Witam Panów z podrywaja!
Podczas pierwszego grudniowego weekendu ze znajomymi skoczyliśmy go klubu, tam poznałem Karoline (przyjaciółkę mojej koleżanki), okazało się, że mamy dość duże grono wspólnych znajomych. Od tego czasu zaczęliśmy się spotykać. W tej chwili dziewczyna okazuje mi ogromne zainteresowanie, mówi że chce ze mną być, sex uprawialiśmy kilkakrotnie. Jednak podczas naszego poznania (w grudniu) z klubu wyszła z jakimś przypadkowym facetem z którym potem uprawiała sex, bodajże w parku. Wiem, że miała już 5 partnerów, ja dwie. Dziewczyna lat 19, ja również. Przechodząc do meritum, mam pytanie co uważacie o takich dziewczynach? Warto pakować się w związek (dodam, że czuje się z nią całkiem dobrze) czy lepiej nie robić sobie przyszłych problemów?
Dodam jeszcze, że od kilku dni trochę mi w głowie brzęczy fakt, że mogła przespać się z facetem którego poznała dwie godziny wcześniej, a nie był to pierwszy taki skok z tego co mi mówiła.
~Choice!
''z klubu wyszła z jakimś przypadkowym facetem z którym potem uprawiała sex, bodajże w parku.''
hahaha, serio chcesz z taką wejsc w zwiazek?
Jeżeli masz pytania - pisz PW
Anarky no właśnie tu jest problem, nie mam do niej żadnych zastrzeżeń. Dziewczyna jest świetna, nie ma też opinii szmaty, o tym wszystkim opowiedziała tylko mi (wymusiłem) z łzami w oczach. Myślisz, że raczej szuka kogoś na stałe żeby jej się nie odbiły na reputacji te sex wyskoki?
Może i powiedziała tylko tobie, ale tamten koleś zapewne poinformował połowę miasta jaką łatwą laskę spotkał w klubie ;p
Laska pewnie byla trzymana krótko w domu i w ogole, łyka teraz zycia.. i nie tylko zycia, z reguły takie małoletnie kurewki za 2-3 lata stają sie dosc konkretnie wyrachowane ja bym odpuscil.. no chyba ze sam sam seks ?
Mozesz probować ale pytanie - czy jej zaufasz jak Ci powie ze idzie do klubu z kolezankami...
Jeżeli masz pytania - pisz PW
Typ klubowiczk (o ktorym tu mowa)i to typ silnie uzależniony od przezywania emocji.Dobrych czy zlych, nie wazne. Wazne zeby sie dzialo. Nie kazda dziewczyna stworzona jest do zwiazku a juz szczegolnienie taki typ.
Bedzie sie wyplakiwać na ramieniu( bo pewnie pochodzi z dobrego domu i zna reguly ) ale jak tylko się uspokoi to zacznie szukac nowych emocji. Jak nie znajdzie ich w klubie to zaczna sie konflikty.
Laske da sie ustawic do pionu ale czy naprawde sie chcesz tak meczyc?
Btw.
To co powinno sie zrobic to mocno potrzasnac laska, nie dajac sie zwiesc na szklane oczki. Lepiej zeby sie obudzila teraz, niz po czasie przyniosla jakiegos trypla innemu facetowi. Najgorsze co mozesz zrobic gdy mowi Ci ze sie puszcza to poglaskac po glowce!
Znaczenie życia jest takie, że ma być przeżywane, nie sprzedawane, konceptualizowane lub wciskane w jakiś schematyczny system.
Wiem, że miała już 5 partnerów, ja dwie.
Nie, nie wiesz. Liczniki lasek, które wychodzą z klubów na bzykanko są dwucyfrowe
Wybaczcie, że może trochę offtop, ale dla mnie wielką paranoją gdzieś u podstaw tego całego PUA jest teoria, że to klub jest najlepszym miejscem do poznawania lasek.
Jestem z dziewczyną z sąsiedztwa że tak powiem i to jest niebo a ziemia w porównaniu z jakimiś moimi wcześniejszymi klubowo-domówkowymi przygodami.
Nimfomanki - tak.
Permanentne klubowiczki - nie.
90% of a woman's emotional problems stem from feeling unloved. [D.Deida]
baby potrafią cuda ze swoim deklem robić... [gen]
Skuteczność kosztem swobody? [Vimes]
Blog ANDREW