Portal Uwodzicieli
Witryna poświęcona relacjom damsko męskim oraz budowaniu międzyludzkich więzi emocjonalnych.
Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit END.

Zerwania- jaka jest prawda ?

8 posts / 0 new
Ostatni
zbyszek321
Nieobecny
Wiek: 19
Miejscowość: Warszawa

Dołączył: 2015-03-27
Punkty pomocy: 0
Zerwania- jaka jest prawda ?

Panowie,

Proszę o waszą opinie, również przyjmę wszelką krytykę, bo wiem że zasługuje, ale wytłumaczcie mi też o co jej chodzi naprawdę ? Czy może po prostu nie mogę się pogodzić z prawdą.

2 letni związek. Rok temu zdarzyło się 3-dniowe rozstanie. Ona mówiła że chce być sama, ma dość związków, że to jest problem z nią , ja jestem spoko. Po 3-ech dniach się wkurwiłem, bo miałem do niej żal, że nic nie zjebałem a ona zrywa. Wróciliśmy do siebie. Pózniej znów sielanka. Jedynym moim problem bylo to, że jestem kontrolerem, lubie się pytać a po co, gdzie, co tak długo. Wiem, to jest niemęskie i należy mi się zjeba. Zrozumiem was jak mi odpiszecie coś w tym stylu. Przyjmuję to na klatę.
2 tygodnie temu, poleciała z przyjaciółeczka(ona pewnie też ma swoje pięc groszy, nie raz mojej już byłej, mówiła ze lepiej być samotnym, jest fajnie, po co faceci itd itp. takie spierdolone frazesy, no ale jak ta laska przez całe życie była w patologicznych związkach, to cóż sie dziwić ze tak pierdoli. Ona lubi jak ją faceci poniżaja, ale mniejsza z nią, wrócmy do mnie i do mojej byłej)poleciały za granicę, do znajomych przyjaciółki. Na 3 dni. Ogólnie moja na poczatku dała znac co tam i jak tam, a pózniej cały dzień nic, przyszedł wieczór, pózny wieczor nic. Dzwonie, telefon wylaczony.To ja się niestety wkurwiłem. Jacyś obcy znajomi ważniejsi ode mnie ? Chłopakowi nie napisze czy zyje czy wszystko okej ? Kolejna moja wada, to że nie lubie być ignorowany. Trauma z trudnego dzieciństwa. Więc się wkurwiłem, zacząłem do niej pisaś smsy, na fejsie, dzwonić. No i nic. Rano wstaje do roboty, 5 rano, widze ze przyjaciółeczka jest na fejsie, to jej pisze, czy może powiedzieć mojej, żeby dała mi znać co tam. A ona piszę, że jest 5 rano i że wszyscy spią XD No tak wszyscy spią, a ona na warcie na fejsie XD Logiczne.

Pózniej ja w pracy, dziewczyna się odzywa, 2 słowa ze jest smutno jak ja traktuje i tyle. I znów niedostepna 300 godzin. Znów zero znaku.Dzwonie o 22, odebrała, o dziwo. Mówi, że jada taksówka i za 10 min beda w domu i zadzwoni do mnie zaraz. Mija godzina, jest prawie 23, nie oddzwonila, dzwonie. Kilka razy. 23:30 juz totalnie na wkurwie pisze do jej przyjacioleczki, ktora oczywiscie ciagle na fejsie, zeby powiedziaała mojej zeby odebrala ten pierdolony telefon. Odpisuje "przed chwila poszła się myc" hahahhahahha od poltorej godziny nie odzwonila i akurat teraz poszla sie myc Laughing out loud Ja odpisałem " no niezle pierdolenie, ladnie tam krecicie". Wkurwiona odpisala zebym sie odpierdolil.

W końcu moja odzwonila z pretensjami, ze robie jej wstyd przy znajomych. Aha, obcy ludzie, raz w zyciu ich zobaczyla i nigdy nie zobaczy i nagle wielcy znajomi i jej wstyd. Na dodatek nie pisalem z nimi, tylko z jej przyjaciolka, wiec jak do cholery robie wstyd przed znajomymi ? Chyba ze przyjacioleczka sie wyzalila. Ale moja koniec konców powiedziała ze sie nie chce kłocic, jutro pogadamy jak wroci.

Przed wylotem znow sie lekko poklocilismy, powiedzial ze dobrze ze juz ten cyrk 3-dniowy sie konczy.

Wrociła do kraju, nagle nie chciala juz sie pogodzic, nie chciala sie spotkac, chciala odpoczac i dopiero za 2 tygodnie sie zobaczyc.

Koniec koncow sie spotkalismy w weekend. I mowi mi ze toksyczny zwiazek, ze mnie kocha, ale w srodku czuje ze podejmuje dobra decyzje, ze to koniec, że jej nie szanuje, że sie nie dogadujemy, że nie wycofa sie z tej decyzji. Zebym uwazal w przyszlosci na inne kobiety, zeby zadna mnie w chuja nie zrobila( hehe moze ty mnie wlasnie robisz i sie nie przyznajesz ?) i te wszystkie frazesy. A no i powiedziałą ze do tej samej rzeki sie nie wchodzi 2 razy, ze chce sie skupic na pracy, chce byc sama. Te same 3 rzeczy mowila mi rok temu.

Minelo kilka dni, ja znow sie wkurwilem jak rok temu i napisalem jej list, z nadzieją ze ją ruszy i przemyśli, zmieni decyzje. Tak wiem, jak rzucila to powinienem ja olać i skupic się na sobie i innych. Przyznaje sie do bledu. Ale jednak wiecie, meska duma. Kto nie walczyl nigdy o byłą niech pierwszy rzuci kamieniem.

Odpisała mi, że docenia moje starania, że widzi że ją kocham i przez to tym bardziej wie, że nie jest mnie warta, ze cos w niej peklo i sie wypalilo. Moze to ona sie zmienila, lub jej doswiadczenia z przeszlosci maja na nia wplyw. Ze nie czuje tego co kiedys. Nie chce znow wchodzic w sprawy ktore nie wychodzily. Nie chce zeby tak bylo, ale tak niestety jest. I przeprasza ze sie na niej zawiodłem.

Co mam o tym myśleć. Na poczatku myslalem ze to moja wina, ze kontrolowałem, ona mówiła ze to przez to.
A teraz nagle ze to jednak jej wina i ze przeprasza za to ?

Nie rozumiem, że w dniu wyjazdu mnie kochała, było wszystko okej, cacy, seks. A nagle po 3,4 dniach koniec ? Przez jedna moją akcje ?
Czy może przyjacióleczka jej podjela decyzje, w koncu moją łatwo zmanipulować. Czy coś odjebala na tym wyjezdzie. Mezczyzni tam byli, wolni, polacy. Czy moze rzeczywiscie to wszystko przez mnie ?

Dupekkk
Portret użytkownika Dupekkk
Nieobecny
Wiek: 28
Miejscowość: Łódź

Dołączył: 2014-12-09
Punkty pomocy: 87

A co ma Ci napisać Wiesz Wojtek ale mnie Czarek wyruchal sie zakochałam chyba. Swoja droga raz, ze ty nie umiesz trzymac nerwow na wodzy i zachowujesz sie jak typowy debil ale wiadomo zakochanie jest slepe. Kolejna sprawa to sie nagadasz nagrozisz nawytykasz palcem i lecisz na koniec jak zbity pies. Powiem Ci, ze mialem podobne sytuacje mozna zawalczyc o cos co sie zjebalo konkretnie typu wdalbyś sie w romans z jakas dupa zrozumial swoj blad itp itd. Ale tu jest sytuacja taka z ktorej nic nie bedzie, a wogole to jestescie mlodzi. Z doswiadczenia wiem, ze jak kobieta mnie kochala to by skoczyla ze mna w ogien chocbym jej powiedzial spierdalaj, a jak ma Cie w dupie to Ci powie, ze jej brakuje spierdalaj w zwiazku wiec proste daj se spokoj, Przezywalem przezywam mimo rozstania juz prawie 5 miesiecy mija, a ja ciagle czuje ten nie smak niedopowiedzen ale poprostu zakonczylem to jak posszla z kolega na wesele niech spierdala proste. Wiem, ze to iluzja ale mam tez wrazenie, ze pasowala do mnie wspolne kebaby piwo itp itd Wink ale najwidoczniej czyis huj jej lepiej podpasowal. Wiem, ze teraz sie nie wkurwiam dupeczek jest duzo chetnych ale jakos poki co nie znalazlem tej do ktorej bym poczul miete Wink

karol8990
Portret użytkownika karol8990
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 26
Miejscowość: Poznań

Dołączył: 2013-09-22
Punkty pomocy: 306

Nie zjebało się w 3, 4 dni tylko pracowałeś dużo dłużej na to.

Jak słyszę typów którzy lubią kontrolować to mi się śmiać chce.

Kontrolować to sobie możesz swoje gacie a nie drugą osobę Wink

Poleciała zagranicę zajebiście się bez Ciebie bawiła do tego katowanie z Twojej strony tylko uświadomiło jej że dobrze robi wróciła i koniec.

Adios.

Pinochet
Portret użytkownika Pinochet
Nieobecny
Zasłużony
Wtajemniczony
Płeć: mężczyzna
Wiek: .
Miejscowość: Nigdzie na stałe

Dołączył: 2017-09-30
Punkty pomocy: 3636

To wszystko to suma twoich kontroli i robienia awantur. Weź na klate to, że już nie będziecie razem i czas się wziąć za pracę nad sobą.

Underground
Portret użytkownika Underground
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: ...
Miejscowość: ...

Dołączył: 2012-05-30
Punkty pomocy: 781

Odrobina zazdrości może być spoko, ale to, co Ty robiłeś, było po prostu chore. W sensie: spoko, wydzwaniaj sobie i napastuj ludzi na Fejsie o piątej rano, ale wiedz, że przed taką skalą zazdrości ucieknie KAŻDY. O ile ma trochę rozumu w głowie.

Bo wiadomo, że jakieś słabe jednostki mogą wyjść z założenia, że "Ojej, Misio jest zazdrosny, zaborczy, krzyczy na mnie, ma wieczne pretensje i najchętniej przykułby mnie do kaloryfera, to znaczy, że kocha". I tak się tworzą toksyczne związki.

sequel87
Portret użytkownika sequel87
Nieobecny
Zasłużony
Wtajemniczony
Płeć: mężczyzna
Wiek: 35
Miejscowość: Jaworzno

Dołączył: 2018-07-27
Punkty pomocy: 3176

Takich klapek na oczach nie ma nawet kon na rynku w krakowie. Od zaraz zacznij czytac podstawy podstaw

saverius
Portret użytkownika saverius
Nieobecny
Zasłużony
ModeratorWtajemniczony
Płeć: mężczyzna
Wiek: 29
Miejscowość: Warszawa

Dołączył: 2009-03-28
Punkty pomocy: 1649

Ja pierdole. Wyjechala na jebane 3 dni zagranice, a ten pierwszego wieczoru wydzwania i sie "wkurwia". Dobrze w huj, ze Cie rzucila. Nikt normalny czegos takiego nie zniesie.

__________________________________________________________

Kobiety są nienormalne ale u nich to normalne.

Skol
Nieobecny
Wiek: 29
Miejscowość: Góry Świętokrzyskie

Dołączył: 2018-02-27
Punkty pomocy: 100

Pierwszym, a tak szczerze mówiąc ostatnim symptomem że coś nie gra było to, że zerwała z Tobą na kilka dni. Co się działo do tej pory, tego nie wiadomo. Przypuszczam, że odeszła od Ciebie już wtedy, tylko musiała się do tego dobrze przygotować. Dlaczego? Nie wiem, może z Tobą było coś nie tak, a może po prostu jej przeszło. Sam będziesz wiedział lepiej.

Po co kontrolujesz? Kogo chcesz skontrolować? To idiotyczne. Każdy, kto będzie chciał zdradzić to zrobi to. Po co Ci ta wiedza? Zawsze może skłamać, a szczególnie kobieta, wychuja Cię w białych rękawiczkach. Bardziej dasz jej do myślenia nie zadając pytań o to gdzie była.

Ten wyjazd był gwoździem do trumny waszego związku. Nie wiadomo co tam robiła, to nie ma znaczenia. Pewnie się najebała, chciała wolności. Zawsze taki wyjazd sprawia że nabiera się dystansu do tego co się ma na miejscu. Z jej pierdolenia wynika, że Cię zdradziła, ale może było inaczej. Jestem pewny, że Cię nie kocha, bo jeśli by kochała to nigdy nie powiedziałaby, żebyś uważał na inne. Odpuść temat. Jeśli chcesz mieć prawdziwą kontrolę nad kobietą to obserwują ją i słuchaj i się nie odzywaj. Poznasz ją lepiej, a będziesz miał na tacy wszystko.