Witam !

Właśnie jestem po imprezie. Byłem na dyskotece. Jakoś nie chce mi się spać więc opisze ten mój sobotni wypad. Jak zazwyczaj koledzy mnie wrobili w kierowanie, autem. Nie wiem jak wy ale mi trzeźwość bardziej odpowiada niż stan upojenia. Gady jestem pijany do mojej głowy wdzierają się wymówki. ( że ona wyczuje że jestem pijany) Nie miałem zbytnio nastroju. Męczący dzień. Kto by pomyślał że zakończy się tak ciekawie.

Długo się zbieraliśmy, koledzy musieli wlać w siebie %. Gdy wstąpiliśmy na CPN by uzupełnić zapasy alkoholu , spotkałem swoją byłą, kilka miesięcy się nią nie widziałem, właściwie odkąd związek się skończył. Przyszła do mnie, się przywitać. Jak zwykle sympatyczna. Ciemne włosy, ciemna cera. I te piersi duże, przy szczupłej reszcie. Miło powspominać jej gorące ciało oplatające mnie. Ale nie patrzę w przeszłość bo wiem że przyszłość może mnie znienawidzić.

Wchodząc na dyskotekę, po przekroczeniu bramki z biletami od razu podszedłem do dwóch młodych dziewczyn. Zapytałem jaki DJ dziś gra i jaki zespół na drugiej sali. Chwila rozmowy i odchodząc życzyłem im udanej imprezy. To była taka rozgrzewka. Moim prawdziwym celem było świetnie się bawić i poznawać jak najwięcej ludzi. Podrywanie przyjdzie samoistnie.

Wciąż jednak miałem w sobie jakiś smutek. Może dlatego bo w głowie siedziała mi była ,która tak świetnie wyglądała. „ Inne też mają” Potrzebowałem szybkiego leku na smutek. Postanowiłem zrobić coś zupełnie głupiego i dla mnie śmiesznego. Podszedłem do 2 dziewczyn i zacząłem opowiadać takie o to głupoty: „Cześć jestem Gracjan. Chodzę na siłownie, jeżdżę polonezem. Chodzę na imprezy typu energii 2000. Mam dwadzieścia lat, czasem tez jeżdżę golfem jak mi brat pożyczy. Świetnie się tu bawię ” Pana reagowała na początku bardzo oschle. Ale nie zwracałem zbytnio uwagi na jej teksty, które miały mnie spławić. Mówiłem zdanie po zdaniu, pedalskim głosem. Od czasu do czasu obracałem się bo nie mogłem wytrzymać ze śmiechu. Dziewczyna w końcu zorientowała się że robię totalną zbite. Zaczęła się śmiać i mówić żebym się nie zbijał. Życzyłem dziewczynom dobrego wieczoru i dalej w rejs. Dostałem zastrzyk dobrego humoru. Teraz czułem, że mogę sięgać po to co zechce.

Otwierałem wiele dziewczyn. Zaczynałem rozmowę od głupstw jakie mi przyszły do głowy. Ustaliłem sobie zasadę że nie będę niewolnikiem wyniku relacji z kobietą. Świetnie się bawiłem rozmawiając z kobietami, blondynki, brunetki, młode starsze. To właśnie lubię , to jest dla mnie cały fun!

W końcu zobaczyłem dziewczynę która mi się naprawdę spodobała. Wyglądała na sukowatą. Siedziałem na sofie i obserwowałem ja. Trawło to może z pół minuty. Reguła 3 sekund się dla mnie nie liczy. Gdy mam dobry stan podchodzę kiedy zechcę. Poszedłem do niej i powiedziałem „ patrzę na Ciebie już z minutę i cały czas zastanawiałem się co Ci powiedzieć jak do Ciebie podejdę. „ Była zaskoczona. Okazała się gadatliwa i sympatyczna. W głębi wiedziałem że taka jest. Czułem jej zainteresowanie, złapałem ją za rękę i poszliśmy w cichsze miejsce. Żadnych rutyn , żadnych wyuczonych technik. Szczere prowadzenie rozmowy w ten spsoć że jej się buzia nie zamyka, a ja słucham. Pytałem o opinie. Czym więcej mówiła czułem większe oznaki zainteresowania. Chyba największą było to że gdy przyszła koleżanka zabrać ją do ubikacji. To ta mimicznie ją spławiła. Skwalifikowałem ją , i dałem wyzwanie. Nie potrafiła na nie odpowiedzieć – widziałem że poczuła się niezręcznie. Chwilę pogadaliśmy i powiedziałem , że znajdę ją później. Niech nie myśli że mnie zbyt szybko ma.
Otwierałem kolejne kobiety. Trochę też te znajome. Co dziwne otrzymałem nadzwyczaj wiele komplementów. Koszulka, uśmiech, zęby, i „ duży ale fajny tyłek” heh Co mnie obchodzi co one myślą. Jeśli nie bierzesz do siebie kompletów to żaden neg Cię nie zrani. Ciekawe też było podejście do naprawdę gorącej sukowatej kobiety. Fajnie tańczyła więc powiedziałem jej to. Starała się więc pewnie się ucieszyła . heh Gdy zacząłem ją ciągnąć za nadgarstek w cichsze miejsce. Pokazała mi obrączkę. Mąż już szedł w naszym kierunku. Pogratulowałem mu kobiety i powiedziałem żeby pilnował dobrze. Spoko koleś. Fajnie się z nimi gadało.

Wyszedłem na dwór, spotkałem kumpli pijanych z jakimiś pannami. Jedna, która mnie zainteresowała, okazała się studentką psychologii. Uroda OK. Ale umiejętność manipulowania ludźmi prawdziwie mnie zainteresowała. Raz słyszałem komplementy. Raz negi. Chciała żebym potrzymał jej torebkę a później żebym kupił jej piwo. Wiele rzeczy próbowała – widocznie odbijałem to umiejętnie, bo coraz więcej słodkości było w tym co mówi no i KISS. Wpominała też o tym, że po pijaku bardzo jej się chce, a właśnie idzie po piwo. Nie lubię manipulatorem. Jednak dałem jej swój numer. Jak się postara to zasłuży na spotkanie i sex.

Przypomniałem sobie o dziewczynie, której obiecałem że jeszcze pogadamy. Wychodząc zauważyłem ją jak już idzie do domu. Jej tyłek bluzkę z odkrytymi plecami poznał bym wszędzie. Nie myślałem. Pobiegłem za nią. Zatrzymałem. Dotrzymałem słowa że jeszcze z nią pogadam. Bardzo sympatyczna rozmowa. Wziąłem numer. Umówiliśmy się na spotkanie.

Świetnie się bawiłem. Zawarłem kilka znajomości, wszystko wychodziło samo. Niosło mnie nastawienie, dobrej zabawy, wysokiej energii i dobrego humoru.

Pozdrawiam.

PS. Cieszę się że czasy, w których musiałem odnosić sukcesy w podrywaniu by dobrze się czuć minęły. Teraz robie to na co mam ochotę. I bawię się zajebiście.

PS.2. Udawałem też nieśmiałego przed jedną dziewczyną. Olała mnie. Odszedłem patrząc i udając załamanego. Nie macie pojęcia jakie to zabawne było dla mnie. Coś aż Cię rozrywa gdy chcesz parsknąć śmiechem a nie możesz.