Dziewczyna 17-letnia jest bardzo zazdrosna.
Nie zakłada mi obręczy, ale nie czuję się z jej zazdrością komfortowo. Mogę robić to na co mam ochotę, umawiać się z kim chcę, nie robi żadnych scen. Chciałbym ją mieć przy sobie, jak najdłużej, bo jest mi z nią dobrze.
Nie zdradzam jej, nie rozglądam się na boki od kiedy z nią jestem.
Mówi, że nie może znieść myśli, że inne mnie dotykają, że patrzę na nie, tak jak na nią.
Moje pytanie do Was brzmi: jak sprawić, by mogła się uspokoić i przekonać o tym, że może być o inne dziewczyny (jak i o mnie) spokojna ? Tu chyba słowa nie wystarczają.
Nie jest to świeża znajomość.
Od sierpnia jesteśmy w związku.
Bardzo ogolnikowo napisałeś? Jak wyglada jej ta zazdrosc? I co znaczy
"Mówi, że nie może znieść myśli, że inne mnie dotykają, że patrzę na nie, tak jak na nią."
jakies konkretne sytuacje?
I w tym kawałku kłamią - pokory nie pogody, czas uczy nas.
''Mówi, że nie może znieść myśli, że inne mnie dotykają, że patrzę na nie, tak jak na nią''
moim zdaniem to jest jej gra , ona cie sprawdza .
kolego jak kobieta jest o Ciebie zazdrosna(nie do przesady oczywiscie) to powinienes sie z tego cieszyc a nie narzekac i szukac na siłe problemu.
Jeśli co chwile ci mówi, że jest zazdrosna to zadaj jej pytanie "z kim jestem w związku?", to powinno dać jej jasno do zrozumienia jak podchodzisz do sytuacji.
Jeśli mówi to co jakiś czas to nie widze powodu żeby coś zmieniać.
High five
Moja też była na początku zazdrosna, ale teraz się pewniej poczuła i jest gitara.
Pytanie coachingowe:
Jeżeli masz problemy z kobietami, odpowiedz sobie SZCZERZE na jedno pytanie:
Czy gdybyś był kobietą i taki chłopak jak ty podszedłby do ciebie, to czy chciałabyś z nim być?
Nic nie rob, bo jak zaczniesz sie tlumaczyc to jeszcze bardziej bedzie cie maglowac. Czynami kolego i wlasna postawa, nie slowami daje sie poczucie bezpieczenstwa kobiecie.
Żeby zdobyć Kobietę, musisz być gotowy Ją stracić.
PUA:
http://m.youtube.com/watch?v=BRw...
Problem w tym ze ona CI nie ufa...Musisz z nią o tym pogadać mówisz:Kotku rozumem ze się boisz ale zrozum jesteśmy razem bo tego chcemy a nie dlatego ze nas razem skuli na zawsze na związek musimy pracować i MIEĆ ZAUFANIE DO SIEBIE zwalczać swój strach i nieufność która nas od siebie oddala...musisz mi zaufać bo inaczej będziemy mieli problem,szczególnie ze nigdy nie dałem ci powodu do strachu...nie możemy się kontrolować,ja rozumiem ze się troszczysz ale są pewne granice...nie mogę i nie wymagam żebyś np.siedziała ze mną 24h an dobę ufam ci i nie ograniczam w żaden sposób i o to tez chciałbym cie prosić...możesz czasami zadzwonić zapytać jak się ma i co obie i zobaczysz ze nie masz powodu do strachu i nieufności...im szybciej rozwiążemy ten problem tym lepiej szczególnie ze niekomfortowo czuje się w tym ,,rygorze"...
,,Nie rób priorytetu z kogoś kto ma Cie tylko za opcje"