Po ostrej sobocie i porannym zarywaniu do pewnej dziewczyny z drodze powrotnej z rynku. W sumie muszę powiedzieć że ciekawie się to potoczyło. Stoi zestaw 2 laski i facet koło samochodu, oczywiście podbicie gadka, tekst na otwarcie: "hej gdzie tu jeszcze można się wyszaleć" (była 5 nad ranem. Wyszliśmy z klubu tylko dlatego że ochrona nas poinformowała o zamknięciu go.) Jakoś gadka się toczyła. Za główny cel postawiłem sobie zaprzyjaźnienie z facetem, aby nie czuł się zagrożony i poddenerwowany gdyż zniszczyłby tylko dobra atmosferę, co oczywiście się udało, następnie izolacja, laska blondyneczka HB7 niższa ode mnie z błękitnymi oczami. Wpatrzona we mnie, uśmiechnięta, ale żadnych konkretniejszych znaków. Oczywiście kumple poszli nieopodal na jakąś ławkę bo spotkali kogoś znajomego, wygłupiali się i krzyczeli co spowodowało że dziewczyna nadzwyczajnie się przestraszyła. Ja oczywiście walnąłem tekst że "wybacz za nich, ja osobiście nie przyznaję się do nich" W rozmowie wyszło że ma 26 lat i takie tam różne, studentka, nawet nie pamiętam czego. Po chwili stwierdziłem że spadam i tu napotkałem problem z numerem, ona mi swojego nie chciała dać, a ja się podłożyłem bo dałem jej wizytówkę.
Następnego dnia, też wybraliśmy się na rynek, ale już w bardziej "cywilizowanym" gronie. Usiedliśmy w loży, ogólnie zbyt dużo ludzi to nie było, ale dobrze bo można było chociaż pogadać. Zauważyłem że nieopodal siedzą 2 laski. Oczywiście piwo w dłoń i idę do nich. Gadka, one w szoku że podszedłem do nich. gadałem z nimi z 3 minuty, po czym powiedziałem chodźcie do nas usiąść, jedna od razu zajebała jak łysy o parapet "a dlaczego nie wy podejdziecie?" Popatrzyłem na nią z politowaniem wstałem i wróciłem do swoich, z zajebiście uśmiechniętą buźką i do kumpla "zakład że za 5 minut tu przyjdą", w momencie kiedy to do niego mówiłem laska już zaczęła się pakować, powtórzyłem mu "nie, minuta i są tutaj". Nie myliłem się, przysiadły się do nas, ogólnie gadka itp. Ja tam jakieś kino coś tego. Po czym stwierdziliśmy że idziemy tam gdzie będzie otwarty dance floor. Tak laski poszły z nami, tam natomiast dalej gadka jakieś kino w końcu zostawiłem wszystkich i poszedłem z kumplem na parkiet. Tańczyliśmy i widzimy że przyszła na parkiet jedna z tych lasek, ale nie tańczy (chora jakaś) mówiła że nie umie tańczyć czy coś:D to ją się trochę rozruszało (osobiście uważam za podpuchę) Potem powrót do loży, domknięcie z numerem i zostawiliśmy je w tym klubie i poszliśmy w chuj:D Przy wyjściu promotorka klubu pytała "i jak było?" To tam walnąłem tekst, "aaaa że jakieś laski się za nami włóczyły i usztywniały towarzystwo" Laska się uśmiechnęła, a ja dodałem "markotne były, ja nie wiem o czy Ty pomyślałaś" Oczywiście zmieszana itp. Nie wiem, osobiście sam nie wiem dlaczego nie pociągnąłem tej gadki, była mocną 8. Potem długa i do domu.
Odpowiedzi
Gabio. A jakim tekstem
śr., 2010-06-30 07:46 — PrzemoGabio. A jakim tekstem otworzyłeś te dwie panny? Zakładam, że innergame pierwszoligowy. Naprawdę dogłębnie mnie często zastanawia czemu bardzo atrakcyjne laski robią taki krok w stronę mężczyzny. Nie wiem czy dobrze wyjaśniłem. Po prostu jest to trudne do logicznego zrozumienia (przynajmniej na razie) dlaczego te dwie atrakcyjne panny do Was same się potem przysiadły (nawet mimo Twojego dobrego zagrania)? Jak wiadomo atrakcyjne panny mają dużo swoich mniej lub bardziej bliższych znajomych, również męskich. Wydaje mi się, że one z natury wolą nawet swoich zaufanych frajerków niż obcych gości z ulicy. W końcu dla nich poczucie bezpieczeństwa to podstawa i automatycznie wolą wpaść w przeciętną bliższą intymniejszą relację z którymś z bliższych jej męskich znajomków niż zupełnie obcym aczkolwiek fajnym facetem. Czy nie jest też trochę tak, że generalnie skoro facet podrywa obce panny na ulicy, w klubie itp. to automatycznie one odbierają to jako pewnego rodzaju desperację, iż jegomość nie potrafi sobie "przybliżyć" panny z własnego grona znajomych i musi się starać na zewnątrz. Takie moje przymyślenia. Jeżeli obrałem zły tor myślenia i czegoś nie rozumiem to liczę na zjebki. Czekam na Wasze opinie, bo wydaje mi się, że to w jakiś spójny sposób nie było jeszcze poruszane.
Jakim tekstem otworzyłem? "To
śr., 2010-06-30 17:07 — GabioJakim tekstem otworzyłem? "To nie dopuszczalne żebyście się nudziły" i siadam obok nich, natomiast dlaczego podeszły potem? Ponieważ je zainteresowałem, zaciekawiłem i już. Zawsze powtarzam że ciekawość to pierwszy stopień do łóżka hehe:)
A czym je zaciekawiłeś? Co do
czw., 2010-07-01 08:11 — PrzemoA czym je zaciekawiłeś? Co do Twojego otwarcia to one powiedzą (na ogół) "Ale my się nie nudzimy" lub "Jesteśmy zajete" i po zawodach. Co byś z Tym zrobił? Sorry, że pytam o szczegóły, ale dla wielu są one bardzo cenne do wyciągnięcia wniosków. W ogóle jakieś uss dostałeś od nich?
Podstawą jest mowa ciała,
czw., 2010-07-01 12:34 — GabioPodstawą jest mowa ciała, jeżeli podchodzisz do nich z delikatnym uśmiechem, zalotnym spojrzeniem i sprężystym pewnym krokiem to od razu masz plusa, jeżeli do tego zarzucisz odpowiednim tonem głosu to co może się nie udać.
Co do odzywek:
ale my się nie nudzimy -
1. aha, czyli wy sztywne jesteście
2. (mówisz to do tej która rzuciła CI taki tekst) To dlaczego twoja koleżanka ziewała.
jesteśmy zajęte -
1. czym wpatrywaniem się w denka szklanek
2. Ja też mam dziewczynę
To są moje sugestie.
Podoba mi się Twoje podejście
pt., 2011-01-07 19:14 — Dominik007Podoba mi się Twoje podejście