Jest tak.
Dawno dawne temu poderwałem zajebistą kobietę. Piękna, inteligentna i z zasadami. Czytam w jej oczach jak w otwartej książce. Nie będzie tu jednak życiorysu, zaraz zrozumiecie dlaczego.
Zjebałem sprawę, alkohol, kłótnia i 5 lat poszło ... Pojawił się inny koleś, dam głowę, że siedzi tu regularnie na forum. Trafił na dobry moment po naszym rozstaniu potrzebowała go. Jest tylko jeden problem - to moja kobieta i nie ważne co o tym myślicie, ale ona jest dla mnie a ja dla niej - zdarza się.
Tak więc będzie pojedynek.
JA - zdeterminowany, czytający jej w myślach
ON - starszy, bogatszy, doświadczony w sztuce podrywu
a ONA - zagubiona, chodź twarda.
Na razie jest tak, bez czytania blogów i poradników sam wiem co powinienem zrobić. Zacząłem zmiany od siebie. Poprawiłem wygląd. Zmieniłem charakter. Pokazałem jej, że jestem twardy, że nie panikuje na widok kolesia. Ona umawia się z nim, a tęskni za mną. On jest sprytny, przyciąga ją do siebie. Dlatego ja nie mogę grać w jego grę. Muszę zmienić zasady z "Jak odzyskać dziewczynę." Dlatego powiedziałem jej wprost, że będę o nią walczył.
Odpowiedzi
nie dam Ci szans! to teraz
sob., 2010-01-23 16:04 — knokkelmann1nie dam Ci szans! to teraz moja świnka!!!!! doświadczenie robi swoje. i nie przesadzaj, taki bogaty to ja nie jestem
nie no!!! Jaja sobie robisz
sob., 2010-01-23 17:05 — Guestnie no!!! Jaja sobie robisz !!! To by sie działo...!
he he dobre knok a Ty
sob., 2010-01-23 17:15 — Raphaelhe he dobre knok
a Ty manfred powiedziałeś do jej podświadomości "Kochanie, sprawdź czy będzie Ci dobrze z tamtym gościem. Szalej, korzystaj i testuj go jak chcesz bo ja na Ciebie poczekam".
Brawo...
O rzesz kurwa. Stawiam na
sob., 2010-01-23 17:59 — Książe PomorskiO rzesz kurwa. Stawiam na Knokera. To jest news.
o ja pierdole, ale jazda
sob., 2010-01-23 18:03 — Masti234o ja pierdole, ale jazda knok stawiam na Ciebie
Tak tak i ten starszy,
sob., 2010-01-23 18:11 — No5feratusTak tak i ten starszy, bogatszy w tym czasie nie pozwoli Cierpieć w otchłani nicości jej wilgotnej niuni:P:P Oczywiście wszystko po to abyś Ty nie zastał Sahary;P Tak tak niech ona wie, że poczekasz:P:P
Ale jazda.. . Proszę o
sob., 2010-01-23 18:27 — 1cygan1Ale jazda.. .
czy wy nie widzicie, że knok
sob., 2010-01-23 18:45 — Raphaelczy wy nie widzicie, że knok sobie zrobił jaja?
raczej nie widzą ...heh
ndz., 2010-01-24 13:33 — Krisssraczej nie widzą ...
heh
To jest raczej oczywiste:P
sob., 2010-01-23 18:48 — No5feratusTo jest raczej oczywiste:P
Z tym, że ironia knok'a
sob., 2010-01-23 18:56 — No5feratusZ tym, że ironia knok'a ukazuje jeden fakt;P Trzeci (Starszy....) bawi się z jego dziewczyną a on deklaruje swoją walkę (wyczekanie aż wielce szanownej zechce się na niego spojrzeć). Przypomniała mi się na dawna rozmowa z dobrą znajomą. Otóż w jej kilku letnim związku zaczyna się psuć ...abstrahując od tego co .... Jej słowa o tym, że 'ją wybłagał' aby jednak się nie rozschodzili. Ukazują jak takie wypowiedzi odbierają kobiety. Baa teraz to ona całkowicie w ich związku rozdaje karty. A co ciekawsze stwierdziła, że straciła do niego wiele szacunku.
Heh, dobry post. Dwóch
sob., 2010-01-23 19:30 — Alf CannabiHeh, dobry post. Dwóch zdeterminowanych kolesi i jedna kobieta to chyba najlepsza z gier.
Tyle, że to co napisałeś nie napawa strasznym optymizmem. Jest conajmniej kilka osób w których potrafie czytać, ich maski są dla mnie transparentne, gdy coś mówią to z miejsca wiem ile w tym jest prawdy a ile czegoś innego, wiem jak sprawić by robili to co chcę, a jednak itak jest masa "rzeczy" do których nigdy nie zdołałabym ich przekonać. Dlatego fakt, że potrafisz czytać w jej myślach, to tylko fakt, ale nie argument.
Druga sprawa - czy jesteś w stanie nakłonić ją do zjedzenia psa??
Dokładnie tak, o to właśnie chodzi. Pierwszy aspekt wyjaśniłem już powyżej, drugi to kwestia statusu. Zajebistego, na najwyższym poziomie psa serwują tylko w eleganckich, przedrogich japońskich restauracjach. Jeżeli jej aktualny koleś ma status rokujący na to, że zabierze ją do takiej restauracji, a Ty takiego statusu nie masz, to sprawa jest dość klarowna. Do czego zmierzam? Jeżeli jest twoją równieśniczką, to niestety jest w tym wieku, gdzie status społeczny odgrywa większą rolę niż to jakie ktoś napierdala negi.
Twoją bronią natomiast jest jej sentyment do Ciebie, i to, że aktywnie się teraz zmieniasz. Masz świadomość, że niektóre standardowe rady nie mają tu zastosowania. A więc przełam schemat - włącz rywala do osobnej gry. To może być trudne, i nie wiem jakie masz możliwości, ale fakt faktem dobrze by było gdybyś umiał zrobić tak, żeby koleś się ciebie bał. Żeby idąc ulicą musiał oglądać się za siebie, wtedy jego gra z nią stanie się ambiwalentna. To on trzyma teraz nie tylko ręke na jej cycku, ale przede wszystkim inicjatywe. Spraw aby musiał o tobie myśleć, niech się w tobie zakocha, niech myśli o tobie cały czas, haha. Wybij go z rytmu, niech skuma, że na boku gra z toba, i niech czuje niepokój przed tą grą. Są sposoby by coś takiego łatwo osiągnąć, ale co oczywiste nie możesz tego zrobić tak aby on chciał się jej poskarżyć.
Życzę powodzenia, i tobie i rywalowi
Wiesz ja bym nie podżegał tak
sob., 2010-01-23 19:16 — No5feratusWiesz ja bym nie podżegał tak do 'straszenia' innych. Różnie to może ktoś odebrać a i w skutkach może być poważnie (nie przyjemnie). Faktem natomiast jest to, że status społeczny potrafi odegrać bardzo wielką rolę.
Niezależnie jak bardzo byśmy chcieli udawać, że tak nie jest.
Prosty przykład (radzę po obserwować w swoim otoczeniu):
Kobieta gdy opowiada o swoim nowym chłopaku/adoratorze: przedstawi w pierwszej kolejności to czym się zajmuje, jakie ma możliwości finansowe (np. czym jeździ, czy ma swoje lokum) i
wykształcenie.
Facet opowie jaka to fajna dupa i jaki ma biust...później czym się zajmuje jeśli ktoś będzie zainteresowany.
Z moich obserwacji wynika, że taki szablon sprawdza się 95%.
Oczywiście będzie to mniej lub bardziej ubrane w grę słów. Przekaz jednakże ten sam.
Masz racje, to nieładnie
sob., 2010-01-23 19:40 — Alf CannabiMasz racje, to nieładnie podżegać do straszenia innych, tak robią urwisy i rzezimieszki. W sumie ok, nie musi go wcale straszyć, są i inne bardziej kreatywne i bardziej ambitne opcje, jak sprawić by ktoś zaczął o tobie myśleć. Bo po prostu w tym schemacie rywal może ignorować i mieć przewagę, ponieważ ignorując ma przewagę. Toporna tautologia, ale tak to widzę.
regularnie na forum. czyli
sob., 2010-01-23 20:26 — knokkelmann1regularnie na forum. czyli ktorys z moderatorow.
gen, przegrales ja w karty?
sob., 2010-01-23 20:37 — knokkelmann1gen, przegrales ja w karty? przegrales! to co aniolka w to mieszasz. Bylo ale sie skonczylo. Tera moja ci ona.
przecież nie graliśmy w
sob., 2010-01-23 20:45 — knokkelmann1przecież nie graliśmy w kamienną twarz?
Poprawiłem wygląd. Zmieniłem
sob., 2010-01-23 20:47 — knokkelmann1Poprawiłem wygląd. Zmieniłem charakter. Pokazałem jej, że jestem
twardy, że nie panikuje na widok kolesia. Ona umawia się z nim, a
tęskni za mną. On jest sprytny, przyciąga ją do siebie. Dlatego ja nie
mogę grać w jego grę. Muszę zmienić zasady z "Jak odzyskać dziewczynę."
Dlatego powiedziałem jej wprost, że będę o nią walczył.
bez obrazy ale z takim podejsciem to juz przegrales albo, jak kto woli juz nie wygrasz. Spojrz... przymiotniki okreslajace twoja osobe - twardy, o nowym charakterze, odwazny, lepiej wygladajacy. i co? i jak się to mówi w krainie łososia -
jævla dritt og atter
dritt
czyli chuja to dalo bo on "przyciaga ja do siebie".
przestan filozofowac, tylko zabierz sie do konkretnej roboty
pozd
dokładnie tak jak piszesz.
pon., 2010-01-25 08:21 — knokkelmann1dokładnie tak jak piszesz. czekamy na historie...
Coś w tym jest ... we
wt., 2010-01-26 17:00 — manfredstoCoś w tym jest ... we wszystkim... no może poza tymi moderatorami. Raczej widziałem, że koleś korzysta ze sprzedawanych tu rad. Ja otworzyłem oczy, pomyślałem jest tyle kobiet, jestem wolny i co ... chce tą. Teraz mam do niej większy dystans. To ten koleś ma być lekiem na mnie. Jak czyta, to dobrze - niech duma.
P.S. Słyszałem, że każdy facet chce stoczyć bitwę uratować damę z opresji i jakieś tam pierdoły. A ja chcę najlepszą dupę na świecie - i ch... .