Witam
Chciałbym z wami podzielić się swoją sytuacją w związku i prosić o jakieś rady.
Jestem z dziewczyną 6 miesięcy ja mam 20 lat ona 18 jest to moja 1 dziewczyną w której tak mocno się zakochałem i zaangażowałem dziewczyna jest po przejściach rodzinnych wychowała się tylko z mama i na dodatek jej mama jest poważnie chora..
Ale przejdę do sytuacji o jakiś 2/3 tygodni nie mogliśmy się dogadać wyglądało to tak jak bym już jej nie kręcił więc postanowiłem się z nią spotkać i pogadać w trakcie rozmowy usłyszałem że to nie ma sensu że ona Kocha mnie tylko jak brata że nie traktuje mnie jak chłopaka..
Do tego monetu układało nam się znakomicie wspólne wakacje miłe pogawędki razem spędzany miło czas. I naglę dziewczyna się zmieniła nie jest już taka sama podczas rozmowy inaczej mnie traktuję zmieniła swoje podejście. Jakieś 2 tygodnie temu powiedziała mi że musimy to zakończyć że możemy zostać przyjacielami ja na to że nie ma takiej opcji że żadna przyjaźń mnie nie interesuję. Wieć urwaliśmy kontakt na 2 dni po tych 2 dniach wysłałem jak kwiaty do domu żeby ratować ten związek na następny dzień spotkaliśmy się i wróciliśmy do siebie na wstępie jej powiedziałem jeżeli ona nie będzie się angażować i się starać to nie będzie to miało sensu i zapytałem tez jak mnie kocha to odpowiedziała że jak najbliższa osobę. Ale od 4 dni jesteśmy znowu razem i nic po niej nie widać żeby się stara.. Mój problem jest taki że ona wie że ma mnie w małym paluszku rozpieszczałem ją przez 6 miesięcy..
Często ona mi mówi że zadaje jej głupie pytania typu bedzie jeszcze w naszym związku tak jak kiedyś itp ją to denerwuję ja robię to tylko dlatego żeby wiedzieć na czym stoję. Dziewczyna ma trudną sytuację w domu i mam dobrę serduszko i chce jej z tym pomagać ale nie mam też już siły się denerować i patrzeć na to jak ona się teraz zachowuję do mnie..
Jesteście mi w stanie doradzić co zrobić żeby wróciło jej takie zainteresowanie mną jak miesiąc temu?
Dziękuje
Inne też mają, odpuść bo to jest bez sensu
Co ma być to będzie
Nie da się tego uratować ?
Urzekło mnie " ja robię to tylko dlatego żeby wiedzieć na czym stoję."
Jakbyś był facet to byś stał na twardym gruncie. A tak stoisz na tym, co sobie zapracowałeś - bagnie.
Stwierdzam :
- brak znajomości PODSTAW (zapraszam do lektury)
- wrodzona empatia, Cie zaślepia. I to ona - tak, tak. Właśnie ona (Twoja empatia) wsadzi Ci sztylet w zad już niedługo.
- zdajesz głupie pytania
Pizdeusz z Ciebie. Ale jeszcze się wyrobisz
dobra Panie! a , podruchiwałeś ją trochę?
mtfu.org
rozterki małolatów nadające sie do programu "szkoła"na tvn-ie.stary czego Ty wymagasz od dupy w wieku 18 lat,ze co ze Cie kocha???ona sama nie wie co znaczy te słowo,zresztą tak jak i Ty.poprostu sie do siebie przyzwyczailiscie i juz,co najwyzej zauroczyliscie.odpusc laske,mlody jestes,kozystaj z zycia poki mozesz,a nie pierdołami sie przejmujesz.
__________________________________________________
Jak się nie wie, co się gra, to się gra jeden-dwa.