Cześć. Dziś rozpiera mnie humor. Mam w sobie tyle energii, że muszę się wyładować... Na Tobie! Więc coś skrobnę. W starym stylu. Tak jak mnie kurwa prosi jeden z drugim. O tak. To jedziemy.
Jakieś dwa lata temu zacząłem chodzić na siłownię. Btw. Mam na tyle siły, że daję radę podnosić seriami to, co mój kumpel 3 lata starszy nie daje rady ani razu. A pakuję z nim ]:->!!! Ale ja nie o tym. Więc chodzę z dwa lata. W lutym miną dwa lata. Tak, w lutym. Btw. ciekawe, czy w lutym będzie śnieg... Bo aż głupio, że u mnie w mojej wiosce, wszyscy zapierdalają rowerami. W styczniu... Znowuś mnie ściągnął z tematu... Dupku.
Chodzę na siłownię. Pierwszy rok ćwiczyłem na sucho, bez niczego, robiąc wszystkie partie. Trzy treningi w ciągu tygodnia. A teraz już robię rok na masę. Idzie topornie. Przy 173cm ważę 55 kg. Help!
Ale nie o tym ja. Miałem historię opowiedzieć. No więc...
Pewnego razu poszedłem na siłownię. Zamknięta. "Może jeszcze gość nie przyjechał?". I czekałem. Po pół godzinnym, wyczerpującym czekaniu... Poszedłem na autobus, żeby pojechać na inną siłownię. Jak pakować to pakować!
Miałem plan, żeby pojechać na drugi koniec mojej wsi, żeby zaliczyć drugą (pod względem wielkości) siłownię. Idę w kierunku przystanku. Przystanek jest strasznie wysunięty w stronę ulicy, więc tak jakby... Podchodziłem od samego boku przystanku. Widziałem fajny tyłeczek, co wystawał. Moja myśl? "Klepnąć? Nie klepnąć? Pogłaskać? Nie pogłaskać? Czyj to w ogóle?". Podchodzę, wsadzam łeb do środka, a tam jakaś panna, która maca ziemię. Dziwne to było. Tym bardziej, że robiła to z gracją, tak jakby grała na fortepianie. Pytam więc:
[J]a: Zgubiłaś leki? Czy skarbu szukasz?
[P]anna: Niee, tak sobie tylko... Palce brudzę.
J: Pomógłbym Ci, ale sama widzisz. Zabarykadowałaś wejście tak, że Cię ani obejść, ani przeskoczyć.
P: Rety, racja. Siadaj!
J: Lepiej mów, czego szukasz.
P: Guzik mi od spodni odpadł...
J: To może jednak siądę. Albo... Ewentualnie pomogę Ci szukać. Ale nie za darmo...
P: Mogę Ci dać moją siostrę, psa, krem do rąk, albo sobie wybierzesz coś w mojej torbie.
Dyliżans miał podjechać za ok. 15 minut. Więc...
Znalazłem. To mówię:
J: Pokaż tą torbę, coś znajdziemy.
P: Łap.
W torbie miała kosmetyki, zapałki, szklankę, obcinacz do paznokci, długopisy, zeszyt jakiś, portfel, STRINGI ( ! ), TAMPONY ( ), pilot od telewizora, albo coś ( WTF...? ). Więęc... Zacząłem od tamponów.
J: Ooo, korki masz?
P: Co kurwa?
J: Korki... Do nosa.
P: Ej, ja sama nie wiem co tam mam, pokaż...
Tu wyciągam tampona za sznurek i dyndam przed jej oczami. W śmiech.
P: To tampon!
J: Dupa, sam tego używam!
P: Hahahahahaha, co?
J: No jak mi krew z nosa leci, to tamuję. Zajebiste urządzenie. Tylko sznurek wkurwia, bo łaskocze.
Mina panny bezcenna. Autobus przyjechał, to mówię, że do zobaczenia kiedyś tam. Nie dałem numeru. Wsiadam... Ona za mną. To siadamy razem. W pewnym momencie się jej pytam:
J: Jak Ty masz na imię tak właściwie?
P: Tak właściwie, to mam na imię Natalia. A Ty?
J: Marcin. Nie żeby coś, ale daj mi swój numer tel.
P: A po cóż to Ci?
J: Bo nie mam jeszcze kontaktu o takim imieniu, soooł... pozwalam Ci dać.
P: *** *** ***. Teraz Ty.
J: Nie (banan). Kiedyś zadzwonię, jak mi się korki do nosa skończą.
bla bla bla
Musiałem wysiadać, więc się pożegnałem. Buziak w policzek. Bo była grzeczna, nie?
Jaki był plan na dziś? Klata, biceps, triceps, brzuszek, przedramiona, kapturki. Brzuszek, przedramiona i kapturki polecam robić na każdym treningu. Zeszły mi 2 godziny i poszedłem kajtusiować w domu.
Z Natalią piszę całymi dniami sms. Specjalnie. Ciekawi mnie, co się stanie, jeśli tak będę robił. Potem Wam to opiszę.
Jeżeli ktoś byłby skłonny podesłać mi jakąś fajną dietę na masę, to się nie obrażę... Bo bardzo mi zależy na sylwetce do maja. Pod koniec wypad do Hiszpanii. Przez Francję, Niemcy, Włochy i coś tam jeszcze. A że jadę z gimnazjum z innej wioski niż moja... To tam same cipy są. Nikt nie podrywa. Nikt. Wiem, bo przyjeżdżam tam na weekend od 4 lat. Więc... Ktoś doświadczony, poleć mi coś na masę. Bo te, które na necie miałem... Beznadzieja dla mnie.
Pozdrawiam, Major Kajtek (Marcin).
Odpowiedzi
na masę=? wagon ryżu Tylko
śr., 2012-01-04 20:18 — LubiacyCiszena masę=? wagon ryżu
Tylko jedno pytanie..po cholere te esemesy piszesz? Chcesz sprawdzić chyba ,po ilu powie ze Cie kocha
Ahh, Kajeszynie, z Nieba mi
śr., 2012-01-04 20:28 — Simple ManAhh, Kajeszynie, z Nieba mi spadasz. Ślij na priv, nic się nie stanie. nie mogę się doczekać... Właściwie to wyglądam... Bardzo ładnie, aczkolwiek chcę być większy. Bo 32 cm w bicepsie nie starczą
Niee, chcę sprawdzić, czy
śr., 2012-01-04 20:26 — Simple ManNiee, chcę sprawdzić, czy rzeczywiście jest to wkurwiające po jakimś czasie. Czy tak naprawdę TRZEBA pisać barrrdzo mało sms, żeby się nie znudzić. To mnie ciekawi. Nie zakładam tematu na forum, żeby nie paskudzić tam. Skoro dam radę sam się przekonać, to to zrobię!
Co do ryżu... Zaczynam właśnie znowu ryż jeść.
Simple - ogarnij wiadomość
śr., 2012-01-04 21:08 — SkalpelSimple - ogarnij wiadomość ode mnie.
ULRIH - To z tym zahamowaniem to jest mit. Chyba, że będzie robił MC. Powiem ci, że jak ćwiczysz to wytwarza się HGH więc nie zahamuje wzrostu.
Cwiczenia produkuja hormon
śr., 2012-01-04 21:23 — RamoselCwiczenia produkuja hormon wzrost wiec bedzie rosl, jedynie to nie obciazac zbytnio kregoslupa w tym wieku.
A co do diety, to nic Ci nie da, ze ktos Ci wysle swoja, lub skopiujesz od kogos, dieta powinna byc przypisywana indywidualnie do kazdego.
Kazdy ma inne zapotrzebowanie kaloryczne, wazne jest by napewno byl dodatni bilans kaloryczny.
I do kazdego indywidualnie musza byc ulozone proporcje miedzy, bialkiem/weglowodanami/ tluszczami, zalezy to od osobistej tendencji organizmu czy to do tycia czy do bycia chudym.
Jeżeli jest ektomorfikiem to
śr., 2012-01-04 21:34 — SkalpelJeżeli jest ektomorfikiem to trudno mu będzie zbudować masę. Odpowiednia dieta + Białko wtedy będzie spoko.
Przypadkiem nie siegaj po cos
czw., 2012-01-05 06:23 — Airboy000Przypadkiem nie siegaj po cos 'spod lady' ja cwicze 2 lata juz przy 195 cm waze 93 kg i od 3 mies utrzymuje wage . Musisz dobrac diete i suplementacje
Ładny podryw:) Ja już w tym
czw., 2012-01-05 15:52 — vanarminŁadny podryw:) Ja już w tym żelaznym sporcie ponad 4 lata jestem i 85 wagi przy 185 wzrostu. Jak chcesz wiedzieć coś odnośnie treningu czy diety pisz na priv. Dodam że tricepsy ćwiczę 80 kg w seriach.
Pozdro