No to nie myśl o tych z okolicy, tylko tych z grupy. Skup się i nie rozmieniaj się na drobne

Znam tą sytuację. Rówieśnicy totalne dno, zero niczego.
Najważniejsze - nie skupiaj się na szukaniu przyjaciół, bo ich nie znajdziesz.
Ja także imprezuję oraz uczę się poza moją wioską, co w pewnym stopniu dyskwalifikuje poznanych tam ludzi, ale na ew. imprezę jest z kim się wybrać.
Zajmij się rozwijaniem siebie i swoich pasji. Pomyśl może nad wyrwaniem się ze swojego miejsca zamieszkania np. bliżej uczelni

Ja swojego czasu chciałem wyciągnąć parę osób na łyżwy, ale nikomu ze znajomych się nie chciało, bo zimno, bo nie potrafią, bo sobie dupę obiją itd. To zamieściłem ogłoszenie na jakimś portalu w necie że szukam towarzystwa na łyżwy, zgłosiły się trzy osoby i nawet fajnie było, potem byliśmy jeszcze nieraz na łyżwach, mimo że to były kompletnie obce osoby, nie wiesz na kogo trafisz, ale właśnie w tym jest coś fajnego. Czasem tak się opłaca walić całkowicie w ciemno, kiedyś spróbuję w ten sam sposób zorganizować jakieś spontaniczne spotkanie na w pubie.