Po długim okresie ciszy i olewania (choć kusiło, by się odezwać ale nie:) w końcu Ex odezwała się. Gadka szmatka zeszło na jej problemy rodzinne. Specjalnie zmieniałem temat nie raz, by nie zostać jej "pocieszycielem" a gdy w końcu zapytałem co się stao odpowiedziała: to nie jest odpowiedni sposób rozmawiania o tym.
Gdy przyszedł moment spotkania się zaczęła opowiadać ze płacze zamartwia się depresja ją chwyta i już tak dalej nie może ble ble ble.. i co ciekawe nie z powodów rodzinnych<???> Zdziwiony, bo przecież po to było głównym powodem spotkania zapytałem co ją tak "niszczy". Odpowiedziała skruszonym głosem: samotność^^. Zaczęła się żalić ze nie ma się do kogo odezwać, porozmawiać o głupotach itp etc i że już nie daje rady wszystko ją dobija i w Tym momencie płacz: przytuliłem tylko i podałem chusteczkę
Zapytałem jakie widzi rozwiązanie to ze w łeb se strzeli..
Jednak to co nastąpiło zaraz zdziwiło mnie bardzo... Gdy jej przeszło płakanie zaczęła najeżdżać i złościć się na mnie jaki to jestem i mój szczeniacki styl życia itp i ze zdenerwowaniem wypomniała ze łzami w oczach, że przez to nie jesteśmy razem.. 
a ja nic z Tym nie robię siedzę dalej pewniutki siebie jak przed egzaminem obkuty jak nigdy ;] ale kongo w głowie miałem...
Pytanie mam do Was koledzy. Czy dobrze ją rozumuję sadząc ze:
-napewno jej zależy
-to był jej teścik
Jak rozumować jej spinę w moją stronę kiedy nie miała takiego prawa, bo już nie jesteśmy razem. To mogło być spowodowane jej żalem do mnie ze zerwała przez moje błędy i tera jej źle??
Dziewczyna się wkurwia, że nie udało jej się znaleźć nikogo na Twoje miejsce i stara się swoje niepowodzenia przerzucić na Ciebie.
MCR własnie nie do konca tak jak mowisz zawsze ją całowałem gdy coś się stało . a Tym razem juz prawie dotknałem ustami jej karku ale odsunąłem sie szybko i wyszedlem po chusteczke. Niech wie ze nie ma łatwo;] Plus cały czas poker face;) a Z nią tak ze faktycznie cięzko ma i ją rozumiem.
+ to ze na koniec wypytywała czy znalazłem sobie kogoś
a po jakim czasie od zerwania kontaktu się do Ciebie odezwała?
Przyjacielu.
W tym wypadku panna wyładowuje agresje na Tobie i sprawdza czy jestes w stanie jeszcze za nią polatac, jest to efekt Twojego stylu życia - olałes ją, oraz braku na horyzoncie innego kolesia.
Ode mnie. Ja się spotkałem z EX po 1,5 roku, byliśmy ze sobą ponad 3 lata. Odeszła do innego ze znanych nam powodów. Ja po jakims czasie miałem inną z którą byłem ponad pół roku.
Efekt spotkania z Ex.
- Na jednym spotkaniu się nie skończyło i się nie kończy (akcja trwa)
- Jej maślane oczy
- Łzy podczas przytulania których nie wyjasniała bo o nie nie pytałem.
- KC i wiele intymnych spraw
- (...)
- KC i wiele intymnych spraw
- Laska prawdopodobnie chce do mnie wrócic.
Czym zawdzięczam?
- WYCISNIĘTA JAK SOK Z CYTRYNY LEWA STRONA (studiowanie zamiast pytania na forum) + wewnętrzne przekonanie 'żadne wracania' + 'na luzaku' + 'brak chęci zemsty'
- dystans dystans dystans
- Zarażenie jej pozytywną energią, pozytywne emocje
- Pewnosc siebie, wewnętrzna i zewnetrzna
- Siła kontrastu (żarty, uśmiech, brak cwaniakowania i robienia czegoś na siłe)
- Długi okres od rozstania + brak kontaktu (zupełny)
- Olbrzymie prawdopodobienstwo rozczarowania obecnym facetem (z dystansem podchodziłem do jej żali po czym zmieniałem temat na 'z mojego świata ;)', mimo wszystko widac było, że laseczka nie ma lekko)
może opisze to na blogu.
Cause it's me, you, you, me, me, you all night
Have it
Your Way
Forplay
Before I feed you appetite
to poltora miesiaca. choc wczesniej sie widzielismy ale to przed swietami tak zyczonka zlozyc.
Powiedzcie mi czy dobrze robię proponujac jej by wpadła na omleta. oczywiscie przy okazji porozmawiac
jakiego, k..., znowu omleta?!?!?!
________________________________________________________________
"Szczęście to łza, którą się otarło i uśmiech, który się wywołało."
Maxence van der Meersch
"ŻYCIE NALEŻY PRZEŻYĆ TAK, ŻEBY WSTYD BYŁO OPOWIADAĆ, ALE MIŁO WSPOMINAĆ"
Ty jej masz nic nie proponować.
Jak bedziesz jej proponował takie bzdury lub cokolwiek to uwierz mi że bedziesz.Tylko kolega.Wiem po sobie bo tak sam kiedyś zrobiłem i moje starania huja dały.
Panna po pewnym czasie znajdzie sobie nowego a ty pojdziesz w odstawke.
Pobujaj sie z inna laską, niech bedzie zazdrosna.
Poprostu zamilcz.Na dłuższy czas.
Wiesz czemu sie odezwala do ciebie?
Już to wczoraj takiemu jednemu typkowi powiedziałem co miał podpbny prblem co ty.
Poprostu tak z ciekawości i przywiązania.Gdyby jej zależało wróciłaby sama.
Ja się zastanawiam co ma na celu spotykanie się z ex? Po jasnego pana iść na spotkania z byłą dziewczyną... jeszcze, ewentualnie jeszcze zrozumie jak ktoś się zmienił ale też w nie odpowiedni sposób bo spotkanie z ex ma go dowartościować a usłyszane słowa "ZMIENIŁEŚ SIĘ, STAŁEŚ SIĘ INNY" mają kogoś zmotywować - kij z taką motywacją jak to wszystko jest wymawiane w emocjach i zawsze podparte gierkami, które mają na celu kolejne zamanipulowanie nami oraz ustawienie nasz w szeregu. Dziewczyna popłakała, popłakała, komplementy rzuciła doceniła zmiany i już czas wracać do starej smyczy a także budy - bezsens.
"To mogło być spowodowane jej żalem do mnie ze zerwała przez moje błędy i tera jej źle??" - śmieszne pytanie... a co obchodzą cię teraz jej żale skoro nie jesteście sami? Przecież każdy jest odpowiedzialny za swoje życie a ty mimo to za wszelką cenę chcesz kierować swoje życie na jej front - zmień podejście.
Nie wiem co było między tobą a twoją ex i nie chce wiedzieć po tym co tutaj napisałeś - ale podejmij konkretną decyzję, jeśli zerwałeś to zajmij się swoimi życiem - dobrym samarytaninem za pewne nie będzie a przez takie spotkania z ex jedynie sobie w głowce popsujesz.
Zwycięzca zaczyna tam, gdzie przegrywający rezygnuje - PAMIĘTAJ!
dajcie spokój panowie,już w sylwestra jej spotkanie proponował wiec nie ma mowy o żadnym braku kontaktu przez 1.5 miesiąca.
http://www.podrywaj.org/ex_pogry...
kolejny podrywacz rasy jamnik,który zapomniał jaka jest tematyka tej strony i będzie cały rok nam o swojej cudownej ex pisał..
ooooooooo... kolejny zaginający czasoprzestrzeń?
uważaj, adi!
________________________________________________________________
"Szczęście to łza, którą się otarło i uśmiech, który się wywołało."
Maxence van der Meersch
"ŻYCIE NALEŻY PRZEŻYĆ TAK, ŻEBY WSTYD BYŁO OPOWIADAĆ, ALE MIŁO WSPOMINAĆ"
Spokojnie,teraz zmieni nick,kilka szczegółów związku z ex i za kilka dni znowu będzie zakładał tematy.Jak ktoś jest pizdą to będzie pizdą obojętnie czy ma lat 22 czy 30 bo jeszcze w wieku 16-20 można jakoś to zrozumieć..
Jak kolesiem targają emocje jak szatan to co my mu pomożemy. On oczekuje byśmy chórkiem krzyknęli:
"
- Myślę ze ona się zmieniła
- Spróbuj.. ona Cie chyba kocha
- Będzie dobrze... w końcu się kochacie
- Zaproś ją.. kto wie... ale chyba jestescie sobie pisani.. była nie odzywa się bez powodu... ONA CHCE WRÓCIC.
"
Panowie, kolega ADI szuka poparcia swoich decyzji które już dawno podjął w swoim umyśle. Poszukuje poparcia = brak pewności siebie i własnego zdania. Jedyne czego jsst pewien to to, że ją 'kocha' co jest tak prawdziwe jak to, że to WŁAŚNIE JA OBRACAŁEM JEGO BYŁĄ xD
Koleś zrozumie. Prędzej czy później. Max 7 lat - komórki w mózgu się wymieniają.
Cause it's me, you, you, me, me, you all night
Have it
Your Way
Forplay
Before I feed you appetite
Lukas racja z tą ciekawoscią
Pytała czy poznałem kogoś 
znam takich co maja po 40 i dalej to samo...
:D ale w takim razie bede milczał 
bede mial Kongo w głowie kiedys to poproszę jeszcze o pomoc i to pod Tym nickiem 
Jest duzo racji w tym co piszecie. Emocje juz opadły a jutro winkuję z inna "koleżanką" dlatego z obracaniem sie wsród innych to problemu nie ma;P W sylwka to faktycznie opowiadała ze leczyła przyjaciółkę po jej chlopaku, ale to ze testuje caly czas to jestem w 99% pewien.
Tom tu się zgodzę jak ktos daje sie laskom to wiek nie ma znaczenia
Dzieki za rade chlopaki choc nie musicie wyzywać bo staram się nie ciotować nie tylko z pannami ale na kazdym zyciowym froncie... Znajomi / jej przyjaciółki namawiaja mnie by ją zaprosić na omleta
ja mialem do wczoraj bigil na glowie koniecznie chcialem sie z byla zobaczyc rozstalismy sie dopiero miesiac temu i teskilem ni jadlem nie spalem myslalem do momentu przeczytania artykulu (niestety nie pamietam tytulu jak mi sie przypomni to napisze)o roznicach midzy miloscia a zauroczenim i z ulga stwierdzilem ze wszystkie symptomy ustaly jak w more strzlil:) wystarczylo tylko skumac sie ze jestem uzalezniony od myslenia o niej:P
bylo dobrze przez tydzien a po tygodniu znowu bigiel na glowie mowie chuj spotkam sie z nia( myslisz ciota)
powim ci ze jak ja zobaczylem to mi sie tylo zal jej zrobilo zaguwiona chce zapomiec o mnie spotyka sie na sile ze swoim kolega do ktorego nigdy nic nie czula (znali sie dlugo dlugo zanim ja poznalem:P)
a ja poczulem ulge bo juz nie widzialem wyidealizowanego obrazu mojej ex tylko po prostu kolezanke(fakt zabolalo troche jak na dziendobry powiedziala mi ze mnie koha jak brata, ale po przemysleniu to faktycznie mi zalezy na niej juz tylko jak na siostrze kolzancce nic wiecej:))
powiedzialem jej ze bez kitu moze sie spotykac z kim chce i ja im szczescia zycze tylko zey uwazala na siebie i nie byla naiwna;)
hehe ona na to ze wie ze jestem zly i tak teraz mowie
a ja ze nie no naprawde zycze ci szczescia i juz zaczynalem sie usmiechac
a ona znowu ze na prawde wie ze mi ciezko i z nerwow to powiedzialem to zaczelem sie smiac i powiedzalem ze na prawde ma byc szczesliwa;)
testowala mnie bestia i gdyby mi zalezalo to na bank bym oblal test:P
Chyba, ze chcesz sie zabawic z byla EX i jej pokazac gdzie jest jej miejsce. O ile faktycznie emocje opadly i bedziesz dla niej teraz zimny oschly i inny, ze ona zacznie sie starac to ok, tylko czy to ma sens?
Ja mam takie powiedzenie : "2 razy do tej samej rzeki sie nie wchodzi" Nie wierze w kategorie cudownych powrotow i zejsc, bo nigdy nie wyniknelo z tego nic dobrego. Bylo fajnie max przez 1 rok, potem znowu przyslowiony "kibel".