Dobry wieczór.

Jak słusznie zauważyłeś, temat mojego bloga będzie nawiązywał do słynnego starożytnego prawa, bardzo surowego, jednakże zdecydowanie skutecznego. Mowa o Kodeksie Hammurabiego - najsłynniejszego władcy Babilonu. Jaki to ma związek z uwodzeniem? Zamierzam Ci wyjaśnić, zapraszam więc do krótkiej lektury.

----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Na początek, podam Wam kilka przykładów prawa Hammurabiego,aby lepiej zobrazować przekaz moich myśli, głęboko i szeroko wirujących po czeluściach mojej wyobraźni.

* § 196 Jeśli obywatel oko obywatelowi wybił, oko wybiją mu.

* § 197 Jeżeli kość obywatel złamał, kość złamią mu.

------------------------------------------------------------------------------------------------

Genialny jak na tamte lata, Kodeks Hammurabiego, interpretować można na wiele sposobów, co za tym idzie, dostosowywać do niezliczonej ilości elementów życiowych, chociażby do relacji damko-męskich. Osobiście,postanowiłem wybrać dwa paragrafy, idealnie pasujące do tematu mojego wpisu. Są to podpunkty,które prosto, zwięźle i na temat opisują wymiar kary i rodzaj w jaki ma być wymierzona,za popełniony..zły uczynek.

Wiele się tutaj czyta - "najlepszą karą dla kobiety, jest brak nagrody", czyli prościej mówiąc, jeśli dajesz jej cukierki a nagle przestała na nie zasługiwać, to nie zabierasz ich jej, lecz wstrzymujesz dostarczanie. Cukierki są oczywiście dawane w wyniku dobrego zachowania, świetnych niespodzianek, udanego przyrządzenia obiadu czy też płomiennego seksu, za coś co Ci się bardzo spodobało. Jak już się domyśliłeś nie chodzi o jakiś przysmak, lecz o
np. nagrodzenie kobiety pocałunkiem za to, że przyniosła Ci piwo ze sklepu albo umyła stos brudnych naczyń.

Zasada fajna, skuteczna, ale idąc własnym doświadczeniem, przekonałem się, że możemy mieć jeszcze fajniejszy rodzaj "kary" (nie mówię o klapsie w tyłek, który często stosuję.

ZASADA LUSTRA, czyli po babilońsku:

* § 196 Jeśli obywatel oko obywatelowi wybił, oko wybiją mu.

* § 197 Jeżeli kość obywatel złamał, kość złamią mu.

Przenieśmy się na chwilę do starożytnej Mezopotamii. Idzie sobie koleś, nazwijmy go MezoPUA jakimiś zakurzonymi uliczkami, zmierza pewnie na okoliczny bazar, co by zakupić nową manierkę na wodę, bo tamta się już zużyła i zardzewiała. Zauważa fajną Mezodupę, więc pewnym krokiem podbija do niej, aby ta doradziła który rodzaj manierki będzie najlepszy. Nasz Mezopua, doświadczony i urokliwy chłopaczyna zapomina się nagle i zaczyna stosować wszelkie techniki, które zdołał wyczytać na tabliczkach glinianych. Po chwili, kiedy zaczął zapewniać odpowiedni komfort, wpada facet Mezodupy - Mezodres z wielkimi barami i żylastymi bicepsami, podbijając oko naszemu bohaterowi. O wszystkim dowiadują się odpowiednie władze i podbijają oko biednemu dresikowi, który chciał jedynie bronić "tego co jest jego".

Tak zadziałała zasada lustra, patrząc na nią "z góry".

Identyczny jest przykład, kiedy obywatel łamie komuś kość, więc bez problemu dowiemy się , iż on również niedlugo założy gips na którąś ze swoich nóg (czy tam inny specyficzny utwardzacz)

----------------------------------------------------------------------------------------------
Wspominałem już niejednokrotnie na tej stronie, że zasada lustra, patetycznie mówiąc - jest niezwykle potężną bronią, taką świętą tarczą, którą zakładamy kiedy leci w nas meteoryt i potrafimy go odbić, po czym wraca do miejsca skąd wystartował.

KOBIETY.. ach kobiety. Uwielbiają robić wiele rzeczy, między innymi prowokować sprawdzać, testować, manipulować (brzydkie słowo, ale prawdziwe), kusić, dawać i zabierać , wzbudzać zazdrość i wiele wiele innych , aby osiągnąć swój cel, bądź postawić na swoim.

Czytając stronę, wielu z Was zadaje pytania, w jaki sposób zrobić, aby się Tobą zainteresowała, żeby była bardziej czuła, żeby zwracała więcej uwagi, jak sobie radzić z zazdrością i uczuciami...

I niestety wielu z Was przegrywa. Przegrywa z tymi podświadomymi gierkami kobiety, których odbijanie, a często również wchodzenie do takiej gry, jest niezwykle fascynujące i rozwijające..

----------------------------------------------------------------------------
Jeśli kobieta chce wpłynąc na Ciebie swoim zachowaniem, rób to samo. Jeśli ona SPECJALNIE Cię olewa (to jest delikatny temat, musisz być pewien ze to jest celowo czy po prostu brak zainteresowania, badz znuzenie) to także zapodaj jej ciut olewki, jeśli wzbudza w Tobie zazdrość, pokaż się jej w objęciach z piękna koleżanką.

Pozwól, że zobrazuje w paru przykładach, w jaki sposób, czasem nawet nieco hardcorowy, odmieniałem sytuacje na swoją korzyść, dzięki pięknej lustrzanej zasadzie.

* Motyw "Ja Ciebie oleję,ale tak do mnie przyjdziesz"

Gdy spotykasz się z kobietą zajętą, będącą w związku, możesz być pewien, że prędzej czy później zaczną się teksty typu "mam chłopaka", " jestem zaręczona, nie mogę tego zrobić " i takie tam... ale mimo wszystko będzie Ciebie prowokowała. Będzie chciała wplywać na Twój umysł i pobudzać do działania naszego drugie centrum dowodzenia i nie mam tu bynajmniej mózgu na myśli.
W sytuacji, kiedy się spotykałem z pewną dziewczyną, ona zrobiła mi nagle 2 dni chłodnika. Nie miałem pojęcia czemu,ale jak się pózniej przekonalem - bylo to idealnie przeprowadzane P&P. No prawie idealnie, bo się nie dałem. Olewka z jej strony, traktowanie mnie jak kumpla. I na tym etapie nie miałem z nią jeszcze soczystego pocałunku. Zrobiłem więc imprezę z moimi znajomymi. Przyszlo sporo osób, kilka fajnych dziewczyn również. W moje oko od razu wpadła pewna dziewczyna z Kazachstanu, przepiękna i seksowna. Od razu zapaliła mi się lampka do działania. W niedługim czasie , m.in. po stosowaniu dotyku, kuszącego wzroku, mowy ciała i gry słów, doprowadziłem do namiętnego pocałunku, po czym poszedłem z nią na mały spacerek. Wracając zauwazyłem "moją" zadziorną kobitkę, która przecież podobno mi focha strzelila i chłodnik zapodaje......Stała sobie z dwiema koleżankami. Podeszliśmy nieco bliżej, odwróciłem się do nich plecami i całą uwagę skupiłem na Niewiaście z Kazachstanu. Czując, ze mam "obcy" wzrok na sobie, przyciągnąłem swą pannę z imprezy do siebie, namiętnie pocałowałem na oczach tej drugiej, co wywołało lekką histerię. Zostałem z nią, a tamta gdzieś pobiegła. Postanowiłem ją dogonić i warto było, bo o mało mnie nie zjadła na klatce schodowej.

W tej sytuacji,odbicie lustrzane całego jej zachowania było tak silne, że doprowadziło do tego, że mialem praktycznie dwie zajebiste panny na jednej imprezie. Olany ja, olałem jeszcze bardziej + zrobiłem nie lada niebezpieczny krok całujac perfidnie jedną na oczach drugiej, heh. Oczywiście, ważne jest to, że obie są w ch.. atrakcyjne i nie bylo mowy o uznaniu mnie za chama, badz jakiegos obrazania się. Ta pierwsza doskonale zdała sobie sprawę, że ze mną sobie łatwo nie poradzi, tak jak z tym stadem napalonych samców na imprezach w klubach... świadkiem przecież byłem.. i po części scenarzystą, bo wymuszałem pewne zachowania ...

** Motyw " Umówiłam się, nie mam czasu dla Ciebie"

To jest akurat bardzo zabawne. Proponowałem jednej z dziewczyn spotkanie, a że nie byłoby to naszej pierwsze ani ostatnie , to usłyszałem to co wyżej macie w cudzysłowiu. Myślę sobie, ok. Niech Ci będzie. Jednak nie mogłem tego tak po prostu zostawić.Następnego dnia, bądź dwa dni potem ubrałem się elegancko, bo miałem spotkanie z przyjaciółką (czego oczywiście zdradzać nie miałem prawa), kuszące perfumy i wpadam do Pauliny , akurat w pralni była, pranie robiła wyobraźcie sobie. Podchodzę energiczne, wielki uśmiech na twarzy, w ciągu ułamka sekundy przekazałem jej swój stan, namiętnie pocałowałem i powiedziałem, że dziś wieczorem widzimy się u Ciebie, bo za chwilę wychodzę. A ona pyta.. dokąd? Odpowiadam " Umówiłem się" Jej mina bezcenna, tym bardziej, ze po tak prostym zdaniu nie wiedziała co odpowiedzieć. Wycałowałem i wyszedłem, a potem bez kitu spędziłem miły wieczór z nią.. Jak już wiesz, wcale nie musiałem do niej iść, ale zrobiłem to po to, aby wzbudzić w niej zazdrość.

*** Motyw " Ja tańczę w klubie, mogę mieć każdego, a Ty walcz! "

Uwielbiam. Pamiętam stado samców, których języki wyleciały na brodę, kiedy pojawiła się moja znajoma na najwyższym stopniu sceny. Podarowałem jej parę negów, potem zabrałem do tańca i w końcu zaczęła mnie uwodzić już konkretniej... Zaczęła tańczyć z innymi na moich oczach, kusić wzrokiem, zaczepiać innych.... Jeśli w takich sytuacjach zle zareagujecie, to nie dziwcie sie, jesli spieprzycie fajną relację. Znam przypadek, ze koles nabral sie parę pudełek gripeksu itp, jak zobaczył ze jego "luba" tanczy z innym. Najlepszym wyjsciem z tej sytuacji jest wziecie do siebie dwoch ładnych kobiet, po obu stronach i wywijac z nimi... Zająłem wtedy strategiczne miejsce na parkiecie i odniosłem sukces, poniewaz jak sie potem okazało moja znajoma, której zachowanie odbiłem, coraz bardziej wkręcała się w znajomość ze mna, a jest kobietą ktora pstryknie palcem i moze miec dziesieciu obok siebie, heh.

Myślę, ze na tyle wystarczy. Chciałbym również napomknieć o czyms PRIORYTETOWYM!!

MUSICIE WYCZUC, KIEDY MOZNA STOSOWAC ZASADĘ LUSTRA!!!
Delikatnie to rób, ponieważ jeśli błędnie odczytasz kobiece intencje, to możesz się tylko skompromitować.

Rownie waznym jest także to, kiedy tej zasady nie używać!

Dwa dni temu spotkałem się z Joanna. Spotykam się z nią ogólnie. Opowiadała jak to się nie wybawiła w pewnym dużym klubie, jak to koleś nie podbijał do niej, a teraz do niej wydzwania i proponuje sylwestra w Paryżu za ktorego oczywiscie sam zaplaci.

UWAGA!

Jeśli tutaj chciałbys pobawić się w lustro... nie rób tego. Nie chwal się i nie mów " a wiesz, ja wczoraj wyrwałem taka i taka". Zamiast tego, odpowiedz, ze to swietnie ze ktoś zaprasza Cię do Paryża. Jak to powiedziałem to zaczęła się motać, ze koles nie jest ładny... To mowie, co ma wyglad do rzeczy, jedz do Paryza, za free, ja bym skorzystał z takiej propozycji. Jeszcze chwile temat pociagnąłem, nie pokazałem zadnej zazdrosci,bo po co i odniosłem pożądany efekt.

Dziekuję tym, ktorzy dotarli do konca. Starałem się wyjasnić na czym mniej wiecej polega zasada lustra i pokazac pare przykładów. Mam nadzieje, ze komus ta wiedza się przyda.

I pamiętajcie! Nie bójcie się zdecydowanych i szalonych kroków!

Pozdrawiam!