Portal Uwodzicieli
Witryna poświęcona relacjom damsko męskim oraz budowaniu międzyludzkich więzi emocjonalnych.
Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit END.

Zerwanie - czy mam rację ?

17 posts / 0 new
Ostatni
nazar
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 89'
Miejscowość: Zielona Góra

Dołączył: 2017-01-15
Punkty pomocy: 19
Zerwanie - czy mam rację ?

Otóż od jakiegoś czasu z dziewczyną nieco gorzej się układa. Ona chce, żeby kobieta była dla faceta wszystkim, a ja jestem tego odwrotnością. Nie stawiam kobiety na pierwszym miejscu, czasem wręcz sam mam wrażenie, że jestem nieco samotnikiem. Ale od początku, od samego poznania jej taki byłem. Ale jak gdzieś wyjeżdżam, czy robię jakieś plany to ją pierwszą biorę pod uwagę. Wczoraj kolega zaproponował mi, żebyśmy pojechali na festiwal muzyczny w lipcu. Zgodziłem się, bo zawsze chciałem tam jechać. No i napisałem od razu do mojej dziewczyny, że ja chcę tam jechać i czy ma ochotę jechać tam ze mną i moim kolegą. Podałem koszty wyjazdu, wszelkie info itp itd i że ma się zastanowić i że fajnie jakbyśmy pojechali tam razem. Ona, że to nie jej klimat i nie chce. Stwierdziłem, że w takim razie pojadę sam z kolega. Ona na to, że ciekawe co ja będę robił jeśli kolega (singiel) znajdzie sobie jakaś laskę na tym festiwalu - taka aluzja, ze zapewne ja też będę ogarniał inna laskę. Ja napisałem, że nie mam wody zamiast mózgu, wiem co to związek i że przykro mi że ona mi nie ufa. Ona na to, że taki wyjazd to gruba przesada z mojej strony, ale mam robić co chce. Ze zawsze wszystko obracam tak, że to jej wina (moja odpowiedź z jej brakiem zaufania) I dala mi w pewnym sensie ultimatum, że albo wyjazd albo ona. No i że ja już sobie wszystko ustaliłem z kolegą i mam ją gdzieś, że są tylko koledzy. I że ona się nie może doprosić o głupiego kwiatka zebym jej choć raz kupił, a ja jadę na jakiś głupi festiwal za x zł. No i była jeszcze wymiana zdan, wypominanie wszystkiego co źle robię w tym związku, że jest więcej czasu nieszczęśliwa niz szczęśliwa itp. Ja na to, że jak jest nieszczęśliwa to sama sobie odpowiedziala na wątpliwości. Ona, że faktycznie i że zegna. I że może kiedyś zatęsknię i mam dorosnąć. Ja tylko napisałem pa i tyle. Odzywać się nie zamierzam. Ale mam trochę zrobiona wodę z mózgu. Bo to głupie, ale jakoś po tym nie mam żadnych emocji jak powiedziała mi żegnaj - 0, null. Jakoś po tym naszym pisaniu, wręcz poczułem ulge - to chyba źle .. Mam też wątpliwości czy dobrze, że postawiłem na swoim z tym festiwalem. Wydaje mi się, że nie robię nic niestosownego, ale jestem ciekaw waszej opinii ? Teraz moje pytanie będzie zapewne sugerowało ,,on chce wrócić". Ale pytanie to jest czysto teoretycznie - czy będzie się chciała odezwać przy moim całkowitym braku kontaktu. Jestem może głupi, ale ja po wczorajszym wymieklem i jakoś nie mam chęci na jakieś gadanie, i dochodzenie znowu do porozumienia.

sztucznyALPHA
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 32
Miejscowość: KaKa

Dołączył: 2018-02-03
Punkty pomocy: 130

Postąpiłeś jak najbardziej OK i nie daj sobie za żadne skarby wmówic, że odjebałeś jope bo chcesz jechać na festiwal.

Ulga to dobry symptom Smile Niech lasia pójdzie sobie czytac Jakuba Czarodzieja i zostawi normalnych facetów w spokoju, bo nie ze wszystkimi mozna dojść do porozumienia bo nie wszyscy jesteśmy dla siebie stworzeni.

A odezwie sie na pewno. By sprawdzić jaktamcotam i czy przypadkiem nie masz jakiejś nowej lasi na horyzoncie.

basket01
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 28
Miejscowość: Warszawa

Dołączył: 2017-11-08
Punkty pomocy: 37

W zasadzie lepiej nie dało się postąpić, także gratulacje za słuszną decyzję Wink Sam wyjazd nie jest przyczyną tego, że Ci wygarnęła wszystko co tam jej nie leży, raczej to tylko pretekst. Także jeśli teraz byś ustąpił to by to się stało za jakiś miesiąc i wtedy byłoby Ci żal, że nie pojechałeś. Znam to z autopsji.

Poza tym, że zmięknie i będzie pisać do Cb to jest oczywista oczywistość (jeśli nie zmiękniesz i nie zaczniesz jej przepraszać czy coś).

Dodam od siebie, że już dwa razy miałem taką sytuację, że gdy laska coś tam pomrukiwała, że mógłbym jej kwiaty kupić to był to praktycznie koniec związku. Chuj, że tam im inne rzeczy fundowałem czy robiłem, nie miały się do czego przyczepić to im brakowało jebanego "kwiatka" Wink)

No i jeśli poczułeś ulgę to jakby Ci się zachciało wracać to przemyśl to dwa, ewentualnie 7 razy Wink

Pozdr

antoine89
Nieobecny
Wiek: 28
Miejscowość: Wrocław

Dołączył: 2017-11-28
Punkty pomocy: 297

Moim zdaniem tu trzeba rozróżnić dwie rzeczy. Masz prawo jechać na festiwal, zaproponowałeś jej, żeby jechała. Odmówiła. Okej, jej prawo. Ale niech Ci nie zabrania wyjazdu, masz do niego prawo, nie jesteś jej własnością. Dobrze, że nie zrezygnowałeś z tego festiwalu. Nie robisz nic złego, nie jedziesz tam wyrywać lasek, ale dobrze się bawić.

Druga sprawa, to spróbuj wczuć się w jej położenie, odnośnie okazywania czułości. Ona Ci wypomniała brak kwiatka, ale to tak naprawdę wierzchołek góry lodowej. Może z jej punktu widzenia za mało się starasz. Nigdzie jej nie zabierasz - ani na spacer, ani na pizzę, czy na karaoke. Nie mówisz jej, że ją kochasz. Za rzadko się widujecie, za rzadko do niej piszesz. Mówisz za mało komplementów. Nie twierdzę, że masz rezygnować z siebie i wszędzie z nią chodzić, ale czy jej zarzuty są takie całkiem irracjonalne? Może ma jednak jakieś podstawy, by twierdzić, że się nie starasz. Co do kwiatków to nie jestem jakąś materialistką i nie oczekuję prezentów. Nie czepiam się, gdy tego kwiatka nie dostanę, ale nie zmienia to faktu, że miło byłoby go dostać. To naprawdę nie rujnuje portfela, jak raz na dwa tygodnie kupisz jej jedną różę. A ona nie będzie miała Ci czego zarzucać.

"Co ma płynąć, nie utonie"

sztucznyALPHA
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 32
Miejscowość: KaKa

Dołączył: 2018-02-03
Punkty pomocy: 130

Naprawdę według Ciebie tak powinien wyglądać związek, że dajemy kwiatka na zamknięcie pyska i w mysl zasady" masz bejbe, biegaj swobodnie z różą i nie przypierdalaj sie juz więcej"?

Dostanie róże i się przyczepi "a dla czego tylko jedna? szkoda Ci na mnie pieniędzy pieprzony sknero?!" jak dostanie 2 to pewnie będzie jazda że ona woli tulipahy zamiast róż i że bydlak po tylu latach związku nawet nie wie jakie kfiotki ona lubi. Bo z tego co pisze autor to są dwa odmienne charaktery z odmiennym podejsciem do związku. Ona oczekuje wiecznej atencji a on świetego spokoju. Jebnie to prędzej czy później bo niektórych rzeczy nie da sie nagiąć sztuczkami i patentami zapisanymi w "Dlaczego mężczyźni kochaja zołzy". Już sama reakcja autora mówi wiele o tym jak związek wyglądał. Gdy zrywasz i odczuwasz ulge to zdecydowanie nie ma czego żałować.

Pinochet
Portret użytkownika Pinochet
Nieobecny
Zasłużony
Wtajemniczony
Płeć: mężczyzna
Wiek: .
Miejscowość: Nigdzie na stałe

Dołączył: 2017-09-30
Punkty pomocy: 3636

Z jednej strony masz racje, a z drugiej to mogła tak z dupy wyjebać z tym kwiatkiem, żeby się tylko o coś przyjebać :]

antoine89
Nieobecny
Wiek: 28
Miejscowość: Wrocław

Dołączył: 2017-11-28
Punkty pomocy: 297

Ja jej nie znam, może lubi tak przywalić, jak się kłóci o wyjazd, to wyciąga całą amunicję i szuka sztucznych problemów. Niemniej z rozmów z dziewczynami i własnych doświadczeń widzę taki trend: kurczę, znowu się z nim nie zobaczę w tym tygodniu, bo praca jest ważniejsza niż ja, jak już się widzimy, to siedzimy w domu przed telewizorem, ostatnio mi nawet nie dał róży, chociaż była nasza rocznica. Potem kobiety wypominają tego kwiatka, a w rzeczywistości chodzi im o nieco więcej uwagi. Facet myśli: kurczę, co za materialistka, a tu bardziej chodzi o gesty zainteresowania, a ten nieszczęsny kwiatek to zawsze jakiś znak, że jednak mu zależy.

Myślę, że nawet jeśli autor i jego dziewczyna mają inne podejście do związku, to mogą wypracować jakiś kompromis. On poświęci jej nieco więcej czasu, a ona zaakceptuje to, że potrzebuje trochę własnej przestrzeni. No i niech okazuje jej uczucia tak, jak ona to widzi, zwłaszcza gdy nie jest to szczególnie uciążliwe. Dla niego kwiatek to może być zwykły badyl, ale skoro jej to sprawia przyjemność, to za 4 złote może jej sprawić radość, a sobie zapewnić święty spokój.

"Co ma płynąć, nie utonie"

Ronlouis
Portret użytkownika Ronlouis
Nieobecny
Zasłużony
ModeratorWtajemniczonyTa osoba pomogła w składce na serwer
Płeć: mężczyzna
Wiek: 31
Miejscowość: Warszawa

Dołączył: 2009-04-20
Punkty pomocy: 1816

Napisałeś:

"Podałem koszty wyjazdu, wszelkie info itp itd i że ma się zastanowić i że fajnie jakbyśmy pojechali tam razem. Ona, że to nie jej klimat i nie chce. Stwierdziłem, że w takim razie pojadę sam z kolega. Ona na to, że ciekawe co ja będę robił jeśli kolega (singiel) znajdzie sobie jakaś laskę na tym festiwalu - taka aluzja, ze zapewne ja też będę ogarniał inna laskę. Ja napisałem, że nie mam wody zamiast mózgu, wiem co to związek i że przykro mi że ona mi nie ufa. Ona na to, że taki wyjazd to gruba przesada z mojej strony, ale mam robić co chce. Ze zawsze wszystko obracam tak, że to jej wina (moja odpowiedź z jej brakiem zaufania) I dala mi w pewnym sensie ultimatum, że albo wyjazd albo ona"

Nie powinieneś, mieć sobie nic do zarzucenia a ta dziewczyna ma jakieś toksyczne pojęcie na temat związku. Ten tekst albo wyjazd, albo ona, to zwykły szantaż, który pokazał tylko inną część osobowości tej dziewczyny. Wachlowanie związkiem przy takich decyzjach, pokazuje tylko, jej niedojrzałość emocjonalną i brak wiedzy na temat tego, czym tak naprawdę jest związek. I brak szacunku do tego co Was łączy.

Negowanie tego, co Ty lubisz (koncert, na który wyjeżdżasz, muzyka, którą lubisz), ocena Twojej osoby, co będziesz, robił, jak Twój kolega kogoś pozna. Jest tylko opisem jej zachowania w odwrotnej sytuacji. I ten wyskok z jakimiś kwiatami.

Poza tym, jak budujesz związek z dziewczyną, to staraj się wybadać ją pod kątem osobowości, czy lubicie podobną muzykę, czy macie wspólne zainteresowania, czy lubicie podobne rzeczy. Jeśli więcej was różni niż dzieli, to po co tkwić w związku, w którym nie czujesz się szczęśliwy. Dla seksu ? Nie warto.

O czym myśliciel myśli, empiryk udowadnia

huna
Nieobecny
Wiek: 31
Miejscowość: bielsko-biała

Dołączył: 2017-09-14
Punkty pomocy: 367

że masz dorosnąć hahaha uśmiałam się
przecież to ona zachowuje się jak rozkapryszona dziewczynka, księżna która może Ci wydać pozwolenie na wyjazd, która decyduje z kim i jak masz spędzać czas Laughing out loud
Ona nie zerwała tylko rzuciła fochem żebyś zaczął biegać i przepraszać księżniczkę. SPoko... sama zmięknie to jest oczywista oczywistość. Nie ma widowni nie ma przedstawienia także poczekaj.
O jej niedojrzałości świadczy również to, że nie potrafi Ci od razu powiedzieć co jej nie pasuje, dojrzała kobieta siada z Tobą i mówi "lubie kiedy przynosisz mi kwiaty czuje wtedy, że ci na mnie zlezy, czy mógłbyś robić to częsciej" Czy po takim tekscie nie miałbyś ochoty kupić jej tej jebanej wiązanki? Ludzie ze sobą sypiają a nie potrafią się prosto komunikować masakra.
Jeżeli Ci mimo wszystko zależy na tej księżnej to musisz poczekać i absolutnie nie opuszczac gardy.

Pinochet
Portret użytkownika Pinochet
Nieobecny
Zasłużony
Wtajemniczony
Płeć: mężczyzna
Wiek: .
Miejscowość: Nigdzie na stałe

Dołączył: 2017-09-30
Punkty pomocy: 3636

Teraz po tej akcji to może co najwyżej wieniec podarować Laughing out loud

huna
Nieobecny
Wiek: 31
Miejscowość: bielsko-biała

Dołączył: 2017-09-14
Punkty pomocy: 367

Przecież on z nią nie zerwie Smile niby teraz ulga a za tydzień będzie trząsł portkami jak ona się nie odezwie.

nazar
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 89'
Miejscowość: Zielona Góra

Dołączył: 2017-01-15
Punkty pomocy: 19

Ona napisała, że czemu dzis do niej nie przyjechałem, nawet nie próbowałem naprostować całej sytuacji i że tak jak myślała: utwierdziła się w przekonaniu, że mi na niej nie zależy. . Ja na to, że przecież ze mną zerwała jak dziecko przez FB i nie rozumiem jej toku rozumowania i niekonsekwencji. Później zadzwoniła z tłumaczeniami. Spytała też czy kupiłem ten bilet na festiwal. Ja odp., że tak. Ona na to ,że ze mną zrywa już ostatecznie, bo jestem cholernym egoistą. No i tak to się skończyło.

Pinochet
Portret użytkownika Pinochet
Nieobecny
Zasłużony
Wtajemniczony
Płeć: mężczyzna
Wiek: .
Miejscowość: Nigdzie na stałe

Dołączył: 2017-09-30
Punkty pomocy: 3636

Najlepiej siedzieć całe dnie U niej i oglądać filmy Smile

Nie ma to jak zerwać przez telefon Laughing out loud widzisz właśnie szacunek do twojej osoby jak i jej dojrzałość Smile

Wszystko trzeba by robić pod księżniczkę, tylko wtedy będzie zadowolona Smile

rapow
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 400+ miesięcy
Miejscowość: Miasto powyżej 400k

Dołączył: 2014-12-23
Punkty pomocy: 9

Moja ex na dzień przed spotkaniem, na które planowałem jej coś kupić potrafiła zadzwonić z żalami, że mi nie zależy, że jej nawet głupiego kwiatka dawno nie dałem. Po czymś takim motywacja opada diametralnie do 0. Po tym już jak na złość prezentu jej nie dawałem, po prostu czułbym się jak pantofel/chłopak na posyłki dla księżniczki.

LudwikXIV
Nieobecny
Zasłużony
Wtajemniczony
Płeć: mężczyzna
Wiek: 35
Miejscowość: Łódź

Dołączył: 2015-03-23
Punkty pomocy: 749

Jak dla mnie laska chce Cię wcisnąć pod pantofel. Z jednej strony nie chce jechać, z drugiej Ty masz nie jechać, bo ona nie jedzie. Czyli mówiąc krótko jest to kotwica, która chce Cię ograniczać. Nie ma sensu się pakować w takie związki. Jak jest taka zazdrosna, to niech jedzie z Tobą, skoro jej to zaproponowałeś. A jak nie chce, krzyż na drogę. Sorry, ale jak dla mnie jest to debilka.

Mam też kumpla, któremu dziewczyna zabroniła oglądać Ligi Mistrzów, chociaż jako eks piłkarz traktował to jak swoje życie. No i słabo ta relacja wygląda. Wkrótce poluzowały mu się kontakty z kolegami, bo zapewne go szantażowała. No i teraz ma go w garści a on siedzi jak mysz pod miotłą, bo poza nią nie ma nic. No i przypierdala się o to, że nie zgasił światła w lodówce a on ją przeprasza. Super, ale na chuj komu taka relacja? Musisz pilnować swoich granic i jeśli pozwolisz jej żeby to przekraczała, to wkrótce złamie kolejną a potem kolejną. A na koniec oboje będziecie się męczyć. Ty będziesz marudził że masz taką zołzę, a ona będzie nieszczęśliwa że ma faceta bez jaj, pantofla, pizdę. Bo to w tym kierunku zmierza. Dobrze że postawiłeś szlaban w odpowiednim momencie.

duckface
Portret użytkownika duckface
Nieobecny
Wiek: 99
Miejscowość: Wrocław

Dołączył: 2017-09-11
Punkty pomocy: 314

W ogole nie zwracaj uwagi na to pieprzenie o kwiatku, etc i pod zadnym pozorem nie ulegaj. "Jak raz zobaczy, ze ma nad Toba wladze, to przegrales, Grucha" Smile

Mysle, ze zachowales sie wzorcowo. Chcesz jechac na festiwal. Zaproponowales jej, odmowila i jeszcze Tobie chce zabraniac xD Klekajcie narody!

Ja na Twoim miejscu bym sie nie odezwal. To ona spieprzyla. Nie widze w Tobie zadnej winy.

Pzdr,
DF

Jons
Portret użytkownika Jons
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 4+
Miejscowość: u wroga

Dołączył: 2018-01-01
Punkty pomocy: 106

Postawa wzorowa! ... i jeszcze ta propozycja dla niej od razu.

Absolutnie nie wchodź w jakiekolwiek dywagacje na ten temat, ani teraz ani w przyszłości np. w małżeństwie.

Dałeś z siebie 110%, brawo.