Portal Uwodzicieli
Witryna poświęcona relacjom damsko męskim oraz budowaniu międzyludzkich więzi emocjonalnych.
Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit END.

Znajomi po ćwierćwieczu - czyli jak zbudować ekipę która zdobędzie świat ;)

4 posts / 0 new
Ostatni
Czarnykomar
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 24,5
Miejscowość: Podlaskie

Dołączył: 2020-01-15
Punkty pomocy: 24
Znajomi po ćwierćwieczu - czyli jak zbudować ekipę która zdobędzie świat ;)

Witam Panowie po przerwie. Tytuł trochę prześmiewczy- ale przynajmniej z uśmiech na końcu Smile

Kilka miesięcy temu założyłem konto. Udało mi się nawet wstawić kilka postów z kategorii ,,pomocy!" i ,,o jezu jak mam ciężko w życiu" hhahahahaha

Teraz, z perspektywy czasu śmieje się z tego, no ale cóż...było, czasu nie cofnę.

Pozbierałem się po rozstaniu, zmieniłem nastawienie do życia - first samorozwój potem baba. Byłem na kilkunastu randkach i efekty są zajebiste. Czuje powera. Zacząłem biegać, ćwiczyć, ogarnąłem swój nofap Smile w pracy też jest super- miejsce do którego trafiłem okazało się strzałem w dziesiątkę (przynajmniej na razie). Postawiłem sobie cele na 2021 - więc jest do czego dążyć.
No i najważniejsze - udało mi się wybrnąć z dołka i deprechy. Poprawiła się samoocena i odwaga.

Generalnie wszystko na plus.

Teraz gdy się ogarnąłem i wracam do normalności zdałem sobie sprawę jak wiele zjebałem w życiu pod kątem towarzyskim. Jak wiele znajomości i perspektywicznych ludzi odpuściłem. W rezultacie zostałem z grupą pojedynczych, niepowiązanych ze sobą znajomych na zasadzie piwko raz na dwa miesiące.
Nie będę się żalił ani usprawiedliwiał - moje błędy, przyznaje - czasu nie cofnę. Tyle. Koniec tematu.

Reasumując - zaczynam czuć ogromny głód życia i energię która mnie rozsadza- ale okazuje się, że nie mam z kim realizować tych planów i marzeń.
+
I tu przyznaje - moja pięta achillesowa - boję się, że każdy mój związek zabije właśnie proza dnia codziennego i brak życia towarzyskiego. To że nie powiem swojej pannie - w piątek idziemy na domówkę do Jacka albo Mateusz zaprosił nas nad jezioro za dwa tygodnie- brak wspólnych wyjść do znajomych, imprez, grupowych wyjazdów.

Spotkałem się na tym forum z jednym, ciekawym stwierdzeniem - jeśli nie znajdziesz fajnych znajomych w młodości to potem już klapa. Dlatego jestem ciekaw waszych doświadczeń - czy przerabialiście zdobywanie znajomych od zera w wieku 25 lat i więcej? Jeśli tak to z jakim skutkiem i w jaki sposób? I jakie są wasze doświadczenia pod kątem mało znajomych a związki?

Czego oczekuje po tym poście? Niczego. Nie oczekuje recepty i planu na życie - to już mam.
Dla mnie to forum to nie tylko punkt pierwszej pomocy i wylania żali dla osób pogubionych (tak jak ja w postach kilka miesięcy temu) ale PRZEDE WSZYSTKIM platforma skupiająca osoby, które chcą stać się lepszą wersją siebie i przechodzą drogę od bycia gównem do stania się prawdziwym facetem. A zgodnie z zasadą, że mądrego miło posłuchać, zaś doświadczonych użytkowników tu nie brakuje to ciekaw jestem waszych opinii, doświadczeń.

Pinochet
Portret użytkownika Pinochet
Nieobecny
Zasłużony
Wtajemniczony
Płeć: mężczyzna
Wiek: .
Miejscowość: Nigdzie na stałe

Dołączył: 2017-09-30
Punkty pomocy: 3636

"Spotkałem się na tym forum z jednym, ciekawym stwierdzeniem - jeśli nie znajdziesz fajnych znajomych w młodości to potem już klapa"

Ktoś nieźle pierdoli farmazony :]

Chłopie ile ja mam nowych, zajebistych kumpli z roboty. Na każdym kontrakcie poznaje kogoś nowego. I przeważnie są to życiowi, zajebiści ludzie. Tylko, że ja jestem troche tu, troche tam. Pracuje za granicą na różnych kontraktach.

Kumpli ze szkoły i z podwórka miałem pełno. Aktualnie bliższy kontakt mam z kuzynem i jednym kumplem co w sumie mamy wspólne pasje. Nie widujemy się jakoś niewiadomo jak często, ponieważ każdy ma swoje życie. Znajomych mam podzielonych na tych,z którymi moge wyskoczyć na impreze, ja im pomoge lub oni mi.

Ludzi można poznawać na imprezach, w pracy, siłowniach, klubach sportowych jak i w wielu innych miejscach.

"czy przerabialiście zdobywanie znajomych od zera w wieku 25 lat i więcej?"

Ile to juz historii takich było, że ktoś przeniósł się do innej części kraju i zaczynał od zera. Początki są cięzkie, norma.

"I jakie są wasze doświadczenia pod kątem mało znajomych a związki?"

Mieć dobrych kumpli to piękna sprawa, ale czy ich posiadanie ma wpływ na związek? Powiem ci, że ważne by mieć jakieś swoje tematy, jakieś swoje zajęcia. Nie masz w związku udawać zajętego, masz być czymś zajęty. Ja jak np odpalam konsole to mnie nie ma :]

sequel87
Portret użytkownika sequel87
Nieobecny
Zasłużony
Wtajemniczony
Płeć: mężczyzna
Wiek: 35
Miejscowość: Jaworzno

Dołączył: 2018-07-27
Punkty pomocy: 3176

Udało mi się nawet wstawić kilka postów z kategorii ,,pomocy!" i ,,o jezu jak mam ciężko w życiu" hhahahahaha

Hahahhahaha

Pckr
Portret użytkownika Pckr
Nieobecny
Ogarnięty
Płeć: mężczyzna
Wiek: '97
Miejscowość: 3miasto

Dołączył: 2019-06-01
Punkty pomocy: 909

Pino paradokslanie to za granicą o wiele łatwiej o dobrych znajomych bo od razu trafiamy na ludzi z podobnym mindestem (otwarci na świat) i każdy też pragnie towarzystwa. Też mam doświadczenia z wyjazdami i przyjaźnie zawierało się praktycznie od tak, co innego w mieście gdzie każdy ma swoje hermetyczne życie.

Czarnykomar - podobną miałem sytuację, bo się przeprowadziłem do nowego miasta gdzie nie znałem nikogo, teraz mam kilku znajomych w tym 1 bardzo dobrego bo koleś identyczny vibe jak ja - ta sama muza, razem robimy treningi i boks na plaży, te same zainteresowania.

A ludzi poznałem na siłce, do jednego sam zagadałem bo miał zajebiste buty (nohomo xD) i zapytałem gdzie kupił, dwóch z posta na fb (szukałem ekipy do wspólnych treningów w Sopocie), okazało się że mam kuzyna tutaj i jeszcze jakichś starych znajomych tak się zebrało kilka os.

Możesz też pójść do klubu sportowego, sporty walki, fitnesy, szachy, nurkowanie, co tam lubisz - tam też łatwo o kumpli.

I kończąc wywód, cytując znaną osobę z forum:

"to ja klasykiem walne: [...] użyj google poprzez wpisanie tego tematu i dodaniu podrywaj.org i nie zakładaj setnego tematu takiego samego do chuja wafla." - bo takich tematów było już wiele.


~Mówi się że Twoje hobby to kobiety, dziewczyny i panienki.
~I małolaty, nie zapominaj!