Portal Uwodzicieli
Witryna poświęcona relacjom damsko męskim oraz budowaniu międzyludzkich więzi emocjonalnych.
Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit END.

Była dziewczyna i jej ''internetowy'' chłopak

13 posts / 0 new
Ostatni
football_tribe
Nieobecny
Wiek: 25
Miejscowość: Częstochowa

Dołączył: 2012-11-05
Punkty pomocy: 0
Była dziewczyna i jej ''internetowy'' chłopak

Cześć, witam wszystkich. Zapewniam, że nie jest to temat dotyczący złamanego serca czy czegoś w tym stylu Wink. Nie chcę też nikogo odzyskiwać Wink. Przepraszam też za nieco dłuższy post.

Mam dość nietypowy problem i nie wiem jak go ugryźć. Otóż sytuacja przedstawia się tak, że mniej więcej nieco ponad rok rozstałem się z laską. Ostatnio jednak znów na siebie wpadliśmy i – mówiąc w skrócie – ona stwierdział, że to był wielki błąd i chciałaby, abyśmy znowu byli razem. Dodam, że tamto rozstanie mocno mnie wtedy uderzyło, wręcz załamało. Postanowiłem się zmienić i stać się zupełnie innym człowiekiem, żadne needy, dużo spotkań z kobietami, dużo różnych pomysłów na uwodzenie, poświęcenie się temu. Z początku, aby nie myśleć o niej, ale potem całkiem mi przeszło, do dziś zresztą cały czas spotkam się z dziewczynami, trenuję swoją "grę" i jest mi z tym dobrze. Daleko mi do ideału, ale ciąglę się uczę.

Ale do rzeczy. Po tym jak się określiła, stwierdziłem, że raczej nie ma na to szans, musiałaby zmienić w sobie bardzo wiele rzeczy, nawet całą listę. Wszystko to powiedziałem dość luźno, wręcz żartem, ale nawet przystała na to. Zrobiłem zatem wspomnianą listę, wpisałem tam wszystko co mi przyszło do głowy, nawet najdziwniejsze pomysły. Nie wiem czy przeczytała wszystkie, ale nawet wstępnie ją zaakceptowała i zaczęła realizować. Spotykamy się jakiś czas, jest nawet fajnie, oczywiście jasno określiłem, że bez żadnych zobowiązań. Po prostu miłe spędzanie czasu. Nie mogło też zabraknąć erotyki – dopiero teraz widzę, jak dawniej byłem żałosny wręcz prosząc ją, aby poszła ze mną do łóżka – a ona przez cały czas twierdzi, że chce mnie odzyskać, mimo że nie dałem jej żadnej gwarancji, iż to się jej uda.

Nie zrezygnowałem też ze swojego dotychczasowego życia – smsuje, dzwonie i umawiam się na luźne spotkania z dziewczynami. Zresztą powiedziałem jej o tym, podkreślają, że niczego jej przecież nie obiecywałem. Najpierw była trochę obrażona, ale potem stwierdziła, że zamierza dalej wypełniać wspomniane punkty z listy, a jak zobaczę, że się zmieniła, na pewno dam jej szansę.

Czyli ogólnie wszystko fajnie. Mimo to siedząc kiedyś przed jej kompem postanowiłem sprawdzić, czy nie ma kogoś, albo coś w tym stylu (wiem, głupie). Okazało się, że wymienia maile i ogólnie m.in. poprzez FB cały czas gada z jakimś gościem z bodajże USA. Wyznają sobie miłość, etc. Wielkie zakochanie. Zdziwiło mnie to trochę, chociaż nie specjalnie poruszyło (dawniej pewnie bym się tym zagryzł), no bo skoro była samotna, może znalazła bratnią duszę w sieci.

Nie rozumiem tylko, czemu mówi mi prawie że otwarcie o swoich uczuciach, o tym jak bardzo chce być ze mną etc. Ostatecznie zastanawiałem się i spytałem tak nieco żartem, w stylu "czy przez te dwa lata znalazłaś kogoś kto mógłby z tobą wytrzymać? a może jeszcze masz?", nie pamiętam dokładnie jak to ująłem. Wtedy prawie się na mnie obraziła, stwierdziała, że to pytanie nie ma sensu, bo skoro stara się mnie odzyskać, to jak mogłaby mieć itd. bla bla bla – narzekanie. Olałem to, żeby nie wyjść, że coś wiem o tamtym kolesiu.

Mimo to ich "związek" sieciowy zdaje się trwać, czytałem nawet jakiś mail do jej koleżanki w którym wyraża radość, jak to wspaniale, że ma tamtego gościa.

Ogólnie nie bardzo wiem co z tym zrobić. Olać ją? Powiedzieć, że jednak nic z tego nie będzie? Zaczekać aż wyzna prawdę? A jeśli nie? Nie wiem nawet jak o to zapytać, żeby nie być needy. Chodzi o to, że nie bardzo chciałbym doprowadzić do sytuacji "och, sprawdziłem twojego laptopa, tak mi na tobie zależy, itd.".

Ogólnie dopuszczałbym nawet myśl ponownego związku z nią, na całkiem innych zasadach niż wtedy Wink. Ale też nie wariuje, mam teraz sporo innych możliwości, tak jak wspominałem, odkryłem całkiem nowe, lepsze życie.

Po prostu chciałbym wiedzieć jak można spytać o tę sytuację i co dalej radzilibyście zrobić. Olać, czekać czy coś jeszcze innego.

ptys899
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: ...
Miejscowość: ...

Dołączył: 2012-09-11
Punkty pomocy: 108

Już ją spytałeś i Cię okłamała Smile Chcesz być z laską, która już teraz nie jest wobec Ciebie uczciwa?? Może też udaje, że leci na Ciebie; chce udowodnić przed sobą i jej koleżankami, że znów może Cię mieć??

Olej, miej godność przed samym sobą, znajdź kobietę godną Twojego zaangażowania i z nią zbuduj prawdziwy związek, no chyba że szukasz przygody to się baw Smile

słowiański
Nieobecny
Wiek: 26
Miejscowość: Paryż

Dołączył: 2012-10-29
Punkty pomocy: 11

Gra nie warta świeczki, ona ma swojego sieciowego ukochanego na wyciągnięcie ręki, prędzej czy później wrócą do pisania między sobą, nawet jeśli zapewni cię, że to zakończone. Po drugie, jeśli się o ciebie stara, a nie gra w otwarte karty i jednocześnie wyznaje jakiemuś burakowi miłość, to coś tu jest nie tak.

Proponuję, nie ulegać magii seksu na zawołanie, poruchać ją ile ci tam jeszcze wygodnie i kopnąć w dupę

"to jest hardkorowy rap, a lamusy dupa cicho"~~tede~~

Lestatt
Portret użytkownika Lestatt
Nieobecny
Wiek: 25
Miejscowość: Lidzbark Warmiński

Dołączył: 2012-10-08
Punkty pomocy: 3

Z tym trotylem, to mnie rozwaliłeś Tongue

koti89
Nieobecny
"słaba zwód..."
Wiek: 25
Miejscowość: Opole

Dołączył: 2011-12-11
Punkty pomocy: 20

Początek postu: ,,Nie chcę też nikogo odzyskiwać'', końcówka: ,,Ogólnie dopuszczałbym nawet myśl ponownego związku z nią'' Albo ja czegoś tutaj nie rozumiem albo sam nie wiesz czego chcesz. Ten facebook namieszał ci niepotrzebnie w głowie ale przynajmniej wiesz że laska zbyt watra gry to nie jest. Ja bym odpuścił.

Azdo
Nieobecny
Wiek: 20
Miejscowość: L-ca

Dołączył: 2011-11-28
Punkty pomocy: 9

Po co wracać? Nie będzie z tego nic dobrego. Nawet jak sie zmieniłeś to i tak pamiętasz złe rzeczy z przeszłości. Chociażby to proszenie o sex. Zawsze cos będzie wracać. Pozatym dziewczyna nie jest szczera. Po co pisze z tym typem z USA? Ewidentnie Cie okłamała. Skąd wiesz ze w przyszłości nie pojawi sie taki amant ale gdzies z jej okolicy? Moim zdaniem powinieneś dać sobie z nią spokój. Możesz sie przyjaźnić jak potrafisz ale ja na Twoim miejscu nie wchodziłbym z nią w związek. Nie lepiej jest poznać kogoś nowego? Kogoś kogo nie prosiłeś o sex. Kogoś kto Ci nie złamał serca? Sam odpowiedź sobie na pytanie czy warto.

Szelka
Portret użytkownika Szelka
Nieobecny
Ta osoba pomogła w składce na serwer
Płeć: mężczyzna
Wiek: 26
Miejscowość: Warszawa

Dołączył: 2012-02-22
Punkty pomocy: 108

Wszystko pieknie stary robisz Smile jeśli Twoja gra rzeczywiście wygląda tak dobrze to wielkie brawa. Jedyne chyba na co musisz uważać to żeby nie manipulowała Tobą seksem. Piszesz, że spotykasz sie z innymi kobietami, bardzo dobrze, ją też traktuj jako kolejny target, ale moim zdaniem nie wiąż się z nią. Jej zachowanie jest bardzo dziwne, rzadko kiedy a nawet to niespotykane, żeby dać komuś karte na której pisze co ma robić a co nie i ta osoba sie na to zgadza. Zgadza sie na Twoje warunki a wyznaje miłość innemu... tak jak by nie miała rozumu.

Tak że grać z nią możesz dalej, ale odradzam związku.

Byłaś wyjątkowa, jak wszystkie poprzednie.

Wojtek1243
Nieobecny
Wiek: 18
Miejscowość: Warszawa - okolice

Dołączył: 2012-06-11
Punkty pomocy: 308

Moim zdaniem to jakiś cyrk, wyznaje miłość dla chłopa z USA z którym chuj wie co się dzieje. Czy on wraca, czy tam zostaje? Tego nie wie nikt. Ja osobiście działał bym dalej niby nic nie wiedząc o tym kolesiu. Poruchać zawsze możesz i tyle. Bo z taką panienką w coś innego nie opłaca się bawić.

football_tribe
Nieobecny
Wiek: 25
Miejscowość: Częstochowa

Dołączył: 2012-11-05
Punkty pomocy: 0

Dzięki za wszystkie odpowiedzi.

"Może też udaje, że leci na Ciebie; chce udowodnić przed sobą i jej koleżankami, że znów może Cię mieć??"

Raczej nie, jest typem samotniczki, w sumie nie ma zbyt wiele koleżanek z tego co wiem, a już na pewno nie jakiś dobrych (chyba, że teraz coś się zmieniło).

"Tylko pytanie, czy ten koleś z USA jest tam tylko czasowo i nie długo wraca czy jest tam na stałe? "

To chyba jakiś ''tambylec'' jest, bo wszystkie rozmowy są po angielsku.

"Chyba, że to prowokacja i specjalnie pozwoliła Tobie to zobaczyć i Ciebie wkręcić... a ten trotyl... Stop, za dużo w tym kraju tych teorii spiskowych"

Hehe

"Początek postu: ,,Nie chcę też nikogo odzyskiwać'', końcówka: ,,Ogólnie dopuszczałbym nawet myśl ponownego związku z nią'' Albo ja czegoś tutaj nie rozumiem albo sam nie wiesz czego chcesz. "

Tu bardziej chodziło mi, że czytając regulamin forum ponoć nie lubicie tematów o tym jak wrócić do byłej, w sensie - jak to zrobić. Ten taki nie jest.

" Nawet jak sie zmieniłeś to i tak pamiętasz złe rzeczy z przeszłości. Chociażby to proszenie o sex. Zawsze cos będzie wracać. "

W sumie racja, choć to było dawno temu, wątpie, żeby to pamiętała, wtedy byłem całkiem inny.

"dać komuś karte na której pisze co ma robić a co nie i ta osoba sie na to zgadza."

W sumie to sądziłem, że po tym całkiem zrezygnuje, też mnie to bardzo zdziwiło, pierwszy raz coś takiego mnie spotyka (choć mam nadzieję, że nie ostatni) Wink.

Podsumowując wszystkie odpowiedzi, chyba poczekam ze dwa tygodnie, jeśli nic nie wspomni - dam sobie spokój. W końcu była wolna przez rok, może kogoś poznała, w tym akurat nic złego nie ma, gorzej, że ta gra na dwa fronty (związki przez neta nie są wiele warte, przynajmniej ja tak uważam).

Zastanawiam się tylko, czy jest jakiś sposób, żeby zapytać o to, a nie być needy i się nie zdradzić, że coś się wie (szczerze mówiąc nie wydaje mi się, ale może po prostu nie znam się aż tak).

ziomek1239
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 25
Miejscowość: UK

Dołączył: 2012-02-13
Punkty pomocy: 235

mo to siedząc kiedyś przed jej kompem postanowiłem sprawdzić, czy nie ma kogoś, albo coś w tym stylu (wiem, głupie) >>>

za samo to masz u mnie minusa, za naruszanie cudzej prywatnosci, czego nie powinienes robic.

Z reszta, jak zawsze wiadomo kobieta mówi jedno, robi drugie a mysli zupelnie trzecie.

Rób Swoje, sam napisales i mówiles ze nie chcesz zwiazku, poprostu dobrze spedzaj czas, milo sie baw, wywoluj emocje a nie rozgryzasz jakas sprawe która wgl Ciebie nie dotyczy...po co wkladasz nos w cudze zycie? a jakby ona przegladala Twoje smsy i wiedzuala ze spotykasz sie z innymi na codzien? fajnie by tak bylo ? nie sadze zebys byl z tego zadowolony, czy nawet ucieszony.

Moim zdaniem i pomoca która ode mnie tutaj otrzymasz sa slowa które równiez wymienilem powyzej jak i te zebys poprostu nie przejmowal sie jakas korespondencja mailowa z "tubylcem", w XXI wiekszosc dziewczyn ma Swoje internetowe milosci z którymi sie nigdy nie spotkaja, ale maja z kim posiedziec w sieci. Moze nie mogla znalesc kogos w zyciu realnym i postanowila ze poprostu poblaka sie po necie, i znalazla kogos kto ja rozumie.
Masz bardzo dobry material na fuck friend, szczerze, Kocha tam tego typa z sieci,a z Toba bedzie miala emocje oraz fizycznosc której nie moze doswiadczyc z nim. Teraz pytanie do Ciebie czy z nia taka relacje i zeby ona stala sie dla Ciebie taka osoba? tu juz my nie zadecydujemy, Twoje zycie, oraz konsekwencje jakie moge byc wyniesione podczas Twojego osobistego wyboru.

Pozdrawiam Wink

"Odkryj w sobie mężczyzne, bo sam fakt posiadania kutasa tego nie czyni" > Pure-O

matt1990
Portret użytkownika matt1990
Nieobecny
Wiek: 23
Miejscowość: Tu i tam

Dołączył: 2012-06-22
Punkty pomocy: 71

troche sprzecznosci jest w tym wszystkim. ja uwazam, ze to nie jest zwiazek i ona poprostu sobie cos tam robi tak jak ty. sam jej mowisz,ze to jest luzne i nie wiadomo czy cos z tego bedzie wiec ona sobie zyje swoim zyciem. chcialbys zeby nagle wszytko rzucila i zaczela wypelniac punkty z Twojej listy. jesli wrocilibyscie do siebie i nadal by to robila to wtedy cos jest nie tak,ale nie teraz.

zreszta jesli juz na samym poczatku ja sprawdzasz bo masz podejrzenia to znaczy,ze bedzie lipa bo bedziesz chcial robic to czesto,a po drugie gdzie jest Twoj pewnosc siebie,az tak sie boisz,ze ma kogos innego,ze musisz to sprawdzac. dajsobie spokoj kolego. moze za rok alb dwa.

Lestatt
Portret użytkownika Lestatt
Nieobecny
Wiek: 25
Miejscowość: Lidzbark Warmiński

Dołączył: 2012-10-08
Punkty pomocy: 3

Ja tylko z własnego doświadczenia dodam, że w 90% przypadków nie warto dwa razy wchodzić do tej samej rzeki. Kiedyś byłem z laską cztery razy (sic!). Ale wtedy byłem gówniarz i niewiele poza końcem własnego pindola widziałem, teraz natomiast z perspektywy czasu wiem, że to co nas/was poróżniło, pojawi się zapewne ponownie. I też się starała za każdym kolejnym razem.
Moim zdaniem nie powinieneś tracić na nią czasu, skoro masz tak bogate życie, o jakim piszesz. Możliwości multum, a chcesz je wszystkie stracić. Pozdro.