Portal Uwodzicieli
Witryna poświęcona relacjom damsko męskim oraz budowaniu międzyludzkich więzi emocjonalnych.
Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit END.

Jak być wyszczekanym? by Drwal

Cześć. Stworzyłem ten poradnik dla was użyszkodnicy, by pomóc wam trochę w kwestii tzw. "gadanego".

Wiadomo, że dużo łatwiej podrywać jest gdy masz dobrą gadkę, wtedy nie musisz martwić się rutynami, ani co powiedzieć, tylko nawijasz i jesteś w pełni świadom tego, że Twoja nawijka jest co najmniej spoko. Widzisz to po reakcji odbiorcy.

Często powtarza się, że właśnie należy być wygadanym, pewnym siebie, itd, jednak rzadko - autorzy tamtych słów mówią jak. A jest to pytanie które i ja sobie w kilku sytuacjach zadawałem, dopóki nie wpadłem na kilka genialnych odpowiedzi i pomysłów.

Mam dla Ciebie zestaw porad i ćwiczeń, by być wyszczekanym i wygadanym.

-----

Co to znaczy być wygadanym? To po prostu oznacza umiejętność rozmowy. Umiejętność wywarcia na swoim rozmówcy takiego wrażenia, takiego wpłynięcia na rozmówcę, by osiągnąć swój cel. Oznacza również elastyczność rozmowy, czyli umiejętność zarówno dogadania się z dresami, jak i z profesorem uniwersyteckim i panią sekretarką i panią biurokratką w zusie.

Po prostu dyplomacja.
Dobry dyplomata powie Ci "spierdalaj", w taki sposób, że będziesz cieszył się na samą myśl o podróży
Te motto przyświeca temu wpisowi.

-----

Teraz obiecane aspekty wyszczekania + ćwiczenia do nich.

1. Luz
Sam zazwyczaj jestem wyszczekany i wygadany, ale... warunkiem koniecznym jest:...

LUZ i UŚMIECH

Jeśli jeszcze o tym nie wiesz to właśnie się załamałem.

Luz - potwierdzone badaniami naukowymi - umożliwia nam wykorzystanie naszego potencjału intelektualnego. W stresie twój umysł przestawiony jest na tryb ucieczki/walki. A jest to stan mocno odmienny od stanu prowadzenia rozmowy, bądź stanu nauki.

Chodziłem jakiś czas temu na kurs szybkiego czytania. Tam prowadzący zajęcia - swoją drogą, człowiek który mnie inspiruje do dziś, wielka energia życiowa, wielka chęć ciągłej pracy nad sobą - Karol.biz wersja za kilka lat Tongue - pokazał nam ćwiczenie które to mi uzmysłowiło.

Musieliśmy na czas wciskać cyferki w kolejności wzrastającej. Cyferek było 64. Pole 8 x 8, cyferki rozrzucone losowo. 1sze podejście - na kompletnej spinie, drugie podejście na kompletnym czilaksie. Różnice były wręcz szalone - wyciskały oczy z orbit. (w moim wypadku było ok. 4 minuty różnicy. Na luzie zajęło mi prawie dwie minuty, na stresie - 6 z groszami).

Czyli teraz przekładajac na rozmowę. Wyobraź sobie, że 4 minuty dukasz jedno zdanie, które będąc wyluzowanym powiesz w 5 sekund Wink

Uśmiech. Uśmiech i jeszcze raz uśmiech.
Uśmiech jest skutkiem dobrego nastroju. Jest odruchem. Na język NLP - jedną z najsilniejszych kotwic. Kotwice mają to do siebie, że działają dwustronnie. Toteż uśmiechając się - odpalasz w sobie kotwice dobrego nastroju.

Dobry nastrój = luz, patrz kilka akapitów wyżej.

Poza tym uśmiech powoduje, że Twoja twarz wygląda znacznie przyjaźniej. Toteż odbiorcy z przyjemnością odbiorą treści, które im serwujesz i będziesz mógł wywrzeć większy wpływ.

No i najważniejsze - uśmiech dodaje urody. No ze dwa punkty do przystojności to minimum. Kobiety też nas oceniają, a 5/10 to zawsze lepiej niż 3/10, nie? hehe .

Teraz tylko jak w sytuacji podejścia, czyli ekstremalnego zagrożenia Twojego ego(!), wywołać usmiech i luz?

Proste. Mój sposób:

Gdy nie jestem wystarczająco wyluzowany, by dobrze się bawić i czerpać przyjemność z każdej interakcji - po prostu myśląc o ekskjuzie (np. co sobie pomyśli, jak wypadnę, czy inni to zobaczą i co sobie pomyślą) mówię sobie olewczym i prześmiewczym głosem:

- Aaa jeeebać! Tongue
- A chuj tam... Tongue

I kwituję to nieodłącznym gestem machnięcia ręki. Od razu człowiekowi robi się obojętne jak otoczenie zareaguje... I włączasz się w tryb komedii.

Nie bierzmy życia zbyt serio, i tak nie wyjdziemy z niego żywi
Miej wyjebane, a będzie Ci dane ;D

2. Cocky&funny.

Gdy już się wyluzujesz, uwierz mi - kawał drogi za Tobą. Będziesz sie dobrze bawił, niósł pozytywną energię, a ludzie będą chcieli z Tobą gadać. Luz i uśmiech jest również
niodłącznym atrybutem cocky&funny.

Na czym to polega, jak być "cwaniaczkowatym i zabawnym"?

Po prostu powinieneś w ramach dobrej zabawy rozmową i nie brania rzeczy zbyt serio. równie mało serio:

a) Pożartować sobie z otoczenia
b) żartobliwie podawać negi (zarówno wobec rozmówcy, jak i wobec siebie autoironia jest wielką siłą Wink)
c) łapać za słówka
d) infantylizować

Przykłady:
Ostatnio we czwartek, gdy pojechałem kupować garnitur na zbliżajace się wesele - gdy dziewczyna obsługująca spytała mnie o rozmiar garnituru powiedziałem 188. Spojrzała podejrzliwie, na co ja: "No dobra.. 187 i pół". Atmosfera od razu luźniejsza i całe przymierzańsko upłynęło przyjemniej.

Po udanym zakupie, gdy w KFsiaku zamawiałem żarcie to po usłyszeniu ceny spytałem kasjerki (swoją droga całkiem ładnej):
- A jakaś ulga studencka? - z mocno podkreśloną nadzieją w głosie i nieodłącznym bananem na twarzy.
- Nnnooo... Niestetyyy...
- To jakakolwiek ulga? Jakby co to mogę być inwalidą wojennym, granat urwał mi pół pośladka... Albo ciężarną kobietą - zobacz, brzuch mam, szósty miesiąc!
Śmiała się z mojego występu, oraz powiedziałą, ze mają tylko ulgę pracowniczą, na co konspiracyjnym głosem ją namówiłem i miałem żarcie 20% (czy tam ie było - nie pamiętam dokładniej) tańsze Laughing out loud Żałuję tylko, że nie domknałem i nie wziąłem numeru, bo nawet mój młodszy - niewtajemniczony - brat wykminił, że dziewczyna się peszyła i podobało jej się.

Dalsze przykłady + ćwiczenia:
a) - Zobacz z jaką finezją i gracją tamten facet siorbie picie (z Mc'a). Czy słyszysz tę doskonałą symfonię bulgotania i siorbów. Czy nie wzrusza Cię ta poezja wzbijanej pany? Czy na prawdę nie doceniasz jak genialnym instrumentem jest słomka?
Słowem - ironia ironia i jeszcze raz ironia. ze wszystkiego wokół, przyjacielu.

b) - Nie chcę z Tobą iść na zakupy, bo boję się, że widok tych wszystkich ubrań tak Cię podnieci, że zgwałcisz mnie w przebieralni. Bo już ja wiem, jaką jesteś bestią, a ja jestem małą bezbronną dziewuszką...

c) - Jesteś gotowa? [do wyjścia, podróży, cokolwiek]
Ona: Tak jestem gotowa.
- Więc rozbieraj się i zróbmy to...

d) Ona: Jak długo Ci to zajęło?
- O tyyyyyle czasu!

Ona: Ile to kosztowało?
- O tyyyyyyle pieniędzy.

Ona: Daleka droga do tego sklepu?
- O taaaaaaka daleka! Miliony kilometrów.

Cały pic w cocky&funny polega na tym, byś swój umysł przestawił w tryb żartowania. Po prostu złap ten prąd, bo tych tekstów nie można się wyuczyć. A będąc wyluzowanym i umiechniętym, oraz majac umysł ustawiony na tryb żartowania z rozmówcy odruchowo i naturalnie będziesz wykorzystywał okazje i tworzył "komizm sytuacyjny" Wink

Dodatkowym ćwiczeniem na cocky&funny polecanym przez Davida DeAngelo jest po prostu zakup, bądź ściągnięcie książki z klasycznymi dowcipami i poczytanie sobie od czasu do czasu dowcipów, dla wyluzowania. Raz, że zawsze coś zostanie w głowie i będziesz mógł jakimś fajnym fragmentem/puentą dowcipu zarzucić, gdy przytrafi sie podobna sytuacja, dwa, że wpadniesz w rytm luzu i żartowania.

Fajnie też poznać przysłowia i aforyzmy, byś mdysponował szeroką gamą powiedzonek, adekwatnyc w różnych życiowych sytuacjach, które mogą posłużyć za trafny komentarz("O Bejbe, tak to tylko w erze ;)"), albo droczenie (np. "Kto daje i zabiera ten się w piekle poniewiera, wredoto mała :P")

Oczywiście ważne jest, by cocky&funny odpowiednio dawkować. Przy zwierzchniku/przełożonym nie będziesz sypał sprośnymi żartami, za to w niektórych sytuacjach jest to niemal wskazane Wink

3. Historyjki DHV.

Historyjki, czyli to gdzie tkwi moc i potencjał rozmowy. Z lekcji Gracjana mam nadzieję, że wyciągnąłeś odpowiednia wiedzę na temat historyjek i przygotowałeś sobie kilka o których będziesz opowiadał.

Gracjan wspominał o desce z przyciskami, które musisz wciskać. Przypomnę Ci na czym to polegało oraz troszkę udziwniłem sam mechanizm. Zwizualizuj to sobie.

Zamknij oczy. Wyobraź sobie drewnianą deskę. Wyobraź sobie jak najwięcej szczegółów tej deski. Czy jest duża, jej faktura, czy nowiutka, czy zniszczona, barwa drewna. Ile tylko szczegółów możesz wymyśleć.
Skoncentruj się na niej. Jak? - Wyobraź sobie ją w naturalnym rozmiarze. Poobracaj, obejrzyj z każdej strony. Potem ustaw spowrotem w neutralnej pozycji i..
Wdech - powiększ ją do 2x większej.
Wydech - pomniejsz do kilkucentymtrowej.
Powtórz ten proces parę razy. Możesz deskę powiększać w nieskończoność, ile Ci wyobraźni starczy i pomniejszać w nieskończoność. Gdy już będziesz na niej skoncentrowany poprzyczepiaj do niej kilka przycisków.
Każdy przycisk podpisany jako atrakcyjna cecha mężczyzny.

Poprzypisuj przyciskom cechy. I znów pokoncentruj się na zmodyfikowanej desce. Powiększanie, pomniejszanie, obracanie.

Ok. Teraz ta deska "istnieje już w Twojej głowie". Dużo łatwiej w czasie rozmowy przypomnisz sobie o niej i o wciskaniu odpowiednich przycisków.

A przyciski te wciskasz właśnie za pomocą historyjek.

Do samych historyjek jedynie dodam, że nie warto uczyć się ich na pamięć, bo szkoda na to czasu. Najlepszą dla mnie metodą jest po prostu opowiadanie historyjek z własnego życia. Jeśli nie dysponujesz historyjką dotyczącą jakiejś cechy to po prostu przeżyj taką historię. Np. szaleństwo - w ramach wakacyjnego szaleństwa postanowiłeś sprawdzić jak smakuje ośmiornica. W makro kupiłeś ośmiornicę w puszcze, która oficjalnie, wśród znajomych na imprezie zjadłeś. Rytuał pożerania. Przeżyj to, a dużo lepiej będziesz opowiadał taką historyjkę, niż gdybyś wymyślał i ściemniał. Ja opowiadam tylko historie autentyczne, a że dużo mam zarówno pojebanych, jak i wartościowych akcji na koncie - jestem naturalny.

4. Przeramowanie.

Postanowiłem poruszyć też temat przeramowania, bo sam dopiero niedawno zrozumiałem co to znaczy i na czym to polega.

Przeramowanie, czyli po prostu zmiana myślenia. Zmiana roli w interakcji, zmiana myślenia itd.

Przeramowanie stosujemy wtedy, gdy chcemy, by rozmówcy zrobiło się głupio, że powiedział nam co powiedział, bądź gdy chcemy, by zmienił swoją perspektywę.

Ogólny schemat:

To, że A, wcale nie oznacza, że B, tylko po prostu C.

np.
Ona: Mówisz to każdej kobiecie.
- To, że Ci o tym mówię, nie oznacza, że mówię o tym każdej kobiecie, tylko, że chcę być z tobą szczery. Przykro mi, że podejrzewasz mnie o nieszczerość.

Ona: Ty wcale mnie nie słuchasz, nie interesuje Cię co do Ciebie mówię!
- Wybacz.. To, że na chwilę się wyłączyłem, nie oznacza, że Cię nie słucham, tylko po prostu miałem ciężki dzień, na dodatek mało spałem dzisiejszej nocy. Szkoda, że nie okazujesz mi wyrozumiałości.

Jak widisz na końcu pojawia sie dodatkowe zdanie. Jest to argument emocjonalny. Przyznam, że jest to mało czyste zagranie, jednak jest bardzo skuteczne, np.

a)Chcesz kupić ostatni egzemplarz książki, a następna dostawa do księgarni jest za 2 tygodnie. Kłócisz sie o książkę z upartą babą:

Proszę Pani, rozumiem, że pierwsza pani tę książkę odnalazła. Widzę, też że interesuje sie pani tą tematyką, jednak przyznam, że zależy mi na tej książce, bo w tym tygodniu mam egzamin, a jest to ostatni egzemplarz, dostawa będzie niestety dopiero za dwa tygodnie. A od oceny z tego egzaminu zależy, czy otrzymam stypenium.

b) Czekasz w gigantycznej kolejce do kasy biletowej. Ja w takich sytuacjach, nawet gdy się nie spieszę, a nie chce mi się czekać to wbijam się i mówię:

Przepraszam, czy byłaby możliwość, bym zakupił bilet przed panią? Mój pociąg odjeżdża za 5 minut, a muszę jeszcze dobiec do peronu i zająć miejsce. Pieniądze mam wyliczone co do grosza, więc nawet pani nie zauważy jak kupię ten bilet i pobiegnę.

------
Praca domowa

Teraz powtórka i zestaw ćwiczeń na każdy z tych aspektów. Możesz takie i podobne ćwiczenia wykonywać sobie wieczorami, gdy się nudzisz, a także sam wymyślać podobne "życiowe ćwiczenia".

1. Luz i uśmiech.
Uśmiechy poćwicz w domu przed lustrem. Wystarczy nawet najdelikatniejszy, lekki uśmiech ustami i (ważne!) oczami.

Luz zaś:
Możesz wykorzystać z którychś z przytoczonych przeze mnie tekstów, lub cytatów, albo znaleźć swój własny. Coś co spowoduje, że zobojętniejesz na otaczajace Cię środowisko i wejdziesz w tryb dobrej zabawy/prześmiewczy.
Zapamiętaj swój cytat, gest, obraz i wykorzystuj to.

2. Cocky&funny
Zaprzaszam Cię na forum, do tematu, który właśnie założyłem - "Gimnastyka umysłu Cocky&funny" ( http://www.podrywaj.org/cocky_fu... )

3. Historyjki:
Masz już gotową deseczkę z cechami atrakcyjnymi? Teraz wypisz te cechy, które umieściłeś na deseczce. Do każdej z cech przypisz po dwie historyjki (najlepiej z własnego życia). Z historyjek zapamiętaj kilka kluczowych słów. Nie ma sensu, byś uczył się całych historii na pamięć.

4. Przeramowanie:

Odbij te teksty, w taki sposób jak pokazałem (A, wcale nie oznacza B, tylko C):

-> Wcale mnie nie słuchasz!

-> Nigdy nie kupujesz mi kwiatów!

-> Jesteś typowym szowinistą, który nie cierpi kobiet.

-> Nigdy nie traktujesz niczego poważnie!

-> Ciągle oglądasz się za innymi dziewczynami!
-> Mam wrażenie, że powtarzasz to każdej dziewczynie.

-> Mam wrażenie, że nie mówisz tego szczerze.

-> Mam wrażenie, że zależy Ci tylko na seksie.

Możesz sobie nawet wydrukować te teksty i ćwiczyć przeramowanie codziennie przed kolacją, wymyśl więcej tekstów, aż załapiesz na czym to polega i nabierzesz finezji. Jednak pamiętaj, by rozróżniać przeramowanie od tradycyjnego odbijania ST.

-----

Mam nadzieję, że pomogłem Ci choć w niewielkim stopniu zdobyć umiejętności dyplomacji i że wykorzystasz je, nie tylko w uwodzeniu kobiet, ale przydadzą Ci się i w innych życiowych sytuacjach.

A teraz wierzę, że wykażesz się życzliwością wobec innych użytkowników portalu, bo jako facet pewien siebie oraz pozbawiony kompleksów, nie bierzesz udziału w wyścigu szczurów i cieszysz się na samą myśl, że męska część społeczeństwa naszego kraju nabiera umiejętności obcowania z kobietami, by na zbliżających się mistrzostwach europy w 2012 pokazać europejskim kobietom, jaki ogień płynie w naszych żyłach. Jako, że techniki te umożliwiają by ogień ten językiem swym przelać na wyrazy, a przez to na nastroje uwodzonych kobiet, oraz rozmówców, których możliwości i kompetencje chcesz wykorzystać do swoich szlachetnych celów rozwoju, a kobietom dać niezapomniane chwile - wierzę, że życzysz jak największej ilości kobiet niezapomnianych chwil, a przez to zadziałasz w dobrej woli i szlachetnym gestem przyczynisz się do nieukrywania tej wiedzy, a przynajmniej nie w kręgach tego portalu i zastosujesz przywilej nadany Ci przez Admina, by polecić szerszemu gronu użytkowników te techniki, za pomoc jednego drobnego kliknięcia.

Powyżej masz przykład dyplomacji, czyli jak namówić Cię do kliknięcia Zgłaszam na główną Wink

Pozdrawiam
Drwal

Odpowiedzi

Portret użytkownika Fan

Ciekaw jestem jak szybko na

Ciekaw jestem jak szybko na główną pójdzie Wink

Co do 3. Historyjki DHV., z deską:
to zabawa w submodalności. Zero pomniejszania, tylko powiększać i powiększać do jak największych rozmiarów. I sugestia: 'obraz zostaje w mojej pamięci' itd.
druga część DHV troszkę niezrozumiana dla mnie.

Przeramowywać można także sytuacje życiowe, takie jak, np. 'dostanie 1 z matematyki'
Zamiast 'dostałem 1 z matematyki' i mieć negatywne emocje, można: 'dostałem 1 z matematyki, będę mógł poprawić na 4 i nauczę się na maturę przez to lepiej'

'złamałem rękę- dostanę odszkodwanie, będę miał czas na przemyślenia' to przeramowanie także....

DOBRY WPIS

Portret użytkownika GDP

Ehh Jacku ależ Ty masz parcie

Ehh Jacku ależ Ty masz parcie na główną Smile. Szczęście, że jest ono uzasadnione powyższym blogiem. Pozdro Wink

Portret użytkownika frozenKAI

ponieważ ja rówież znam

ponieważ ja rówież znam techniki dyplomacji - nie kliknąłem by art poszedł na głowną Smile

Cokolwiek wiedziałem ze tam trafi i ciesze się bo jest dobry Smile

pozdro

Twój wpis mi się bardzo

Twój wpis mi się bardzo podoba. Jako początkujący potrzebuje konkretnych rad, a nie tylko w kółko oklepanego 'inne też mają' czy coś w tym stylu. Ty wszystko dokładnie opisujesz, popierając przykładami, dzięki czemu mi jest łatwiej to zrozumieć i dalej się rozwijać w tym zakresie. Dzięki wielkie i oczywiście już zgłosiłem na główną Smile

Oby więcej takich wpisów!

Portret użytkownika Gongo

Dobry blog, postarałeś się

Dobry blog, postarałeś się Jacku. Na pewno wielu osobom się przyda. Zgłaszam na główną Laughing out loud

Portret użytkownika Santi

Ja ostatnio trochę z tym

Ja ostatnio trochę z tym ,,wyszczekaniem,, przesadzam :/ Podrywam w klubie jakąś laske w klubie a ona do chłopaka szła takiego koksika i on ją przytula i mówi pewnie Cię podrywał i patrzy na mnie a ja idiota do niego mówie ,,niee no co Ty... poprostu Twoja dziewczyna proponowała mi seks analny....,, i banan na ryju wtedy on do mnie ,,to Ja ci mogę zaproponować wybicie zębów,, i mnie przydusił do ściany heh Ale szczęśliwie się zakończyło Smile Zęby mam wszystkie :]

Art świetny ląduje w ulubionych Smile

"Zamknij oczy." no jasne..

"Zamknij oczy." no jasne..

Portret użytkownika Mateon

Przydatny wpis, najbardziej

Przydatny wpis, najbardziej mnie zaciekawił fragment o przeramowaniu.
Dobra robota! Smile

Portret użytkownika Hedoniz

No Drwalu, znając Ciebie

No Drwalu, znając Ciebie widać na pierwszy rzut oka Twój uśmiech jak i to co piszesz jak bardzo utożsamia to się z Tobą.

Dzięki za wiarę w wysokie loty Sexy

Podsumuje prawdziwość, ważność i wpływ na "grę" tego blogu w jednym zdaniu : Przeramowałeś mnie i ZGŁASZAM NA GŁÓWNĄ Laughing out loud

Szczerze właśnie dokładnie tym stylem uwiodłem w czwartek moje największe trofeum od początku praktyki ! Bardzo ciekawie się to czyta znając efekt działania tego Laughing out loud

Pozdrawiam i do zobaczenia !

p.s. Twoja inteligencja z dnia na dzień mnie zaskakuje ! Ta zaleta w połączeniu z tym stylem powiem jedno - MIAZGA Laughing out loud

Portret użytkownika vagabond

Drawalu, naprawdę wiele czasu

Drawalu, naprawdę wiele czasu musiales poświęcić żeby w ten sposób przekazać treści, bardzo przydatne treści Smile ulubione i główna oczywiście Smile
Ze swojej strony dodam, że jeśli chodzi o uśmiech. Wspomiałeś o tym, że warto by 'śmiały' się także oczy. Łatwo to osiągnąć wyobrażając sobie małe kilkuletnie dziecko, które uśmiecha się i biegnie w Twoja stronę Smile Wtedy mamy raczej szczery, niczym nieskrępowany uśmiech.

Moje powiedzonko dla wyluzowania: ' Luuz Stary, nie takie rzeczy już rozpier*łeś' Tongue

Portret użytkownika _kuba_

Jacku podoba mi się.

Jacku podoba mi się. Napisałeś na temat i fajnie to przekazałeś. Jeśli ktoś od małego był dobry , miły i bał sie powiedziec co myśli będzie to trochę sztucznie wyglądało to jego wyszczekanie. No ale z czasem pewnie i jemu sie to przyda.

pozdrawiam

Portret użytkownika BlantoManiak

Bardzo, bardzo, bardzo ale to

Bardzo, bardzo, bardzo ale to bardzo mi się podoba Twój tekst. To ćwiczenie z pomniejszaniem i powiększaniem deseczki bardzo ciekawe. Bardzo dobre rady dla początkujących takich jak ja które mogą się tylko przydać.
Dziękuję. Oczywiście zgłaszam na główną.

Fajnie, fajnie jeszcze raz

Fajnie, fajnie jeszcze raz fajnie! Tylko 'zamknij oczy' na początku ćwiczenia mnie rozbroiło Laughing out loud

Portret użytkownika Fan

A powiem wam, że też się na

A powiem wam, że też się na tym złapałem i kupiłem jak leci. A potem się śmiałem z siebie , hehe Wink

Ale to całkowicie naturalne jest

Długi, ale bardzo dobry wpis.

Długi, ale bardzo dobry wpis.

Portret użytkownika Lucky Luke

-> Wcale mnie nie słuchasz!

-> Wcale mnie nie słuchasz!
To, że nie usłyszałem co mówisz wcale nie oznacza, że Cię nie słucham tylko mam głowę zaprzątaną innymi problemami. A swoją drogą przykro mi, że mnie tak płytko oceniasz z powodu tak błahego powodu.
-> Nigdy nie kupujesz mi kwiatów!
Fakt, że nie kupuje Ci kwiatów nie oznacza, że przestałem o Tobie myśleć. Po prostu uważam, że lepiej okazać miłość w inny sposób niż kupowanie rzeczy, które i tak kiedyś zwiędną. Szkoda jednak, że oceniasz dowody mojej miłości po rzeczach materialnych.
-> Jesteś typowym szowinistą, który nie cierpi kobiet.
To, że tak powiedziałem nie oznacza, że jestem jakimś tam szowinistą tylko po prostu mam swoje zdanie. Przykro mi, że go nie potrafisz respektować.
-> Nigdy nie traktujesz niczego poważnie!
To, że lubię czasami pożartować nie oznacza, że traktuje wszystko cynicznie tylko uważam, że niektórych spraw w życiu nie należy traktować zbyt poważnie ("nie bierzmy życia zbyt serio i tak nie wyjdziemy z niego żywi"). Przykro mi, że ciężko Ci zaakceptować mnie takim jakim jestem.
-> Ciągle oglądasz się za innymi dziewczynami!
To, że wypadło mi 10zł i się za banknotem rozglądam nie oznacza, że oglądam się za dupami. Po prostu chce mieć za co się dziś najebać. xD hahaha
(a tak serio) to, że szyja moja obróciła się do tyłu nie oznacza, że oglądam się za innymi dupami po prostu patrze czy nikt nas nie śledzi bo dbam o Twoje bezpieczeństwo. Niedobrze, że nie doceniasz moich starań. - w sumie komizm sytuacyjny więc chyba trafione ;p
-> Mam wrażenie, że powtarzasz to każdej dziewczynie.
To, że zebrałem się na odwagę by Ci to powiedzieć nie oznacza, że mówię to każdej dziewczynie tylko chcę być z Tobą szczery. Szkoda, że z góry mnie oceniasz jako nieszczerego faceta.
-> Mam wrażenie, że nie mówisz tego szczerze.
Skąd taki pomysł? Powiedziałem tak bo zawsze mówię co myślę, co nie oznacza, że zamierzam być z Tobą nieszczery. Swoją drogą przykro mi, że nie potrafisz tego docenić.
-> Mam wrażenie, że zależy Ci tylko na seksie.
To, że chcę się z Tobą kochać nie oznacza, że myślę tylko o seksie, ale pragnę by było nam obojgu miło, ponieważ uważam, że polega to na tym aby zarówno coś dać od siebie jak i coś czerpać z tego. Ale skoro tak mnie oceniasz to przykro mi.

Portret użytkownika Konstanty

Podwójny post.

Podwójny post.

Portret użytkownika Konstanty

Dobre teksty, tylko zwrot

Dobre teksty, tylko zwrot "to, że xxx, wcale nie oznacza, że jestem xxx", aż boli jak się czyta. Dlaczego?
Bo jej podświadomość koduje dokładnie na odwrót i chociaż uspokajasz na chwilę jej racjonalne myślenie, to ładujesz pod spód dokładnie to, czego nie powinieneś, a że kobiety kierują się emocjami to sam wiesz jak to się kończy. IMHO, już lepiej rozładować to żartem, bo to wyzwala śmiech i pozytywne emocje, czyli to o co nam chodzi.