Portal Uwodzicieli
Witryna poświęcona relacjom damsko męskim oraz budowaniu międzyludzkich więzi emocjonalnych.
Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit END.

Jak żyć?

Portret użytkownika Priapos

Jak żyć?

Najwięksi filozofie naszej planety, największe mózgi ludzkości, biali i Ci kolorowi obywatele naszej planety, każda istota używająca mózgu na naszej planecie popada w doły, kompleksy, depresje, ma problemy i nie wiem JAK ma sobie z nimi poradzić. Zawsze mnie zastanawiało JAK ludzie rozwiązują swoje problemy, czym się kierują, czy to są bohaterowie o których oglądam filmy z nadzwyczajnymi mocami, dlaczego oni mogą decydować kiedy są szczęśliwi i czemu do kurwy nędzy szczęśliwi oni są zawsze!!! JAK to możliwe? Pytanie zaczynające się od JAK mnie straszy od dłuższego czasu – JAK to nie możesz? JAK Ty to robisz? JAK możesz się ze mną nie zgadzać? JAK możesz Priapos zadręczać się jednym słowem? Mogę sobie na to pozwolić bo to oryginalne i mądre słowo zawierające dosłownie wszystko co dotyczy tego co mamy w naszych głowach.

JAK – trzy literowe słowo pytające. (w tym przypadku pytające, jednak nie zawsze)

Skupiłem się na tym jakieś pół roku temu, kiedy po raz kolejny zapytałem sam siebie – JAK mam żyć? Pytanie z pozoru banalne – żyj wg swoich zasad, żyj tak jak uważasz za słuszne, żyj tak żeby niczego nie żałować, żyj bla bla bla bla bla. Zawsze każdemu chodzi o konkrety, w tym przypadku nie było inaczej, wiem że mam żyć tylko JAK ja mam kurwa żyć!!! Odpowiedzi niby dostawałem na każdym kroku, ale nadal nie wiedziałem JAK ja mam to zrobić, bo wiem że trzeba żyć wg. swoich zasad, wiem że mam robić to co uważam za słuszne, wiem że mam niczego nie żałować ale JAK ja mam to zrobić?
Tego to my już nie wiemy, sam musisz do tego dojść

Kieruje to w szczególności do ludzi którzy mają niskie poczucie własnej wartości. Tyczy się to wszystkiego, pracy, szkoły, kobiet, rodziców, znajomych, pieniędzy, jeża, ołówka, podłogi, dosłownie wszystkiego. JAK ona mogła mnie tak potraktować? JAK on mógł się złamać? JAK mam to naprawić? JAK wydębić od starych trochę kasy? JAK mogli mnie zdradzić? JAK mam do niej zagadać? Zadajesz komuś pytanie zaczynające się od JAK i oczekujesz odpowiedzi, dostajesz od kogoś odpowiedź, nie mając własnego pomysłu wcielasz go tępo w życie bo nie rozumiesz go do końca i tak oto rozpocząłeś destrukcję swojego systemu. I powoli wszystko Ci się pierdoli, jedno pociąga drugie itd. UŻYŁEŚ CZYJEGOŚ MÓZGU ZAMIAST SWOJEGO!!! Co ma do tego JAK? Już wyjaśniam. Jesteś jedyny w swoim rodzaju, nie ma drugiego takiego jak Ty i najprawdopodobniej nigdy nie było i nigdy nie będzie, nikt w takim razie nie może odczuwać tak samo jak Ty, nikt nie myśli tak samo jak Ty, nikt kompletnie, jesteś TY i tylko TY. Jak dostajesz jakąś szansę to tylko TY wiesz czy to jest ta prawdziwa szansa czy to iluzja. Więc dlaczego pytasz się ludzi JAK Ty masz coś zrobić? JAK to możliwe, że poddajesz swoje własne decyzje obcym ludziom? Ja jestem zdania, że to co otrzymujemy od ludzi musimy poważnie przemyśleć. Czy jestem frajerem kiedy piszę z dziewczyną SMSy? Czy jestem ciotą bo zrobiłem rano śniadanie zamiast jej? Czy jestem skurwielem bo olałem ją jak spóźniła się 20 minut na spotkanie? Dla jednego to będzie skurwysyństwo, dla innego normalna kolej rzeczy. Każdego dnia stajesz przed szansą zmiany swojego życia na lepsze, dzisiaj np. jedną taką szansę spierdoliłem i przez pół dnia do teraz włącznie chodzę w podłym, parszywym, znudzonym nastroju, szła zajebista dziewczyna, wymiary, włosy, styl, wszystko się zgadzało iiiii... tak, zesrałem się. Nie wiem czemu, po prostu poczułem strach i się jemu poddałem. Zaraz po tym zadałem sobie pytanie, czy to była ta szansa czy to była moja iluzja, czy jeżeli chce być prawdziwym facetem muszę zagadywać do każdej dupy która mi się podoba. Nie będę się usprawiedliwiał, nie wyczułem sytuacji i brak motywacji doprowadził do mojego własnego upadku. Dostałem drogowskaz i go nie wykorzystałem. Podczas zadawania pytania JAK nie dostajecie odpowiedzi, to są DROGOWSKAZY, zapamiętajcie to sobie i Ty też Priapos DRO-GO-WSKA-ZY, nie napisane czarno na białym działania jakie mam wykonać, tylko wskazówki które musimy zrozumieć żeby rozwiązać problem. Jeżeli wyjmiemy drogowskaz z drogi i weźmiemy go ze sobą to na chuj on nam się przyda? Zbędny balast!!! Drogowskazy się czyta a nie wyjmuje z ziemi i bierze na plecy. Trzeba rozumieć drogowskazy. JAK to furtka do drogowskazów. Odpowiedzią na JAK jesteśmy my sami, my właśnie my, każdy z nas z osobna, nie są to drogowskazy jakie otrzymujemy od innych. JAK żyć? Po swojemu – To jest drogowskaz, Ty sam wiesz najlepiej co lubisz a czego nie. Nikt Ci nie może zabronić napisać do dziewczyny że się cieszysz że jesteście razem, tylko musisz zawsze mieć wyobrażenie o skutkach tego co robisz.

Lubię pisać motywatory bo zawsze brakuje mi motywacji z zewnątrz. Lubię uszczęśliwiać innych bo lubię patrzeć jak ludzie są szczęśliwi, daje mi to radość. Wstyd mi tylko że, nie mam jaj robić czasami niektórych rzeczy, nie wiem skąd to się bierze. Wiem natomiast, że umiem już rozróżniać szanse od iluzji które sam sobie tworzę. Dziwny jest jeszcze fakt, że czasami piszę rzeczy na pozór dla mnie oczywiste i banalne, a kiedy staję z nimi oko w oko, zdarza mi się wystraszyć, paść na kolana i ssać im pałę jak młoda dziwka. Za dużo teorii, za mało praktyki.

Nuta do relaksu
http://www.youtube.com/watch?v=rV5VmhY3-Sw