Proszę bardzo, macie pole do popisu.
Dziewczyna z pracy.
Ma dziecko.
Mieszka z matką.
Jest sama. (i bardzo ładna!!!)
Spotkaliśmy się kilkakrotnie na różnych imprezach z pracy i zawsze dawaliśmy czadu na parkiecie. Do tego dochodziły smski, pogaduchy w pracy itd. Zdarzyło mi się ją odwieźć do domu czy to z imprez czy to z pracy. I w którymś momencie przestałem! Przestałem odwozić z imprez, zacząłem więcej się nią interesować i dążyłem do spotkania sam na sam. I udało mi się, wczoraj się z nią spotkałem ale to co ona zrobiła przeszło wszystko. Po północy przyszła pijana. Wyszła z chaty kiedy wszyscy już spali w domu. Przyszła, wypiła pół piwa i kiedy stwierdziła, że nie ugra zbyt wiele, wstała i powiedziała że musi iśc do domu!!! Zaproponowałem jej nocowanie u mnie, ale odmówiła (to nie jest pierwszy raz kiedy jej proponowałem) i tutaj wszystko zaczęło mi pasować do układanki.
Teraz pytanie.
Jej chodzi tylko o seks prawda? Na zasadzie szybkiej akcji, przychodzi, rucha się i wraca do domu, tak?
Bo wczoraj kompletnie nie mogłem znaleźć z nią wspólnego języka, w ogóle nie mogłem się dogadać, nie kumałem o co jej chodzi, przychodzi po północy (troche pijana), siada i po 15 minutach chce wracać do domu!!! Co więcej, chciała żebym ją odwiózł taksówką spowrotem!!! Już w którymś nie wiedziałem jak bardzo ją pojebało!!! Oczywiście do domu jej nie odwiozłem, wsadziłem ją w takse i pojechała sama. No co to kurwa mać miało znaczyć!!!???
Dopiero teraz wstałem i przeanalizowałem sobie fakty.
Niech ktoś mi to wytłumaczy bo coś rozpierdole (wkurwiony jestem na maksa)
Bo gdyby mi tylko chodziło o seks, to właśnie tak bym robił. Przyjeżdżam, rucham się, wyjeżdżam a jeżeli ktoś się nie chce ruchać to zwyczajnie daje dyla głównymi drzwiami.
Pytam bo muszę mieć 100% pewność w co ona gra, nie jesteście jedynymi z którymi gadam i z którymi o tym pisze. Bo jak z nią się w coś wpierdole to będę mieć mega lipe a problemów u mnie na dzień dzisiejszy, pod dostatkiem.
Czzzzekaj, niech uporządkuję
-przyszła najebana
-wypiła więcej
-nie chce u Ciebie spać
-idzie sobie
Gdzie tu sex albo jakaś sugestia z jej strony?
btw nie warto
bo tylko to mi przychodzi do głowy
- spać u mnie nie chce bo wie, że jak przyjdzie do domu nad ranem/w południe/następnego dnia to będzie miała masakre
- przyszła i czekała aż ja coś z nią zrobię, merdała tymi włosami, chciała żebym coś powiedział, dawała się obejmować, a kiedy ją pocałowałem to mnie gryzła!!!
tylko to mi przychodzi do głowy - szybka akcja i do domu
chociaż im więcej o tym myślę tym bardziej pojebane i pokręcone mi się to wydaje, ja pierdole to sa jakieś żarty, czemu ja sie wpierdalam zawsze w jakies pojebane relacje i nie mogę stworzyć niczego normalnego
Zobacz mój wątek sprzed 2 mies xD Połowę starsza laska, z którą pracuję przyznała, że chciała zostawić swojego faceta i związać się ze mną (33 lata, 7 letnia córka, ja 22:)) Akurat w moim przypadku skończyło się jak skończyło, teraz wiem, że całkiem nieźle na tym wyszedłem. A teraz siedzi nadal naprzeciwko mnie z głową w ekranie i jedyną rozrywką zostało dla niej włażenie w dupę szefowi i rozmowa z inną "samotną matką" na temat życiowych niepowodzeń, bo "kumplowi" najwyraźniej znudziło się napieprzanie przez telefon.
Czytałem gdzieś, że gryzienie to niby oznaka pożądania, ale kto wie ;P Ma dziecko, jest już duża, przynajmniej teoretycznie powinna wiedzieć chce. Najebana stała się bardziej odważna co normalne. Nie wyciągaj z tego jakiś poważnych wniosków ani nie analizował tak wszystkiego. Jeśli chcesz ff to powiedz wprost, nic nie tracisz. Jeśli zobaczysz, że Ty albo ona zaczyna się wkręcać to zakończ to szybko bez kwasów. Noooo chyba, że masz zamiar zostać tatusiem
No fakt, to że laska przychodzi najebana na spotkanie z facetem normalne nie jest. Co to może oznaczać... Zapewne to, że nie zależy jej żeby dobrze przed nim wypaść i liczy na dobrą zabawę. Możesz mieć rację z tym, że lasce chodziło tylko o bzykanie, ale poznała po tobie, że nie tego oczekujesz i się wycofała. One są dobre w rozszyfrowywaniu zamiarów faceta
Możesz mieć rację z tym, że lasce chodziło tylko o bzykanie, ale poznała po tobie, że nie tego oczekujesz i się wycofała.
żebyś wiedział, tak to wyglądało, bo wkurwiła mnie strasznie, ja myślałem, że ona normalnie chce się spotkać i pogadać, a przychodzi porobiona, jeszcze na zasadzie ucieczki po nocy, przecież ja ją zabiłem wzrokiem co na 100% wyczuła, stąd zmiana, że musi iść, tak czy inaczej dobrze się skończyło jak się skończyło. I na bank jej teraz głupio, bo zawsze pisała na następny dzień, a dzisiaj cisza, pewnie się odezwie za 2-3 dni jak sie ogarnie, albo ja do niej napisze, czy już wszystko ok. Albo nic nie napisze, oleje ją całościowo. Jeszcze to przemyśle.
ok, już chyba skumałem
ona przyszła się pobawić a ja oczekiwałem cudów, wianków
Czemu jej nie bzykłeś?
Albo chociaż nie zapytałeś?
Bo potem miałbym przejebane w pracy a tego chcemy uniknąć chłopaki