Czesc.
Otóż jestem z dziewczyną o 5mcy, która mi odpowiada pod każdym względem poza jednym. Od 1,5 mca praktycznie nie ma seksu, no był z 3 razy około, ale wiadomo że to jest zerowa satysfakcja. Rozmawiałem z nią na ten temat. Ona,że ma po prostu niższe libido i są ostatnio stresy (jej babcia chora, natłok pracy).Dodam, że bierze antykoncepcje żeby poprawić swoje problemy ginekologiczne, do tego jeszcze tarczyca nie gra. Oczywiście żadnej poprawy po rozmowie, jeden stosunek inicjowany szturchając mnie w łóżku.
Zainicjowałem fajny wieczor sushi, wino. Dobrałem się do jej tyłka masowałem go i nic. Zamiast tego skakała sobie zadowolona ale... po mieszkaniu. Jak ją o to później zapytałem, powiedziala że nie odczytała intencji - roześmiałem się i powiedzialem, że w to nie wierzę.
Druga i trzecia rozmowa. Dałem jej wprost do
zrozumienia, że nie jestem zadowolony i że powinna coś z tym zrobić. Ona na to że się źle czuje z tym, też jej to przeszkadza, że gadała z ginekolog i coś tam bierze na poprawę no i że jak jest w stresie to nie myśli kompletnie o seksie. (Przed rozmową było podejście ale powiedziała że może wieczorem będzie seks) Mówiła też, że czuje presję - ja na to, że ma moje wsparcie.
Zapoponowalem jej żeby chociaż mnie zadowolila ręką jak nie ma ochoty bo nie chce się masturbowac bo (czuje wyrzuty sumienia) ona na to że w sumie nie pomyślała o tym. No i oczywiście tego dnia seksu nie było, ręką też mi nie ulżyła. Robiła dosłownie wszystko - przytulanki, żarty jedzenie, alko ale ni chuja nie dotknęła mnie! Czuje się po tym okropnie a samo przytulanie wręcz mnie rozjuszyło.
Dodam, że od jakiegoś czasu mieszkamy razem. Dba o mnie i ogólnie jest ok, ale moje potrzeby seksualne ma w D...
Wg mnie a. Hormony jej się chrzanią b. Usidliła mnie to nie musi się bzykać C. Seks na początku miał wywołać dobre wrażenie a ona po prostu ma super niskie libido. D.jD.jest samolubna
Dodam, że doprowadzalem ja do takich orgazmów, że nie mogla ustać na nogach.
Czemu jej nie ciągnie do seksu?
Najbardziej wkurwilo mnie to, że mnie olała i nawet ręką jej się nie chciało.
A i jakieś takie HB 8,5 starsza ode mnie 5lat bez makijażu jak z obrazka z gazety.
Związek, wydaje mi się i tak też koledzy twierdzą że prowadzę bardzo dobrze. (Wiem, coś jednak zjebalem)
Czekam na wasze przemyslenia. Co mogę zrobić, powiedzieć jak się zachować.
Tu przydałaby się hipnoza seksualna. Poczytaj o tym na blogu Adepta, swego czasu sporo o niej pisał.
Zasada niedostępności to druga sprawa. Coś czuję, że podałeś się jej na tacy, bo taka ładna. Ona czuje, że się starać nie trzeba. Gdyby takie ładne były u Ciebie chlebem powszednim, to byś ją olał, a tak czuje laska, że jest czymś cennym dla Ciebie i może olewać Twoje potrzeby.
Na jakiś czas przestań się z nią kontaktować, gdy pomyśli, że może Cię stracić sama się odezwie i będzie wtedy bardziej spolegliwa.
Nie wiem czy rozmowami tu cokolwiek zdziałasz...
Huka ma rację, że zapewne byłeś dla dziewczyny zbyt dostępny i ona teraz czuje, że jeśli nie ma ochoty to nie musi się w żaden sposób starać w łóżku, bo Ty i tak nic z tym nie zrobisz (poza prośbami i fochem). Do tego wszystkiego fakt, że już mieszkacie razem sprawia, że nawet nie masz jak ochłodzić tej relacji, bo przecież nie zaczniesz nagle nie odzywać się do niej w domu.
Z doświadczenia powiem Ci, że na libido kobiet najlepiej działa zazdrość. Ale oczywiście taka naturalna, podana ze smakiem. Jeśli dziewczyna poczuje, że jest jakaś konkurencja na horyzoncie, która bez wahania może zaspokoić Twoje potrzeby, to być może będzie próbowała zaznaczyć swój teren i nie pozwoli, abyś wyposzczony rozmyślał, jakby to było przespać się z tamtą dziewczyną. Tylko to nie może być sztuczne, więc najlepiej jakbyś rzeczywiście miał jakieś inne opcje, jakieś ładne koleżanki i mimochodem czasem o nich wspomniał, albo wprost umówił się na spotkanie pod jakimś pretekstem. Mówię Ci, seks z zazdrosną kobietą jest sto razy lepszy od seksu z dziewczyną pewną swojej pozycji w związku
Dopatrzyłem się pewnych nieścisłości mianowicie: odwaliłeś szopkę sushi i wino a ona że nie odczytała intencji, to dziwne bo po romantycznej kolacji z reguły jest seks i nawet nad żadnymi intencjami nie trzeba się zastanawiać. Kolejna sprawa to że nie "pomyślała" o tym że może zrobić to ręką, mało ambitnie, a z tego co zrozumiałem ma ponad 30-stkę. Jesteście ze sobą 5 miesięcy to krótko, ale to jest jeszcze ten okres w którym dużo się dzieje, szczególnie jeśli chodzi o seks. One mają tego typu problemy, natomiast ważnym jest jak bardzo kobieta się angażuje żeby coś w tej sferze poprawić, jak sam piszesz Twoja sobie wiele rzeczy olewa, a czasem jest tak że jak kobieta nie sprawdzi się danego wieczoru bo ma za niskie libido to jest jej najzwyczajniej "głupio" że znowu dała dupy - z nie daniem dupy. Dla niej seks mógłby nie istnieć i pewnie sama nie wie dlaczego, ale poprzez niskie libido wydawać się jej może że to stres i chora babcia. Na pewno rada jak do wszystkich tego typu że nie możesz naciskać na seks bo pojawią się kłótnie i zrobi jeszcze większy bałagan no i oczywiście zachowuj się tak jakby nie tylko o to Ci chodziło. Stary sytuacja z naprawianiem kobiecego libido jest kiepska i szczerze nie sądzę że kiedy wykonasz szereg określonych działań to wszystko się poprawi. Wydaje mi się że ona musi popracować nad sobą, a jak jej będziesz gadał to nic to nie da, ona musi sama chcieć i działać, znaleźć źródło problemu przede wszystkim.
Ja, jako kobieta, widze tu dwa kierunki.
Po pierwsze kaz jej odstawic anty hormonalna. To najgorsze swinstwo jakie moze byc. Masz sex do konca ale raz na miesiac. Wiem po sobie. ( zmus sie i zacznij Ty sie zabezpieczac). Po odstawieniu hormonow po jakichs 3 miesiacach powinno byc lepiej z libido.
Druga sprawa tarczyca, dopoki rozregulowana masz nie tylko spadek libido ale tez humorki w calej gamie. Od euforii po wkurwa.
Kierunek drugi. No cozby tu duzo pisac, wyglada na to ze Twoja kobieta nie jest zainteresowana sexem z Toba. Jestes pewien, ze nikt inny nie zaprzata jej glowy?
Hehe xD
"To co mówi kobieta jest jak chmura wędrująca po niebie: dobrze uformowana i spójna, a po chwili nie do poznania"
Szarada96 Nie ferowalabym tak smialych wyrokow zeby kogos nie skrzywdzic...
Tak jak napisała Oradea, trudno ferować tak daleko idące wnioski w obawie, aby komuś krzywdy nie zrobić.
Użytkownik szarada96, odpocznie chwilę od Podrywaj.org.
Punkt 10 regulaminu, dbamy o wzajemną pomoc. Tutaj zaś ,widać chęć bardziej zdołowania Autora tematu, niż pomocy mu.
Masz 23 lata i jesteś zwykłym szogunem, który w dupie był i gówno widział. Nie masz pojęcia o hormonach i innych sprawach przez, które brak chęci na seks.
"Taka jest niestety prawda."
Taaaa.. Moja prawda jest mojsza, niż twojsza
Złap dystans, nie ciśnij, nie wywieraj presji i zobacz jak będzie reagować, daj sobie powiedzmy 2-3 tygodnie, bez absolutnego ciśnięcia na zbliżenia. I obserwuj, a wtedy zastanowisz się co dalej
Mialem identyczną sytuację, laska chora na pcos, libido zerowe sexu zero, odstawienie tab nic nie dało, mówiła że dla niej sex może nie istnieć. Długo rozumiałem i starałem się pomoc na różne sposoby, następnie ani prośby ani groźby ani zazdrość na nic...rozstaliśmy się kilka miesięcy po ostatnim stosunku..Ona od razu wróciła do byłego
podejrzewam że na początku chciała mu się wykazać "efekt nowej miotły" 
a co dalej to mam wyjebane
______________________________
Nie mów hop póki nie włożysz;-)
Tyle już powstało artykułów o niedopasowaniu w łóżku a dalej ludzie wymyslaja tysiąc teorii. Chłopie jak chcesz to możesz dochodzić latami co tam ja podnieca. Tylko nie wiem czy chcesz się bawić w Sherlocka Holmesa.
Szarada96 - Ty właśnie jesteś jedną z tych lasek, które trzeba zaliczyć i zostawić
hehe