Cześć wszystkim, dzisiaj znalazłem to forum i czeka mnie jeszcze trochę lektury ale tak czy siak chcę napisać to jeszcze przed pójściem spać i zapytać się was, a więc:
Nie widzieliśmy się 3 lata z kolega z 2 końca polski, wpadł pomysł żebym przyjechał na spontanie do nich, mieliśmy poimprezować bo akurat jego dziewczyny koleżanka miała urodziny (17, wolna), z góry było ustalone że śpimy razem bo tyle jest łóżek. Oczywiście się skusiłem, ogólnie to mało gadałem z nią bo jakoś sama nie zagadywała i bardziej gadała z koleżanką (słyszałem że tak właśnie ma bo teraz mi kolega pisał że właśnie o to się z nią pokłócił) no to na olałem temat, ale były różne teksty do nich jak siedzieliśmy jak to długo się nie ruchała itd co mnie zaczęło już zastanawiać czy szuka bolca czy jak, na domówce po pijaku daliśmy sobie parę buziaków także z dziewczyną kolegi (takie nic nie znaczące) no i nią. Wróciliśmy położyliśmy się a że laska gadała takie teksty wcześniej to zacząłem powolutku i nie było żadnego odzewu leży na boku, (byliśmy już w miarę trzeźwi) łapię za pośladki za piersi schodzę znowu niżej dalej brak reakcji, no to obracam ją lekko i lecę dalej i wiem że nie spała - cały czas udawała, (jeszcze fakt że spaliśmy wszyscy razem z nimi i mamą kolegi na 1 dużym poddaszu i dzieliło nas tak na prawdę 3m + kotara) po minetce i palcach stwierdziłem że na nią chyba nic nie zadziała bo dobrze udawała no to stwierdziłem że trupa ruchać nie będę ale pomogłem sobie jej ręką po skończonej akcji wstałem do kibla się ogarnąć i jak wróciłem to niby dalej śpi, chociaż już majtki i koszulka były z powrotem na miejscu a nie było mnie momencik Po chwili ona wstaje się ogarnąć do kibelka bo u dołu to oczywiście była cała mokrusia i na fajkę, wraca i zaczyna sobie grać na telefonie no to przytulam się zagaduję coś tam faktycznie pogadaliśmy trochę o różnych rzeczach pokazuje mi swoje zdjęcia itp, no myślę super może jednak coś z tego będzie. Idziemy spać.. ja wstaję ona chyba udawała że spi jak wstawałem bo było już głośno i od razu jak wstałem to wbiła do niej koleżanka i jakoś nie wydało mi się jakby ją faktycznie obudziła. Pospaliśmy pewnie z 3-4h. A dodam jeszcze że jak spaliśmy i leżeliśmy to ani razu nie była w moją stronę obrócona co też o czymś świadczy a laska nie wydaję się być nieśmiała wręcz przeciwnie. No i co na ten 2 dzień w sumie to 0 kontaktu wzrokowego i praktycznie 0 gadki jakby mnie nie było w sumie. Byliśmy w kinie w tamten dzień jeszcze trzymałem rękę na jej udzie,też nic. Pożegnaliśmy się wieczorkiem i pojechałem bo byłem tym wkurwiony trochę (miałem zostać do następnego dnia)
Nie odzywałem się do niej parę dni bo nie miałem czasu tak czy siak, napisałem dzisiaj bo umówiliśmy się że wpadniemy do nich z kolegą za niedługo jeszcze. Nie rozumiem tego czy ona ma tak wyje* że dałaby się tak każdemu, ale niby jednak się nie dała bo udawała że śpi cały czas, ma na mnie wyjebane czy udaję? Laska mi się podoba i chyba chciałbym z nią coś więcej, zapewne jak pojadę tam znowu to będę ją tak samo zlewał ale nie mam na to dużo czasu, a w nocy zobaczymy co będzie (o ile będziemy znowu spali razem). Sorry za tak dokładny(?) opis ale faktycznie chciałem żebyście wiedzieli o co chodzi. Kolega mi mówił że ona ma tak na wszystko wyje* właśnie ale nie wierzę w to każdy ma jakieś uczucia w głębi serca. Co myślicie o tej sytuacji i możecie mi coś ew. poradzić co dalej zrobić?