Witam. Poznałem jakiś czas fajną dziewczynę. Ogarnięta i dojrzała. Jesteśmy ze sobą od 2 tygodni i dopiero teraz dowiedziałem się, że ona jest ŚJ. Dla mnie to nie jest żaden problem, ale dla niej już tak. Mówi mi, że oni łączą się w pary przeważnie wśród swoich. Po długiej rozmowie na ten temat i po jej namowie zgodziłem się spotkać z jednym ze świadków na rozmowę o Bogu. Teraz czuję, że nie potrzebnie. Po prostu nie czuję potrzeby poznania Boga. Mało tego, kiedyś wierzyłem a teraz po prostu nie umiem. Do czego zmierzam? Więc, czy wg was takie coś jak poglądy religijne na prawdę mogą stać na drodze do szczęścia dwojga ludzi? A może ona jest ze mną tylko dlatego, że wierzy, że ja uwierzę i przejdę na jej wiarę? Jak myślicie? Zapytać ją o to, jakie zamiary i jak to sobie wyobraża? Może powinien zerwać?
P.S. Jeżeli podobny temat był proszę o podanie linku. Ja nie mogłem takiego znaleźć. Z góry dzięki za odpowiedzi.
Tematy religijne są ciężkie, trzeba to przyznać. Zwłaszcza jeżeli jedna z osób jest bardzo zaangażowana w takie sprawy (czytaj - nie tylko wierzy). Myślę, że nie tyle ona na to liczy, co po prostu może po dłuższym czasie odczuwać mega presję, że strony swojego środowiska. Opcje masz dwie, według mnie : Po pierwsze, rozmawiasz z nią teraz, jak to wszystko dla niej wygląda i dla jej otoczenia. Po drugie: lecisz z prądem i co ma być to będzie, ale pewnie i tak się skończy na tej rozmowie. Przypominam jednak, że jest to tylko moja opinia.
Ja bym wolałbyć z kobietą mojej wiary,czyli katoliczką.
Chce mieć krzyż na ścianie.
Pamietam moi rodzice mieli znajomych jechowych, i przeszkadzały im nasze święte obrazki,krzyż..
Także ja bym nie chciał sie wiązać z jechowa.
Dla mnie powinna byc jedna religia Chrzescijaństwo i tyle.
A to kolega radykal religijny?
Żeby zdobyć Kobietę, musisz być gotowy Ją stracić.
PUA:
http://m.youtube.com/watch?v=BRw...
Znalazłbym ci w cholerę argumentów biblijnych na krzyże i inne cuda, no ale to nie to forum.
Powstrzymam się.
Oczywiscie ze moga.
Religie powodowaly wojny na ziemi a Ty sie zastanawiasz czy moga zniszczyc zwiazek. Nigdy nie godz sie na zmiane pogladow, religii, przekonan dla kogos czy w imie jakiejs wyimaginowanej milosci.
Żeby zdobyć Kobietę, musisz być gotowy Ją stracić.
PUA:
http://m.youtube.com/watch?v=BRw...
Dzięki za tak szybkie odpowiedzi. Zapomniałem dopisać, że umówiłem się z tym świadkiem na rozmowę dlatego, że ona mnie prosiła, żebym chociaż spróbował. To brzmiało tak jakbym mógł spróbować ale nie powiedziała co jeżeli nie będę chciał wierzyć. Co jest właściwie pewne ale jeszcze jej tego nie mówiłem...
Ja byłem w związku z dziewczyną która jest Świadkiem, znam ich doktrynę i zwyczaje, mogę Ci trochę rozjaśnić sprawę jak będziesz chciał.
Ale jeżeli chodzi o Twoje pytanie.
"Więc, czy wg was takie coś jak poglądy religijne na prawdę mogą stać na drodze do szczęścia dwojga ludzi? A może ona jest ze mną tylko dlatego, że wierzy, że ja uwierzę i przejdę na jej wiarę? Jak myślicie? Zapytać ją o to, jakie zamiary i jak to sobie wyobraża? Może powinien zerwać?"
Świadek Świadkowi nierówny, nie możemy Ci napisać jak będzie z nią. Ale napiszę Ci jak jest u nich, mogą wiązać się tylko ze swoimi, więc w przyszłości może być różnie, to jest bardzo zależne od zboru do którego należy, ponieważ każdy odrobinkę się różni.
W jednym zborze wyrzucają, choćby w tym gdzie ona chodziła, a w moim mieście nie, nawet nic przeciwko nie mieli.
Znam przypadek gdzie kobieta ożeniła się z kimś poza ich religią i wyrzucili Ją, a po paru latach w tym samym zborze ina para się ożeniła identyczny przypadek i nie wyrzucili. Dlatego to też zależy od kaprysu starszych zboru.
W moim związku gdy ktoś od niej widział nas, to musieliśmy się zachowywać jak koledzy, tylko po to aby nie miała problemów.
A co do tego czy można zbudować związek z kobietą o innym poglądzie?
To według mnie tak, religia ma łączyć a nie dzielić ludzi. Świadkowie i kościół prowadzą niejawną wojnę, w której cierpią wierzący z obu religii.
Cały spór o małżeństwa bierze się z Biblii aby pobierać się w "Panu", gdzie Świadkowie i Kościół uznaje siebie a nie Boga.
Więc jak oboje wierzycie w Boga a nie w Kościół itp. to powinniście zbudować zdrowy związek.
Tak myślę ze religia może dzielić wywoływać konflikty a nawet wojnę...tak myślę ze tak...może nie jest tylko po to żeby cie przeciągną ale na pewno będzie próbowała bo wierzy ze ma ,,racje" i ,,robi dobrze",oraz najczęściej chce się żeby ludzie bliscy mieli podobne poglądy do Twoich...Pewnie tak...najlepiej pogadaj z nią szczerze o tym albo właśnie pokaz jak religia nie ma sensu i wykaż jej błędy oraz nieścisłości w Biblii i jej wierze jeśli jest inteligentna powinna załapać i się z tobą zgodzić...
Zauważyłem pewna prawidłowość...zawsze jak jest temat Świadków Jechowych i panny ot jej problem z jej wiara...
,,Nie rób priorytetu z kogoś kto ma Cie tylko za opcje"
Ze świadkami jehowy jak i z wieloma innymi religiami jest taki "problem", że oni w porównaniu do wielu katolików są bardzo mocno związani ze swoją wiarą. Oczywiście sporo katolików jest mocno wierzących, Polska to kraj katolicki, jednak znaczna część Polaków to tacy "letni" katolicy. Pójść do kościoła na święta, ślub kogoś z rodziny, chrzest dziecka i to tyle. Natomiast w innych religiach procent takich wyznawców jest znacznie mniejszy, dlatego u nich religia może wywierać zdecydowanie większy wpływ na związek, a różnice religijne mogą zniszczyć nawet największe uczucie.
"Więc, czy wg was takie coś jak poglądy religijne na prawdę mogą stać na drodze do szczęścia dwojga ludzi?"
Mogą być...jak ktoś jest fanatykiem religijnym (a jehowy takimi są). Lepiej być z kimś, kto wierzy w to samo (bóstwo) co my, ale mi np nie przeszkadzało by mieć kogoś o innych poglądach religijnych, zaznaczając, że tej drugiej osobie również nie przeszkadza to w co wierzę. Napisałeś, że miałeś spotkanie z kimś od jehowy... Po co? Skoro nie wierzysz, to robić coś na pokaz dla kogoś z kim chce się być jest totalnym nieporozumieniem i porażką już na wstępie... Albo ona akceptuje Cię takiego jakim jesteś, albo wypad...pozdr
jesteś z nią 2 tygodnie a Ty już myślisz o kwestiach wiary???????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????? co Ty już obrządek ślubu planuejsz??
po drugie z całą moją tolerancją i akceptacją - to jest sekta i jakby nie było jeśli wejdziesz w ich krąg to tak łatwo z niech nie wyjdziesz, poza tym bardzo ingerują w życie swoich wyznawców- ma to i pozytywne i negatywne aspekty.
Czemu taka jesteś?
- Jaka?
- Taka cholernie wrażliwa albo cholernie obojętna?
- Bo jestem cholernie inna niż te dziewczyny, które znasz.
sekta nie sekta, jak by nie patrzeć, kolega wyżej wspomniał, oni naprawdę wierzą w to co wyznają.
To nie katolik który śpi na mszy, u nich duży odsetek fanatyków.
Kobiety dojrzewają do 10 roku życia, potem rosną już im tylko cycki
A czy ja mówię że wyznawcy sekty nie wierzą w to co wierzą?? Owszem wręcz bardzo i o wiele bardziej niż Katolicy. Wyraziłam tylko swoją opinię, żeby chłopak spokojnie do tematu podszedł i pomyślał czy to warte zachodu. Nie jest długo z panną, nie rozważa tutaj zaręczyn a dotyka głębokich problemów.. Więc albo jest jakiś bardzo zakochany i zauroczony albo przesadza.
Czemu taka jesteś?
- Jaka?
- Taka cholernie wrażliwa albo cholernie obojętna?
- Bo jestem cholernie inna niż te dziewczyny, które znasz.
oj głupie babsko ja nie podważyłem twego zdania, powiem więcej zgadzam się z nim
Kobiety dojrzewają do 10 roku życia, potem rosną już im tylko cycki
babsko to może Ci wylecieć z nosa
Czemu taka jesteś?
- Jaka?
- Taka cholernie wrażliwa albo cholernie obojętna?
- Bo jestem cholernie inna niż te dziewczyny, które znasz.
nie, co najwyżej obrzydliwy glut
Kobiety dojrzewają do 10 roku życia, potem rosną już im tylko cycki