Portal Uwodzicieli
Witryna poświęcona relacjom damsko męskim oraz budowaniu międzyludzkich więzi emocjonalnych.
Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit END.

Związek i poznawanie innych kobiet

17 posts / 0 new
Ostatni
kb
Nieobecny
Wiek: 23
Miejscowość: PL

Dołączył: 2012-02-13
Punkty pomocy: 4
Związek i poznawanie innych kobiet

Hej. Jestem w związku od 9 miesięcy. Dobrze nam się ogólnie układa, ale zagłębiając się to czasami mnie ten związek męczy. Często myślę o zerwaniu, ale wstrzymuję się bo te myśli mam zazwyczaj jak mam gorszy/słabszy dzień lub kobieta zdenerwuje w jakiś sposób, więc wrzucam sobie na luz z tym tematem NARAZIE. Ale nie o tym... Otóż z 3 miesiące temu poznałem ekspedientkę w sklepie do którego często chodzę. Była zajęta gdy ją poznałem, więc podświadomie wyłączyłem nawet podryw takiej kobiety. Aktualnie wolna od chyba 2 miesięcy. I jak to w sklepie rozmowy - cześć, cześć, co słychać i takie tematy pierdoły jak to do znajomych. Ale ostatnio chwile dłużej z nią pogadałem, zauważyłem u niej zainteresowanie moją osobą (błysk w oczach, poprawianie włosów, nerwowe ręce, ogólnie widać było zainteresowanie), wtedy wypaliłem z numerem. Zaczerwieniła się mocno i dała bez namysłu. Parę esów wymieniliśmy i wiem że gdybym zaproponował spotkanie to by się zgodziła. Wiem, że ta ekspedientka wie o tym że jestem w związku, ba nawet zna z widzenia moją kobietę... No i tu zaczynają się schody, ponieważ zainteresowała mnie ta nowa znajoma i chętnie bym ją poznał bliżej, czy jest czegoś warta. Ale z drugiej strony nie chcę w żaden sposób byc nie fair wobec mojej kobiety. I nie wiem jak zrobić aby sprawdzić tą nową znajomą bez krzywdy dla mego aktualnego związku. Jak by to rozegrać? Mam nadzieję że ktoś te masło maślane zrozumie i podpowie.

Raz
Portret użytkownika Raz
Nieobecny
uwaga!!! edytuje i usuwa swoje wpisy!!!
Ta osoba pomogła w składce na serwer
Wiek: 25
Miejscowość: Wałbrzych

Dołączył: 2012-08-29
Punkty pomocy: 370

Z doswiadczenia Ci napisze, jesli juz nachodza Cie mysli ze chcesz zerwac bo czujesz sie w jakis sposob nie spelniony, ograniczony to nie zastanawiaj sie tylko to zrob im szybciej tym lepiej.

Nie wiem jakie sa Twoje zasady, poznawac kolezanki czy spotykac sie z nimi przeciez wolno w zwiazku, ale Ty ja poznajesz z nastawieniem ze moze bedzie lepsza od obecnej, to juz nie jest do konca fair.

"Wszyscy muszą być kimś, mi wystarcza być sobą"

kb
Nieobecny
Wiek: 23
Miejscowość: PL

Dołączył: 2012-02-13
Punkty pomocy: 4

Przyznam, że jest tak jak napisałeś. Że może będzie lepsza...

Danthe
Nieobecny
Wiek: 26
Miejscowość: Kraków

Dołączył: 2012-02-22
Punkty pomocy: 15

czy trzymasz obecna jako kolo ratunkowe

Pitero55
Portret użytkownika Pitero55
Nieobecny
Wiek: 18
Miejscowość: Ptb

Dołączył: 2013-05-12
Punkty pomocy: 18

Na kawę, herbatę umówić się to nie zbrodnia, ani żadna zdrada. Owszem twoja kobieta moze byc zazdrosna, ale może to i lepiej, niech czuje że ma konkurencję Wink
pozdrawiam

Gdy idziesz na skróty, nawet nie zdajesz sobie sprawy jak wiele Cię omija...

zivetar
Portret użytkownika zivetar
Nieobecny
Wiek: 2X
Miejscowość: WLKP.

Dołączył: 2014-03-15
Punkty pomocy: 794

Widzisz, kobieta jest jak taka ta zwykła małpa, która nie puści się jednej gałęzi póki nie trzyma drugiej. A my, faceci, musimy być jak te zajebiste latające małpy, które pomiędzy jedną a drugą gałęzią mają jeszcze całkiem przyjemny lot Smile

Pierrot
Portret użytkownika Pierrot
Nieobecny
Wiek: 28
Miejscowość: Bydgoszcz

Dołączył: 2013-05-09
Punkty pomocy: 593

Przecież on robi teraz jak ta małpa ! Ma jedną gałązkę, ale już sprawdza inną, na razie się przygląda, jakie zielone listki, a jakie owoce, tylko troszkę dotknę łapką przecież to nic złego i tak krok po kroku i hop... .

Pierrot
Portret użytkownika Pierrot
Nieobecny
Wiek: 28
Miejscowość: Bydgoszcz

Dołączył: 2013-05-09
Punkty pomocy: 593

Jesteś cwaniaczek.

A ja powiem Ci inaczej. Żebyś kolego kb tak na własne życzenie nie zrobił sobie krzywdy. Żebyś nie został z niczym. "Miałeś chamie złoty róg, miałeś chamie czapkę z piór... został Ci jeno sznur". Zamieniasz pewną kartę na niepewną. To, że ekspedientka się uśmiecha. Baaa ... to że nawet wydaje Ci się, że znajomość rokuje to znaczy w tym momencie tyle, co nic, bo tego nie wiesz, jak ta dziewczyna będzie się zachowywała, gdy już będzie pewna, że zostawiłeś swoją dla niej. Powiem Ci więcej, to że ekspedientka da Ci dupy to też może nic nie znaczyć w ostatecznym rozrachunku. Kobiety są próżne i zawsze pchają tezę, że to mężczyzna jest winny, a one takie święte. Skoro ona wie, że jesteś w związku, a ona jest właśnie po, to może chce się dowartościować Twoim kosztem, bo na pewno nie chodzi o Ciebie i o to, że niby jesteś taki fajny. Finał będzie taki, że nowa spuści Cię w kiblu nie zważając na to, że poświęciłeś dla niej szczęście swojej poprzedniej relacji i zostaniesz sam z szarganą reputacją.

Nie chcesz być nie fair ? To już jest kochany hipokryzja najczystszej wody. Jak się Twoja dowie, że latasz na kawki, herbatki do innej to na pewno będzie miało to wpływ na Twój związek. No chyba, że jesteś z brzydką, zdesperowaną dziewczyną. To tak, jakby pójść do łóżka z dziewczyną przyjaciela, ale dalej chcieć żyć w przyjaźni.

Będzie lepsza ?

Chuja lepsza. Kobiety są do siebie bardzo podobne. Tylko z jednymi da się żyć z innymi nie - kwestia charakteru i życiowych wizji oraz sposobu na ich osiągnięcie Wink.

Spróbuj. Zawsze da się to rozegrać. Ale też trzeba się nauczyć patrzeć na siebie takiego jakim się jest, a na razie to Ty chcesz broić, ale się boisz, chcesz mieć ciastko i zjeść ciastko, chcesz zdradzić, ale nie raniąc swojej lubej, chcesz mieć spokój w związku i przygody jak wolny strzelec - tak się nie da. Nie da się mieć wszystkiego.

zivetar
Portret użytkownika zivetar
Nieobecny
Wiek: 2X
Miejscowość: WLKP.

Dołączył: 2014-03-15
Punkty pomocy: 794

Zamieniasz pewną kartę na niepewną.
Ale jaką pewną kartę, skoro gość już czeka co się pojawi na flopie? Jak rozgrywka jest "ciulowa" to się pasuje albo idzie va banque co nie co zmieniając. No chyba, że blefujesz. O ile w pokerze coś na tym ugrasz, to z kobitami już gorzej.

Tu nie chodzi o to, że ktoś tam się pojawił. Tu chodzi o to, że skoro coś mu chodzi po głowie to znaczy, ze jego obecny związek jest słaby i lepiej by się rozpadł. I to z główną korzyścią dla niego, nie z powodu konkretnej niewiasty.

Pierrot
Portret użytkownika Pierrot
Nieobecny
Wiek: 28
Miejscowość: Bydgoszcz

Dołączył: 2013-05-09
Punkty pomocy: 593

Zivetar, ale nasz kolega jest niespójny. Chce ciastko zjeść i mieć.
Niby związek go nudzi, niby chce się spotkać z ekspedientką, ale nie chce "zranić" swojej obecnej kobiety. Tak się tutaj przed nami maskuje, bo chce jakby co wyjść na grzecznego, fajnego. Pełno znam takich ludzi. Przecież on sonduje teren na ile może sobie pozwolić, a jak nie wyjdzie z ekspedientką to wróci do byłej - taki cwaniak.

Intencje kolega ma proste jak ruchanie, tylko odgrywa teatrzyk.

A pytanie którego nie zadał WPROST brzmi po prostu: Jestem w związku z kobietą, jest dobrze, ale poruchałbym na boku, jak zrobić żeby stara się nie dowiedziała ?

Pierrot
Portret użytkownika Pierrot
Nieobecny
Wiek: 28
Miejscowość: Bydgoszcz

Dołączył: 2013-05-09
Punkty pomocy: 593

Także intencje kolegi znamy. Kosmate myśli jego. Problem leży gdzie indziej nie znamy intencji ekspedientki, a mogą być próżne tak próżne jak bywają tylko kobiety.

Raz
Portret użytkownika Raz
Nieobecny
uwaga!!! edytuje i usuwa swoje wpisy!!!
Ta osoba pomogła w składce na serwer
Wiek: 25
Miejscowość: Wałbrzych

Dołączył: 2012-08-29
Punkty pomocy: 370

Dla mnie sprawa jest prosta, skoro ma mysli o rozstaniu znaczy ze nie do konca jest cos wporzadku, oczywiscie Vlodarz masz racje, nie zawsze zmiany wychodza nam na lepsze, ale tez nie mozemy sie bac podejmowac ryzyka, bo wtedy kazdy by siedzial z hb5, pracowal za najnizsza krajowa, i jezdzil fiatem 1236p.

Gdyby jego zwiazek byl dobry i satysfakjonujacy to z powodu jednej ekspedientki napewno autor nie zakladal by watku

"Wszyscy muszą być kimś, mi wystarcza być sobą"

kb
Nieobecny
Wiek: 23
Miejscowość: PL

Dołączył: 2012-02-13
Punkty pomocy: 4

Kurcze, trochę Vłodarz przesadzasz o mnie. Nie jestem chujem co by obecną kobietę zdradził tak jak Ty sądzisz że chcę zrobić, ona nie zasługuje na takie gówniane coś. Nawet gdyby jakaś laska nago stanęła przede mną nie zdradzę swojej kobiety. Nigdy nie zdradziłem i nie mam zamiaru. Mam swoje zasady. Także to: "A pytanie którego nie zadał WPROST brzmi po prostu: Jestem w związku z kobietą, jest dobrze, ale poruchałbym na boku, jak zrobić żeby stara się nie dowiedziała ?" jest nie prawdą. Nie chodzi mi o seks. Tylko o wyczucie tej zza lady w sumie z ciekawości, jaka jest i tyle, jakieś takie poznanie. Właśnie coś w stylu rozmowy przy herbacie i tyle, nic więcej nie oczekuje mimo iż w moim związku różnie bywa. Ale staram się go składać aby było dobrze. I jest dobrze tylko to ja szukam dziur w całym... Z powodu który próbuje jeszcze odkryć(zapewne przez moją przeszłość, wychowanie, sytuacje w domu, ale to na inny temat zostawię). Może i nie potrzebnie napisałem ten temat bo tak patrząc na to po nocy-wyspaniu to też bym to zaliczył do szukania dziury w całym i komplikowaniu swego obecnego jednak dobrego związku.

Pierrot
Portret użytkownika Pierrot
Nieobecny
Wiek: 28
Miejscowość: Bydgoszcz

Dołączył: 2013-05-09
Punkty pomocy: 593

Tak. Jest to komplikowanie związku. Odwróć sytuację. Jesteś ze swoją dziewczyną. Jesteś w porządku. Związek trwa bez fajerwerków - takich, jak na początku i jak każdy związek po czasie powszednieje, jak powszednieje chleb codzienny. Przychodzą zwyczajne dni. I tu nagle dowiadujesz się, że ona spotyka się z kasjerem z Biedronki. Pytasz: "Co ja Ci nie wystarczam ?", "Ale kotku to jest tylko kawa / herbata". Zatyka Cię i wydaje się, że przyjmujesz to do wiadomości, że to Ci obojętne. Jednak tak nie jest - zaczynasz myśleć i wpadasz na pomysł to ja też się spotkam z koleżankami i niech ona o tym wie. I zaczyna się to co ja zwę "wbijaniem gwoździ". Gwoździe może wyjmiesz, ale rany i żal zostaną i to będzie początek końca - przy byle okazji zaczniecie sobie wyrzucać to co się stało. Ona pójdzie się pocieszyć do kasjera, może on jest fajniejszy skoro jesteś o niego zazdrosny. Dla mnie to proste: "nie czyń drugiemu tego, co Tobie nie miłe". A jeżeli już chcesz tak robić, to proszę nie kłam, że ta osoba jest taka ważna dla Ciebie. Bo tak naprawdę myślisz w tym poście nie o niej, ale o sobie !!! Tylko o sobie !!! W każdym wątku kombinujesz, jak coś ugrać, ale jakby nie wyszło to chcesz mieć możliwość powrotu !!! W każdym wątku tak robisz.

Inna wersja może być taka, że coś się między Wami wypaliło. Ale każdy związek powszednieje i to już od dojrzałości dwojga partnerów zależy, czy to ma wartości. Tak się dzieje z każdym związkiem.

Jeśli chcesz ją zostawić i nie zranić - to się to nikomu nie udało - zawsze osoba odrzucona - ta której zależy - czuje się delikatnie mówiąc chujowo i nie da się zrobić tego bezboleśnie.

Ale w Twoim przypadku działa ciekawość, jak z tamtą będzie - na razie sam siebie oszukujesz, że chodzi o jej charakter (ha ha ha), o kawki, herbatki - tak mówisz, bo sam nie wiesz co to przyniesie (nikt nie wie) i tak sam siebie trochę okłamujesz "przecież nigdy bym nie zdradził mojej kobiety" - kolego już zdradzasz myślą teraz kwestia czynów i tu nas pytasz jak to zrobić. Ale jakby, co chcesz mieć możliwość powrotu i tak się bujasz bogu świeczkę, a diabłu ogarek.

Co do tej nowej laski. Intryguje Cię, bo jest nowa i nie jest lepsza od Twojej byłej. Ba sądzę, że była jest lepsza, bo jesteś z nią długo i jakoś się nie uskarżasz. A nowa niby fajniejsza ?
NA POCZĄTKU KAŻDY UDAJE FAJNIEJSZEGO NIŻ JEST. To, że z ekspedientką wypijesz dziesięć herbat i będziesz słuchał jej opowieści o niej, to tyle, co nic - ludzie różne rzeczy o sobie mówią i niestety często są to jakieś bajki nie mające odzwierciedlenia w rzeczywistości. A laska jest po związku i obym nie był prorokiem, spotka się z Tobą, zrobi Ci kogiel - mogiel w mózgu, rozpierdoli się Twój związek, Ty do niej z uczuciami, a ona "o co Ci chodzi ?". Tak będzie. Jedyna opcja to dmuchnąć ją bez uczuć, ale jeśli zaczynasz od kawek, herbatek to będą uczucia, jak do tego dorzucisz seks to się zabujasz. A oby dwie panie się znają i tak na końcu zostaniesz wychujany.

http://www.youtube.com/watch?v=I...

Bruno Właściwy
Nieobecny
Wiek: W sam raz
Miejscowość: Tu

Dołączył: 2013-02-12
Punkty pomocy: 405

Związek, powiadasz. Jeśli nie wyruchasz ekspedientki, zrobisz to z inną, prędzej czy później. Po prostu zadbaj o to, żeby nikogo za bardzo nie skrzywdzić. Sądzę, ze nudzisz się ze swoją dotychczasową niunią. Prędzej czy później pojawi się jakas rozrywka z dużymi cyckami.

Pierrot
Portret użytkownika Pierrot
Nieobecny
Wiek: 28
Miejscowość: Bydgoszcz

Dołączył: 2013-05-09
Punkty pomocy: 593

Ach jeszcze dodam od siebie taką prawdę w związku z tematem: "Związek, a poznawanie innych kobiet". Tak ogólnie, już nie czepiając się Twojego przykładu. W związku niestety wychodzi lipa z poznawaniem kobiet w stylu randek, spotkania się na kawy, kina i inne takie. "Stara" zawsze się dowie i zawsze są konsekwencje - zazwyczaj fochy, szlaban na seks i jazdy o nic. I tu cywilizacja wymyśliła prostytucje. Szybko, pewnie, jak lubisz i co najważniejsze DYSKRETNIE. Dlatego też klientela takich pań to właśnie często ustawieni mężowie, którzy nie mają czasu, chęci, albo możliwości poznania innych kobiet.

To że nie możesz mieć za wielu koleżanek oraz nie możesz z nimi mieć głębszych, niż powierzchowne - zawodowe kontakty powoduje, że w przypadku rozpadu związku mężczyźni zazwyczaj dłużej szukają kobiety, niż ich była partnerka (o ile jest ładna). Ta wystarczy, że wyjdzie na imprezę, ładnie się ubierze, bądź mrugnie do jednego z Twoich "kolegów" i opowie jaka to była z Tobą nieszczęśliwa ;P. Tak czy inaczej przejebane. I jak tu nie zostać pantoflem ? Tongue

Bruno Właściwy
Nieobecny
Wiek: W sam raz
Miejscowość: Tu

Dołączył: 2013-02-12
Punkty pomocy: 405

No - dziadek zwykł był mawiać: ruchaj, póki możesz. I chyba nie miał tylko na myśli "niemocy" w lędźwiach.