Witam,
Czy mieliście kiedyś taką sytuację, że dziewczyna z którą chodzicie, jest w was zakochana itd. podczas randki dzwoni do niej były facet chociaż telefonu nie odbiera to jednak wie kto dzwoni a przez to nagle humor jej się pierdzieli? Przyznam szczerze trochę mnie to zaskoczyło (negatywnie) i coś się tam we mnie załączyło, że humorek też mi zelżał. Początkowo nie chciała powiedzieć co się stało, że nagle dobre samopoczucie ją opuściło (choć troche się domyślałem co to może byc) ale zaraz powiedziała. Fakt, przyznała że ją to trochę wkurzyło, że eks zadzwonił (nie miło go wspomina) i była trochę nieswoja jak widziała że mnie to też ruszyło. Próbowała też jakoś "zadziałać" by mi humor poprawić i bym się tym nie przejmował. Naprawdę było widać, że jej było głupio przez tę sytuację. Zaciekawił mnie jeszcze jeden tekst z jej strony jak dawała mi do zrozumienia, że nie potrzebnie się przejąłem bo równie dobrze mogła mi nie powiedzieć kto dzwoni. Zresztą cała ta rozmowa była spokojna, nie robilismy sobie nawzajem z tego powodu jakiś tam wyrzutów. Może rzeczywiście nie chciała mi mówić kto dzwoni bym się nie zdenerwował? zależy jej na mnie to fakt, ale swoje też już przeszedłem i widziałem także pewne sytuacje gdzieś w podświadomości wróciły.
Później mi co prawda przeszło ale zastanawiam się co w takiej sytuacji zrobić? Czy olać to i przejść do porządku dziennego czy pogadać o tym chwile? Widzę też, że kiedy pomyślę sobie o tym to trochę niepotrzebnie się nakręcam a to nieczemu nie służy. Kurcze, pierwszy raz mi się coś takiego przytrafiło. Naprawdę nie wiedziałem jak zareagować. Co w ogóle o tym myślicie? Pozdrawiam
hmmm ja to bym wolal szczera rozmowe.. uprzedz laske, ze wolisz szczere spokojne rozmowy i zeby byla szczera z Toba.. zeby nie bala sie Twojej reakcji
Laski maja taka tendencje ze nie mowia o wielu rzeczach aby nas nie wkurwiac.. z kolei nas wkurwia nie to ze ex do niej dzwonil tylko wkurwia ze laski o tym nie mowia.. kombinuja bla bla bla..
podam Ci przyklad..
bylem z dziewczyna, ona miala kolege od zawsze.. NIC absolutnie ich nie laczylo procz sympatii i wiesz co ona robila na poczatku zwiazku? oklamala mnie, ze idzie do kolezanki a tak naprawde spotkala sie z kolega bo mial zawod milosny i szukal oparcia..
i wiesz co mnie wkurwilo? nie to ze sie z nim spotkala.. lecz to ze oklamala mnie..dlaczego klamala? bo bala sie mojej reakcji...TAKIE LASKI SA!
co bylo potem?
uprzedzilem ja zeby byla szczera zawsze!! nawet jak pryszcz na dupie jej wyskoczy i seksu nie zechce to niech mi to powie!!
efekt?
zwiazek cacy byl..
Zasady portalu
Dobrze, że dziewczyna nic nie ukrywa, szczera jest, a tego kolesia miej w dupie. Nie przejmuj się, co innego jakby coś kręciła, a z tego co czytam , tak nie jest. On już miał swój czas, teraz to Ty rozdajesz karty, a i nie daj się wyprowadzić z równowagi, nie myśl nawet o okazywaniu zazdrości w tej sytuacji
Rób tylko swoje, nic więcej Cię nie obchodzi.
Jeśli już zareagowałeś w ten sposób to teraz pogadaj z nią szczerze tak ja Ci sneakers napisał.
Na przyszłość raczej niech nie robi na Tobie coś takiego wrażenia. Nie chodzi , żebyś udawał , że ruszyło Cię to lecz niech tak naprawdę będzie. Równie dobrze mogło się to rozwinąć w taki sposób , że Ona zaczęłaby Ci się żalić jaki to On nie był zły. Ty zacząłbyś ją pocieszać i szubko w ramę nieodpowiednią wpadasz
` One zawsze wracają `
Porozmawialiśmy o tym nie dawno i wszystko wyjaśniliśmy. Już po problemie. Zrozumiała też szybko w czym rzecz i jest git:)
Chce być ze mną i już. Od żadnego faceta nie dostała (nie mówię tu o pieniądzach) tyle co ode mnie. Skubana nie dopieszczona jest a tutaj to ma:) Zresztą cała nasza historia jest jak nie z tej ziemii. Pozdrawiam wszystkich i dzięki za podpowiedzi.