Trafiłeś tu. Jak - tego nie wie nikt. Nikt też nie pyta. Uczysz się. Wychodzi Ci. Tworzysz coś, to coś się rozpada. Uczysz się więc więcej. Zastępujesz jeden system wartości drugim. Jesteś sam. Zaliczasz jedną. Drugą. Trzecią. Dziesiątą. Mija jeden rok, drugi, trzeci, dziesięć lat. Trwasz w przelotnych znajomościach, nie potrafiąc zbudować nic trwałego. Zaczynasz się zastanawiać.