Mam takie pytanie, ponieważ często spotykała mnie sytuacja, że gdy spotykam się z dziewczynami i opowiadałem im o tym co lubię robić w wolnym czasie to mówiły jakie to jest fajne, że też by chciały spróbować. Kiedyś należałem do harcerstwa i do dziś spotykam się z kolegami z drużyny np.: zimą chodzimy na wyprawy i sypiamy wtedy w paśnikach lub pod gołym niebem, zjeżdżamy z mostów i starych budynków na linach, wspinamy się na ściankach wspinaczkowych i skałkach, strzelamy z wiatrówek, ASG i łuków bloczkowych w skrócie taki survival i aktywny tryb życia.

Cała sprawa polega na tym, że gdy o tym mówię to dziewczyny słuchają z ciekawością mówią, że też by chciały kiedyś spróbować ale gdy zaproponuje im taki wypad, lub jednodniowe wyjście do lasu np.: na strzelanie, czy zjazdy to zaraz znajdują różne wymówki, że nie mogą iść.

Nie chodzi mi tu tylko o takie wyjścia do lasu ale same spontaniczne, wyjazdy, ja lubię takie spontaniczne wypady, często zdarzało mi się to w szkole, że w przerwie zajęć ktoś mówił idziemy na grilla, lub jestem samochodem jedziemy za miasto nad jezioro na ognisko i piwo czy sytuacja gdy kumpel do mnie dzwonił z tekstem ubieraj się za 10min będę u Ciebie i jedziemy tu i tu, dla mnie jest to coś kompletnie naturalnego a jak proponuje dziewczynie taki spontaniczny wypad to zawsze mają wielkie opory i nie chcą spróbować.

Bym chciał usłyszeć waszą opinię o co w tym przypadku chodzi
dziewczynom, skoro mówią, że też by chciały spróbować to czemu gdy mają
okazję to zrobić szukają wymówki żeby tylko tego nie zrobić ?