Witam.
Mam bardzo wielu znajomych, ogólnie myślę że żyje nam się dobrze, a właściwie żyło.
Od jakiegoś czasu można powiedzieć że się rozwijam, osiągam sukcesy w pracy. Zauważyłem że leci na mnie sporo lasek, a właściwie coraz więcej. Będąc u znajomych w Rozji na kilka dni miałem mega powodzenie a moi koledzy niekoniecznie. A sięgając 1-2 lata wstecz było odwrotnie, to moi koledzy byli na topie.
Ćwiczę sztuki walki, w kilku akcjach gdzie zostaliśmy zaatakowani (a zdarza się to często w mieście) zawsze wypadałem lepiej, potrafiłem dokopać większym chłopaszkom niż sam jestem, a moi kumple nie koniecznie. Mówię o tym ponieważ może to ma jakiś wpływ na ich psychikę (że im też dał bym radę?..)
Ogólnie z perspektywy czasu oni stoją w miejscu, ja troszkę urosłem jeśli chodzi o rozwój osobisty. Mam duże ambicje i plany na przyszłosć.
Do rzeczy,
ostatnio zauważyłem jakieś docinki ze strony kumpli, jakieś głupie gadki. Zawsze kontaktowali się ze mną gdy robili domówkę czy coś, a obecnie jakoś to się urwało. Nikt nie mówi co jest grane, ale czuje tą wrogość i złe nastawienie do mnie.
Pytanie raczej do psychologów, ale może ktoś wie, czym to może być spowodowane? Czują jakieś zagrożenie z mojej strony? Nie chodzi o wszystkich znajomych, ale tych najlepszych kumpli.
Wcześniej brali mnie na dziewczyny, teraz jeżdżą sami tak jak by bali się że im je zabiorę. :/
zmienić znajomych albo szczerze z nimi pogadać. My tu Ci nie wywróżymy co w ich głowach siedzi.
Zasady portalu
wiedz, że coś się dzieje... haha
Przecież masz tylu znajomych i takim problemem się przejmujesz? Przecież laski same na Ciebie lecą to po co masz Ty na nie lecieć?
A tak na poważnie nie mam pojęcia co w ich głowach siedzi.
Porozmawiaj z nimi szczerze, na spokojnie.