Portal Uwodzicieli
Witryna poświęcona relacjom damsko męskim oraz budowaniu międzyludzkich więzi emocjonalnych.
Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit END.

Zawstydzona dziewczyna w pracy, a jej zainteresowanie?

6 posts / 0 new
Ostatni
aen87
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 31
Miejscowość: Zgierz

Dołączył: 2018-11-26
Punkty pomocy: 36
Zawstydzona dziewczyna w pracy, a jej zainteresowanie?

Witam

Pracuje w dużym zakładzie produkcyjnym gdzie jest spore skupisko ludzi wiadomo nic specjalnego.

No i jest też wiele młodych dziewczyn jedna mi się spodobała. Pewnie ja jej też. Dziewczyna bez powodu się nie patrzy prosto w oczy. Widziałem ją wcześniej przelotnie wchodząc do pracy, a teraz jestem na tej samej zmianie.

Opiszę swoją sytuacje widziałem, że ta dziewczyna wykazuje typowe oznaki zainteresowania moją osobą chociaż tak mi się wydaje. Dłuższe spojrzenia uśmiech upewnianie się czy ja się też na nią od czasu do czasu patrze itd

Podszedłem do niej porozmawiałem była być może miło zaskoczona tym, że do niej podszedłem, ale na pytanie o spotkanie odpowiedziała

"Jak mamy się spotkać? ja mam chłopaka który tu pracuje.

Mogła być mimo wszystko wobec niego lojalna, nie chce jechać na dwa fronty i dlatego tak mogła powiedzieć.
No i lekko zmieszany odszedłem.

No i nie ma w tym nic niezwykłego poza tym że od tamtej pory jest wyraźnie skrępowana na mój widok wstydzi się jak ją na koniec zmiany spytałem jak tam dzisiaj? mówiła takim zawstydzonym głosem "Normalnie, jak to na linii" zakryła twarz telefonem i odeszła pewnie żeby przerwać napięcie jakie towarzyszy zawstydzeniu.

Innym razem stała obok mnie podeszła do koleżanki coś jej powiedziała i odeszła podchodząc bliżej mnie tak że spokojnie dało się wyczuć zapach jej perfum.

Trochę mnie to krepowało chciałem coś powiedzieć, ale nie moglem wydusić słowa.

Nie muszę nic mówić wystarczy że mnie zobaczy i już jest zawstydzona. A ja jej nic takiego nie powiedziałem.

Zaproponowałem spotkanie, a ona powiedziała o chłopaku.
Mój najlepszy przyjaciel z tej pracy z nią nie raz miał okazje rozmawiać.
Sama mówi o tym chłopaku, że to dla niego związek, a dla niej pseudo związek i przestaje jej się to podobać za dużo chce i twierdzi że to dla niej nikt ważny.

Nawet jak z nim rozmawia, to raczej jak z kolegą, a nie chłopakiem.

Ten gość mi raz zwrócił uwagę żeby się od niej odczepił, podkładał mi nogę. Jak mnie mija wózkiem widłowym, to z zaciśniętymi zębami. Mnie takie rekcje śmieszą. Sam sobie szkodzi.
Ja z nią tylko czasami rozmawiam nic więcej.

Na koniec zmiany stał z taką miną jakby się miał zaraz popłakać, a ona szła uśmiechnęła się do niego i się patrzy w telefon. Nie jest to typowy przykład chorobliwej zazdrości? czuje że jego czas się kończy skoro ona sama rozgląda się za innym.
Ja jak miałem dziewczynę, to jej pozwalałem na rozmowę z innymi facetami. I uważałem to za normalne.

Dziewczyny oczywiście nie wszystkie, ale robią tak że będąc w relacji z innym gościem w którym się nie układa po ich myśli szukają sobie "zastępstwa" i stopniowo opuszczają obecną relacje. Ale takie opuszczanie trochę trwa.

Status związku na FB nic nie oznacza tak naprawę, a jak o nim mówi to znika całkowicie uśmiech dziwne to trochę.
Może nie ma o kim mówić.

Przeważnie jak dziewczyna mówi o chłopaku, to raczej widać że mówienie o nim sprawia jej przyjemność.

Normalnie dziewczyna by powiedziała "Jestem z nim szczęśliwa, spełniona myślę że nam się ułoży"

I tak jak sama mówi jest bardziej zainteresowana kimś innym z tej firmy.

Jak temat jest nie dosłownie o tej osobie z firmy, ale oboje wiedzą z tym moim przyjacielem o kogo chodzi, to jest lekko zawstydzona i się uśmiecha.

Wykonuje taką pracę, że się kręcę po całej hali no i raz słyszałem komentarze na koniec zmiany "że on też ma ochotę na coś więcej" wiem że to nic niezwykłego, ale te osoby przeważnie się na mnie też wtedy patrzą.
Takie słowa można sobie dowolnie interpretować.
Wiem że bez rozmowy z nią to tylko nadinterpretacje i domysły.

Jej koleżanka z którą często jest na linii raz jej powiedziała "idzie" od razu się odwróciła.

No i po co jej koleżanka raz mnie zawołała i powiedziała "Proszę Pana, ale ta dziewczyna jest zajęta" odpowiedziałem "Wiem o tym" i odszedłem.

Zajęta przez kogo? chłopaka którego tak naprawdę nie ma. Mógłby być spokojnie jej młodszym bratem.

No i przeważnie dziewczyny mi nie machają, ale ta mi pomachała z takim szczerym uśmiechem i z tym błyskiem w oku. Nie ma w tym nic niezwykłego.

Z jednej strony dobrze że ona o tym mówi mojemu przyjacielowi, a nie mi osobiście gdyż wtedy bym mógł to odebrać jako fakt, że ona mnie traktuje jako odskoczenie od problemów z tamtą relacją.

Ten chłopak zagadywał do każdej dziewczyny która mu się podobała tutaj normalne, a do jednej chodził jak pies kręcił się, ale ona o nim mówi, że to prostak jest i czym on może dziewczynę zainteresować.

Druga z kolei powiedziała, że to jeszcze dziecko.
Ta niestety weszła w to i wyraźnie nie wie jak z tego wyjść.

Czy to co dziewczyna mówi o nim ma znaczenie? jest teoria że w przypadku kobiet, to bardziej liczą się to co kobieta robi, a nie słowa. Ale od słów do czynów nie jest daleka droga.

Jak rozwiązać ten problem zawstydzenia u tej dziewczyny na mój widok? czy to dobra czy zła reakcja?

Mam 31 lat ale kompletny brak doświadczenia jeśli chodzi o podobne sytuacje.

Pewnie ci wszyscy ludzie dookoła ją dodatkowo krępują, a ona nie jest zbyt śmiała co zresztą widać. Wie że z mojej strony może liczyć na coś więcej niż kolegę?

Dobrze jest jasno nakreślić intencje na samym początku. Trudno jest mi mówić o tym czy dziewczyna się tylko karmi moją uwaga i jest niedowartościowana, ale po to pytam na forum żeby się inni podzielili wnioskami i wiedzą na ten temat. Czy to zawstydzenie z czasem minie? czytałem na tym forum że niektóre dziewczyny kompletnie się zmieniają na widok swojego obiektu "westchnień" i właśnie czują się skrepowane.

Proszę o szczere wnioski i przemyślenia. Bez postów typu zejdź na ziemie, dorośnij. Staram się zrozumieć o co tej dziewczynie może tak naprawdę chodzić.

Stormbringer
Nieobecny
Wiek: ...
Miejscowość: Brak danych

Dołączył: 2011-11-29
Punkty pomocy: 167

Pomijajac cały ten Twoj długi wywod, po co Ci dziewczyna, ktora kombinuje cos na boku za plecami swojego faceta. Naprawde nie ma juz wolnych, fajnych i normalnych lasek? Tracisz czas na jakies uzywane próchno z bagazem w postaci faceta i zastanawiasz sie nad jej mimika twarzy danego dnia. Na dodatek robisz rozkminy jakiegos buraka jezdzacego widlakiem i jego mimiki rowniez.

Zamiast zastanawiac sie co w ich realacji jest nie tak, zastanow sie co polepszyc w sobie aby nastepnym razem podrywac jakas laske z wyzszej ligii bez bagazu. Ich relacja powinna Ciebie gowno obchodzic, juz pomijajac kwestie niehonorowego wpieprzania sie w cudzy zwiazek.

Pozdrawiam

Stormbringer

aen87
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 31
Miejscowość: Zgierz

Dołączył: 2018-11-26
Punkty pomocy: 36

To raczej on coś kombinuje na boku, a teraz go ruszyło sumienie bo jej oznajmij, że ma inną. Tylko po co to zrobił w pracy przy ludziach w dodatku uśmiechnął się żeby jeszcze bardziej zabolało. Żeby to ją jeszcze ruszyło. Spłynie to po niej, ale takie sytuacje wiele uczą.

Ten koleś nie jest facetem, to jest duży chłopiec takie wyrośnięte dziecko.
Do faceta to mu sporo brakuje, ale to moje zdanie.

william_sexspeare
Nieobecny
Wiek: 19
Miejscowość: -

Dołączył: 2018-05-11
Punkty pomocy: 161

SolidSnake pozamatał, przeczytaj jego mądry post ze zrozumieniem i wyciągnij wnioski.

aen87
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 31
Miejscowość: Zgierz

Dołączył: 2018-11-26
Punkty pomocy: 36

Wiem że muszę działać bardziej zdecydowanie. Tylko to nie jest takie proste jeśli dziewczyna reaguje zawstydzeniem.

U żadnej innej dziewczyny nie wywoływałem takich emocji. Dlatego czuje że działam trochę niepewnie.

Wiem że nie jeden by sobie ją odpuścił i szukał dziewczyny z którą łatwiej było by nawiązać bliższą relacje która nie reaguje zawstydzeniem. Ta konkretna dziewczyna taka jest.

Tylko że ja nie chce jej sobie odpuszczać. Ci wszyscy ludzie dodatkowo ją zawstydzają. A nigdzie indziej jak w pracy kontaktu ze sobą nie mamy. Trzeba wiedzieć jak działać znaleźć sposób, a jako takiego scenariusza działania nie ma które na pewno odniesie pozytywny efekt.