Witam wszystkich, udało mi się odzyskać moje konto po paru ładnych latach, ostatniego czasu przypomniałem sobie o tym portalu więc zamieszczę na początek taki temacik.
Znajomy niedawno rozstał
się z kobietą
(w sumie bardziej ona on pół na pół) ale ma trzy miesięczne wypowiedzenie i jakby nie było obydwoje muszą razem mieszkać.
Jeszcze w takiej sytuacji to i ja sam nawet nie byłem
- Proste zapomnieć jeśli się nie utrzymuje kontaktu ale jeśli mimowolnie ten kontakt jest ?
Niby wyciągnięcie gościa do innych kobiet i innych tego typu rzeczy skutkuje ale jak wraca do domu to schemat się powtarza, zwątpienie, zamartwianie i inne tego typu rzeczy.
Nie wiem jak mam mu pomóc. Macie jakieś pomysły ?
co to znaczy 'muszą'
on w swoja strone, ona w swoją ... a takto takie wspolnie mieszkanie to jeden wielki '' dołek ''
Jeżeli masz pytania - pisz PW
W sensie takim że jakby się przenieśli wcześniej to dodatkowe koszty by się za tym niosły.
A umowa to nich dwoje jest czy jak? Jak na jedną osobę, to ta druga spieprza. Proste.
Filozoficzne wyjaśnienie karmy różni się pomiędzy tradycjami, jednak główna idea głosi, że czyny tworzą przyszłe doświadczenia i przez to każdy jest odpowiedzialny za własne życie, cierpienie i szczęście jakie sprowadza na siebie i innych.
Ja tak kiedyś byłem zmuszony mieszkać i to po 8 letnim związku. Wyprowadziłem się tylko na tydzień w celu ochłonięcia. Ustaliłem sobie pewne zasady, których się trzymałem. Traktowałem byłą jak znajomą, robiłem co chciałem i w nic jej się nie wpierdalałem. Efekt był taki, że po miesiącu chciała się schodzić, ale furtka była już zamknięta
Capitan umowa na dwoje niestety, przerąbana sytuacja.
Ja bym spłacił swoją połowę na 3 miesiące z góry i spierdalał. Komfort psychiczny ważniejszy od hajsu.
Byłem w takiej sytuacji - nie polecam.
Była mieszkała ze mną przez... blisko pół roku.
Byłem niereaktywny, zero, nic... ona robiła na złość, często używając do tego trzecich osób.
Z perspektywy widzę, że to nie ma sensu - lepiej wydać dodatkowe pieniądze, być wolnym - móc sobie przyprowadzić kobietę jakąś nową, zapomnieć a nie się użerać i męczyć.
Jeżeli mieszkali w oddzielnych pokojach niech po prostu podnajmie go komuś - jeżeli nie - niech się wyprowadzi. Jeżeli nie stać go na jakąś jedynkę to niech idzie do jakiejś dwójki, 350zł więcej miesięcznie go nie zbawi...
“Be who you are and say what you feel because those who mind don't matter and those who matter don't mind.”
Ja mieszkałem 2 tygodnie bo miałem 2 tygodnie wypowiedzenia. O kurwa....ale mi to łeb zryło.....ja bym wolał zapłacić więcej niż męczyć się dalej. Przecież to jest psychiczne samobójstwo dla gościa
Dam Ci do myślenia
Oczywiście, że warto zapłacić i mieć spokój ducha niż chore akcje...
Przecież to tylko pieniądze...
“Be who you are and say what you feel because those who mind don't matter and those who matter don't mind.”
Będzie udawała, że jest taka szczęśliwa i będzie głośno obnosić się z tym, że kogoś poznała. Moja ex biegała z pizdą gołą po mieszkaniu z uśmiechem na twarzy i rozmawiała ze swoim nowym chłopakiem w taki sposób, żebym słyszał jak go bardzo kocha i jak to nie jest szczęśliwa z nim:), ale oczywiście ona tego specjalnie nie robiła;]
W najgorszym przypadku będzie sprowadzać sobie na oczach Twojego kolegi jakiś frajerów do mieszkania, którzy w sumie nawet nie będą się jej podobali, ale tak dla zasady, jakie to ona nie ma powodzenia;].
Nagle panienka będzie się stroiła na jego oczach tak jak nigdy i może się spytać nawet ''Ładnie wyglądam?'' Pamiętam jak dziś, siedzę sobie sączę browara a tu przychodzi moja ex odstawiona jak szczur na otwarcie szamba, siada koło mnie jakby nigdy nic i mówi ''Ładnie wyglądam?? '' ja nic nie powiedziałem i jak na frajera przystało dałem jej ''LIKA'' w postaci uniesionego kciuka w górę. Ex się uśmiechnęła i powiedziała to dobrze, bo właśnie umówiłam się z kimś;). Wyszła i wróciła nad ranem na czworakach,a potem głośno rozmawiała przez telefon ze swoją koleżanką i chwaliła się jak to ten dobrze całuje i jakie miała motylki w brzuchu:)
Takie sytuacje ryją banie;]
Dam Ci do myślenia
Kolega wynosi się wcześniej, jeszcze tylko ostatnie spotkanie prawdopodobnie przy oddawaniu kluczy i tyle.