Od dawna podobała mi się dziewczyna ze szkoły zaczęła się do mnie uśmiechać zgadałem i wsyzstko pięknie. Gadamy i umówiliśmy się na koncert. Bylo bardzo fajnie jej tez się podobało ale jeśli chodzi o następne spotkanie poza szkołą ona go strasznie unika. Zapytałem ona twierdzi że sama się gubi i że nie wie sama czego chce.. Jak to odczytywać ? Postaraj się bardziej baranie?
Mi jak dziewzczyna poweidziała że sie gubi i nie wie czego chce to też nie weidziałem o co chodz... a chodziło o to że zakochała sie w innym a mi nie chciała tego poewiedzieć i strasznie zaczeła kręcić od tamtej pory.
No najlepiej to jej jakoś zainponuj, zrób czegos czego one sie po tobie nie spodziewa, coś co ją bardzo zaskoczy i dzieki czemu przekona sie bardziej do Ciebie niż do tego drugiego (jeśli on wogóle jest). A jak inaczej to zinterpretować to nie weim, zaczekaj na dalsze rady.
Takie gadanie to zwykle jest jak bardzo za kobietą latasz... za bardzo! Może trochę dopuścić... jakiś chłodnik?:>
Coraz to silniejszy i bardziej leniwy;>
no i mam dylemat czy "zaatakować" ostro i spontanicznie czy odpuścić i olać trochę ...
Ja by zaatakował by zniszczyć gościa którego teraz ma "bardziej" w głowie
olej, jak nie pomoze to latanie z ania i tka nie pomoze.
"Prawdziwe kobiety są bezcenne, za resztę zapłacisz kartą MasterCard"
Myślałem o akcji "wstrząs" czyli podejść do niej i powiedzieć ja wiem czego chcesz popatrzeć prosto w oczy i pocałować .
Gorzej jesli nie chce hahaha
"Prawdziwe kobiety są bezcenne, za resztę zapłacisz kartą MasterCard"
Nie no, w sumie dobry motyw. Ja też mam podobna sytuację i podobny plan ;]. Tylko bez tego " A ja wiem czego chcesz", ale pocałunek jak najbardziej xD
Hardcore z pocałunkiem możesz dołożyć do tego potem odejście w milczeniu nie zczai pewnie o co chodzi w pierwszej chwili a zaintrygujesz ja jak cholera;p
No i tak zostałem wystawiony. Podszedłem pogadałem (zakończenie roku) ona no nie wiem nie wiem ze teraz taki czas ja tam poszedłem ostro w temat. mówię jutro i rzuciłem jakaś godzinę ona dalej swoje. Mówię jutro się widzimy ona ze o tej ma zajęcia to jakaś tak ustaliliśmy ona się zgodziła i poszła. Nic nie pisałem, pewien swego sukcesu. Wieczorem napisałem to do jutra a ona : proszę nie teraz...... i do teraz cisza(od konca roku) jak i z mojej jak i z jej strony. Jakiś pomysł na wrzesień macie panowie olewac tylko czesc i odchodzic czy cos inowacyjnego ? A nie "odpuszcze" bo to ja chciałbym tak się z nią podroczyc i jesli ona to zaproponuje zajetego udawac ale i tak się z nia umówic bo zależy mi jak cholera