Portal Uwodzicieli
Witryna poświęcona relacjom damsko męskim oraz budowaniu międzyludzkich więzi emocjonalnych.
Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit END.

Zwiazek na wykonczeniu - emocje 90%, 10% rozsadku

19 posts / 0 new
Ostatni
menson
Nieobecny
Wiek: 24
Miejscowość: Piła

Dołączył: 2012-11-14
Punkty pomocy: 18
Zwiazek na wykonczeniu - emocje 90%, 10% rozsadku

Witam,
jestem z dziewczyna 2 lata, mamy po 24 lata. Prowadzimy genialny zwiazek, bez klotni, pelny spokoju i stabilizacji.
Jedynym problemem byly strefy intymne i rzadki kontakt seksualny w ostatnim czasie. Poczatkowo stosunki pare raze w dniu, pozniej pare w tygodniu, potem raz na tydzien, a ostatnimi miesiacami raz na 2-3tygodnie.. Pomyslalem, ze moze byc to spowodowane stresem, a i w dodatku wiedzialem, ze nie miala ona po prostu potrzeby na czeste pieszczoty, tlumacyzla sie spadkiem libido, stresen, tabletkami anty, jego gruboscia(najwiekszy problem) albo stanem zapalnym dolnych partii(wiem wiem.. to juz byl pierwszy blad, ze sie nie przyjrzalem temu tematu blizej). Ostatnio powiedziala, ze od 2 miesiecy boryka sie z myslami czy odejsc, ze coraz bardziej sie oddalala, glownie ze wzgledu na zycie seksualne, a raczej jego brak (byla dosc drobna i miala bole przy jego wprowadzaniu), nigdy powaznie na ten temat nie gadalismy, a jak tak - to padaly wymijajace odpowiedzi lub placz i wyrzuty sumienia z jej strony. Zawsze mowilem jej ze kocham ja i jej cialo, nie naciskalem, probowalem roznych sposobow zeby ja zachecic. Problem jest taki, ze ona stwierdza, ze nie chce tak dalej zyc, ze nie mam z nia rozmawiac wiecej na ten temat i ze to koniec zwiazku(po prostu bariera psychiczna!!). Przez to, ze znienawidzila seks zupelnie mnie skreslila jako mezczyzne, sama sobie zarzuca wine, bo postawila psychiczna bariere (odczuwa bole przy seksie), ktora nie potrafi przeskoczyc. Wiedzialem, ze nie jest rozowo, ale nie przypuszczalem, ze jest tak zle, poza tym nie rozmawiala ze mna otwarcie tylko odchodzi. Jest tak zle, ze nie pozwoli sie dotknac/przytulic, wszelkie rozmowy o tym koncza sie fiaskiem.
Nie byla zdecydowana odejsc, potrzebowala czasu - powiedzialem, ze skoro juz tak daleko wybiegala myslami i potrzebuje czasu, to lepiej tego nie przeciagac.

Wydzwanialem, chcialem wyjasnienia, proponowalem rozwiazania, bez skutku. W koncu do mnie doszlo, ze juz nic nie wskuram (moge z nia na normalne tematy rozmawiac, ale o sposobach naprawy zwiazku, a raczej zycia seksualnego nie chce slyszec) Na poczatku wszystko bylo genialnie, nie bylo zadnych problemow z seksem, nie spinala sie, nie myslala tylko robilismy to.

3 miesiace temu mowila o zareczynach, o planach na przyszlosc.. teraz nie moge z nia rozmawiac, kazdy argument odrzuca.

Moje pytanie, odpuszczam juz - nie bede pisal, dzwonil. Ale zawsze odbieralem ja w weekendy z dworca o 23:00, pytanie, czy zaoferowac pomoc aby od podstaw znowu nawiazac ten kontakt, aby ona sie przyzwyczaila do wszystkiego na nowo? Wydaje mi sie, ze to pewnego rodzaju troska o jej bezpieczenstwo i nie powinna tego zle odebrac. Z drugiej strony juz praktycznie razem nie jestesmy i moze potraktowac to jako zalot 'needy'.

W dodatku - smieszna sprawa, niby glupi portal spolecznosciowy, facebook, ale jest to jednak wyznacznik i krecha przekreslajaca jakiekolwiek dalsze szanse i oznajmienie swiatu "hej, to juz koniec". Czy zmienic status i pokazac jej, ze sobie poradze bez niej czy skoro czekam jeszcze na dyskusje (ewentualnie ratunek zwiazku) i jestem gotow od podstaw zaczac wszystkiego to czy nie lepiej odczekac?

Nie chce powrotu ot tak, przede wszystkim chce porozmawiac z nia o nas, o mozliwej przyszlosci i budowania zwiazku od poczatku jesli ona sie w koncu ocknie.

Dodatkowo czeka jeszcze spotkanie wymiany rzeczy, o ktorym na razie nie chciala slyszec (najmniejszy jej problem).

Nie sa to zale, raczej proba rozwiazanie juz mocno podlamanego zwiazku.

Bronco
Portret użytkownika Bronco
Nieobecny
Ta osoba pomogła w składce na serwer
Wiek: 24
Miejscowość: _

Dołączył: 2012-07-25
Punkty pomocy: 141

Wypierdol ją w komis kolego... nic innego nie pozostaje.

Ciężka praca. Indywidualne zasady. Nieustający rozwój.

Mugen
Portret użytkownika Mugen
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 30
Miejscowość: Wwa

Dołączył: 2012-07-31
Punkty pomocy: 555

wyślij zdjęcie tego olbrzyma bo ja wyczuwam kłamstwo z jej strony. Jesteście razem 2 lata a dopiero 2 miechy temu jej to zaczęło przeszkadzać. Bardzo ciekawe...

menson
Nieobecny
Wiek: 24
Miejscowość: Piła

Dołączył: 2012-11-14
Punkty pomocy: 18

Zaden olbrzym, ona po prostu psychicznie sie spinala i sprawialo jej to bol. Tylko przy dlugiej grze wstepnej albo duuuzej jej ochocie nie bylo problemow. Wszystko w psychice, denerwowala/stresowala sie za kazdym razem..

Najgorsze jest to, ze to jest oficjalny powod - jego wielkosc i bol powodowany, przez co stracila radosc przy seksie i zaczal sie stres przenosic na inne sfery zyciowe.

Ale nie moge jej wytlumaczyc, ze kiedy bywaly dni (z pol roku temu) kiedy przez 3-4 dni kochalismy sie po 2 razy dziennie to nie bylo problemow..

Bronco
Portret użytkownika Bronco
Nieobecny
Ta osoba pomogła w składce na serwer
Wiek: 24
Miejscowość: _

Dołączył: 2012-07-25
Punkty pomocy: 141

Nie wierzę w to. Uważam że dorobiłeś sobie jakąś ideologię a ona ma innego chłopa. Po prostu w to nie wierzę...

Ciężka praca. Indywidualne zasady. Nieustający rozwój.

menson
Nieobecny
Wiek: 24
Miejscowość: Piła

Dołączył: 2012-11-14
Punkty pomocy: 18

Powiem tak, zanim jakies komentarze beda wygooglujcie prosze "bol, seks" albo "kocham, brak popedu" itp.

Tez nie dowierzalem, ale po rozmowach googlowalem, nie wierzylem ile osob sie boryka z takimi problemami i to rowniez malzenstwa!
Po prostu tworza sie bariery w psychice, a one zamiast rozmawiac z partnerem ida z tym na fora..

@Bronco, Twojej wersji nie wykluczam.

baudelaire
Portret użytkownika baudelaire
Nieobecny
Zasłużony
WtajemniczonyTa osoba pomogła w składce na serwer
Wiek: 41
Miejscowość: południe

Dołączył: 2010-10-03
Punkty pomocy: 4740

To nie w lozku Waszym tkwi problem a w Waszej relacji od poczatku. Lozko jest tylko wypadkowa tych zdarzen. Wierz mi ze jak znajdzie innego i z tym innym bedzie miec emocje, to bedzie pod nim jeczec pare razy na dzien jak dadza rade. Co powinienes? Zacznij stawiac warunki i ureguluj relacje. Jak koniec, to koniec i nie ma ze wozisz ja bo 23cia jest. Zabierasz swoje zabawki i chuj Cie obchodzi ze ona chce ale tak na pol gwizdka. Ona tak chce bo pewnie nie ma alternatywy. Jak ja znajdzie, jebnie Cie w kat bez wyrzutow. Pamietaj o tym. Konczysz znajomosc i odchodzisz. To zawsze najlepsze wyjscie, niezaleznie czy chcesz panne zostawic czy sie blaznic i o nia zabiegac. Ona wtedy widzi wartosciowego faceta, nie mazgaja ktory nie panuje nad soba. I takiego jej siebie pokaz. Spakuj swoje graty i zadbaj o siebie a ja zostaw w spokoju. Byc moze po jakims czasie ona zateskni, wtedy najprawdopodobniej nie bedziesz jej juz chcial. Ale decyzje podejmiesz wtedy, jak znow bedziesz taki jak wtedy gdy ja dymales pare razy na dzien.

Żeby zdobyć Kobietę, musisz być gotowy Ją stracić.

PUA:
http://m.youtube.com/watch?v=BRw...

Eskalacja_uczuc
Portret użytkownika Eskalacja_uczuc
Nieobecny
Wiek: 25
Miejscowość: Wyjątkowa

Dołączył: 2012-03-28
Punkty pomocy: 219

Przede wszystkim

"Wypierdol ją w komis kolego... nic innego nie pozostaje.

- "wypierdalaj" to Ty Bronco z takimi "radami" dla gościa, któremu po 2 latach związek się posypał. Facet oczekuje świeżego spojrzenia na całą sytuację, a nie przekonań, na które dodatkowo nałożono filtry w postaci " wiedza z podrywaj.org i kult lewej strony".

Widzisz menson, wszystko to, co nam opisujesz, trzyma się kupy. Jest wręcz "podręcznikowym" przykładem sytuacji, w której kobieta straciła zainteresowanie mężczyzną, a wszelkie wymówki z jej strony są dla Ciebie TYLKO I WYŁĄCZNIE informacją zwrotną, że to naprawdę koniec, a nie "bo on jest za gruby".

Widzisz stary.. Na samym początku Waszej relacji, seks był kilka razy dziennie ( jak sam piszesz ) i rozmiar Twojego członka nie był ŻADNYM problemem ( jak sam piszesz )

" Na poczatku wszystko bylo genialnie, nie bylo zadnych problemow z seksem, nie spinala sie, nie myslala tylko robilismy to."

Problemem nie jest jakość ( a raczej jej brak ) Waszego pożycia seksualnego. Bo gdy dwoje bliskich sobie ludzi pragnie siebie nawzajem, są sobą na maxa zainteresowani, kochają się i są siebie nawzajem świadomi - takie problemy jak dyskomfort podczas stosunku są rozwiązywane, czy to z pomocą seksuologa, farmacji, czy licho wie czego jeszcze. Problemy, jakie by nie były - niszczy się i niweluje, pod warunkiem, że.. No właśnie.. Dwoje ludzi pragnie siebie nawzajem świadomie i pragnie dobra i szczęścia dla drugiego.

W tym przypadku jednak taka sytuacja nie zachodzi. W Twoim przypadku, Twoja kobieta straciła zainteresowanie Tobą jako facetem i oznaki tego są manifestowane właśnie poprzez m.in. "nie ma seksu bo Twój wacuś jest za duży, a mnie boli - i dla tego nie ma związku, bo nie ma seksu".

Teraz to, co najbardziej lubię, czyli trochę logiki. Spójrz bracie logicznie na tę sytuację i wyciągnij właściwe wnioski:

Czy kobieta, która szczerze pragnie Ciebie, chce być z Tobą - wyskoczy Ci z tekstem, że " od 2 miesiecy boryka sie z myslami czy odejsc, ze coraz bardziej sie oddalala, glownie ze wzgledu na zycie seksualne, a raczej jego brak", czy raczej zaproponuje SZCZERĄ rozmowę na temat tego problemu, zechce posłuchać Twojego zdania, zaproponuje wizytę u specjalisty, JAKIEKOLWIEK rozwiązanie tego problemu, "bo przecież do kurwy nędzy jesteś jej najwspanialszym, wyśnionym facetem i takie rzeczy jak dyskomfort podczas seksu nie mogą rozjebać waszego świetnego związku!"

- zastanów się nad tym.

Z tego miejsca jestem w stanie powiedzieć Ci jedno. Ten związek się skończył. To jest pewne. Brutalnie, ale jak zawsze szczerze: za ten stan rzeczy jesteś odpowiedzialny między innymi Ty i Twoje nieodpowiednie/niewłaściwe zachowanie, które zaowocowało tym, że laska te zainteresowanie Tobą straciła. W tym tkwi sedno całej sprawy, a nie w tym, że "masz za grubego i nie będzie już związku."

Pozdrawiam.

"wyżej dupy nie podskoczysz"

irens
Portret użytkownika irens
Nieobecny

Dołączył: 2009-06-06
Punkty pomocy: 209

Ja nie rozumiem, skąd się u niektórych z was bierze takie przekonanie, że kobieta jak odchodzi, to jest wina faceta. A gówno prawda, mało dowodów na to, że facet jest ok, dba o swoją pannę, a ta i tak puszcza go kantem. Więc ja bym tutaj nie ferował wyroków, że kolega menson zawinił w szczególny sposób i panna go zostawiła. Z jego realacji nic takiego nie wynika.

Niemniej jednak zagranie laski jest szyte grubymi nićmi. Nie wiem czasem, czy lasencja ta już nie ma innego kola gdzieś za rogiem. Takie rzeczy nie dzieją się z dnia na dzień, chociaż już chyba jakieś symptomy tego były wcześniej - coraz rzadszy seks.

Czekaj kolego na jej ruch, tylko nie czekaj do końca świata. Daj sobie czas - 1 miesiąc ? Jak nic nie ruszy z miejsca z jej inicjatywy - czas zamknąć ten rozdział w Twoim życiu i znaleźć sobie normalną kobietę, której seks sprawa samą radość. Świata swoją miłością nie zbawisz i nikogo na siłę nie uszczęśliwisz.

Bo prawdziwy RockAndRolla chce kurewsko dużo ...

menson
Nieobecny
Wiek: 24
Miejscowość: Piła

Dołączył: 2012-11-14
Punkty pomocy: 18

Nie mowilem Wam wszystkiego, ale obierzmy wariant, ze TO RZECZYWISCIE problemy natury seksualnej (przykre doswiadczenia w przeszlosci).

Zamierzam dac jej tydzien czasu, 0 kontaktu.. w tym czasie normalnie sie bawic, wychodzic do ludzi i sie powoli "odlaczac". Co wtedy? Byc moze napisze, umowie sie i zobaczymy co sie stanie.

@irens, miesiac? nie wiem, wydaje mi sie to zbyt dlugi okres, przez ktory mozna juz zapomniec jesli nie ma sie absolutnie kontaktu.

Niemniej dziekuje irens oraz eskalacja_uczuc. Swojego czasu (2 lata temu) pamietam, ze na forach PUA nie bylo czegos takiego jak "ruchania, wyjebania i bzykania" i cele glownym nie bylo wyladowania seksualnego ale pracowanie nad soba oraz nabierania pewnosci siebie. Niektore wypowiedzi wydaja sie jakby byly sprane przez jakies chore zasady, ktore na sile sa przyswajane.

Byc moze stracilem jej zainteresowanie, dlatego rada ode mnie - nawet bedac w zwiazku, szczesliwym zwiazku - czytajcie, odswiezajcie informacje wlasnie z zakresu PUA, ja tego nie robilem i zauwazam kilka bledow, choc nie wydaje mi sie, aby one ja sklonily do opuszczenia.

kapitanzuo
Portret użytkownika kapitanzuo
Nieobecny
Wiek: 24
Miejscowość: Kraków

Dołączył: 2011-02-03
Punkty pomocy: 190

Podobnie bylo u mnie. To nie jest kwestia lozka, jak juz ktos napisal, gdyby pannie zalezalo, sama probowala by poprawic jakos seksu.

u mnie zaczelo sie to od tego, ze bylem za bardzo dostepny, zbyt needy i pewnie zbyt mily (w jej mniemaniu, z innymi kobietami nigdy nie bylo tego problemu). Przestala widziec w tobie faceta, tu jest problem. Seks zaczyna sie w glowie. Pozniej zaczely sie klotnie z byle powodu itp.

Pozostaje pytanie, jak to naperawic? bo to ze powinienes uciac kontakt juz wiesz.

menson
Nieobecny
Wiek: 24
Miejscowość: Piła

Dołączył: 2012-11-14
Punkty pomocy: 18

Na razie od 2 dni jest cisza, w zeszla niedziele byla burza, w poniedzialek ostatnia dyskusja, we srode zadzwonilem pogadac i normalnie sobie rozmawialismy na rozne tematy, mila atmosfera (prosila zebym jej wiecej nie przekonywal do swojej decyzji, bo swoja juz podjela).

Jakos we wtorek pisalismy sobie, ale stwierdzila, ze jest jej za ciezko i lepiej bysmy tego nie robili.

Takze teraz z mojej strony bedzie cisza, troche sie rozerwe, wyjde do ludzi, skupie na sobie. Moze ona sie odezwie z tesknoty? Moze nie.. kto wie, tak czy siak bedzie musialo byc spotkanie wymiany rzeczy i tu pojawia sie pytanie co by zrobic, aby wzbudzic znowu jej zainteresowanie swoja osoba?

kapitanzuo
Portret użytkownika kapitanzuo
Nieobecny
Wiek: 24
Miejscowość: Kraków

Dołączył: 2011-02-03
Punkty pomocy: 190

stary to juz jest koniec. Jedyne co w tej sytuacji mozesz robic to sie odsunac i czekac az przyjdzie do ciebie na kolanach. ale to potrwa. Obecnie jestes w szufladce "rezerwa".

menson
Nieobecny
Wiek: 24
Miejscowość: Piła

Dołączył: 2012-11-14
Punkty pomocy: 18

do Ciebie tym sposobem wrocila?

kapitanzuo
Portret użytkownika kapitanzuo
Nieobecny
Wiek: 24
Miejscowość: Kraków

Dołączył: 2011-02-03
Punkty pomocy: 190

tak, ale z perspektywy czasu widze, ze to nie mialo za duzego sensu. Pomimo tego wciaz cos do niej czuje i te rady znajdz sobie 10 panien przelec je i zapomnisz mozna o kant dupy rozbic. Ja mialem 12 albo 14 juz nawet nie pamietam bo to chwile temu bylo, wygladaly lepiej, byly lepsze z charakteru i co z tego? Z perspektywy czasu widze ze panna byla taka jak opisuje snoofie - dziecinna egoistka, sama nie wie czego chce, wszyscy sa zli dookola tylko ona jest wiecznie pokrzywdzona. ONE SIE NIE ZMIENIAJA.

A mimo to i tak cos do niej czuje. Dla swojego zdrowia psychicznego wiem, ze lepiej ja sobie odpuscic. Zawsze bylo zle, jak ja opierdolilem - bylem tym ktory sie wiecznie kloci, jak odpuscilem - bylem za dobry. Te teksty przy rozstaniu - jestes za dobry i za zly, nie jest normalnie- jeden wielki LOL.

menson
Nieobecny
Wiek: 24
Miejscowość: Piła

Dołączył: 2012-11-14
Punkty pomocy: 18

Po prostu brak kontaktu spowodowal, ze to ona zaczela sie odzywac i chciala wrocic? Ile jej to zajelo? Ile byliscie razem?

Wydaje mi sie, ze rzeczywiscie nasze przypadki moga byc przyblizone do siebie.

kapitanzuo
Portret użytkownika kapitanzuo
Nieobecny
Wiek: 24
Miejscowość: Kraków

Dołączył: 2011-02-03
Punkty pomocy: 190

najlepsze jest to, ze wtedy gdy skonczyla znajomosc ze mna nawet nie bylismy razem. Dalem sie omotac temu calemu kretynskiemu pua, bzdurach o uwodzeniu itp. Odezwala sie po roku. Ja w tym czasie zaczalem ostro pracowac nad soba, walnalem 12 panien. Podejrzewam, ze odezwala sie tylko dlatego ze wczesniej zawsze dla niej bylem mily. No i jak wrocila to powrot bohatera itp. Niestety wrocily rzeczy ktore mi u niej nie graly. Jest jedna prosta zasada: nie ulozy sie zwiazek w ktorym jedna z osob ma problemy ze soba. Moja kobieta miala ich mnostwo (zreszta w pewnym momencie powiedziala nawet ze zawsze z wszystkimi sie klocila w zwiazku itp - patrzac teraz na to wcale sie nie dziwie;). Chcesz dobra rade? skup sie na sobie. Nie wiesz czy ona wroci czy nie. Zacznij chodzic na silownie, ucz sie czytaj, wszystko by stac sie tym kim chcesz. Ona to zobaczy. Moim zdaniem caly problem z pua(to po prostu nie dziala), uwodzeniem i ta strona to to, ze wszystko jest nakierowane na to czego chca ONE. To ty jestes najwazniejszy, nie zachcianki bab, ktore na dobra sprawe nie wiedza czego chca. Wroci - zobaczysz czy bedziesz chcial z nia jeszcze byc, nie wroci - jej strata. Spotka Cie po kilku latach i do konca zycia bedzie bila sie w pusty czerep, ze zostawila takiego faceta.

menson
Nieobecny
Wiek: 24
Miejscowość: Piła

Dołączył: 2012-11-14
Punkty pomocy: 18

http://www.netkobiety.pl/t13730.... - krotka lekturka, mysle, ze dotyczaca i powiazana mocno z moja sytuacja..

* nie jest to zadna reklama, a uzupelniajacy "material" mojego problemu

Szok.. co w takiej sytuacji zrobic, jezeli kobieta wstydzi sie o tym mowic z partnerem, ale i rowniez do specjalisty nie idzie - mysla o odejsciu zanim podejma jakiekolwiek kroki Shock

baudelaire
Portret użytkownika baudelaire
Nieobecny
Zasłużony
WtajemniczonyTa osoba pomogła w składce na serwer
Wiek: 41
Miejscowość: południe

Dołączył: 2010-10-03
Punkty pomocy: 4740

Widze ze dociekasz niczym niestrudzony i bedziesz wierzyc w te brednie ze "ona by chciala ale nie chce". Tak wlasnie to wyglada. Kolego, rozumiem ze np spada libido po tabletkach i to do zera, rozumiem ze mozna miec spadek libido przez jakis czas bo jest sie zmeczonym. Ale u Ciebie brak seksu prowadzi do skoku w przepasc- zauwaz ze to pretekst nie glowny problem. Seks kobiety maja w glowie. O ile nasz swiat moglby sie zamknac w penisie, swiat kobiet jest o wiele bardziej skomplikowany. Zasrasz sie a i tak nie zrozumiesz, bo one same nie wiedza o co im chodzi. Jednak seks odbieraja nie cipka i cyckami a glowa. To ich najwazniejszy organ plciowy odpowiedzialny za ochote, libido, orgazmy. O ile my chloniemy seks - w uproszczeniu rzecz jasna - swoim malym, dla nich wazne jest wszystko wokol- otoczka, miejsce, stan ducha i wszystkie inne emocje ktore sprawiaja ze im sie chce posuwac faceta. Poczytaj sobie odpowiedzi na tym "netkobiety"- to sie zazwyczaj kupy nie trzyma, brak tam logiki i jakiegokolwiek sensu. Obawiam sie ze Ty sam, poki nie dostaniesz dobrego kopa w dupe od panny, bedziesz sie ludzil ze to wszystko da sie naprawic. Chyba jednak tylko ona Ci moze uswiadomic jak jest naprawde.

Żeby zdobyć Kobietę, musisz być gotowy Ją stracić.

PUA:
http://m.youtube.com/watch?v=BRw...