Witajcie, mam 20 lat, mature, rodziców i siostry, i kobietę którą kocham, ale ona ma nierówno pod sufitem przez co i ja staję się taki jak ona.
Jak wrócić do poprzedniego ja?
Jak cieszyć się życiem tak samo jak jej wcześniej nie znałem?
Jak uwolnić się od tego piekła?
Jak sobie wgl dać radę?
Kobieta ta nie jest wgl słowna, jest zakłamana, pomimo wielu obietnic (non stop obiecuje ze się zmieni) nie potrafi się zmienić... ma na mnie chujowy wpływ, jestem przez to nerwowy, nie mam pracy przez nią, nie mam studiów, byłem z nią za granicą to wyrzucili ją z roboty i przez to mnie bo broniłem leniwej kobiety...
Zacząłem się zachowywać jak ona... zacząłem być choro zazdrosny, zacząłem prowokować kłótnie... Widzę, że teraz to ja jestem w tym związku tym gorszym... Zrobilismy sobie tatuaże z imionami i datą... głupota...
Jak odzyskać siebie? Panowie ogólnie to tragedia.... Laską mną pogrywa... Napiszecie rzuć to w pizdu ale sami przechodziliście przez takie cos i wiecie ze to nie jest latwe... już nieraz probowalem się leczyc innymi kobietami ale to gowno daje... dodatkowo tamte kobiety krzywdziłem bo dawałem nadzieje im i wgl... Kocham tą kobietę i tego nie ukrywam, mimo ze wiele przykrości spotkalo mnie z jej strony... mimo ze wiele stracilem przez nia...
Na początek przeczytaj blogi Mr Snoofiego. Potem się tu odezwij i napisz co sądzisz.
Sprawa jest trochę trudna, bo jeżeli sam tego nie zrozumiesz to Ci nie pomożemy.
Wiele straciłeś przez nią... I stracisz jeszcze więcej. No chyba, że się opanujesz i rzucisz ją w pizdu. Wiem, że ją "kochasz", ale to kiedyś minie i będzie dobrze. A zjebanego życia nie odzyskasz.
"Kobieta ta nie jest wgl słowna, jest zakłamana, pomimo wielu obietnic (non stop obiecuje ze się zmieni) nie potrafi się zmienić... ma na mnie chujowy wpływ, jestem przez to nerwowy, nie mam pracy przez nią, nie mam studiów."
A potem:
"Kocham tą kobietę i tego nie ukrywam, mimo ze wiele przykrości spotkalo mnie z jej strony... mimo ze wiele stracilem przez nia..."
A teraz zastanów się czy taki ktoś jest wart Twojej miłości, Twojego czasu i Twojej energii. Pomyśl co by było, gdybyś cały ten czas i energię zamiast na nią poświęcił na to co lubisz?
Sam zauważyłeś że ona ma na Ciebie chujowy wpływ. Teraz masz 2 opcje:
- nic nie zrobisz, będziesz dalej tkwić w tym gównie a ona będzie ciągnąć Cię w dół aż na samo dno.
- odetniesz się od niej raz na zawsze, zostawisz to co było, zaczniesz żyć i... oddychać świeżym powietrzem.
To nie jest miłość tylko przywiązanie. Ona Cię ogranicza. Gdyby nie ona, byłbyś szczęśliwszy, wiesz o tym. Zastanów się nad tym wszystkim i podejmij właściwą dla siebie decyzje.
Powodzenia
There are two kinds of people in this world – those what like me, and those that can go to hell.
Skoro cie tak wkurwia i ma na ciebie taki zły wpływ , tak cie nie szanuje i wgl to weź jej zajeb kopa w dupe i każ spierdalac a nie pieprz glupot o miłościach które ci nie pozwalają odejść od niej itp. Jeśli myślisz że sie zmieni to nawet sie nie łódź że tak bedzie bo tak nie będzie a napewno nie na dłuższą mete . Wyobraź sobie sytuacje że miałbyś spędzić z nią całe życie jak ono będzie wygladało ? Bo z tego co piszesz to nizbyt ciekawie . Jak jest taka próżna i wgl jak mówisz to ty bedziesz zapierdalal w pracy ona bedzie caly dzien wylegiwac dupe jeszcze po powrocie do domu zrobi ci awanture choć sama siedzi całymi dniami w domu to nawet gowna z drogi nie kopnie , jak byscie mieli dzieci to beda chodzic zaniedbane bo mamusia im nie upierze bo im obiadu nie ugotuje bo bedzie zmeczona po calodniowym siedzeniu na kanapie . Moze troche przesadzam ale z tego co opisales to w takim swietle ukazala mi sie twoja dziewczyna i wasza sytuacja a ty jak chcesz w tym siedziec i dalej sie oklamywac ze moze sie zmieni to siedz , ale mozesz tez ja zostawic pocierpisz troche ale znajdziess sobie inna lepsza partnerke . wybor należy do ciebie
One nie chcą
faceta dla, którego będą całym
światem. One chcą być z facetem który
dla nich będzie całym światem.
Dziś zrobie to , czego innym sie nie chce . Jutro zrobie to , czego inni nie będą w stanie ..
Płacz na treningu , śmiej się podczas walki
Próbowałem już wszystkiego, nic mi nie pomaga, siłownia, znjajomi, imprezy... za bardzo się od niej uzależniłem... zawsze jak prosiła to wracałem do niej...
Rzucalem papierosy kilkakrotnie ale dnia 11.11.2010r. postanowiłem spiac sie i choćby nie wiem co nie zapalić juz zadnego szluga , wyrzucilem wszystko co kojarzylo mi sie z fajami popielniczki , zapalniczki , akcesoria z fajek breloki reklamowki itp , postanowilem sie odciac od towarzystwa palaczy przynajmniej na jakis czas i co ? nie pale do dziś !!! W twojej sytuacji twoją szlugą jest twoja dziewczyna , gdy jej nie ma koło ciebie to jak patrzysz na wasze zdjęcia czy prezenty od niej czy co tam to możesz myśleć o niej więc wyrzuc je tak jak ja wyrzucilem popielniczki i inne . Towarzystwo w którym możesz ją spotkac też ci na początku nie pomoże więc proponuje również ograniczyc spotkania z tymi osobami i ostatnie najważniejsze musisz sam chcieć sie uwolnic od tego nałogu i wreszcie wsiąść sie w garść a nie biadolic ze nie umiesz ze nie dasz rady . I jak mówiłem wcześniej nie miej nadzieii ze ona sie zmieni bo sie nie zmieni .
One nie chcą
faceta dla, którego będą całym
światem. One chcą być z facetem który
dla nich będzie całym światem.
Dziś zrobie to , czego innym sie nie chce . Jutro zrobie to , czego inni nie będą w stanie ..
Płacz na treningu , śmiej się podczas walki
Z tej sytuacji jest jedno wyjście...
RZUCIĆ JĄ!!!
Bo nadal będziesz masochistą.
Zmienić jej nie zmienisz. więc jeśli nie uwolnisz się z tego całego gówna jak to opisujesz, to będziesz sie męczył na wieki wieków, AMEN!
Przemyśl to wszystko na trzeźwo, badź nietrzeźwo z kumplem na browarku który jest nieco w temacie i doradzi CI. Mówię serio, czasem to pomaga ;D
________________________________________________________
Strach jest tylko iluzją w Twojej głowie. To on blokuje ludzi przed spełnianiem celów. Nie pokonasz go..to będziesz tkwił w tym gównie w którym jesteś!
Wyjebane miej, sie śmiej ;D
.
jeszcze trochę i to ona jego w kiblu spuści - ten temat się skończy, zacznie drugi - jak ją odzyskać...
Przeczytaj to:
http://www.podrywaj.org/blog/chl...
I powiedz mi czy nie uważasz, że (jeszcze) taki jesteś?
Przeczytaj jeszcze to:
http://www.podrywaj.org/blog/kie...
I powiedz mi czy nie chciałbyś się pod tym podpisać? Czy twoje życie nie było by łatwiejsze, weselsze?
Na moje to zakończ związek, po czym nie ładuj się od razu w kolejny tylko na spokojnie dojrzewaj i się zmieniaj. Co do tatuażu, jak to George Carlin powiedział: przed imieniem wystarczy wstawić słowo: "fuck" i po kłopocie:)