Portal Uwodzicieli
Witryna poświęcona relacjom damsko męskim oraz budowaniu międzyludzkich więzi emocjonalnych.
Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit END.

Związki na odległość - Tworzenie "obrazu"

Witajcie

Blog ten pisze to po aby podzielić się pewnym doświadczeniem, to co tutaj opiszę, to fragment mojego życia. Zauważyłem pewien schemat funkcjonujący w związkach na odległość.

Każdy z Nas od dziecka uczony jest uczciwości, pewnych schematów postępowania a co za tym idzie grzeczności, wiary w wielką miłość i innego bajdurzenie z filmów. Owszem pewne wartości np. pomoc innym, szczerość- nie mylić ze szczerościa "głupią" tj. mówię wszystko bo i tak to nic nie zmienia oraz zasady kultury są cholernie ważne.

Przyswajając sobie to wszystko, wiekszość z Nas staje się po prostu "słaba". Kierują Nami emocje bo nagle ideał typu: będę szalenie miły, dam jej piękny prezent i powiem masę czułych słów na pierwszym spotkaniu, dają w łeb. Rzeczywistość brutalnie weryfikuję "kłamliwość" tego czym człowiek żył i zaczyna się walka, myślenie nad tym gdzie się zrobiło błąd. Miłość przeciez była i to niejednokrotnie od pierwszego wejrzenia i zgodnie z prawidłami filmowy powinno być cudownie. No nie całkiem, niestety.

Przechodząc jednak do meritum tematu, bo sądze, ze jest na tej stronie kilku/kilkunastu/kilkuset użytkowników którzy byli, są, bądz będą w związku na odległość. Jeżeli już wiesz, że wiekoszość powyższych zasad to brednie i przefiltrowałes przez własny rozum treść tej stronie to możesz, myślę z powodzeniem prowadzić związek na odległość. Zastanwiacie się pewnie co miałem na myśli w tytule- "Tworzenie obrazu". Moim zdaniem przy każdym jednym spotkaniu z drugą osobą po pewnym czasie, tworzysz swój obraz w jej myślach i wyobraźni de facto prawie na nowo. Po miesiącu nie widzenia się Twóje Ja w jej głowie zanika. Co za tym idzie, musisz ciągle byc w dobrej formie, trzymać "gardę" wysoko i stosować się do zasad. Jeżeli zacznie Ci zależeć i Twoje myśli będą ciągle przy niej jak jesteście daleko to JESTEŚ ZGUBIONY!

Jeżeli już tworzysz związek z jakąś Panną, nazwijmy ją pieszczotliwie Stanisława- zapewne wymarzone imię kobiece wiekszości mężczyzn, to wiadomo,że czymś jej zaimponowałeś. Tutaj po chłopsku rozkładam to na trzy czynniki: wygląd, wartości życiowe i pewność siebie(nie udawana, tylko stworzona pracą nad sobą). Ok laska już się ZAKOCHAŁA, jest wszystko pięknie i nagle zdajesz sobie sprawę, że wpadłeś! Masz pustkę w sercu po każdym następnym spotkaniu i już czujesz, że włazisz na mieliznę;) NIE IDZ TAM! Bardzo szybko pierdolniesz w pociąg zwany rzeczywistościa.

Jeżeli kobieta zakochała się w Tobie tzn. reprezentowałeś soba taki "Obraz", że nie miała de facto wyboru, spełniałeś jakieś warunki ideału faceta. Co ważne, Twoje zatracanie się może powodować, że te warunki przestaniesz spełniać. Zaczniesz mięknąć, zrobisz się płaczkiem i wyznawaczem górnolotnych mysli i uczuć. Piękna filmowa droga i zapewne, może i byłby z tego dobry scenariusz no ale nie w zyciu, nie w rzeczywistości.

Z każdym następnym spotkaniem po pewnym czasie- dajmy na to miesiac/ trzy tygodnie, Twój "obraz" w głowie kobiety zostanie ponownie zweryfikowany prawie od zera, a jeżeli nawet nie od zera to ze "szczątkowej" postaci. Jeżeli ten obraz okaże się niezgodny z tym co reprezentowałeś wczesniej możesz się spodziewac:

a) Uczucie osłabnie

b) Kop w dupę bez patyczkowania się

c) Ponownie będziesz jej ideałem i wszystko będzie pięknie.

Apeluję, nie zatracajcie się, nie stosujcie się do pewnych zasad, których nawet kobiety deklarujące uczciwość nie przestrzegają( przykład: robienie z Nas kół ratunkowych). Jeżeli jesteś w związku na odległość: albo trzymasz się twardo, realizujesz swoje zainteresowania i nie zatracasz się w jej idealnym obrazie, który pozostał Ci po spotkaniu albo UWAGA, jesteś również w związku z osobą będącą blisko Ciebie a tamta na odległość traktujesz jak koło ratunkowe. Tylko takie dwie sytuacje są zdrowe i nie skazują Ciebie użytkowniku na piekło rozstania.

Moje doświadczenie:

Jeden związek na odległość poszedł po mojej myśli, całkowicie. I postępowałem tak jak powyżej.

Drugi poszedł nie po mojej mysli ze względu na brak takiego postępowania, szlachetne romantyczne pobudki itd.

Nikt nie broni nikomu posiada ideałów romantycznej miłości, tyle, że przy okazji musisz kierować się w tym wszystkim myśleniem.

Pozdrawiam

Odpowiedzi

Matrix9090 a jeśli mieszkacie

Matrix9090 a jeśli mieszkacie w jednym mieście to zawsze masz pewnosc co robi druga osoba ? Przecież nie będziesz stał pod domem i "czuwał" , zawsze można "przegrać", nawet jeśli to nie jest związek na odległość.. Jednakże myśle ze związek na odleglosc to jakies max 100km zeby mozna bylo sie widzieć co najmniej 2-3 razy w tyg Wink