Witam wszystkich chcialbym przedstawic moja historie .
jestem badz bylem w zwiazku z kobieta 2 lata i przez ten czas super spedzalismy czas . Pamietalem o 3 waznych zasadach wypisywanych na tym forum .
Lecz cos nie za trybilo powiedziala mi ze cos sie wypalilo i ze dawala z siebie 100 % a teraz nie jest pewna uczucia do mnie .
Ostatnie 2 tygodznie byly straszne zaczela sie zastanawiac co dalej zaczela mnie testowac i manipulowac . powiedziala mi pewnego dnia ze za malo sie staram i ze chcialaby zebym pomyslal czasem o niej.
Wiec tez pomyslalem sobie ze w sumie , teraz spedzam wiecej czasu z kumplami troche odstawilem ja na boczny plan i chcialem spedzic jakis dzien z nia , lecz ona sie wymigiwala .
Gdy juz doszlo do open battle , mowilem jej o swoich potrzebach , ze widze w niej super potencjal i ze sie rozwinelem troche przy niej . Probowalem normalnie SZCZERZE porozmawiac , dowiedziec sie o co chodzi .
Gadala ze nie chce zrywac i ranic mnie .
Nie była pewna swych uczuc i czy chce dalej cos zmieniac .
Powiedziala ze potrzebuje czasu na namyslenie . Gadala ze nie chce mnie stracic jako kolege ,przyjaciela ,chlopaka . Troche dałem sie wciagnac w ta rozmowe , po czym odszedlem mowiac ze jak bedzie wiedziec to ma sie odezwac .
Nie wiem czy dobrze postapilem , zostalo powatpiewanie , smutek . Widzac ja z łzami na oczach i odchodzac trzeba bylo zacisnac zeby ..
Nie ma czegoś takiego jak przerwy w związkach. "Kochasz to jesteś, nie to nara piątka."
Jakie 3 zasady?
Takie gadanie o tym traceniu to bzdury, jej nie jesteś już potrzebny, jest jej potrzebny ktokolwiek, jak znajdzie się obok jakiś lepszy koleś, to od razu Cię spuści w kiblu. Już Ci wmówiła, że to wszystko Twoja wina, za mało się starasz itd. Tylko czekać, aż zaczniesz jamniczyć, a ona Cię oleje.
A jak sie jej odmieni ?
3 zasady szczerosc , zaufanie ,szacunek
A może po prostu zainteresował się nią ktoś inny... teraz chcę czasu aby zobaczyć jak sytuacja się rozwinie...
“Be who you are and say what you feel because those who mind don't matter and those who matter don't mind.”
No cóż, sporo ludzi rozstaje się po 2 latach związku a okres wakacyjny wyjątkowo temu sprzyja.
Ja bym się z nią ustawił i szczerze pogadał nad przyszłością tej znajomości zaznaczając że nie interesują mnie gadki np. "nie jestem pewna swoich uczuć"; "nie wiem czego chcę dalej od tej znajomości" czy też "nie wiem co do ciebie czuję". Po 2 latach związku powinno z całą pewnością powinno być wszystko jasne i klarowne a u niej widzę multum wątpliwości.
Niech laska się określi- albo w tą albo w tamtą. Jak to mówią: "Z niewolnika nie ma pracownika", tak samo ty nie przekonasz jej na siłę do kontynuacji tego związku bez wykazania z jej zaangażowania i chęci.
Uwierz, że lepiej się rozstać i znaleźć sobie odpowiednią osobę niż się użerać z jakąś nie zdecydowaną laską.
Nigdy nie rań SIEBIE! Podrywaj tylko takie które NAPRAWDĘ ci się podobają
tak jak pisalem wyzej odeszlem mowiac jak sie dowiesz to sie odezwij . a mowiac jej zeby sie okreslila bo 2 lata ze soba jestemy to byla lezka w oku i "nie wiem" , "nie mam pojecia"
mówilem jej ze albo cos jest czarne albo biale . albo kocha albo nie a jak ja sam mam sie starac o to to szkoda czasu .
napomknela mi jeszcze ze nie wie czy angazowac sie w cos co na poczatku moze bedzie fajne a pozniej znowu sie rozwali .
czekam na to az sama sie odezwie i zobaczymy co powie .
byc moze tak jak wyzej ktos sie nia zainteresowal moze jest fajniejszy bajeruje ja czy cus
A jak Ty się zachowywałeś wobec niej?
________________________________________________________________
Jeśli nie wiesz gdzie chcesz dojść, to dojdziesz gdzieś indziej.
Dbalem o nia organizowalem wyjazdy , wakacje , staralem sie byc nie przewidywalny robic niespodzianki .
Czy gdyby ona sie odezwala i chciala ze mna byc to bylby sens dalszej relacji ?
"Gdy juz doszlo do open battle , mowilem jej o swoich potrzebach , ze widze w niej super potencjal i ze sie rozwinelem troche przy niej . Probowalem normalnie SZCZERZE porozmawiac , dowiedziec sie o co chodzi .
Gadala ze nie chce zrywac i ranic mnie"
NIE NIE NIE po co było ją wynosić na piedestał to w takich chwilach zazwyczaj działa odwrotnie na twoją niekorzyść......
Gadała gadała o która tak nie robi jesteś taki dobry, nie zasługuje na ciebie, nie chce cie zranić one tak mają nie chcą wyjść na zimne sucze ale dać dyla jak najbardziej
ale końcówkę zrobiłeś fachowo niespodziewałz się i za to ja Ciebie pochwale da dan
Powiem Ci tak stary, bo sam to przerabiałem. Jeżeli faktycznie zaczyna się już nielekko sypać to uwierz, że będzie tylko gorzej. Będziesz czuł przywiązanie do niej, bo tyle lat (raptem dwa), bo tyle cudownych chwil itp. ale w gruncie rzeczy będziecie się non stop żreć. Ona pewnie wtedy dowali Ci rogi, Ty się o niczym nie dowiesz. Będziesz żył w przekonaniu, że jesteś jej jedynym księciem z bajki. A wtedy to już zaboli jeszcze bardziej, jak cholera.
Lepiej ogarnąć to już teraz, nie będę podejmował za Cb decyzji, może nie napisałeś wszystkiego, bo o prostu nie chciałeś/zapomniałeś. To nie istotne. Inne też mają
Trzymaj się.
Sekunda za sekundą, tracisz szansę na zostanie osobą, którą chcesz być. - Greg Plitt
pełna racja!