Portal Uwodzicieli
Witryna poświęcona relacjom damsko męskim oraz budowaniu międzyludzkich więzi emocjonalnych.
Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit END.

Pobudka frajera!!!

Portret użytkownika Priapos

Akcja zdarzyła się dzisiaj. Wczoraj zdecydowałem że rzucę dziewczynę z którą byłem ostatni rok. Pierwsza dziewczyna, a ja zachowywałem się w 90% jak napalony romantyk, frajer co nie miara. Najśmieszniejsze, że dzisiaj zrobiłbym olbrzymi błąd w swoim zachowaniu. Byliśmy na dzisiaj umówieni, nie widzieliśmy się tydzień. W południe, zagadała do mnie na gadu, bardzo toksyczna rozmowa z jej strony, dalej próbowała mną manipulować, ja się nie dałem ALE kiedy już zszedłem z kompa, dostałem od niej po 10 minutach smsa 'mnie dzisiaj nie będzie, możesz mnie znienawidzić'. Wkurwiłem się!!! Przecież dzisiaj TO JA miałem jej powiedziec że to koniec, TO JA mam przecież być na górze, TO JA mam pokazać że nie jestem frajerem!!! I popełniłem błąd - poniosły mnie emocje, zadzwoniłem do niej, telefonowałem 5 razy, w ogóle nie odbierała. Sięgnąłem po portfel, książkę i wyszedłem z domu, po drodze kupiłem sobie piwo. Stwierdziłem że jadę do niej powiedziec jej, że to koniec, bo to przecież dzisiaj miałem się z nią rozstać. Po jakichś 15 minutach emocje opadły a ja zrozumiałem, 'MI ZALEŻY, POBUDKA FIUCIE!!!!', na szczęście nie byłem nawet w połowie drogi do niej. Usiadłem na ławce i zacząłem racjonalnie myśleć. "Nie mogę do niej pojechać,plan był inny, przeciez nie jest wazne kiedy to zrobie, ważne jaki będzie skutek". W jednej chwili doznałem olśnienia,  mina seryjnego zabójcy zamieniła się na pewnego siebie faceta. Poczułem swoją wartość, poczułem swoją zajebistość!!! Gdybym pojechał, pokazałbym tylko to, że mimo wszystko mi zależy, że zależało mi żeby powiedzieć jej że to koniec, a prawda jest inna. W efekcie poszedłem na dach poczytać książkę i wypić piwo.

Mimo tego, że mam jaja od 20 lat, dopiero teraz zaczynam być facetem, zaczynam od dzisiaj bo dzisiaj zauważyłem różnicę między frajerem a mężczyzną.

Odpowiedzi

Portret użytkownika Dil

Eee moim zdaniem lekka

Eee moim zdaniem lekka przesada bo przecież jak chcesz zerwac to robisz to kiedy chcesz  i w żadnym wypadku nie pokazałbyś czegoś złego. 

Pracuj nad swoją osobą,

Pracuj nad swoją osobą, pracuj !

Portret użytkownika glinx11

na pewno tym wydzwanianiem

na pewno tym wydzwanianiem dales jej sporo satysfakcji i ostro sie sfrajerzyles... ale nie ma tego zlego i tak dalej: tym wiekszy przezyje szok, jak w koncu pogadacie, po czym dasz jej do zrozumienia, ze zwyczajnie nie sprostala Twoim wymaganiom i zegnasz ja bez zalu, a nawet z radoscia Wink

jeszcze jedna zajebiscie wazna sprawa: kiedy zacznie dzwonic i przepraszac (a jest na to bardzo duza szansa) - NIE DAJ SIE. nie jestem dosc kompetentny, by sie wypowiadac z wlasnego doswiadczenia, ale prawda jest taka, ze ze wszystkich naszych uzytkownikow, ktorzy wrocili do bylej, kazdy predzej czy pozniej tego zalowal i po paru miesiacach znowu wszystko szlag trafial. tym bardziej, ze z tego co piszesz widac, iz nie jest to osoba, ktora traktuje Cie powaznie.

pozdro!

Portret użytkownika Yeats

Bez względu jak to zrobisz

Bez względu jak to zrobisz będziesz na dole, mam takie wrażenie, że dalej Ci zależy a zrywasz z nią chyba tylko dlatego, że łudzisz się, że do Ciebie wróci albo pozwoli Ci to uspokoić myśli.

Zerwanie z nią to tylko formalność, zakomunikowanie jej, że Ty już nie jesteś jej pieskiem bo ona i tak ma to w dupie i może nawet już ma kandydata na Twoje miejsce.

Nie ważne kto zrywa ani kiedy, najważniejsze jest to jak się zachowasz w trakcie zerwania. Możesz Ty zerwać a i tak zachować się jak ostatni frajer a może ona Ci to powiedzieć pierwsza a Ty ze spokojem możesz to przyjąć, oznajmić, że Ci to odpowiada i wyjść z sytuacji z twarzą.

Nie popisałeś się, wrzuć na luz, koniec waszego związku nastąpił w momencie kiedy zdecydowałeś się na ten krok, reszta to czysta formalność więc bez względu czy powiedz jej o tym jutro czy za tydzień, pomyśl co takiego zrobiłeś, że oddałeś jej stery waszego związku, co sprawiło, że stałeś się łajzą i co zrobić żeby nie popełnić takich błędów gdy spotkasz wartościową kobietę.

Portret użytkownika Intrygant

Jak ją spotkasz to spójrz

Jak ją spotkasz to spójrz głęboko w oczy, złap za brodę (szok morowany) i powiedz z zimną krwią - nie podoba mi się twoje zachowanie, u mnie już jesteś skreślona. Odejdź zanim zdąży coś odpowiedzieć, a jak będzie leciała za Tobą to nie wdawaj się w dyskusje.

Portret użytkownika Trancer

heh....jak ze swoja zrywałem

heh....
jak ze swoja zrywałem to mialem podobnie Tongue
jak skonczony frajer wydzwaniałem i wydzwaniałem.......
ja ci radze, abyś teraz ja olał........
a jak sie nastepnym razem odezwie, to mow bez zadnych emocji i z pelnym opanowaniem, jakbyś sobie nic z jej słów nie robił (albo jak bd pisal przez esy lub gg to dawaj odp. lakoniczne albo takie zebys pokazywał swoje opanowanie, najlepiej bez minek Tongue)......
sukces bd murowany Wink
jakis czas temu napisała do mnie była i jak tak zrobiłem, to kompletnie nie wiedziała co zrobić Laughing out loud
ba, kilka godzin po rozmowie napisała do mnie wiadomość, w ktorej wylała całą żółć co zalegała jej na watrobie Tongue (chociaz raz była szczera) tym samym dając mi świadectwo swojej "sukowatości".....
tak wiec stary....
totalna olewka i opanowanie zdziała cuda Wink

Portret użytkownika Trancer

heh fajnie to określiłeś ale

heh fajnie to określiłeś Laughing out loud
ale taka terapia szokowa w takich sytuacjach jest niezbedna, aby wyjść z twarzą Tongue
ja zresztą wogóle na nią nie wjeżdżałem ani nic Tongue
ta żółć sama z niej wylezła Wink
i szczerze mówiąc, nie żałuje tego, że tak zrobiłem Smile
w końcu na dobre się od niej uwolniłem i mogę już działać Smile
jak ktoś tu na forum fajnie określił.......
w podrywaniu nie ma "game over" Laughing out loud
jest tylko opcja "new game", a do tego troche punktów doświadczenia na start Wink