Portal Uwodzicieli
Witryna poświęcona relacjom damsko męskim oraz budowaniu międzyludzkich więzi emocjonalnych.
Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit END.

Złośliwa dziewczyna

11 posts / 0 new
Ostatni
Marcin25
Nieobecny
Wiek: 24
Miejscowość: Warszawa

Dołączył: 2011-11-29
Punkty pomocy: 27
Złośliwa dziewczyna

Cześć Smile mam pewien problem, z którym ciężko mi sobie poradzić, liczę na Wasze porady panowie, jestem z fajną dziewczyną 2 miesiące, niby wszystko jest ok, ale cały czas czuję że mogłoby być lepiej, nie wiem czy wynika to z mojego pesymistycznego podejścia, czy rzeczywiście tak jest.
Wiem że jej na mnie zależy, powiedziała mi o tym jakiś czas temu, ale nie zupełnie to czuję, nie okazuje mi tyle uczuć ile bym chciał, lub ile potrzebuje, mówi że nie chce by mi się w główce poprzewracało od komplementów, wiem że jej się podobam, często bawi się przy mnie swoimi włosami, pokazuje nadgarstki, poprawia się, co powinienem zrobić by okazywała mi więcej uczuć?
Druga sprawa, to że nie zawsze radzę sobie z jej złośliwościami, już jej mówiłem że przesadza że nie życzę sobie tego, lubię to, sam się często drocze, ale na litość Boską! ile można! a ona uwielbia być złośliwa, często mi wjeżdza na ambicje, co powinienem robić? generalnie zauważyłem że popełniłem kilka błędów po drodzę, ale wiem też że nie ma sytuacji bez wyjścia Smile zawsze miałem problemy z techniką Push & pull, czekam na rady, z góry dzięki Wink

saubach
Portret użytkownika saubach
Nieobecny
Wiek: 18
Miejscowość: KRK

Dołączył: 2011-09-03
Punkty pomocy: 154

no to taki typ wrednej baby..
Ja dokładnie przed wczoraj taką z taką sytuacją się spotkałem,
powiedziałem że "mam tego dość"
nie odzywałem się całą noc,
na drugi dzień napisałem jej esa że musimy się spotkać i pogadać..
- Tym sposobem zrobiłem jej kisiel z mózgu,
iż jej zachowanie było tak przewidywalne że przyszła zapłakana.
pogadaliśmy sobie szczerze, potem najmilsza cześć tego czyli godzenie się i jak na razie mam zajebiście Smile

Kobiety przychodzą, kobiety odchodzą. Ja na mojej drodze, one inną drogą chodzą.
Teraz już wiem, nie mal na mur beton, wspólne 3 lata zakończyła przez telefon.
Ale co tam, życie do przodu gna, żeby wyjść na szczyt, trzeba odbić się od dna.
Ale co tam,

Marcin25
Nieobecny
Wiek: 24
Miejscowość: Warszawa

Dołączył: 2011-11-29
Punkty pomocy: 27

Jeśli nic się nie zmieni to nie długo sam tak zrobię Wink wiem że muszę jej pokazać że znam swoją wartość, wiesz widzę że sama też wykazuje inicjatywę, zapisała mnie na darmowe wejście do klubu w piątek, ale cel jest szerszy, nie chodzi tylko o mnie, integracja z nową grupą przed sylwestrem... anyway, zirytowała mnie ostatnio jedna rzecz gdy mi powiedziała że czeka na naszą pierwsza kłótnie jak na cud! twierdzi że to dużo mówi o człowieku... heloł! pierwszy raz się z czymś takim spotykam, wiem że to dziewczyna która potrzebuje dużo emocji, ale czy to nie przesada? nie za bardzo sobie radzę z tej jej złośliwościami, ale nie wyobrażam sobie na tą chwile bycia z inną dziewczyną, muszę się do tego zdystansować, niby to wiem, ale nie jest łatwo :/

Marcin25
Nieobecny
Wiek: 24
Miejscowość: Warszawa

Dołączył: 2011-11-29
Punkty pomocy: 27

Domyślam się za co dostałem Vote down, pewnie za to że nie wyobrażam sobie bycia z inną... zakochałem się, ale pora się zdystansować, mam nadzieje że rozwinie się tu jakaś dyskusja na temat tego jak sobie radzić z takimi dziewczynami, dotychczas nie trafiałem na typ wrednej, złośliwej dziewczyny, wierzę w to że będzie dobrze, a zgłaszam się do Was bo czuje że gdy będzie tak dalej, to ją po prostu stracę, a tego bym nie chciał.

Marcin25
Nieobecny
Wiek: 24
Miejscowość: Warszawa

Dołączył: 2011-11-29
Punkty pomocy: 27

Hmm, MrSnoofie dałeś mi do myślenia Smile nie no nie przesadza aż tak, i rzeczywiście wina w tej kwestii leży bardziej po mojej stronie i czepiam się niepotrzebnie, muszę się zdystansować Wink
Czy czuję się na siłach, hm, wiesz... ja też się odgryzam, to nie jest tak że w tej kwestii jestem pasywny i wciąż obrywam Laughing out loud nie, ale czasem mam po prostu dosyć, ok w tej kwestii mnie uspokoiłeś.
Druga sprawa jak wspomniałem powyżej, to że nie okazuje mi uczuć tak jakbym chciał, przez co nie wiem na czym stoję, czy jej wciąż na mnie zależy tak samo czy nie, niczego tak nienawidzę w związkach jak ta niepewność, ok utrzymuje mnie to w stanie starania się by było lepiej, i w stanie czujności, ale ja mam tendencje do popadania w skrajności, i często bije się ze swoimi myślami, jak z nią o tym porozmawiać, ale tak bym nie okazał słabości w tym temacie, by tego nie wykorzystała przeciwko mnie, czekam na odzew w tej sprawie, a tymczasem poczytam sobie artykuły Laughing out loud

Snooker
Portret użytkownika Snooker
Nieobecny
Wiek: 20
Miejscowość: Koszalin

Dołączył: 2011-11-21
Punkty pomocy: 33

Weź troche wyluzuj,ostudź wasze kontakty,niech ona troche doceni to że Cie ma;),nie pisz do niej,rzadziej sie spotykaj bo widac że panna leci już sobie w kulki,spotykaj sie też z koleżankami,żeby jej sie w głowie nie poprzewracało że jest taka wyjątkowa;)Powodzenia

"Większość ludzi nie prowadzi swojego życia. Oni tylko je akceptują."

~ John Kotter

Biały Jeleń
Portret użytkownika Biały Jeleń
Nieobecny
Wiek: 30
Miejscowość: Polska

Dołączył: 2011-07-16
Punkty pomocy: 649

"Wiem że jej na mnie zależy, powiedziała mi o tym jakiś czas temu" - nie bierz wszystkiego, co Ci mówi kobieta za pewnik. Nie mówię, że masz jej nie wierzyć, ale na te wszystkie zapewnienia o miłości, byciu jedynym etc. to radzę uważać.

"nie okazuje mi tyle uczuć ile bym chciał, lub ile potrzebuje" - wyluzuj. Bo mam wrażenie, że się uzależniasz od niej.

"zirytowała mnie ostatnio jedna rzecz gdy mi powiedziała że czeka na naszą pierwsza kłótnie jak na cud!" - wyjebane miej i się śmiej, bo to babskie pierdolenie jest.

"Druga sprawa, to że nie zawsze radzę sobie z jej złośliwościami, już jej mówiłem że przesadza że nie życzę sobie tego." - typowy przykład, kiedy należy być konsekwentym. Laska sprawdza na ile może sobie pozwolić. Skoro mimo rozmowy nadal to robi, a Ty sobie tego nie życzysz, to już nie gadaj tylko pokaż jej to.

"ale nie wyobrażam sobie na tą chwile bycia z inną dziewczyną, muszę się do tego zdystansować, niby to wiem, ale nie jest łatwo" - no to jesteś na dobrej drodze do tego, aby wdepnąć w gówno. Dobrze, że masz chociaż świadomość, że powinieneś złapać dystans. Zrób to, bo albo już masz albo za chwilę będziesz miał syndrom "tej jednynej".

Ogólnie to chyba za bardzo się przejmujesz. Więcej luzu i przyjemności z tego związku. I pamiętaj:
1. Ze związkiem jak z tańcem - Ty prowadzisz.
2. Nie ma ludzi niezastąpionych.

Pimpin' ain't easy, but somebody gotta do it.

Marcin25
Nieobecny
Wiek: 24
Miejscowość: Warszawa

Dołączył: 2011-11-29
Punkty pomocy: 27

Henk, nie powiedziałbym że w Naszym związku brakuje emocji Wink za każdym razem gdy się spotykaliśmy coś się działo, i to głównie z mojej inicjatywy, wiem że potrzebuje wiele emocji, i starałem się jej to zapewniać, tak ostatnio mieliśmy swój pierwszy raz Smile i wiem że było dobrze, nie pytałem też w głupi sposób czy jej się podobało, nie traktuje jej jak księżniczki.

Ona się wyciemnia głównie wtedy gdy się nie widzimy, teraz do mnie dociera że pewnie potrzebuje przestrzeni, bo jakby nie patrzeć bardzo szybko wskoczyliśmy w ten związek, nie miałem problemów z poderwaniem jej, to nigdy nie należało do moich słabych stron, już po 2 godzinie randki ją pocałowałem, i od początku czuliśmy to samo, sama mi powiedziała na pewno znane Wam zdanie " czuje się jakbyśmy się znali od dawna "
Anyway, dzięki Wam już wiem jak działać, teraz sobie trochę zaczekam, zobaczę jak będzie się zachowywać, a jeśli coś będzie mnie irytowało to zadzwonie i umówię się z nią na spotkanie mówiąc że musimy poważnie porozmawiać, zobaczymy Smile

Marcin25
Nieobecny
Wiek: 24
Miejscowość: Warszawa

Dołączył: 2011-11-29
Punkty pomocy: 27

Dzięki Smile już mi lepiej, co innego jak sam się zadręczam tymi myślami i szukam odpowiedzi, a co innego gdy się z kimś człowiek podzieli, wezmę sobie te rady do serca, i ostudzę trochę nasze relacje Wink
" Ogólnie to chyba za bardzo się przejmujesz. " - tak, i nie jesteś pierwszą osobą która mi to mówi w życiu, mam już taki charakter, że wszystko zgłębiam, a potem się dołuje swoimi domysłami.
Ale! na szczęście, mam tą świadomość że trzeba się zdystansować, i świadomość tego że nawet jeśli popełniłem już parę błędów po drodze w tym związku, to zawsze mogę się odrodzić jak feniks z popiołów i ją zaskoczyć nowym podejściem Laughing out loud ( popłynąłem z tym feniksem, haha Laughing out loud )