest gotowa na cos na dluzej z ex ma kontakt,bo internet jest na niego.
Pytała mnie czy mieszkam sam, o pracę.. na randce była ubrana we wszystkie mozliwe ciuchy z metkami znanych domow mody chociaz widzialem, ze to jakies podróby... przynajmniej cześć. Ona ma swoj salon fryzjerki z kolezanką na wspolke gadali mi.. jak to doniej przychodza kobiety i opowiadaja, ze jej facet to musi miec tyle i tyle..jakie to wakacje.. jaki to dom... olałem to na poczatku
Potem na randce, opowiadała mi o randce jej przyjaciolki.. ze facet ją wzial do restauracji.. a za 2 dni ją zabiera nad morze do Sopotu ja to skwitowałem " facet zakochał się juz na 1 randce ? " zmieniła temat...
Potem dostawalem jakies ST na temat samochodu ( ona byla autem a ja nie ) ze ona to bez auta nie wyobraza sobie zycia, a ja narazie autem nie jezdze bo kropie oczy.. Potem ST na temat pracy.. ja pracuje zdalnie, sprzedaje pompy ciepla i kotly..a ona .. ja to bym tak nie mogla, musze byc sama sobie szefowa.. ( pomyslalem wtedy no tak fryzjerka to wielki fach i wielka firma, ale zachodwalem to dla siebie w glowie )
Pózniej gdy chodzilismy, ona kupila cos tam sobie jeszcze a ja nie mialem na to ochoty.. Moze wyszedlem na dusi grosza?
Co sadzicie o takiej lasce ? Niezła z niej sztuka i ma adoratorów.. niby udaje taką niewinna.. ale te jej teksty i wogole, zapalają mi lampki ostrzegwacze, jej ex byl zarobiony..
kobiety w pracy jej piorą glowa o hajsie.. przyjaciolka jedzie na 2 randce na wycieczke... cos mi tu smierdzi materialistką. Nie wiem czy jest sens sie umawiac z nią, bo teraz tylko czuje jakaś presje i jakbym byl " niegodny" bo przeciez nie jestem taki zarobiony i nie proponuje jej wymyślnych cudów..
Ruchać w 80% jest sens zawsze
|Życie jest krótkie i jeśli masz na coś ochotę to to zrób, ale licz się z konsekwencjami| & |Kobieta jest jak motylek w Twojej dłoni, jeśli zaciśniesz ręce, motylek udusi się, jeśli otworzysz je za mocno, motylek odleci|
Po chuj chcesz się w ogóle koncentrować na takiej lasce xD jak szukasz seksu to spoko ale widzę że raczej żony to szkoda czasu i trzeba lecieć dalej.
Dziewczyna zmanierowana, nie mówię czy to źle czy dobrze ale osobiście by to było dla mnie czerwona flaga i bym rzucił karty na stół (albo ciągnął jako opcję zapasową na gorsze dni).
Więc jeśli celujesz w związek to zdecydowanie szkoda czasu na tą panią.
~Mówi się że Twoje hobby to kobiety, dziewczyny i panienki.
~I małolaty, nie zapominaj!
nawet nie wiem czy mam ochote na sex z nia, inne nie robia mi takich durnych gadek i zapraszają do siebie a tej to chyba konto w banku najlapiej pokazac... udaje ksiezniczke a chodzi w podróbkach na sile chyba chce pokazac jaka to ona jest fajna,
Udaje, ze jej nie interesuje strona materialna.. ale robi ST w tą strone i to wspomnienie, ze jej przyjaciolka jedzie do Sopotu 300km na 2 randke z facetem... to chyba wyrazny sygnal
Po 7 latach związku, pół roku i gotowa na coś dłużej? Brałabym to w duży nawias.
Myślę, że trochę Ci wjechała na ambicję tymi jej wywodami. Poczułeś się gorszy od niej.
Prawda jest taka, że nie wiesz ile ona tak naprawdę ma kasy, czy jej salon jest serio dochodowy i czy jej samochód nie jest w leasingu wziętym na sto lat albo nie należy do jej rodziów. Ciuchy równie dobrze może mieć kupiony jeden drogi zestaw i chodzić w nim na każdą randkę. Nie wiesz tego.
Ja bym raczej się zastanowiła nad tym co Twoja reakcja mówi o Tobie. Może dotknęła jakiegoś punktu, który Cię uwiera? Jesteś zadowolony ze swoich zarobków? Ze swojej pracy?
Bo to, że ktoś dobrze zarabia to jeszcze nie znaczy, że jest materialistą. Może znaczyć po prostu, że jest przyzwyczajony do innego komfortu życia niż Ty. I może Cię to boli?
Z drugiej strony osobiście jestem sceptyczna co do związków w których kobieta zarabia dużo więcej od mężczyzny. Z resztą tak samo w drugą stronę. Związki, gdzie mężczyzna zarabia dużo więcej od kobiety to też często droga do konfliktów.
A co do spotykania się jakoś na luzie to kto Ci broni. Pytanie czy w ogóle będzie zainteresowana kolejnym spotkaniem.
no fakt, szczegolnie sugerowania, ze jej kolezanka ma lepiej bo facet ją zabiera do Spotou na 2 randce.. wiec ja tez powinninem hahahha, Pozatym moja praca jest fajna i zarabiam ile chce... to ze ktos ma firme nie oznacza ze odrazu jest bogaty typowe kobiecie myslenie firma = bogaty gosc, brak firmy = biedak
Ja bym stwierdzil ze wiekszosc z tego co piszesz to typowe shit testy (nie tylko to co zaznaczyles). W koncu jak facet bedzie na nia tyle kasy wydawal i za nia latal to bedzie zwyklym orbiterem. To czy mozna z nia stworzyc, coz na pewno trzeba sie przebic przez te testy i pytanie co naprawde uwaza na te tematy.
Ale z tego co piszesz trzeba by poswiecic na to sporo czasu a skoro nie czujesz sie z nia jakos super to raczej nie warto
Ludzie, którzy nie potrzebują innych ludzi, potrzebują innych ludzi, by im okazywać, że są ludźmi, którzy nie potrzebują innych ludzi.
Oj tam od razu materialistka...
Księżniczkę prawdziwą spotkałeś z rodu jakiegoś po prostu ściemniała z tym salonem fryzjerskim...
Jeśli by była golddigerką to po tym że nie masz auta, by skończyła pewnie znajomość.
A znam wiele lasek które poprostu lubią dobre marki. Może by się dowartościować chuj je wie. Nie moja sprawa.
A tak poza tym to ruchaj, a związek odradzam. I pokaż że masz wyjebane w jej
Wygląd. W sensie doceń że stara się o siebie, ale pokaż też że widzisz w niej tę kobiecość. Bo widać że łaknie czegoś więcej niż docenienia wyglądu
"Potem na randce, opowiadała mi o randce jej przyjaciolki.. ze facet ją wzial do restauracji.. a za 2 dni ją zabiera nad morze do Sopotu Smile "
Chce sobie kupić jej zainteresowanie. Zajebista strategia Najpierw sie nażarła za free, później pojedzie do sopotu, kto wie.. może nawet gość nie zamoczy, a jak wrócą to dostanie kopa na jaja. Chyba, ze dużo impulsów na karcie, wtedy może trochę wincyj siana wyciągnie od niego.
Jeśli szuka sponsora to źle trafiła. Do seksu można dążyć, ale niczego więcej bym od niej nir wymagał. Juz sobie wyobrażam jak się bawiła po tym rozstaniu.
Poprostu może chce wygodnego życia dla siebie i potomstwa.
Wedlug mnie te teksty były poprostu ST, które miało Cie ustawić niżej od niej. Udało się więc ona jest góra.
Mogłeś kwitować że nie rozumiesz ludzi, którzy noszą podróbki, albo napomknąć że te wersję ubrana widziałeś tylko na pandzie i mogłaby chociaż nie udawać takiej zamoznej. Żeby to ona była niżej niż Ty... Chyba że lubisz być jamnikiem, nie oceniam bo są baby co lubią takich i facetowi to pasuje. Ale większość woli kogoś z ikra.
I to z ktoś zabrał jej psia psi do Sopotu, znaczy o zdesperowani chłopa i o tym że nic z tego nie będzie. A Ty się szanujesz i nawet nie wiesz jaka ona jest w życiu/łóżku więc po co mam się męczyć 2 dni na wyjeździe z kimś takim:)
Bo napewno nie dla kawałka dupy i pękniętego jeża to żadna nagroda.
A Tutaj mamy wzorowy ból dupy i miazge w głowie bo baba wjechała na ambicje. Powinieneś się wogóle nie martwić tym co mówi, bo te wycieczki i hajs nie sprawiają powodzi między nogami.
Odnośnie auta to tutaj jest pole do popisu:) fajnie je mieć ale często jest nie opłacalne. Gdybym go nie miał to czułbym się bardzo ograniczony, bo mieszkam pod miastem i wyprawa po babę była by nie lada wyzwaniem. Do tego zabrać ją na chatę jak jest zimno to też nie lada wyzwanie... Czy jakiś wypad na week. Czasem fajnie wyskoczyć PKP bo można dobrze się bawić w przedziale.
Ale zazwyczaj wybrałbym swoja furę.
Chyba że nie lubisz jeździć zwiedzać i siedzisz dużo w domu to nie widzę potrzeby.
I tutaj nigdy bym jej nie nazwał goldem.
Ludzie powinni się dobierać do związku odpowiednio do swojego statusu, i tak praktycznie zawsze jest. Bo później są problemy. Ktoś chce jechać 3-4 razy w roku na wakajki a druga strona nie ma kasy, albo chce gdzieś iść a ona mówi że nie ma kasy... Jak ktos nie lubi być sponsorem życia to jest to uciążliwe. I ograniczające.
Wszystko czego pragniesz jest po drugiej stronie strachu
`Ćwicz wieczorem, potem rano
I idź po swoje, jakby Ci to odebrano