Hej
Jestem ciekaw waszej opinii i komentarza na temat delikatnego podrywu będąc w związku.
Kiedy jesteś z atrakcyjna kobieta w związku to tak naprawdę Ty jako facet jesteś wyłączony z gry, ale Ona nie.
Do atrakcyjnej kobiety nawet jak jest w związku może podejść ja ktoś poderwać lub piszą do niej tabuny stulejarzy.
A u mężczyzny będącego w związku zachowanie typu podryw innej laski jest uważane za słabe i źle.
To pewne zachwianie, wydaje mi się. Co tym myślicie? Jak sobie radzicie z tym?
Pozwalacie sobie na zbieranie kontaktów, delikatny flirt i Podryw?
Tak jak Kensei pisze.
"Kiedy jesteś z atrakcyjna kobieta w związku to tak naprawdę Ty jako facet jesteś wyłączony z gry, ale Ona nie."
To nie jest prawda. Takie słowa jak truciznę, wstawiają niepewni siebie faceci tutaj na stronę i stawiają w pozycji ofiar.
Wiadomo, że nie chodzisz i nie umawiasz się na randki, przynajmniej oficjalnie. natomiast nie przeszkadza Ci to w codziennej rozmowie z kobietami, rzucaniem lekkim podtekstami, zatrzymywanie w różnych momentach głosu, kociego wzroku. Tak można nawet do 50 Pani z hipermarketu robić. Jak jesteś w związku to możesz dlaej rozmawiać z ludźmi i być ciekawy świata, kobiet i innych rzeczy. To nie jest żadne ograniczenie.
Jeśli traktujesz flirt jako dobra zabawę i typowo żeby nie popaść w marazm i stagnacje to nie widzę problemu. Jeśli robisz to w konkrentm celu poderwania kobiety albo z myślą o zdradzie swojej kobiety- to już nie ładnie
Aż mnie korci żeby powiedzieć co myślę na ten temat ale wiem że mnie wszyscy zjebią Jak na stronę o takim profilu muszę przyznać że większość się wypowiadających ma wyrobiony całkiem przyzwoity kręgosłup moralny.
MrG właśnie
Z mojej strony, mogę napisać, że ja sam flirtuje i podrywam kobiety ale do pewnej granicy. Wiem, że w pewnym momencie muszę powiedzieć basta skoro jestem w związku.
Aczkolwiek...
Zawsze może trafić się lepiej
__________________________________________________________
"Babie trzeba założyć chomąto. Tak robili do XII wieku polscy chłopi. Zakładali babom chomąto i orali nimi pole."
"Nie próbuj! Rób albo nie rób, nie ma próbowania."
Ja jestem prawie 10 lat po ślubie a w tym roku 2 razy jakoś nie udało mi się powiedzieć basta w porę . Chciałem o tym napisać raporty ale najpierw muszę napisać bloga o mojej sytuacji bo wiem, że inaczej mnie tutaj ostro opierdolą (może i słusznie).
.
__________________________________________________________
"Babie trzeba założyć chomąto. Tak robili do XII wieku polscy chłopi. Zakładali babom chomąto i orali nimi pole."
"Nie próbuj! Rób albo nie rób, nie ma próbowania."