Portal Uwodzicieli
Witryna poświęcona relacjom damsko męskim oraz budowaniu międzyludzkich więzi emocjonalnych.
Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit END.

Podryw w PRAKTYCE! Codzienność to jednostajny poemat tych samych chwil cz.2

Portret użytkownika E3

Dzień Dobry

Zacznę tak...
Wracałem do domu pociągiem z zajęć. No wiadomo jak to na dworcu , ze dwie fajeczki poszły, przewietrzyłem się trochę i nagle przede mną idzie fajna dziewczyna. Nie jakaś SHB - tylko taka normalna (urzekły mnie jej zielone oczy i ta naturalność). Wchodzę do przedziału i pewnie idę za nią (zmierzyłem ją dwa razy) , ona wybiera miejsce - ja celowo obok niej. Widziałem , że sprawdza miejsca - czy są suche itd. Ja pewnie siebie idę na koniec , bo tam sucho było.
I widzę , siada obok mnie. No dobra. Laptopa odpaliłem , i bawiłem się linuksem na wirtualu , ubuntu 10 wersja , GNOME , uczyłem się  podstaw.
Zerkałem na nią , a ona nic, powiedziałem sobie tak:

"Stara gwardia z podrywaj.org przecież mnie zajebie"

Więc ruszyłem głową i chciałem oryginalnie zacząć.
I kurwa sam nie wierzę - narysowałem Rysunek w Fotoszopie , jakiegoś ludzika , z czapeczką NIKE, kwiatkiem , coś ala komixxy.pl.
Obok napisałem tekst.

"Cześć, mam na imię XXXXXX. I jestem bardzo nieśmiały. Napijesz się ze mną kawy?"

Długa chwila zastanowienia....i podaję jej laptopa przymkniętego.

JA : Możesz?
Ona: Potrzymać tak?
Ja: Nie (i lekki uśmiech), obserwuję jej reakcję.

Ona otwiera laptopa i zaczyna czytać, lekki uśmiech, potem się zaczerwieniła...

Ona: "Słodki, ale ja mam chłopaka"

Zabieram laptopa. I mówię - ST (Jeszcze fotoshop mi się zaciął)
Napisałem jej taki tekst :

"O problemach porozmawiamy później. Jak masz na imię?"

Podałem jej laptopa, odpisała , że XXXXXXX.

Znowu podała mi laptopa. Dopisałem "XXXXX?(miasto)". A ona , tak i podała mi lapka. Kurwa była stremowana bardziej niż ja.
Potem gadka się toczyła , odprowadziliśmy się nawzajem.Pogadaliśmy o pierdołach, tylko kurwa nie miałem dużego pola manewru , bo cicha myszka była zestresowana coraz bardziej. Parę ST było, a ja dzielnie starałem się je odbijać.Na pożegnanie:

Ja: "Panno XXXX, numer poproszę"
Ona: "No ale ja mam chłopaka"
Ja: "Długo jesteście razem"
Ona: "No prawie dwa lata"
Ja: "Oooo, to to niemoralne rozbijać związki chyba tak długie"
Ona: "No właśnie od niego wracam"
Ja: "Nom, miłość nie ocenia. To co z numerem? Bo już nigdy więcej możemy się nie spotkać. A znam taką fajną kawiarenkę"
Ona: "A jaką?"
Ja: "Opowiem Ci jak się ze mną umówisz"
Ona: "No ale mam chłopaka"
Ja: "Ale ja się nie chcę z tobą żenić przecież. To tylko zwykła kawa"

I kurwa miękła, a ja walczyłem dalej jak lew - nie agresywnie , ale jak lew.

Ona: "To zrobimy tak. Jak spotkamy się następnym razem , gdzie kolwiek - to dam Ci numer i umówimy się na kawę. To mi się wydaje , że to dużo jak na dziewczynę która ma chłopaka"
Ja: "Nie wiem, ale też jestem tego zdania, że każdemu należy dać jedną szansę"
Ona: "To podam Ci swoje gg, albo ty mi podasz?"
Ja: "Nie obraź się, ale gg to no jakby to powiedzieć - prymitywne trochę"

Nic nie powiedziała.

Ja:" To jak 5,4,3...."
Ona: "Ale.....nie wiem no. To jak się spotkamy następnym razem w pociągu."
Ja: "No cóż se la vi, przyjemności.Pa"

Ogólnie rzecz biorąc , to mogłem być trochę nachalny. I strasznie mi utrudniała ta jej nieśmiałość, czasami to aż się jej głos zawieszał i w ogóle.Próbowałem jakoś nawiązać z nią wspólną płaszczyznę:

"No rozumiem Cię. Uwierz mi , że ja też jestem bardzo nieśmiały i w środku moje przepalone nikotyną organy pracuję na najwyższych obrotach"

Fajnie się rozmowa toczyła mi się wydaje, opowiedziała mi o sobie co i jak.Jakie ma plany i w ogóle.
Fajnie się uśmiechała, pod tą parasolką....

Najśmieszniejsze jest to, że byłem ustawiony z Panną wcześniej (kurwa w co ja się wpakowałem to nie macie pojęcia, i teraz nie wiem jak z tego wyjść) - wcisnąłem jej kit, że zapomniałem , bo miałem ciężki dzień.
Chciała mnie jeszcze wyciągnąć na piwo - ale ja piwa nie piję a po za tym 15 h na nogach byłem - muszę ją jakoś wyizolować od swojego świata.

Dziękuję za przeczytanie tego pierdolonego monologu.

Pozdro dla wszystkich i starej gwardii podrywaj.org

Ps - I ta adrenalinka. Nerwy - piękna sprawa.

Odpowiedzi

działasz w terenie, a to

działasz w terenie, a to najważniejsze ;] i nie jest wcale powiedziane że znów jej kiedyś nie spotkasz;d

Portret użytkownika Marlboro

Heh, fajna akcja, nie pijesz

Heh, fajna akcja, nie pijesz piwa? Typowy jaracz ;D

Portret użytkownika wdg

Ja dzialam w stolicy Litwy i

Ja dzialam w stolicy Litwy i tam slowa "jak sie jeszcze raz spotkamy to napewno ci dam numer" i wszelkiego rodzaju wariacje tej struktury slysze nie tak i rzadko .Jakis popularny , miedzynarodowy ST Smile

Portret użytkownika Trancer

nie bój nic stara gwardia cie

nie bój nic Laughing out loud
stara gwardia cie nie opierdoli Wink
a otwarcie pomysłowe Smile

Portret użytkownika salub

Ha - mi się spodobalo. Fajna

Ha - mi się spodobalo. Fajna historia.

Pomysl tez innowacyjny.

Powiem tak, z tym chlopakiem mogles odbic lepiej. Zauwaz, ze ona dawala Ci trzykrotnie szanse na poprawne odbicie. 3 razy mowila, ze ma chlopaka, ale troche niezgrabnie z tego wyszedles.

Najbardziej uniwersalny tekst " Ledwo sie znamy, a Ty mi juz mowisz o swoich problemach". Jednak wiadomo, na spontanie inaczej moze wyjsc i nie warto tez ciagle tego samego tekstu uzywac.

Moim zdaniem, nr do zdobycia byl. Nachalny raczej nie byles. Rozmowe poprowadziles w dobry sposob, tylko ten ST chlopakowy i mogles byc bardziej konsekwentny. A tekst , ze kiedys sie spotkacie , to tak jakbys uslyszal na rozmowie kwalifikacyjnej, ze jeszcze do pana oddzwonimy.  Smile

Ale milo sie czytalo.

Portret użytkownika młodyA

Pouczające. Dobry wpis, ode

Pouczające. Dobry wpis, ode mnie 10.

Portret użytkownika Sangatsu

Podobało mi się..Gratki!

Podobało mi się..Gratki!Smile

elo!

elo!

Niezła historia i świetny,

Niezła historia i świetny, innowacyjny pomysł z tym laptopem ;D

Portret użytkownika E3

Kiedy to było Jezus:) - a z

Kiedy to było Jezus:) - a z Dominika do dziś nie mam kontaktu hehe

Portret użytkownika Olivierr

Serwus E3! Masz fajny blog,

Serwus E3!

Masz fajny blog, ale jedno pytanko mnie nurtuje.

Od wpisu "Właśnie rozstałem się z dziewczyną i mam wyrzuty sumienia" napisanego w 2009-12-28 do notki "O życiu słów kilka..." skleconego w 2010-07-21 minęło mniej niż 7 miesięcy.

W tym czasie Twój kumpel, który w pierwszym wpisie starał się o dziewczynę 2 lata, to w tym 2 tworze starał się już 5 lat. Laughing out loud

Oczywiście powiecie literówka( liczbówka?), ale nie Dlaczemu zapytacie? No cóż, a dlatemu, że ten qmpel w ciągu pół roku w każdym wpisie starał się o laskę( bynajmniej nie drewnianą ) coraz dłużej czyli było to jeszcze 3 i 4 lata. Tongue

Czyżby Twój blog był tak dobry, że zakrzywia czasoprzestrzeń?

Włóczykiju rozpisałem się a miałem zadać tylko jeno malutkie, maluteńkie pytanko.

Tak więc trzymam się za głowe jak Jackie Chan w tym znanym memie i pytam: Łot ta fak?

Pozdrawiam