To był zważajny dzień w szkole. Ciagle nie potrafiłem się przełamać. Widok ładnej kobiety budził we mnie ogromny strach. Bylo mi każdą chwilą z tym coraz gorzej. Nie mogłem znieść samego siebie.
W mojej szkole byl występ jakiejś laski. Była wokalistką. I na szkolnej akademi miala coś śpiewać. Na mysl o poderwaniu takiej dziewczyny jak ona przechodziły mnie ciarki i nie mogłem z siebie wyksztusić ani słowa.
Idąc do swojej klasy zobaczyłem ją siedząca na ławce. Była sama. Nie wiem jak ja to wrocilem. Skąd wziol się we mnie podrywacz ale poprostu podszedlem do niej i zaczolem z nią rozmawiać. Wyglądała na bardzo wredną jednak gdy zaczęliśmy rozmawiać okazała się bardzo sympatyczna. Ciagle mówiła że nikt do niej tak bezpośrednio nie podszedl... I że jest zaskoczona.
Umówiłem sie z nią na niedziele. Spotkanie bylo naprawdę mile. Ja bylem taki radnsny że potrafilem poderwać tak piękną dziewczyne. Poderwanie laski takiego pokroju bylo dla mnie czymś niezwyklym.
To bardzo podnioslo moją pewność siebie i od tamtej pory bylem przekonany ze podrywanie dziewczyn jest dla mnie łatwe.
Odpowiedzi
I oto chodzi drogi kolego:)
pon., 2009-04-27 09:14 — HektorI oto chodzi drogi kolego:) Gratuluje i oby tak dalej, albo nie LEPIEJ!
Zagadać, ale jak - teksty
pon., 2009-09-21 18:25 — MaciusJNRZagadać, ale jak - teksty jakie
U mnie to tylko z gadką źle, ale to chyba u połowy podrywaczy pięta Achillesa...
pozdro i gratuluje
A jednak mozna
pt., 2011-09-09 06:35 — dickinsonA jednak mozna