Jestem w takim stanie emocjonalnym, że im więcej pisze do starych koleżanek gdzie tam kontakt sie jakoś zagmatwał lub mają kogoś i mi odmawiają to to jest tak jakbym dostawał strzał w morde raz za razem i z miejsca czuję jakby one mnie odbierały jak takiego zbitego psa szukającego atencji, czasem już miałem takie teksty że do każdej INNEJ piszę z czym już skończyłem i to mi nałożyło taką blokadę, że mam obawy, że gdy do jakiejś podejde to mi sie w twarz zaśmieje albo mnie wypunktuje tak samo tylko w trochę innym stylu że do każdej podbijam lub zapyta czy to nie Ty czasem do każdej pisałeś? Mam wrażenie jakby to była taka ściana w moim umyśle, chyba, że typowo danej dziewczyny nawet z twarzy nie kojarzę, wydaje sie sympatyczna, jestem w innym mieście, czuję sie błogo, energicznie to wtedy jestem bardziej skory by podjąć działanie poza tym to sie może wydać mega dziwne, staram sie ograniczyć masturbacje, ale gdy już mi sie mega chce i szukam podświadomie jakiejś laski to nie wytrzymuje napięcia i wole to zrobić, żeby je rozladować, mieć spokój i się zająć czymś innym a to z kolei wypala krótkotrwale ochotę na seks i na laski które też chcę i tak sie to koło zamyka :/