Portal Uwodzicieli
Witryna poświęcona relacjom damsko męskim oraz budowaniu międzyludzkich więzi emocjonalnych.
Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit END.

Związek i jego powolny rozpad. Opis sytuacji. Porady ?

23 posts / 0 new
Ostatni
iraklis
Nieobecny
Wiek: 18

Dołączył: 2010-07-13
Punkty pomocy: 106
Związek i jego powolny rozpad. Opis sytuacji. Porady ?

Witam forumowi koledzy. Pisze do was z pewną kwestią. Tak tak wiem, że zaraz napiszecie mi , ze taki tematow na forum jest pełno. Mianowicie chodzi o moj związek z kobietą. Jestem z moja2 dziewczyna w związku od 2,5 roku. Ja posiadsm 24 lata ona 20. Jestem typem człowieka który pracuje, spełniam się zawodowo, mam hobby, zainteroswonia. Ona zaś brak zainteresowań, nie potrafii wysiedziec jednego wieczoru w domu bo po prostu twierdzi ze sie nudzi. Ja za to lubie zostawac w domu czasami ponieważ jest on moja oaza spokoju, moge swobdnie czytac, sluchac muzyki, ogladac dobry film czy poczytac ksiazki i poswiecac sie pasji.
Nie ukrywalem ze troszke mnie to przerazalo no ale ok. Wszystko bylo ok, mialem mocna ramę, prowadziłem ten związek ale jakis czas temu cos sie zjebalo. Duzo problemów zyciowych, choroba waznej dla mnie osoby i problemy finansowe zrobily swoje. Tlumaczylem jej o co chodzi, nigdy nic nie ukrywalem i zawsze mówiłem. Mowila ze ok ze wszystko ok i ze sie ułoży. Czulem jednak ze cos nie gra. Zaczelismy sie oddalac. Zawsze chcialem szczerej rozmowy i tlumaczylem ze jesli cos jest nie tak to sie o tym mówi i w ogole. Wszystko jak grochem o sciane, zawsze cisza. Od jakis 3 miesiecy juz bylo tylko gorzej, nie zauwazala mnie praktycznie, zero czułości itp. Ten stan cały czas postępował. Zawsze to ja musislem wychodzic z każdą inicjatywa dottku i w ogole. Niestety miesiąc temu wszystko zaczęło lecieć łeb na szyje. Czulem ze cos jest nie tak. Zwykle ze znajomymi chodzilismy do klubu w ktorym duza część obsługi to nasi znajomi i w ogole. Od miesiąca zauważyłem, ze gdy jesteśmy w tym klubie to juz calkiem sie od de mnie odsuwa itp. Powiedzialem jej o tym ze to widze. Nie ukrywalem ale odpowiedz byla ze wydaje mi sie. W sytuacji gdy bylismy sami bylo calkiem inaczej ale gdy pojawialismy sie tam to roznica w zachowaniu o 180 stopni obrocona. Zauwazylem ze z kims pisze, ze nie poswieca mi czasu a jesli juz do od niechcenia. Powiedzialem tez czego potrzebuje, czego mi brakuje w związku. Ona nic. I teraz sytuacja z weekendu. W sobote wybralismy sie do znajomej pary, pochodzilismy po miescie swietnie sie bawiąc w 4. Pozno w nocy wrocilismy do domu i poszlismy spac. Rano normalny poranek itp ale gdzies w podświadomośći czulem ze cos jest nie tak, ze jestem oszukiwany i ze trace zaufanie do niej. Zjedlismy obiad i ona poszla sie kąpać i zadzwonil telefon. Z racji tego po prostu sprawdzilem. Gdy go odblokowalem to zobaczylem to co miala do ukrycia. Znajomość z szefem tego lokalu w ktorym zawsze bylo cos nie tak. Koleś ma 35 lat. Podrywal ja, dala mu swoj numer. Pisali ze sobą miesiąc, malo tego kilka razy sie spotkali. Oczywiscie wszystko przed de mna skryte. Nie mialbym problemu ze jakis facet podrywa maja kobiete i pisze do niej. Fakt powiedzialbym ze mi sie to nie podoba. Ale jej zschowanie? Gdyby przeciez chciala to by mu powiedziala ze ma chlopaka i tak nie mozna.Gdy wyszla to oczywiscie powiedzialem jej o tym. Jej mina bezcenna. Powiedziałem, ze straż juz wszystko rozumiem, wiem skad to zachowanie i powiedziałem. Siedziala wkurzona cicho i powiedziala ze nie ma ochoty ze mna rozmawiac itp. Zabrala wiekszosc swoih rzeczy od de mnie i pojechala do domu. Powiedzialem tez ze chcialbym o tym porozmawiać z nia bo tak nie moze byc, czuje sie oszukany wrecz zdradzony. Ona nic . Wyszla bez slowa i tyle. Napisalam mi pozniej cos w stylu daj mi czas i sie odezwe. No i dalem a wlasciwie daje ten czas caly czas. Nie pisze nie widujemy sie itp. Patrzac na sprawe chlodno postanowiłem porozmawiac z tym kolesiem. Skoro ona nie chce mi powiedziec to moze on. Poszedlem porozmawialem powiedzial mi ze kilka razy sie spotkali i ze pisali. Powiedzial ze dziewczyna nie wie czego chce i ze wczoraj czyli po naszej kłótni napisala mu ze musi sobie przemyśleć pare spraw. Powiedzialem mu ze gdyby to bylo jakies kilka lat temu to bym go szczelil w pysk ale nie jestem juz taki. Powiedzialem tez zeby na razie usunął jej numer, zapomnial bo na obecne chwile to moja dziewczyna i nie życze sobie takich zachowań. Koles powiedzial ze ok ze rozumie mnie dobrze bo sam byl w tskiej sytuscji. Powiedzialem ze jesli juz bedzie wolna to na pewno sie dowie i wtedy bedzie mogl robic co chce. Powiedzial ze ta rozmowa zostaje miedzy nami, podalismy sobie reke i nara.
No i teraz sytuacja z wczoraj ; pojechalem na miasto w celu zakupu koszuli bo wiadomo Andrzejki itp i nie mam zamiaru siedziec w domu. Wracajac stwierdzilem ze troche wczesnie i nie bede jechal do domu i pojechal do tego samego lokalu co zawsze. Wchodze i widze ze sa moi znajomi i ona. Gdy wszedlem zapytala co tutaj robie odpowiedzislem z godnie z prawda ze przyszedlem spotkac sie ze znajomymi. Usiadlem sobie zamowilem kawę. Zapytalem co u niej odpowiedziala ze ok i tylko tyle. Dalej nie cisgnalem tematu bo skoro chciala czasu to jej go dam. Siedzimy atmosfera luzna gadamy zartujemy tylko ona siedzi cicho. W miedzyczasie przyszedl koles z ktorym pisala. Podszedl do stolika i sie przywital ze mną. Jej mina bezcenna z racji tego ze z kolesiem nigdy nie gadalem tym bardziej nie witalem sie. Po jakis 10 minut powiedziala do kolezanki czy ja odwiezie. Odpowiedziala ze ok ok tylko chodzmy jeszcze wszyscy zapalic. Poszlismy a moja kobiet uciekla do auta. Ida tylko odwrocila sie w moja strone i spojrzala na mnie z takim wkurwieniem jakbym byl calym zlem tego swiata.
Ja nie mam zamiaru siedziec w domu i plakac bo sie poklocilismy czy bo jest ciężko. Wiedzialem ze to nastąpi bo moi znajomi stali sie jej znajomymi i wiedzialem ze kiedys sie natkniemy na sie. Wiem ze jesli sie rozstaniemy to tez tak bedzie bo nie mam zamiaru rezygnować ze znajomych przez nia. I teraz panowie pytanie do was. Jak oceniacie to wczorajsze zachowanie . chciala cos tym ugrac ? I drugie pytanie to czy jest sens kontynuować to dalej ? Oczywiscie na moich zasadach których nie przestrzeganie bedzie sie rownalo z koncem.

Mówisz żadna spoko, nie ma drugiej takiej
Nie możesz chcieć czegoś, o czego istnieniu nie wiesz, łapiesz?

Igorsky
Portret użytkownika Igorsky
Nieobecny
Wiek: 26
Miejscowość: Warszawa

Dołączył: 2013-09-17
Punkty pomocy: 133

Stary, laska ma 20 lat i ma jeszcze siano w głowie, to się "musi rozlecić". Według mnie to trochę przejebałeś z kolesiem, bo co On ma do tego, że to jest Twoja panna, mogła mu o tym nie powiedzieć i gościu jest bogu ducha winny.

Odpuść sobie, niech sobie ptaszek idzie polatać, wyjdzie Wam obojgu na dobre.

iraklis
Nieobecny
Wiek: 18

Dołączył: 2010-07-13
Punkty pomocy: 106

Poszedłem do niego bardziej w celu ustalania o co chodzi bo wiem, że koleś jest niewinny i gdyby tego nie chciała to by go po prostu olała. Stwierdzilem, że skoro ona nie chciała mi nic powiedzieć to chociaż on bedzie normalny i bedzie dalo sie z nim porozmawiać jak facet z facetem.

Mówisz żadna spoko, nie ma drugiej takiej
Nie możesz chcieć czegoś, o czego istnieniu nie wiesz, łapiesz?

Mugen
Portret użytkownika Mugen
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 30
Miejscowość: Wwa

Dołączył: 2012-07-31
Punkty pomocy: 555

1 pytanie: Nie chciała nic ugrać, tym że przyszedłeś zjebałeś jej wieczór więc się wkurzyła.

2 pytanie: Uważam że nie ma sensu tego ciągnąć. Jedyne co możesz zrobić to przestać się z nią kontaktować, i jedynie przy znajomych ją tolerować skoro z nich nie chcesz rezygnować. to może wzbudzić tęsknotę. Możesz też przyprowadzić jakąś dziewczynę lub koleżankę której w tamtej ekipie nie znają i wywołać trochę zazdrości.

Moim skromnym zdaniem nie pasujecie do siebie. Ty masz pasję, pracę, z tego co czytam jesteś odpowiedzialny, opanowany, wiesz czego chcesz. Ona to jeszcze dzieciak. Czuje że jest na etapie zabawy.

Życzę powodzenia

iraklis
Nieobecny
Wiek: 18

Dołączył: 2010-07-13
Punkty pomocy: 106

1. Może i tak być ale nie zrobiłem tego celowo ale zmieniając swoich znajomych na moich powinna mieć świadomość tego, że to jest oczywiste i ja nie będę rezygnowal z moich znajomych na rzecz.

2. Apropo ostatnich słów to chyba zgadzam sie w 100 %. Patrzac na to bez emocji stwierdziłem, że chyba jesteśmy na innym etapie w życiu. Ja posiadam zawod, szkołę skończyłem kilka lat temu. Pracuje w tym zawodzie bo zawsze tego chcialem, interesuje mnie to po prostu. Ostatnio poszerzyłem zakres kwalifikacji ktore sa mi potrzebne w pracy i w ogole. Szukam w związku oparcia, szczerości, rozmowy i zrozumieni. Fakt bawić sie tez lubie ale praca nie pozwala mi na to żeby co weekend pić i nie spać do rana. Jeśli jest taka okazja to to robię ale jest ich dość malo. Nie wiem może ze dwa 3 weekendy w ciągu kwartału moge sobie pozwolić na to żeby w sobote nie bawić sie do bialego rana i pić z racji tego ze pracuje na utrzymaniu ruchu dużej fabryki co wiąże się z tym iż w razie awarii musze po prostu pojechać do pracy nie patrząc na wszystko. Ona chcę się bawić cały czas i w ogóle jakies takie dziwne podejscie. Szkołę zaczęła olewac. Nie wiem jakies takie nieodpowiedzialne zachowanie. Powiedzialem jej o tym, że mi sie to nie podoba. Wiem z doświadczenia jakie człowiek ma podejście do nauki będąc w szkole ale tez wiem jak nauka owocuje w przyszłości.

Mówisz żadna spoko, nie ma drugiej takiej
Nie możesz chcieć czegoś, o czego istnieniu nie wiesz, łapiesz?

wowa1
Portret użytkownika wowa1
Nieobecny
Wiek: 22
Miejscowość: PL

Dołączył: 2014-12-15
Punkty pomocy: 104

Kolejny temat o milosci na cale zycie z 20 latka. Wydajesz sie opanowanym, na ktorym mozna polegac odpowiedzialnym milym gosciem. Urwij kontakt nie rezygnuj ze wspolnych znajomych, laska do odstrzalu i szukaj nowej Wink

iraklis
Nieobecny
Wiek: 18

Dołączył: 2010-07-13
Punkty pomocy: 106

Dzięki za komentarze. Nigdzie nie napisałem, że to miłość na cale życie. Normalna ludzka rzecz, że ludzie sie schodzą i rozchodzą w parym. Taka kolej rzeczy Wink po prostu chciałem poznać opinie kogoś z boku, kogoś kto ma większe doświadczenie. Z każdej lekcji płynie jakas nauka. Dobrze wiem w którym miejscu zaczęło sie psuć jednak jeśli jedna strona chce to naprawiać a druga ma to gdzieś to po pewnym czasie stwierdzasz, że tsk nie może być i jebac to.

Mówisz żadna spoko, nie ma drugiej takiej
Nie możesz chcieć czegoś, o czego istnieniu nie wiesz, łapiesz?

Gomissim
Nieobecny
Wiek: 2X
Miejscowość: Wrocław

Dołączył: 2014-02-23
Punkty pomocy: 73

W zdecydowanej większości laski w tym wieku same nie wiedzą czego chcą i sam sie o tym przekonałem kilka miesięcy temu. Rozpierdol emocjonalny, tysiące myśli na minutę i co chwilę zmiana zdania/priorytetów. Ty stawiasz bardziej na spokojne życie, zaplanowane w pewnych aspektach, a ona z racji wieku po prostu chce szaleć i szuka kogoś, kto będzie się bawił z nią.
Przeczytałem tu kilka dni temu fajne zdanie, które utkwiło mi w pamięci:

"Ona tak naprawdę nigdy nie była Twoja, po prostu akurat wtedy była Twoja kolej."

Pocieszać Cię nie ma sensu, bo sprawiasz wrażenie konkretnego gościa, który da sobie radę, więc wszelkie słowa otuchy zdają się być zbędne. Smile

Powodzenia.

Gomissim
Nieobecny
Wiek: 2X
Miejscowość: Wrocław

Dołączył: 2014-02-23
Punkty pomocy: 73

Tak to już w życiu bywa. Ciężko zbudować coś trwałego z kobietą, która sama do końca nie wie czego chce.

lukas198820
Portret użytkownika lukas198820
Nieobecny
Zasłużony
Płeć: mężczyzna
Wiek: 34
Miejscowość: Krakow

Dołączył: 2010-07-08
Punkty pomocy: 362

Szukaj sobie nowej dziewczyny, albo chociaż poznawaj nowe dziewczyny
Tylko tak nie bedziesz dolowal sie rozstaniem. A do tej usuń wszelaki kontakt.

Hochsztapler
Portret użytkownika Hochsztapler
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 24
Miejscowość: .....

Dołączył: 2014-04-18
Punkty pomocy: 735

Dawno nie udzielałem żadnych porad. Odkąd jestem w związku jakoś zaniedbałem to forum. Wchodziłem, poczytałem, wyciągnąłem jakieś tam swoje wnioski i tyle. Także moja porada będzie na takim bardziej luzie, w takim sensie, że mogę się nieco mylić z prawdą.

Według mnie klasa zachowanie, szczerze, podobało mi się to, że wyjaśniłeś sobie sprawę z gościem polubownie, kulturalnie i z pełnym szacunkiem.

Co do rozpadu związku.
Z tego co napisałeś, nie znajduje tutaj znacznej Twojej winy. Może po prostu zawiało trochę w związku nudą i dziewczyna szukała ognia gdzie indziej. Sam napisałeś, że lubisz czasem posiedzieć w domu przy książce, czy muzyce. Może tego było za dużo? Zaniedbałeś trochę dziewczynę. Widzisz, 2.5roku to całkiem sporo. Emocję wymagają stałej pielęgnacji, więc może tutaj trzeba szukać dziury w całym? Zastanów się nad tym.

Czy da się to uratować?
20 lat to jeszcze dosyć młody wiek (sam mam mniej) więc może po prostu kobieta nie jest jeszcze stabilna. Według mnie, naprawić się to da, w bardzo prosty sposób. Zajmij się sobą, poświęć więcej wolnego czasu, aby naprawić te problemy, o których wspomniałeś, a pewnie dziewczyna sama do Ciebie się odezwie. Tylko, może nie warto utrzymywać kontakt? Pewnie poznasz kogoś wartościowszego.
Opanowanie, i jeszcze raz opanowanie. Łatwo się piszę, ale postaraj się to zrobić.

Guest
Portret użytkownika Guest
Nieobecny
Starszy moderator
ModeratorWtajemniczonyTa osoba pomogła w składce na serwer

Dołączył: 2009-02-11
Punkty pomocy: 12898

podsumujmy:
laska doprawia ci rogi
ty się dowiedziałeś
poleciałeś prosić nowego kandydata pańci, zeby nie spotykał się z "twoją", bo ona jest twoja
pańcia kazała ci czekać (musi się rozeznać, czy ma szansę u nowego)
dzielnie czekasz na werdykt
pytasz, czy kontynuować? Na twoich zasadach? yyyyy... przepraszam... na czym?

________________________________________________________________
"Szczęście to łza, którą się otarło i uśmiech, który się wywołało."
Maxence van der Meersch
"ŻYCIE NALEŻY PRZEŻYĆ TAK, ŻEBY WSTYD BYŁO OPOWIADAĆ, ALE MIŁO WSPOMINAĆ"

czysteskarpety
Portret użytkownika czysteskarpety
Nieobecny
Wiek: 24
Miejscowość: 3miasto

Dołączył: 2014-11-06
Punkty pomocy: 2595

Przynajmniej tamten ziomek się fantastycznie zachował, podchodząc do ciebie i się witając zrobił lasce taki mindfuck w głowie, że szok, mistrzostwo świata.

iraklis
Nieobecny
Wiek: 18

Dołączył: 2010-07-13
Punkty pomocy: 106

Guest nie poszedłem go prosić o to aby się od niej odwalił. Poszedłem tam pogadać jak facet z facetem bo skoro nie mogłem niczego wyciągnąć od niej to doszedłem do wniosku, że on będzie miał na tyle charakteru i mi powie o co chodzi.

Jeśli chodzi o zabawy to też je lubię. Nie ukrywam, będąc w jej wieku też ostro imprezowałem, zresztą pewnie większość ludzi tak miała. Do dziś jak spotykam ludzi na imprezach to pytają się czy to aby na pewno ja bo jakoś pamiętaj mnie w trochę innym wydaniu Smile
Nigdy nie zabraniałem zabaw bo wiem jak to jest potrzebne.

Kończąc to chciałem podziękować wszystkim, za posty. Na pewno rzucą dużo świeżego poglądu na sprawę.

Mówisz żadna spoko, nie ma drugiej takiej
Nie możesz chcieć czegoś, o czego istnieniu nie wiesz, łapiesz?

sirkaszanka
Nieobecny
Wiek: 70
Miejscowość: Polska

Dołączył: 2014-11-13
Punkty pomocy: 300

Piękny ostatni akapit.
Kopiuję, drukuje i oprawiam w ramkę.

iraklis
Nieobecny
Wiek: 18

Dołączył: 2010-07-13
Punkty pomocy: 106

Witam Serdecznie. Otoz rozwiązałem sytuacje. Skończyłem to. Zadzwoniłem i chcialem umówić się na spotkanie jednak nie miała na tyle odwagi i szacunku żeby się spotkać. Powiedzialem co myślę i dodalem, ze to koniec. Powiedziałem, że oby jak najszybciej przyjechała po reszte rzeczy bo nie mamam zamiaru ich trzymać. Na koniec uslyszalem tylko "przepraszam,naprawde".
Pora rozwijać się dalej i wziąć życie za pysk.
Podzrawiam Wink

Mówisz żadna spoko, nie ma drugiej takiej
Nie możesz chcieć czegoś, o czego istnieniu nie wiesz, łapiesz?

Paolo88
Nieobecny
Wiek: 29
Miejscowość: niedaleko

Dołączył: 2013-10-04
Punkty pomocy: 542

Przerabiałem kiedyś identyczną pannę jak Ty, zero zainteresowań, tylko imprezy, znajomi, głupie ploty i nic więcej. Skończyło się dokładnie tak samo jak u Ciebie, w sumie schemat jest zawsze identyczny. Nie masz czego żałować, pomyśl o tym, że zmarnowałeś 2.5 roku na kogoś kto nie był tego wart. Szkoda czasu na takie relacje.

Z pewnymi rzeczami powinno się postępować jak z chwastem... jak nie wytniesz go za wczasu, zniszczy Ci cały ogródek
"Piękne kobiety nie są dla ludzi leniwych" Gracjan

sirkaszanka
Nieobecny
Wiek: 70
Miejscowość: Polska

Dołączył: 2014-11-13
Punkty pomocy: 300

Niech nie przeprasza. Ty nie podejmujesz tematu. Niech zabiera manatki i sayonara bezpowrotnie.

Nie masz nad czym płakać. Tak jak Snoofie napisał - olej sentymenty, przyzwyczajenie. Lasek jest tyle na tym globie, że Twoja sytuacja jest dla wielu do pozazdroszczenia.

Gomissim
Nieobecny
Wiek: 2X
Miejscowość: Wrocław

Dołączył: 2014-02-23
Punkty pomocy: 73

Dwa i pół roku to jednak jest troszkę czasu, więc nieuniknione jest, że mimo, iż teraz możesz tego nie odczuwać, to jednak po czasie wspomnienia wrócą i możesz odczuwać pewien mniejszy lub większy dyskomfort związany z tą całą sytuacją. Ważne jest to, że zachowałeś się całkiem prawidłowo i mimo upadku wstaniesz silniejszy, a błędy popełniane w przeszłości pozwolą Ci wyciągnąć odpowiednie wnioski na każdy następny związek. Powodzenia. Smile

shaker
Portret użytkownika shaker
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 29
Miejscowość: Katowice

Dołączył: 2012-01-17
Punkty pomocy: 452

Należycie postąpiłeś, jednak licz się z tym, że Ona zauważywszy Twoje szczęście będzie lamentować że to bład był, że sie oddaliliście i że można by zrobić reformę starej relacji.