Portal Uwodzicieli
Witryna poświęcona relacjom damsko męskim oraz budowaniu międzyludzkich więzi emocjonalnych.
Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit END.

Zostawić swoje zabawki czy zniknąć całkowicie?

77 posts / 0 new
Ostatni
smagacz
Nieobecny
Ostrzeżenie punkt 3

Dołączył: 2010-02-10
Punkty pomocy: 15
Zostawić swoje zabawki czy zniknąć całkowicie?

Cześć,

Miałem nadzieję, że już nie będę musiał wypowiadać się na tym forum, ale jak zwykle życie ze mnie zakpiło.

Dwa dni temu moja ukochana powiedziała mi, że to koniec i mam się od niej wyprowadzić (jej mieszkanie). Mieszkaliśmy razem 4 lata. Żeby sprawa była jasna - dogadywaliśmy się jako ludzie doskonale. Były kłótnie, a i jasne, ale wg mnie służyły oczyszczeniu atmosfery. Ostatnio jednak zaczęło się psuć - dziewczyna pracowała ponad normę, ja nie mogłem znaleźć roboty, aż w końcu zadecydowała, że muszę się wynieść.

Przyznaję - trochę wpadłem w letarg przez te 4 lata. Jednak nigdy nie byłem pieskiem. Wręcz przeciwnie. Również to mi zostało wyrzucone - że nie traktowałem jej jak królowej.

No ale do sedna. Po wczorajszej, pełnej emocji rozmowie (pełnej krzyków, płaczu - również mojego) nagle ni stąd ni zowąd postanowiłem spać u kumpla. Przyznam się, że ucieszył mnie ten fakt i uśmiechałem się pod nosem, nuciłem sobie coś itd. Dziewczyna w szoku. Pyta - skąd ta nagła zmiana i gdzie jadę. Stwierdziłem chłodno, że już nie muszę się jej tłumaczyć. Przez ten cały czas mojej wesołkowatości leżała na łóżku jak zbity pies ze łzami w oczach (w przeciwieństwie do tego co prezentowała wcześniej - postawa agresywna lub obojętna). Wyszedłem.

Od tego zdarzenia zero kontaktu. Ja wróciłem do rodziców (jak ten syn marnotrawny), ale większość moich rzeczy nadal jest w mieszkaniu mojej (byłej?) dziewczyny. I teraz pytanko do Was - czy zostawić tam coś mojego czy zabrać dosłownie wszystko? Zostawić w celu przypominania, że tu byłem na tle pustego i smutnego mieszkanie. Oczywiście bardzo chcę do niej wrócić, ale nie wiem co z tymi rzeczami. Może zabrać tylko najpotrzebniejsze? Jaka jest Wasza opinia?

Rise
Portret użytkownika Rise
Nieobecny
Wiek: 22
Miejscowość: P

Dołączył: 2010-12-08
Punkty pomocy: 716

Nie wierzę..

Ile masz kolego lat, autorze? 17,18 ? Chyba więcej sądząc po mieszkaniu razem i 4 latach bycia ze sobą.
Twierdzisz że pieskiem nie byłeś.. ok niech będzie.

Ale wchodzi dorosły facet na forum i pyta czy zabrać swoje rzeczy czy nie.
Oh my God.. Ja rozumiem jakby to pisała jakaś 18 letnia dziewczynka, która chce jeszcze byłemu trochę powiercić w głowie - ale Facet dorosły? No chyba że na wyrost tutaj tej "dorosłości" używam.

Do tego płacz.. no ok - tego nie skomentuję, każdy jest inny.

Naprawdę, niektórzy tu się zachowują jak małe nastolatki, które zbuntowane chcą pokazać coś na złość - a niech ma , niech pamięta, niech się wzrusza jeszcze.
To domena kobiet a nie MĘŻCZYZN.

Facet powinien być FACETEM - twardym, zdecydowanym, konkretnym i wiedzieć czego chce a nie rozwodzić się nad takimi duperelami i mazgać jak baba..'
Kobieta go nie chce? Okej.. trudno - jej strata, świat się nie wali. Można trochę owszem podumać, pójść z kumplem na piwo odreagować ale bez przesady..

Ogarnij się kolego bo źle to wróży nawet na przyszły związek.

Eh w jakich czasach przyjdzie mi w przyszłości syna wychowywać.. i have no idea

Wiarus
Portret użytkownika Wiarus
Nieobecny
Wiek: 31
Miejscowość: Wielkopolska

Dołączył: 2012-11-16
Punkty pomocy: 1192

Czyli co - chcesz od niej odejść, ale tak na prawdę nie chcesz tylko po prostu strzeliłeś focha by niunia zobaczyła "co traci" i zapłakała za Tobą ? A rzeczy zostawiłeś by mieć pretekst do powrotu ? Aha, zajebiście. A może by tak czas dorosnąć i zacząć zachowywać się jak dorosły mężczyzna ? Współpłaciłeś za to mieszkanie czy wszystko na jej głowie skoro to jej własność ?

gen
Nieobecny
Zasłużony
Wtajemniczony
Wiek: stary
Miejscowość: Śląsk

Dołączył: 2013-02-25
Punkty pomocy: 3490

" Ostatnio jednak zaczęło się psuć - dziewczyna pracowała ponad normę, ja nie mogłem znaleźć roboty, aż w końcu zadecydowała, że muszę się wynieść."

jakoś ta jej reakcja mnie nie dziwi... zanim będziesz myślał nad powrotem, to poszukaj roboty... a nie pod skrzydełka rodziców uciekać...

smagacz
Nieobecny
Ostrzeżenie punkt 3

Dołączył: 2010-02-10
Punkty pomocy: 15

Jasne, że chcę wrócić. Kocham tę dziewczynę i mimo iż bywało różnie widziałem swoją przyszłość właśnie z nią. Gdyby było inaczej nie pisałbym tutaj i nie zaśmiecał forum.
Rozumiem, że wszyscy są tak twardzi i w obliczu jakby nie było tragedii osobistej (bo dla mnie to jest tragedia) potrafią zachować zimną krew. Mnie nerwy puściły i stąd ten płacz. To nie żaden śmieszny rok przygodnego spotykania się, ale 4 lata wspólnego mieszkania, spędzania świąt, wizyt rodzinnych i tym podobnych rzeczy. Nie miała ze mną lekko, przyznaję ale jestem pewien że zapewniałem jej całe spektrum uczuć.

Czuję w kościach, że to jest do odkręcenia tylko jak? Ta sytuacja zbiła mnie totalnie z tropu i motam się dlatego pytam, żeby nie popełnić teraz jakiejś gafy. Skoro baby są emocjonalne to chciałem zagrać na emocjach, a nie robić na złość.

Dzięki za opinie.

smagacz
Nieobecny
Ostrzeżenie punkt 3

Dołączył: 2010-02-10
Punkty pomocy: 15

Racja! I to jest odpowiedź! Dzięki! Po fakcie rozniosłem tonę cv (rychło w czas, no nie?Wink. Oczywiście powiedziałem jej o tym, to skwitowała, że przez ten dzień zrobiłem więcej niż przez ostatni rok i to ją jeszcze bardziej zniechęca. No cóż. Działam, bo faktycznie zamuliłem i wstyd mi samemu przed sobą, że byłem takim cieciem.

BBS
Portret użytkownika BBS
Nieobecny
Ta osoba pomogła w składce na serwer
Płeć: mężczyzna
Wiek: czuje sie na 28
Miejscowość: wawa

Dołączył: 2012-06-07
Punkty pomocy: 491

Ja byłem w podobnej sytuacji po 5 latach.
Po ok 3 dniach zadzwoniłem do niej i poinformowałem, ze jutro przyjadę po swoje rzeczy a klucze zostawię pod wycieraczką. Oczywiście podałem je godzinę o której miało jej nie być.
Wchodze do domu i zaczynam z grubsza zbierać graty, nie zabierałem wszystkiego, cenniejsze rzeczy zostawiłem jej na pamiątkę. Nagle słyszę że ktoś wchodzi d domu.
To była ona. Ja prawie spakowany i chce wychodzić a ona cała blada. Był jeden wielki lamet. Nie dała mi wyjść. Zostałem na noc.
Tak mogłeś zagrać Wink

Człowiek zrozumie drugiego człowieka, tylko wtedy gdy znajdzie się w podobnej do jego sytuacji.

smagacz
Nieobecny
Ostrzeżenie punkt 3

Dołączył: 2010-02-10
Punkty pomocy: 15

Jeszcze nie wszystko stracone. To dopiero drugi dzień rozstania, a pierwszy jak się w ogóle nie odzywam. Niestety jutro jedzie do innego miasta do swojego domu rodzinnego. Więc albo jutro to zrobię, albo jak wróci w niedzielę/poniedziałek.

Dzięki za cenną radę.

BBS
Portret użytkownika BBS
Nieobecny
Ta osoba pomogła w składce na serwer
Płeć: mężczyzna
Wiek: czuje sie na 28
Miejscowość: wawa

Dołączył: 2012-06-07
Punkty pomocy: 491

uważaj bo jak wyjedzie to pewnie pójdzie na ploty do psiapsiułek i te jej coś zasugerują negatywnego i leżysz i kwiczysz kolego...

Człowiek zrozumie drugiego człowieka, tylko wtedy gdy znajdzie się w podobnej do jego sytuacji.

smagacz
Nieobecny
Ostrzeżenie punkt 3

Dołączył: 2010-02-10
Punkty pomocy: 15

Za późno. Z tego co wiem to koleżanki już od dłuższego czasu jej truły na ten temat. Podejrzewam, że w głównej mierze to one ją do tego kroku przekonały. Żmije.

Chojan25
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 24
Miejscowość: Olsztyn

Dołączył: 2011-11-10
Punkty pomocy: 948

,, Podejrzewam, że w głównej mierze to
one ją do tego kroku przekonały. Żmije." serio ? A twojej zasługi w tym nie było ?
Zjebałeś po całości i winnych wszędzie teraz szukasz jak niedojebana emocjonalnie nastolatka. Dużo pracy nad sobą cię czeka a znalezienie roboty to najmniejszy problem.

Betelgeza
Nieobecny
Wiek: 20
Miejscowość: *

Dołączył: 2013-05-08
Punkty pomocy: 125

Ty powinieneś się nazywać chyba Ferdynand Kiepski. Tyle że wydanie serialowe jest przynajmniej zabawne. Koleżanki jej pewnie nagadały, że jesteś facet bez przyszłości i nie warto sobie z tobą życia marnować etc.
Zastanów się, czy przypadkiem nie stwierdziły faktu i twoja dziewczyna zrobiła coś, co kobiety robią niesamowicie rzadko- posłużyła się logicznym myśleniem.

Popatrz się na siebie (tak szczerze) i odpowiedz na pytanie- jakbyś był kobietą, to chciałbyś być z kimś takim jak ty?

Także zapinkalaj i pokaż, że jesteś w stanie dać jej oparcie.

kokoskop
Nieobecny
Starszy moderator
Ta osoba pomogła w składce na serwer
Wiek: 00
Miejscowość: Jelenia Góra

Dołączył: 2009-11-30
Punkty pomocy: 2632

a ile trwał ten twój "chwilowy" brak pracy, pół roku, rok, powyżej ??

Kobiety dojrzewają do 10 roku życia, potem rosną już im tylko cycki

Guest
Portret użytkownika Guest
Nieobecny
Starszy moderator
ModeratorWtajemniczonyTa osoba pomogła w składce na serwer

Dołączył: 2009-02-11
Punkty pomocy: 12898

ja pier... mistrz suspensu... zbudował napięcie jak Hitchcock, a pytanie.... ech...

________________________________________________________________
"Szczęście to łza, którą się otarło i uśmiech, który się wywołało."
Maxence van der Meersch
"ŻYCIE NALEŻY PRZEŻYĆ TAK, ŻEBY WSTYD BYŁO OPOWIADAĆ, ALE MIŁO WSPOMINAĆ"

septo
Portret użytkownika septo
Nieobecny
Zasłużony
WtajemniczonyTa osoba pomogła w składce na serwer
Płeć: mężczyzna
Wiek: '83
Miejscowość: gdzieś w Pyrlandii

Dołączył: 2013-05-14
Punkty pomocy: 1844

to co powiem, to moje subiektywne zdanie.

Skoro kobieta "prosi" żebyś się wyprowadził i się wyprowadzasz, to jedyna opcja powrotu będzie wtedy kiedy poprosi żebyś się wprowadził z powrotem i uznasz, że widzisz w tym długofalowy sens. Przy czym i tak robiłbym to stopniowo, zostając na coraz dłuższe okresy czasu.

Co do rzeczy. Na jakiś czas można zostawić. Jeżeli opcja na powrót nie wchodzi w grę, to przecież musisz się jakoś urządzić, więc siłą rzeczy zabierasz to co wniosłeś.

Ja sporą część rzeczy zostawiłem i po czasie żałuję. Nie widzę na to żadnego usprawiedliwienia poza tym, że z rzeczy pośrednio korzysta moja dziecina.

Kazimierz Wielki
Portret użytkownika Kazimierz Wielki
Nieobecny
Wiek: 25
Miejscowość: Varsovia

Dołączył: 2013-09-17
Punkty pomocy: 65

A ja potraktuję temat poważnie.

Moja sekwencja działania byłaby taka:

Dzwonię i pytam kiedy ma czas, bo chcę przyjechać po swoje rzeczy.

Przyjeżdżam i zabieram wszystko. Rzeczy typu ciuchy, książki i np. płyty do uprzednio przywiezionego kartonu, bo są moje i są mi potrzebne.

Natomiast rzeczy typu zużyte kosmetyki i coś co mi nie jest bardzo potrzebne i nie jest bardzo kosztowne wyjebałbym do kosza, a na koniec powiedział jej, że jestem tak dobry, że wyrzucę jej jeszcze śmieci, jak na porządnego faceta przystało Laughing out loud Niech wie co traci Wink

Pzdr

UB - Ugly Babe / Brzydka Dziewczyna
B - Babe / Normalna Dziewczyna
HB - Hot Babe / Ładna Dziewczyna
SHB - Super Hot Babe / Wystrzałowa Dziewczyna (na żywo widziałem dwa egzemplarze Wink )

smagacz
Nieobecny
Ostrzeżenie punkt 3

Dołączył: 2010-02-10
Punkty pomocy: 15

No dobra. Plan działania już mniej wiecej mam. Teraz tylko kwestia zachowania przy niej. Gadałem z nią dzisiaj o wyniesieniu reszty rzeczy - była wyraźnie nie w sosie. Głos lichutki itd, przybita. Na moje pytanie co jest stwierdziła, ze zmęczyły ja święta, rodzina itd. Moze tak, moze nie. Ja byłem raczej pewny siebie i normalny. Dac po sobie poznać ze ta sytuacja mnie przybija czy grac twardziela?

I druga wątpliwość. Popsuł sie jej samochód. Od razu z pewnością siebie powiedziałem ze sie tym zajmę. Sholuje go i oddam do mechanika. Trochę sie broniła ale ostatecznie raczej zaakceptowała. Postawiłem ja przed faktem dokonanym. Teraz naszło mnie wątpliwości czy dobrze zrobiłem i czy nie powinienem olać i niech se radzi sama. Co myślicie?

wont
Portret użytkownika wont
Nieobecny
Wiek: 38
Miejscowość: Warszawa

Dołączył: 2013-10-21
Punkty pomocy: 38

Popraw mnie jeśli się mylę, ale Twoja historia wygląda mniej więcej tak:
Byłeś w czteroletnim udanym związku z fajną dziewczyną. Nie pieskowałeś. Problem jest taki, że dziewczyna jest pracowita i ambitna a ty jesteś leniem - bez pracy i perspektyw. Zerwała z Tobą i poprosiła cię, żebyś się wyprowadził. Ty czujesz, że ją kochasz i chcesz to naprawić.

Moim zdaniem, ale podkreślam że w takich sprawach nie mam doświadczenia (tzn. też jestem leniem ale pracującym), to po prostu musisz się wziąć za siebie i za swoje życie chłopie. Być może kopniak od dziewczyny to jest najlepsze co cię od niej spotkało. Inaczej kisiłbyś się w sosie własnym kolejne parę latek, giercując na ps4 i oglądając jakieś gówna na kablówce. Weź się za siebie. Ja wiem, że na rynku jest teraz chujowo z robotą ale łatwiej znaleźć dobrą robotę startując z pozycji już gdzieś pracującego niż gościa spod Urzędu Pracy. A co do laski, to ja bym grzecznie się z nią pożegnał, podziękował za piękne cztery lata, powiedział, że zawsze będzie dla mnie kimś ważnym i całkowicie zniknął z jej życia przynajmniej na kilka miesięcy. Do niej na pewno dochodzić będą informacje o Tobie - że wziąłeś się za siebie, że znalazłeś pracę et cetera, et cetera... A Ty, po tych miesiącach, pół roku czy roku też będziesz wiedzieć czy chcesz próbować z nią jeszcze raz.

Odnośnie do holowania samochodu - moim zdaniem zupełnie niepotrzebne to było, takie żenujące wręcz żebranie o jej uwagę. No ale skoro powiedziałeś a to powiedz też ą. Zholuj jej ten samochód, zabierz od niej wszystkie swoje rzeczy i sajonara.

smagacz
Nieobecny
Ostrzeżenie punkt 3

Dołączył: 2010-02-10
Punkty pomocy: 15

Zgadza się. Mniej więcej tak to było. Zapadłem w jakiś letarg i to mnie obudziło. Robie wszystko obecnie, żeby znaleźć jakąkolwiek robotę. Jakąkolwiek.
Problem leży w tym jeszcze, że jak się okazuje nie mam paru miesięcy czasu. Dziewczyna powiedziała, że chce rzucić tą pracę i wyprowadzić się do innego miasta, żeby zmienić otoczenie. Nie wiem czy to było takie gadanie tylko czy faktycznie ma taki zamiar. Bezpieczniej brać pod uwagę to drugie.
Sytuacja wydaje się być beznadziejna Stare No nic, nawarzyłem sobie bigosu sam to muszę go teraz zjeść. Tylko dlaczego ona jest taka nieustępliwa.
Jak cztery lata temu zerwała ze mną moja była to również zero emocji i brak reakcji na jakiekolwiek argumenty. U moich znajomych podobnie.

Gdzie ta miłość co zwycięża wszystko?

wont
Portret użytkownika wont
Nieobecny
Wiek: 38
Miejscowość: Warszawa

Dołączył: 2013-10-21
Punkty pomocy: 38

@Gdzie ta miłość co zwycięża wszystko?

Bezwarunkowa miłość to tylko w książkach, filmach i u mamy Smile

Guest
Portret użytkownika Guest
Nieobecny
Starszy moderator
ModeratorWtajemniczonyTa osoba pomogła w składce na serwer

Dołączył: 2009-02-11
Punkty pomocy: 12898

dobrze, że jej sie papier toaletowy nie skończył w trakcie "innych czynności kibelnianych" bo z całą pewnością poleciałbyć po co najmniej 3-płatkowy do Biedronki!!!
Wszystko robisz, zeby kontaktu nie urwac... nawet zastanawiasz się, czy rzeczy pozostawic... bo kazdy pretekst jest dobry, prawda?

________________________________________________________________
"Szczęście to łza, którą się otarło i uśmiech, który się wywołało."
Maxence van der Meersch
"ŻYCIE NALEŻY PRZEŻYĆ TAK, ŻEBY WSTYD BYŁO OPOWIADAĆ, ALE MIŁO WSPOMINAĆ"

JamesDean
Portret użytkownika JamesDean
Nieobecny
Wiek: 25
Miejscowość: Edynburg

Dołączył: 2013-10-12
Punkty pomocy: 58

Wiesz, można nawet kupić lasce różę i pozostać w jej oczach dalej facetem z klasą. Możesz również rzucić w jej stronę 5 negów a i tak pozostać cipą. To zależy od twojej pewności siebie i od tego czy jesteś mężczyzną z jajami czy też nie. Chociaż po tym wszystkim co napisałeś to wnioskuję, że nie jesteś.

Przy takim obrocie spraw, olałbym tą naprawę samochodu. Spakował rzeczy, bez jakiś gierek typu "powiem jej, że mam wyjebane to zatęskni" albo "będę się uśmiechał to pomyśli że mam wszystko gdzieś". Udawanie wielce zadowolonego i pewnego siebie po 4 letnim związku kiedy tak naprawdę chcesz do niej wrócić i nocami płaczesz w poduszkę jest nie najlepszym pomysłem. Kobieta na 100% to wyczuje. Znajdź sobie pracę i popracuj nad charakterem, bo same zagrywki PUA i nie traktowanie kobiety jak księżniczki faceta z jajami z Ciebie nie uczyni.

---------------------------------------------------------------
Morning of awkwardness is far better than a night of loneliness.

BBS
Portret użytkownika BBS
Nieobecny
Ta osoba pomogła w składce na serwer
Płeć: mężczyzna
Wiek: czuje sie na 28
Miejscowość: wawa

Dołączył: 2012-06-07
Punkty pomocy: 491

Jeszcze sie nie spakowałeś?
Skoro ona mówi o wyjeździe do innego miasta to ma Cie dosyć. Chce życia na innym poziomie.

Człowiek zrozumie drugiego człowieka, tylko wtedy gdy znajdzie się w podobnej do jego sytuacji.

smagacz
Nieobecny
Ostrzeżenie punkt 3

Dołączył: 2010-02-10
Punkty pomocy: 15

Minęło kilka dni. Trochę mi się uspokoiło w głowie. Znalazłem dwie roboty. Zabrałem swoje rzeczy (oprócz paru drobiazgów, o których zapomniałem). Generalnie zero kontaktu itd.

Aż tu nagle dowiaduję się od znajomego, że moja ukochana pojechała do innego miasta z jakimś bucem. Zagotowałem się i nie wytrzymałem - napisałem smsa czy jej nowy kolega wycierał się w moją pościel, bo chciałbym ją zabrać albo spalić. Odpisała wielce urażona, że mogę spalić również jej auto bo kogoś nim przewiozła. Nie odpisałem, olałem. To było 3 dni temu.

Wczoraj wieczorem dostaję smsa, o treści mniej więcej takiej że "moj przyjechał wcześniej Smile to był bardzo miły wieczór ;)" Dafuq? Odpisałem żartem, ze wysłała smsa przypadkiem do mnie zamiast do swojego nowego supermana i że na pewno jest super gościem skoro wieczór był taki miły. Odpowiedź była równie żartobliwa i niemalże przyjacielska.

Domyślam się, że nowy wyskrobek już tam smali cholewki do niej, ale kurwa tak szybko? A może waliła mnie po rogach już wcześniej (w to akurat wątpię, ale jakiś tam cień szansy jest)? Wolałbym to wiedzieć, ale myślicie że drążyć temat? Jeśli tak to jak? Wprost zapytać?

Charlize
Nieobecny
"szamanica" ;)
Wiek: 28
Miejscowość: Wrocław

Dołączył: 2013-10-08
Punkty pomocy: 137

Siedziałeś na kanqpie z pilotem tv,a ona na was zarabiała i wracając z pracy widziała taki właśnie sielski obrazek??? No cóż wcale się nie dziwię,że tak się to skończyło. Ja bym obstawiała,że ten facet się nią zainteresował,zaczął uwodzić,a w porównaniu z tobą był o jakieś 80% lepszy bo ma pracę,zaczęła o tym myśleć i stwierdziła,że trzeba zakończyć męczący związek z pasożytem. Wcale nie musiała cię zdradzić,tamten facet po prostu sprawił,że przejrzała na oczy.A jak już z tobą związek skończyła to na co miała dziewczyna czekać? Może na to aż tamten lepszy od ciebie,bardziej ogarnięty i "bardziej alfa"ucieknie jej sprzed nosa czy na to,że ty może coś zrozumiesz i łaskawie się ogarniesz? Za jakiś czas okazałoby się,że straciłeś pracę i znów siedzisz na kanapie. W tym samym związku popełniamy wciąż te same błędy,szansą dla ciebie na ogarnięcie się jest nowy związek.

"Poginęły mi rady od mamy
By w zimie się ciepło ubierać,
Nie zadawać się z chuliganami.
Cholera!"

smagacz
Nieobecny
Ostrzeżenie punkt 3

Dołączył: 2010-02-10
Punkty pomocy: 15

Akurat zawsze coś robiłem, tylko akurat nie miałem pracy. Chałupa była ogarnięta, obiad zrobiony. Ostatnio zacząłem nawet prać. Ona w sumie nie robiła nic z prac domowych, szczególnie ostatnio. Oprócz tego dbałem o siebie zawsze (siłka, basen) itd, wiec nie byłem nigdy typowym grubym nierobem z piwkiem w ręku. Raczej zadbanym koleżką z chwilową przerwą w życiorysie.
Oczywiście wszystko i tak zostało mi wyrzucone, że za mało zapierdalam w domu, że nie szukam roboty, że zajmuję się sobą, ze jestem leniwy, że za długo siedzę w łazience (dosłownie!) i tym podobne bzdury.

Charlize
Nieobecny
"szamanica" ;)
Wiek: 28
Miejscowość: Wrocław

Dołączył: 2013-10-08
Punkty pomocy: 137

Co to znaczy "coś robiłem tylko nie miałem pracy"? Kto płacił za siłownię i to,żebyś mógł o siebie dbać i dużo czasu spędzać w łazience? Niech zgadnę ona płaciła rachunki,kupowała jedzenie,a ty od czasu do czasu zarobiłeś sobie na siłkę i szampon,a jak coś ci zostało to się jej do rachunków "dorzuciłeś" albo i nie? Ja nie wiem jak to z wami było,jednak jednego jestem pewna ty to wiesz doskonale i tylko musisz się do tego przed samym sobą przyznać,by móc coś zmienić. Wybielanie się na forum lub próby tłumaczenia jej,że wcale nie byłeś najgorszy to nie jest dobry sposób na rozwój,więc przemyśl sobie swoją postawę szczerze z samym sobą.

"Poginęły mi rady od mamy
By w zimie się ciepło ubierać,
Nie zadawać się z chuliganami.
Cholera!"

smagacz
Nieobecny
Ostrzeżenie punkt 3

Dołączył: 2010-02-10
Punkty pomocy: 15

Wcale się nie tłumaczę tzn. może po części, bo wszyscy mają mnie za potwora, którym nie jestem. Połowę czynszu zawsze miała, żarcie na pół, waha na pół ale nie - jesteś leniwym skurwysynem, który dba tylko o własne rzeczy, swoje mięśnie i jest bogiem dla swoich kolegów. Czasem stawałem na głowie, żeby te grosze wykołować, pożyczałem, dorabiałem, dostawałem, ale nigdy nie było tak że nie miałem.

Guest
Portret użytkownika Guest
Nieobecny
Starszy moderator
ModeratorWtajemniczonyTa osoba pomogła w składce na serwer

Dołączył: 2009-02-11
Punkty pomocy: 12898

stary... o czym Ty, k... gadasz!!
Pożyczałem? Dostawałem?
A może to Ty jesteś tym żulem spod Tesco, ktoremu pozwoliłem wózek z 2zł odprowadzić?

________________________________________________________________
"Szczęście to łza, którą się otarło i uśmiech, który się wywołało."
Maxence van der Meersch
"ŻYCIE NALEŻY PRZEŻYĆ TAK, ŻEBY WSTYD BYŁO OPOWIADAĆ, ALE MIŁO WSPOMINAĆ"

smagacz
Nieobecny
Ostrzeżenie punkt 3

Dołączył: 2010-02-10
Punkty pomocy: 15

Pominąłeś "dorabiałem". Cenie Twoje posty Guest, bo są szczere do bólu, ale teraz najzwyczajniej się przypierdalasz. To miałem nic nie robić? Nie kołować żadnej kasy? Lepiej było użalać się nad sobą, że ja biedny nie mogę znaleźć pracy? Wolałem pożyczyć, niż nie dołożyć się.

Zresztą to już teraz nieważne. Pojawiły się inne problemy i na ich rozwiązaniu muszę się teraz skupić.

Guest
Portret użytkownika Guest
Nieobecny
Starszy moderator
ModeratorWtajemniczonyTa osoba pomogła w składce na serwer

Dołączył: 2009-02-11
Punkty pomocy: 12898

ty masz zacząć ZARABIAĆ a nie "kołować"!!!

________________________________________________________________
"Szczęście to łza, którą się otarło i uśmiech, który się wywołało."
Maxence van der Meersch
"ŻYCIE NALEŻY PRZEŻYĆ TAK, ŻEBY WSTYD BYŁO OPOWIADAĆ, ALE MIŁO WSPOMINAĆ"