Witam.
Dawno mnie tutaj nie bylo , raczej z tego powodu ze bylo wszystko ok , przejde do pewnego sedna , ktory mnie tlamsi od pewnego czasu , jestem z laską ponad rok , wiadomo , byly momenty trudne ale i chwile cudowne , ja mam 21 ona 17 .
Teraz jest tak , że ja jeste mw Anglii , ona w polsce , miało byc tak że ona miala zlecieć do mnie na wakacje , ale jednak sprawa się pokomplikowała i zostaje w wakacje , no i panowie tutaj rada , ch** mnie strzela jak sobie pomyślę ze moja laska w wakacje siedzi sama w polsce i ma 24h wolnego czasu w ciągu dnia..
Co panowie radzicie ?
Ona oczywiście twierdzi że nie będzie chodzić na imprezki itp. ja to odbieram jako bull shit.
Chciałbym posluchac co byście zrobili na moim miejscu , jak by ta sprawa potoczyla się dalej..
Mam juz ustalony termin zlotu do polski , ale to dopiero na 27 sierpnia także po wakacjach.
mmm w dupie jesteś.. ale jak bedziesz ją ograniczał to ona bedzie chodzić na imprezy.. Wiesz zakazany owoc smakuje lepiej..
tak samo jak cos zajebiesz ze sklepu to lepiej smakuje kradzione niz kupione xd
wiesz, nie ma sensu jej trzymać na krótko i zabraniać, bo nawet jeśli będziesz jej pilnowal i będzie z Tobą cale wakacje, to czasami wystarczy nawet godzina nie uwagi i Cię po prostu zdradzi z jakimś innym gościem, więc naprawdę nie ma co zgrywać zazdrosnego typka i jej dawać zakazy na imprezy..
Najlepiej to jej niczego nie zabraniaj, niech robi co chce, jak kocha to poczeka.. 
** PAMIĘTAJ!: Jutra może nie być...
Lepiej żałować tego co zrobiłeś, niż tego czego bałeś się zrobić..
**
Związek na odległość mówisz??? Haha!
Co za bull shit!
Jeśli tak Ci na niej zależy to wracaj do Polski. A nie chcesz zmusić pannę, żeby przyjechała do Cb, gdzie będziesz tylko ty, zero znajomych itp..
Nie będziesz chyba jej niańczył 24/7 bo pewnie tam pracujesz. A ona co ma robić gdy ty będziesz niedostępny??? Prawdopodobnie tego się boi.
Co ja bym zrobił? Napewno nie namawiałbym jej. To ja jestem zagranicą i nie mogę kogoś zmusić, żeby rzucił wszystko w pizdu i przyjeżdżał. Nawet ja bym nie pojechał do panny zagranicę na tak długo i to w szczególności w okresie wakacyjnym. Tak szczerze gadam.
A poza tym to pytałeś się jej o powody tego czemu nie przyjedzie?
Myślę, że twoim problemem jest bardziej tęsknota, chodź jest to zarazem powiązaniem z zazdrością (jeżeli chodzi o kobietę)
3 miechy.. ja bym ocipiał ! Najlepszym lekarstwem na kobiete będą inne kobiety 
ale zastanów się 17 latka ... nie sądzę by była już "ustatkowana" emocjonalnie (wiadomo, że u kobiet to nie do końca możliwe
Gen kiedyś napisał
"Związek na odległość jest możliwy, jeżeli odległość jest mniejsza niż długość fiuta"
Pozdrawiam
zmień tytuł...
________________________________________________________________
"Szczęście to łza, którą się otarło i uśmiech, który się wywołało."
Maxence van der Meersch
"ŻYCIE NALEŻY PRZEŻYĆ TAK, ŻEBY WSTYD BYŁO OPOWIADAĆ, ALE MIŁO WSPOMINAĆ"
marccin nie przyjedzie bo jej mama się odmyśliła , po prostu teraz odpowiada za nią i boi się .
Ale nie wiem czego w ogóle od nas oczekujesz? Przecież nie sprowadzimy jej tam do Ciebie, ani nie będziemy je pilnować w Polsce. Po prostu musisz godnie przetrzymać ten okres. Godnie to znaczy nie robić jej jazd o byle co, że poszła na imprezę, że nie odpisała na SMSa itp. Poczytaj poradnik Italiano na temat wakacji i zaadoptuj go do swoich potrzeb. Z resztą skoro masz tam pracę to chyba nie będziesz miał czasu na nudę, a jak masz mało wolnego czasu to mniejsze pole do głupich rozkminek;)
Pozdrawiam!
Panowie , nowy news co do mojego tematu.
Panna stwierdziła że żałuje ostatniero roku ze mną że tak siedziała w domu , ze nie wychodziła z koleżankami , ogólnie ze za bardzo zaangazowala sie w związek....
Ze chce skorzystac troche z zycia , imprezki itp. ale mając w tym wszystkim mnie.
Ale jak wiecie , mnie takie coś nie pasuje , ale co mam poradzić ? Nic.
Co myślicie ? Co mam zrobić w takiej sytuacji ? powiedzialem zeby korzystała z zycia , wychodzila z kolezankami na imprezki itp. tylko...jeden bląd z jej strony i nie będzie zmiłuj się , odejde od niej w sekundzie , ona o tym dobrze wie , ze jesli zrobi cos nie tak , ja jestem zdolny do tego że powiem jej bye bye i koniec zwiazku , panowie....co radzicie , pogubilem się , myslę że nagła zmiana u niej , moze zle wpłynąc na nasz związek...