Portal Uwodzicieli
Witryna poświęcona relacjom damsko męskim oraz budowaniu międzyludzkich więzi emocjonalnych.
Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit END.

Zółtodziub, pierwszy poważny związek, interpretacja i rozumienie kobiety :).

15 posts / 0 new
Ostatni
maciemokap
Nieobecny
Wiek: 20
Miejscowość: Toruń

Dołączył: 2012-12-25
Punkty pomocy: 0
Zółtodziub, pierwszy poważny związek, interpretacja i rozumienie kobiety :).

Witam,

Nie chcę się zbytnio rozpisywać, więc napiszę krótko i rzeczowo, najwyżej dopytacie jak będzie wam czegoś brakować. No więc tak, jestem z nią od 9 miesięcy w związku, ja mam 20 lat, a ona 21. Ja jeszcze się uczę a ona studiuje, w kwietniu po maturach mam zamiar z nią zamieszkać i studiować w tym samym mieście co ona. Wszystko ładnie pięknie. Mamy do siebie około 1h pociągiem widujemy się bardzo często(zazwyczaj co tydzien na kilka dni typu: piatek sobota niedziela poniedziałek), śpimy ze sobą nasze rodziny nie mają nic przeciwko temu bardzo nas lubią. Problem niestety pojawił się teraz w święta. Ona siedzi ze swoją rodziną, ja jej daję spokój bo nie mam ochoty jej zawracać głowy, a ona mi wydzwania co jakiś czas i wiecznie pyta co tam u mnie, irytuje mnie to strasznie bo jeśli mówię raz, że siedzę z rodziną i nic się nie zmieniło od tamtego czasu, to ona na to, że jestem nie miły i nie ma ochoty żebym do niej przyjeżdzał i, że ze mną zrywa i takie tam pierdoły, później mnie za wszystko przeprasza itd. Znany schemat. Tak samo te porównania, a bo koleżanka ma takiego chłopaka bo to, bo tamto. A ja mówię do niej ja to ja, a nie jakiś tam chłopak. Mówi też, że mam wszystko w dupie niczym się nie interesuje i takie podobne, z tego co czuje chce mnie na siłę zmienić na swój wyidealizowany model. Nie wiem co mam więcej napisać. Jak coś to pytajcie. Nie mam dziś jako takiej weny twórczej ani czasu żeby się rozpisywać więc wybaczcie mi moje błędy oraz kompletny brak składni. Jestem tak wkurwiony, że po prostu potrzebuję pomocy i uzyskania szybkiej odpowiedzi. Napisała też, że mam spakować jej rzeczy i takie tam pierdoły i jej odesłać i nie przyjeżdzać do niej, na co ja odpisałem jej, że spoko już spakowałem i wyślę w normalny dzień. POszedłem po tym ze znajomymi bo mnie wyciągnęli żeby pozjeżdzać na sankach i takie tam "dziecinne zabawy" i fantastycznie się bawiłem, a teraz sobie idę z kolegami na browarek. W sumie to się tym nie przejmuję bo takich akcji było milion a ja zawsze ustępowałem i zawsze "wracaliśmy do siebie", a ja robiłem tzw. pieska.

mentis
Portret użytkownika mentis
Nieobecny
Wiek: 24
Miejscowość: Lublin

Dołączył: 2011-02-17
Punkty pomocy: 275

"W sumie to się tym nie przejmuję bo takich akcji było milion"

jednak trochę się przejmujesz skoro napisałeś o tym na forum...

podobno jeśli chcesz zdobyć kobietę to musisz być gotów ją stracić, jeśli dalej będzie się tak zachowywała to postrasz ją że odejdziesz, tylko bądź w tym konsekwentny...

ptys899
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: ...
Miejscowość: ...

Dołączył: 2012-09-11
Punkty pomocy: 108

Kolego, związek dąży ku upadku; sytuacja podobna do mojej sprzed kilku miesięcy.
Dziewczyna nie wie za bardzo czego chce i wg. mnie nie przedłużaj tej znajomości, bo ona i tak jest skazana na porażkę. I nie licz na to, że znów przeprosi. Myślę, że będzie lepiej, jeśli to Ty odejdziesz i NIE WRÓCISZ za tydzień, czy dwa.
Mooooże, gdy się postara to za kilka miesięcy.
Gdy odzyska to doceni, bo jak na razie sam widzisz; czepia się i bez przerwy coś w Tobie jest nie tak wg niej.
Może nudzi się przy Tobie? Masz jakieś pasje, hobby? Wychodzicie gdzieś razem??

A skoro twierdzisz, że się nie przejmujesz tym, że związek się sypie, to po co w ogóle tracisz czas?? Zależy CI w ogóle na Niej??

Prohmeteus
Nieobecny
Wiek: 20-30
Miejscowość: życie na walizkach

Dołączył: 2012-12-02
Punkty pomocy: 115

" Kurwa, nie ma sensu w tym wieku wchodzić w żadne "poważne związki" (chociaż staż 9 miesięcy to tak naprawdę nic). Teraz masz czas na wyszumienie się i zabawę. "

Konkretne argumenty?
Przecież nie znasz gościa, to dlaczego mu piszesz, że nie ma sensu kontynuować/wchodzić/trwać w związku w wieku 20-21 lat? Skąd wiesz, że on się chce bawić i wyszumieć? Skąd wiesz, że on tego potrzebuje?

Sorry, ale irytują mnie alfy i omegi.

Fakt faktem zgodzę się, co wynika z tego lapidarnego opisu - oboje udani. To co mogę wysnuć: Z boku dla mnie to wygląda na normalny związek taki naturalny, taki który często się widzi. Kobita robi wyrzuty, facet przeprasza, albo idzie na browara, by tej się odwidziało...żadne to ekscesy nie wiadomo jakie, ale proponowałbym autorowi tematu porozmawiać szczerze, że jej zachowanie jest męczące, zwrócić uwagę, że potrzebuje trochę oddechu, a jeżeli będzie dalej drzeć mordę kobita, jeśli będzie mieć pretensje o to, że " Jak to oddechu? To w ogóle mnie rzuć!" - to trzeba się zastanowić, czy da radę w takim związku trwać...

Autorze, a ona na ogół ( nie tylko w świątecznym okresie ) zaborcza/zazdrosna jest?
Jak reaguje na Twoje koleżanki?
Narzuca Ci kaganiec?
Jak wyglądały te wasze poprzednie akcje, po których wracaliście do siebie? Bo wiesz, mogły to być pierdoły, a okaże się, że poważne jakieś akcje.

Ulrich II
Portret użytkownika Ulrich II
Nieobecny
Zasłużony
Wtajemniczony
Wiek: 34
Miejscowość: .

Dołączył: 2012-12-25
Punkty pomocy: 5413

Z kolei jakby sie nie odzywała to byś sie wkurwiał że sie nie odzywa ... Smile
Gdzie tu jest problem, dziewczyna sie interesuje, dzwoni, szuka kontaktu ?
Problem chyba z twojej strony, czy jesteś nią zainteresowany ? męczy cię ? dlaczego ?
Myślę że jeśli ona szuka kontaktu, zaczepia cię, jest zaangażowana to tylko wyłącznie twoja sprawa jak sie sprawy potoczą, ty rozdajesz karty, ona cie nie zmieni jesli ty na to nie pozwolisz.

they hate us cause they ain't us

Kontyniusz
Portret użytkownika Kontyniusz
Nieobecny
Wiek: 18
Miejscowość: Legnica

Dołączył: 2011-02-11
Punkty pomocy: 11

A może postaraj się ją zrozumieć.Jeżeli ona coś robi to z jakiegoś powodu,w jakimś celu ,z jakiejś przyczyny.Może chce żebyś okazał więcej zainteresowania.A może chce przejąć kontrole.Może ma wode zamiast mózgu i jest chorągiewką na wietrze zależnym od koleżanek?Wartoby wiedzieć czego oczekuje.

A z problemem wyszumienia Prohme ma racje.Nie uogólniajmy

maciemokap
Nieobecny
Wiek: 20
Miejscowość: Toruń

Dołączył: 2012-12-25
Punkty pomocy: 0

Nie narzuca mi kagańca, jak jestem z koleżankami to jedynie zapyta o to, kto to jest i to wszystko(zazwyczaj i tak są to koleżanki w szkole, bo na imprezy chodzić nie lubię, ograniczam się do browarka z kolegami albo jakaś fifa na konsoli z nimi i tyle), ufa mi, że jej nie zdradzę. Tak samo ja mam pełne zaufanie do niej, bo ona nie chodzi na imprezy kompletnie, tylko siedzi w domu przed komputerem byle tylko móc ze mną rozmawiać na skype czy pograć razem w jakąś gre online co byśmy się nie nudzili albo porozmawiać o czymkolwiek, szuka ze mną kontaktu bez przerwy bo jak już mówiłem dzieli nas odległość i nie mamy fizyczności na co dzień, aczkolwiek w te święta mnie to poirytowało. Wkurza ją to, że czasem (a w zasadzie ciągle) źle się ubieram i nie przykładam do tego żadnej wagi, tzn. może inaczej. Ja standardowo, jakiś t-shirt z croppa + jeansy z reserved czy wranglera, ona natomiast bardziej chciała by mnie widzieć jako eleganta w koszuli (amant), który pryska się perfumami i zajebiście pachnie, i nie ma na względzie kogoś żeby się pochwalić, że: łoo, ale ja mam faceta, tylko chce żebym był taki dla niej bo ją to pociąga. Ostatnio też zwróciła mi uwagę, że w wolne dni lubię pospać do 14, ona uważa, że ludzie z pasją i zainteresowaniami, wstają wcześnie rano i je realizują, ale ona tego nie potrafi pojąć, że np jak robie projekty czy to w photoshopie czy innym programie(a tym się zajmuję i to moja pasja) to wolę to robić w nocy. A jak do mnie dzwoni i nie odbieram, to jest po prostu zła, ale denerwuje ją to, że tak mało z nią rozmawiam( tzn. jak jest w domu i ma komputer i ciągle rozmawiamy to jest ok), nie mam też problemu z tym żeby iść np. na basen czy pobiegać bo ona to pochwala, ona tylko mi robi wyrzuty o to, że widzi we mnie ogromny potencjał, a ja czasem marnuje swój czas na pierdoły. A i jak wyglądały te kłótnie, zazwyczaj tak, że wybuchała, mówiła, że generalnie mam wszystko w dupie, że matura itd, że nic nie robie, a jej zależy żebym wszystko pozdawał, bo chce ze mną zamieszkać razem i nie chce czekać za mną kolejnego roku w razie gdybym nie zdał bo to już będzie dla niej trudne. Wszystko utrudnia fakt, że raz rzuciła studia i wyjechała od siebie ze stron rodzinnych, które wcale nie są tu gdzie studiuje dla jakiegoś typka poznanego na necie i była tam z nim dłuższy okres czasu po czym okazało się, że naobiecywał jej wiele a zrobił ją w chuja i musiała wrócić do domu, oczywiście wiadomym jest, jak na nią patrzyła rodzina i teraz te studia oraz czas zainwestowany we mnie jest dla niej ważny i zależy jej na tym żebym z odludka (bo szczerze mówiąc, nie jestem zbyt komunikatywną osobą) stał się reprezentatywnym facetem, który zadba o nią i, że będzie fajnie, a zapomniałem dodać, ona nie ma rodziców jest z rodziny zastępczej a to kolejny problem, jak wiadomo takie osoby są często rozdarte emocjonalnie, aczkolwiek ona dość szybko musiała się usamodzielnić i nie podoba się jej np. to, że wiele rzeczy, które ona musi ciężko zapracować i nie mówię tutaj o pracy, to ja mam od tak. Po prostu tego nie zna. Inaczej mówiąc ja dziecko ona teoretycznie dorosła. Nie wiem co mam począć bo bardzo mi na niej zależy, ale też nie chce żebym był pantoflem i całkowicie się zmieniał, chociaż i tak uważam, że ona ciągnie mnie w dobrą stronę tylko, że to wszystko za szybko się dzieje. Jak chcecie wiedzieć więcej to piszcie.

A i żeby nie było wątpliwości, że nie chodzi na imprezy bo brzydka. Wierzcie lub nie, ale takiej dziewczyny jeśli o wygląd chodzi to nie powstydziłby się nikt. Jest zgrabna zadbana, zawsze ładnie pachnąca, no generalnie wszystko na tip top, aczkolwiek ten jej charakter i to co przeżyła nie pozwala jej też zrozumieć mnie. Może to nie z nią jest kłopot tylko ze mną i musiałbym przejść kurs szybkiego dorastania. A i zawsze powtarza, że ja nic Tobie nie narzucam i nikt Cię na siłe w tym związku nie trzyma. Możesz go zakończyć tak samo jak mogę to zrobić ja.

Odox
Portret użytkownika Odox
Nieobecny
Wiek: 22
Miejscowość: Warszawa

Dołączył: 2012-01-14
Punkty pomocy: 137

Szczerze ? Ona próbuje Cię przebudować na własny ideał. Gdyby ktoś dyktowałby mi co mam założyć, o której z kim mam rozmawiać, poświęcać tyle i tyle czasu wkurzyłabym się... Kocha się kogoś takiego jakim się jest. Twoja panna naoglądała się albo filmów albo ma tak pojebane myślenie. Nie zwraca kompletnie uwagi na to co Ty lubisz wcale tego nie szanuje. Czy Ty czujesz się szczęśliwy w tym? A jakbyś Ty jej dyktował " zmień tą kiece bo powinnaś nosić coś tam coś tam " ...
Ja bym powiedziała, że skoro jej nie pasuje nic w tym co nosze to po prostu niech szuka dalej swojego ideału...
Masz całkowite prawo do tego co robisz. Uważam, że ona po prostu za dużo wymaga od Ciebie.

Guest
Portret użytkownika Guest
Nieobecny
Starszy moderator
ModeratorWtajemniczonyTa osoba pomogła w składce na serwer

Dołączył: 2009-02-11
Punkty pomocy: 12893

masz świetną dziewczynę... za parę lat zrozumiesz to co ona do Ciebie mówi... póki co tego nie doceniasz, ale wierz mi - jeśli spróbujesz chociaż w jakiejś części dostosować się do jej rad to wyjdzie Ci to na dobre... Widzi w Tobie potencjał, kocha Cię i dlatego chce, żebyś się rozwijał... Ale nie martw się, to przyjdzie z czasem...

________________________________________________________________
"Szczęście to łza, którą się otarło i uśmiech, który się wywołało."
Maxence van der Meersch
"ŻYCIE NALEŻY PRZEŻYĆ TAK, ŻEBY WSTYD BYŁO OPOWIADAĆ, ALE MIŁO WSPOMINAĆ"

baudelaire
Portret użytkownika baudelaire
Nieobecny
Zasłużony
WtajemniczonyTa osoba pomogła w składce na serwer
Wiek: 41
Miejscowość: południe

Dołączył: 2010-10-03
Punkty pomocy: 4740

A czemu nie spedzacie Swiat razem?

Żeby zdobyć Kobietę, musisz być gotowy Ją stracić.

PUA:
http://m.youtube.com/watch?v=BRw...

Ulrich II
Portret użytkownika Ulrich II
Nieobecny
Zasłużony
Wtajemniczony
Wiek: 34
Miejscowość: .

Dołączył: 2012-12-25
Punkty pomocy: 5413

maciemokap tez mi sie wydaje że spierdolisz i za parę miechów założysz temat "jak ją odzyskać" ...

they hate us cause they ain't us