Witam,
Zamierzam zerwać z narzeczoną ale wcześniej chciałbym się dowiedzieć czy mnie zdradziła. Jak ją podejść by być pewnym że mówi prawdę?
Będę wdzięczny za sugestie.
Pozdrawiam,
Bade
Witam,
Zamierzam zerwać z narzeczoną ale wcześniej chciałbym się dowiedzieć czy mnie zdradziła. Jak ją podejść by być pewnym że mówi prawdę?
Będę wdzięczny za sugestie.
Pozdrawiam,
Bade
opisz całą sytuacje
żyję tym co czuję,z życia biorę to co mi smakuje
Więcej, wiecej....nic z tego nie wiemy... mało napsiałeś wiec mała odpowiedż... kup flaszke i sie upij
...kobiety są po to żeby je kochać, a nie rozumieć...
Biorąc pod uwagę jak świetnymi aktorkami są kobiety. To mocno wątpie w taką możliwość. Za to pierwsza myśl jaka przyszła mi do głowy, to że poinformowała Cię o zdradzie może oznaczać tyle "Nie wiem jak to zakończyć a tak może sam odejdziesz". Chociaż coś przeczuwam, że sam o tym pomyślałeś.
Ale ona mi nie mówiła, że mnie zdradziła. Chciałbym wiedzieć czy tak jest.
Podrywał ją pewien kolega z pracy. Ona szukała przyjaciela osoby z kim może pogadać i się pośmiać bo żylismy trochę w odosobnieniu od innych. Tylko praca i przebywanie wyłacznie ze sobą. On jej pomagał w pracy bardzo, mówiła mi to. Zapraszał nas we dwoje na imprezę do siebie. Czasem mówiła co to on nie powiedział i mówiła jest jedyną osobą z którą może pogadać w pracy.
Raz jak szliśmy na kręgle, ja nie widziałem że powiedziała mu ze da mu znać jak będziecie szli. Nie informując mnie dała mu znać i on sie nagle zjawił na kręglach. Potem na strzelnicy ja i on wygralismy po tej samej rzeczy i on jej wreczył to przy mnie.
Szlak mnie trafil ale nic mu nie powiedziałem. Jej dalem znać, że to mi sie nie podobalo a ona ze moze mu odda ale nie oddala. Potem mowila ze damy jakims malym dzieciom te maskotki przy okazji.
Raz doszło do sytuacji ze mi mowi ze zaprosiła go do domu jak mnie nie bedzie. On sie podobno nie zgodzil na przyjazd ale zaproponowal ze moze przyjechac do niego. Pytala sie mnie czy ma odwolac to spotkanie z kolega. Powidzialem ze jej ufam i moze jechac. Mial po nią w polowie drogi wyjechac. Opowiadala ze milo spedzila czas, ze byla tez jego zona z nimi. Spytalem sie czy caly czas. Odparła ze byli tez czasem sami. Powiedziała ze odeskortowal ja do miejsca gdzie po nią wyjechal. Pożyczyl jej dysk przenosny z muzyka. Pewnie zeby mu oddała pożniej, zeby byla okazja sie zobaczyc. Po tym ich spotkaniu dostala smsa od niego, przeczytalem, 'Kochana, mysle o Tobie..., Za pare dni, podobny...ale wtedy pytam sie co to jest?! a ona ze on uzywa takich zwrotow. Powiedzialem ze zadzwonie do tego kolesia z jej telefonu. Zgodzila sie ale to ona zaczela slowami "Moj chlopak przeczytal smsa i chce rozmawiac z toba... wygarnalem mu ze jego zonie powiem , i ze mam rodzine niech sie odpierdoli. powiedzial ze ok. Spytalem jej czy mnie zdradzial powiedziala ze nie. Mowila ze czula ze ja podrywa, ze dobrzy koledzy sie w niej zakochiwali prawie zawsze. Zabronilem jej kontaktow z nim a dysk przenosny oddalem przez osobe trzecia. Wyjechalismy stamtad. Powiedziala ze skoro ze mna wyjezdza to znaczy to cos.Pytam sie co jakis czas czy miala kontakt z nim od tego czasu. Mowi ze nie. Jak mam sie dowiedziec czy mnie zdradziła?
Rada, która mu dajesz może i by mu pomogła. Gdyby był obiektywny do niej, gdyby była obojętną dla niego osobą. W innym przypadku jeśli nie ma doświadczenia (sporego) to szanse są nijakie.
Haha, jaka akcja, znam jeszcze inną "technikę", moim zdaniem najskuteczniejsza w pewnego rodzaju sytuacjach, ale to już patologia, bo w tym momencie uzyskujesz wiedzę jak dziewczynie zrobić mały terror na psychice. Stosując coś takiego ryzykujesz, że: zdewastujesz całą relację, czy zupełnie niepotrzebnie skrzywdzisz tę dziewczynę, albo też że wyjdziesz w jej oczach na totalnego kretyna.
No więc, jak każda "manipulacja" jest obciążona ryzykiem, i nie daje Ci pewności uzyskania prawdy, ale robiąc to z intuicją i wyczuciem można uzyskać - rzekłbym - zaskakujące rezultaty.
Gdy chcesz obnażyć czyjeś kłamstwo (a - to ważne - musisz mieć realistyczną intuicję, czy wiedzę z innych źródeł co do jego rozmiarów i zakresu) najlepiej zrobić tak, żeby ktoś po prostu sam sie przyznał. Chodzi tu o kontrast. Posługując się wyczuciem musisz bezpośrednio zarzucić drugiej osobie kłamstwo (te do którego chcesz usłyszeć przyznanie się), a następnie w tym samym zdaniu dorzucasz coś mega hardcorowego (czego "oskarżony" z pewnością nie zrobił). To co dorzucasz musi być naprawdę ostre, ale jednoczesnie na tyle realne, aby istniała możliwość że ta osoba mogła się czegoś takiego dopuścić. Jeżeli jesteś bystry i umiesz kombinować to skłonisz osobę by się przyznała niespodziewanie zaskoczona siłą kontrastu - bo łyknie wabik myśląc "co to za absurd?! owszem, zrobiłam to i to, doczego mogę się przyznać, bo to drobnostka przy tym co mi później zarzucił".
Pożytek z tej metody taki, że - zamiast robić z siebie kretyna przez jakieś przesłuchanie - możesz uzyskać wszystko w kilku zdaniach. Tak czy siak, jeśli twoja przyszła -ex jest niewinna, a ty przesadzisz, to po czymś takim może uznać cię za psychola, i może mieć nawet pełną słuszność
Potwierdzam.
Już podejmując się czegoś takiego, trzeba być niegłupim, błyskotliwym, spostrzegawczym, i jeśli zrobi się to naprawdę z wyczuciem, piekielnie inteligentnie- efekty mogą być zaskakujące, i wtedy niekoniecznie musi Cię nawet brać za psychola.
Trzeba umiejętnie podejść, nawet zablefować, że może się mieć jakiś dowód- w razie gdy nie kłamała, z rozbrajającym uśmiechem stwierdzić otwarcie, że zależało Ci na prawdzie, że bajerowałeś z tym dowodem.
Powodzenia!
A co myślicie o tej całej historii, którą opisałem wyżej?
po 1 jesteście psychiczni
po 2 żadna z opisanych przez was technik nie daje żadnej pewności tak samo jak zachowania które opisaliście...
W każdej grze są zwycięstwa i porażki - to naturalna cecha rywalizacji. Jeśli chcesz grać i wygrywać musisz się liczyć z tym, że czasami poniesiesz porażkę. Jedyny sposób na uniknięcie porażek to przestać grać, ale wtedy też nigdy nie odniesiesz zwycięstw
po 1 jesteście psychiczni
Nie napisałem też że "technika" daje jakąś pewność.
No raczej
A co myślicie o tej całej historii, którą opisałem wyżej?
Skoro niczego nie pominąłeś to fakt faktem coś tam zaiskrzyło. Ale skoro zgodziła się wyjchać z tobą, nie wiem czy jest sens drążyć temat. W sumie troche Cię nie rozumiem - chcesz z nią zerwać, a z tego co opisujesz wynika, że ewidentnie ta sprawa siadła ci na głowie.
Bo chcę mieć pewność czy mnie zdradziła. Poprostu męska duma. Chcę to wiedzieć.
Alf Cannabi. Czy przykładowo Twoja technika mogłaby wyglądać tak ?
On: Zdradziłaś mnie Ty, a poza tym jesteś złodziejką, huj, że mnie zdradziłaś, cała biżuteria mojej mamy zniknęła, jak się prółaś to już myślałaś co zajejebać ? Co ? Odpowiedz, gdzie są skradzione rzeczy, albo pójdziesz do mamra i co tydzień będę Ci przysyłał
wiadro wazeliny.
(Cały czas obserwujemy reakcję obiektu infiltracji)
Mniej więcej o to chodzi w tej koncepcji ?
W życiu mężczyzny liczą się tylko trzy rzeczy:
Matka, pasja i wypłata.
Hahahahahahahahaha :D Taki z ciebie dowcipniś? Chociaż... kto wie. Jeśli ta panna była kiedyś kleptomanką i kradła kolorowe ciuszki z drogich butików, to - miałoby to sens
Nie znam sytuacji, więc nie będe strzelał żonglując pomysłami. Bo z tego co opisał Bade jak dla mnie nie wynika, by jego kobieta zachowała się okrutnie czy skandalicznie. W każdym związku są chwile słabości.
Inna sprawa, że skoro już wcześniej regularnie na nią naciskał, to teraz każda konfrontacja - zamiast polegać na uzyskaniu przyznania się przez zaskoczenie - może stawać się tylko najzwyklejszą, bezsensowną awanturą.
Zgłoś ja do programu moment prawdy i podsuń prowadzącemu pytanie: czy zdradziłaś kiedykolwiek swojego chlopaka?
a tak na serio nikt tak naprawde nie da 100% odpowiedzi czy wyjebała Ci rogi czy tez nie.. osobiście uważam,że nie ma takiego czegoś jak czysta przyjaźń pomiedzy kobietą i mężczyzną lecz może się myle...
żyję tym co czuję,z życia biorę to co mi smakuje
Ja nie wierzę w coś takiego. Czysta biologia. Faceta zawsze będzie ciągnąć do kobiety - chyba że jej nie pociąga - wtedy utrzymuje kontakt czysto koleżeński - nie ma spotkań, dotyku i piperzenia. Przyjaźń między kobietą i mężczyzną wymyśliły sobie kobiety, żeby mieć takiego misia, dupisia i emocjonalny tampon.
Normalny facet i tak z czasem będzie chciał czegoś więcej od takiej "przyjaciółki" - wydupczyć ją poprostu, czy być znią w związku. Wiadomo, ciota nie będzie chciał, bo leci na facetów.
Więc przyjaźń damsko-męską można wsadzić między bajki. Przynajmniej ja w to nie wierzę.
Bo prawdziwy RockAndRolla chce kurewsko dużo ...
Ważne, żebyś przez tą zdradę nie dostał bonusa w postaci adidasa.
(Ja tam nie znam sposobu na to, aby się dowiedzieć)
?Podsłuchy i kamery?
Tutaj to zarząd powinnien się wypowiedzieć, Gen, Knokkel ... może są jakieś liczniki, wyjmujesz tacho i wiesz, taaa ... pruła się we wtorek i środę, o tej i o tej z średnią prędkością, 75 pchnięć na minutę (w środę).
Skoro z nią zrywasz miej to w dupie, jeszcze Ci powie i będziesz fanaberie wyprawiał, ważne żebyś był zdrowy tyle tylko mogę Ci powiedzieć.
Fanaberie, bo ona wyczuje, że to Twój zajebiście słaby punkt i to wykorzysta. Tak zauważyłem, że one obserwują i jeżdzą po tym, co nas najbardziej rusza.
Pozdrawiam.
W życiu mężczyzny liczą się tylko trzy rzeczy:
Matka, pasja i wypłata.
Tak zauważyłem, że one obserwują i jeżdzą po tym, co nas najbardziej rusza.
?
mowisz o dobrych samochodach
Mówcie do mnie: "Ten,który szanuje Kobiety."
Ta wiedza jest mi potrzebna do tego że chcę mieć świadomość ze nie doszło do tego czego zawsze się wystrzegałem. Dla mnie to akurat najgorsza rzecz dostać rogi. Spędziliśmy 4,5 roku, chcę wiedzieć czy zmarnowałem rzeczywiście czas. Nikogo życzliwego chyba nie bedzie...A rozpowiadać ze jestem biedny:-) to nie w moim stylu, tego akurat bym nie rozpowiadał.
A może powiesz co nieco o tych symptomach jak już zacząłes?
Ja bym odpuścił, na chuj Ci ta wiedza ? Z doświadczenia wiem, gen też to wie, inni też wiedzą - kobiety nie upilnujesz, jak będzie się chciała puścić na boku to to zrobi, i zapewniam Cię, że wtedy będzie tylko myśleć, jak tu szybko majtek się pozbyć.
Miałem już trochę takich sytuacji i wiem jedno: kobiety to emocjonalne istoty i to je często gubi. Przykład - znajoma, która po pewnym czasie zarywki mówi mi: "Nie wiem, co ty ze mną robisz, tracę przy Tobie głowę, a cały świat wiruje. Obiecałam sobie, że już bedę trzymać dystans i nie dojdzie do niczego więcej, a wystarczy, że podejdziesz do mnie, a moje tak mocne postanowienie rozsypuje się jak pył na wietrze. Nie wiem co się ze mną dzieje, nigdy się tak nie czułam." A laska też nie jest sama.
Bo prawdziwy RockAndRolla chce kurewsko dużo ...
Bade, a dlaczego zamierzasz zerwać?
________________________________________________________________
"Szczęście to łza, którą się otarło i uśmiech, który się wywołało."
Maxence van der Meersch
"ŻYCIE NALEŻY PRZEŻYĆ TAK, ŻEBY WSTYD BYŁO OPOWIADAĆ, ALE MIŁO WSPOMINAĆ"
Chcę zerwać bo czuję, że mnie przestała szanować i chce mną manipulować. Chcę jej pokazać że mam swoją wartość i nie zamierzam jej nadskakiwać. Z tym nadskakiwaniem popełniłem widocznie błąd wcześniej...i teraz sobie za dużo pozwala.
no to może na początek zmień swoje podejście (rady z lewej) i poczekaj na efekt Od razu zrywać, bo panienka wyczuła, że ewoluujesz w kierunku cipy/pieska...
________________________________________________________________
"Szczęście to łza, którą się otarło i uśmiech, który się wywołało."
Maxence van der Meersch
"ŻYCIE NALEŻY PRZEŻYĆ TAK, ŻEBY WSTYD BYŁO OPOWIADAĆ, ALE MIŁO WSPOMINAĆ"
Zmienię podejście ale i tak będę żyć w niepewności że mogła mnie zdradzić, więc zerwanie byloby lepsze. A jak będzie bardzo zabiegać o powrót i mówić ze nie zdradzila to może będzie znaczyć ze mowi prawde i jej naprawde zalezy.
coś mi tu śmierdzi... albo szukasz pretekstu, albo Twoja zazdrość i podejrzliwość trąci patologią Najpierw pokaż kto rządzi w związku, a potem desperackie czyny. Zerwiesz, potem ją przyjmiesz i co? Myślisz ze będzie normalnie między wami?
________________________________________________________________
"Szczęście to łza, którą się otarło i uśmiech, który się wywołało."
Maxence van der Meersch
"ŻYCIE NALEŻY PRZEŻYĆ TAK, ŻEBY WSTYD BYŁO OPOWIADAĆ, ALE MIŁO WSPOMINAĆ"
Jesli ja dobrze znasz (piszesz o niej narzeczona) to jak mozesz nie wyczuwac tego czy cie oklamuje lub z Toba gra?
Niestety sa rozne osobowosci i kobiety roznie reaguja, wiec nikt ci wedlug mnie nie powie zlotej odpowiedzi.
Czasem ludzie klamiac badz oszukujac robia specyficzne 'gesty', werbalne i niewerbalne itd.
Powiem zartobliwie.
krycha gdy klamie drapie sie po kolanie.
marycha gdy cos ukrywa mimowolnie porusza platkami usznymi
stanislawa zaczyna gwizdac artykuujac literke s,
itd
Mówcie do mnie: "Ten,który szanuje Kobiety."
Popieram tutaj wypowiedź gen.
Bubs
Tak jeszcze dopowiem - jeśli masz myśli typu że tyle lat ze sobą byliście i szkoda by było psuć taką znajomość, to się poważnie zastanów nad tym, czego od siebie i od niej oczekujesz.
Słyszałem o przypadku, gdy po 6 latach związku, koleś zerwał z narzeczoną parę tygodni przed ślubem.
Poza tym, jak chcesz żyć w związku bez wzajemnego zaufania?
B I N G O !!!
________________________________________________________________
"Szczęście to łza, którą się otarło i uśmiech, który się wywołało."
Maxence van der Meersch
"ŻYCIE NALEŻY PRZEŻYĆ TAK, ŻEBY WSTYD BYŁO OPOWIADAĆ, ALE MIŁO WSPOMINAĆ"
tak to czytam i czytam i przeczytałem;) takiej lipy dawno tu nie było ale jak zawsze GEN udzielił trafnej diagnozy;D z tym kolegą jest coś nie tak;P
lepiej zgzreszyć niż żałować że się nie zgrzeszylo...
Zakładając, że GEN się pomylił to ja dodam jeszcze jedną drobną rzecz.
I zajmie się poprawą samopoczucia Twojej Narzeczonej:P
Sądzisz, że co się stanie jak ją rzucisz? Myślisz, że przybiegnie i będzie błagać? Tak naprawdę wtedy ten kolega ...przyjaciel się zjawi a jak nie on to inny
Nie koniecznie musi być to w pierwszym tygodniu ...ale takie często następstwo u kobiet występuje:P Ba może się ten nowy w poprawianiu jej samopoczucia tak dobry okazać, że na dłużej bądź zawsze Ex już pozostanie. A jeśli nawet nie to jak znam, życie to pomimo iż razem nie będziecie to dopiero ciskać się te rogi w zadku będą. Zastanów się zatem
czego chcesz Ty tak naprawdę.