Cześć wszystkim,
Nie spodziewałem się ze kiedyś trafię na forum o uwodzeniu. Jesteście ostatnia deska ratunku i dzięki wam mogę uratować cała sytuacje.
Podczas mojej imprezy urodzinowej poznlem koleżankę znajomej. Będąc w barze wymieniliśmy parę zdać. Rozmawialiśmy dosłownie kilka minut.
Wszystko zmieniło się podziś drugiej części imprezy która miała miejsce w klubie. Wy piliśmy po drinka i wszystko ruszyliśmy na parkiet. Po około godzinie tańczył sam na sam z koleżanką. Sytuacja zaczęła się zagęszczanie i doszło do paru niezobowiazujacych dotknięcie i musieć ręką. Z minuty na minutę było tego więcej i w końcu skończyliśmy w objęciach całują się namiętnie przez kolejne 2 godzin. Były bardzo miło i każdej ze stron się podobało i każda ze stron była chętna kontynuować zabawę. powiem wręcz ze w pewnym momencie oba przejęła inicjatywę aż byłem pod wrażeniem. Impreza się skończyła i cala grupa rozjechala się do domu. Pozegnależy się z koleżanką praktycznie bez słowa. Mały buziak.
Impreza była w piątek i dopiero w poniedziałek popołudniu odezwałem się na fejsie (jutro bede mial numer) żeby zapytać jak po imprezie jak minął weekend i parę innych rzeczy. Luźna rozmowa. W końcu zaproponowałem koleżance wspólny lunch w pracy. Pracujemy 100m od siebie. Jako że mamy plus 25 lat liczyłem ze spokojnie się spotkamy i pogadamy. Dostałem info ze się wstydzi i racje nie chcialaby się spotykać ponieważ bardzo ja to krępuje. Ok to w międzyczasie zapytałem o inne rzeczy i dowiedziałem się ze jedzie na urlop z chłopakiem i zbajomymi. Urwałem rozmowę życząc jej udanego urlopu i jak będzie miała ochotę to niech napisze i pójdziemy na lunch.
Odpowiedziała ze nieomieszka rozważyć. koniec rozmowy.
Od rozmowy minęły 4 dni i nadal się nie odzywam żeby nie spalić sytuacji.
Sprawa wygląda tak ze
Ona ma chłopaka a ja mam dziewczynę. Ja z moja się rozstaje. Nie wiem jaki ona ma stosunek do swojego faceta.
Co doradzacie?
Ja proponuje udać się do krainy ludzi bez honoru Na cholere tkwić w związku, w którym chce się zdradzać swojego partnera? Może zostanę zminusowany, ale jak dla mnie oboje jesteście siebie warci.
Jak juz wspomniałem ja się rozstaje z moja partnerka. Nigdy nie zdradzilem osoby z ktora bylem.
Przecież sam sobie zaprzeczasz. Jesteś w trakcie rozstania, a nie PO. W trakcie rozstawania, czyli jeszcze w związku (marnym, ale związku). Całowałeś się z inną. To chyba jednak zdradziłeś
Macie racje, to nie ma sensu.
@Admin Prosiłbym o zamknięcie wątku.
Zakończ swój związek. Nie szukaj ciepłej przystani. Kończysz związek nie licząc na żadne inne związki. Startujesz od zera.
"jak będzie miała ochotę to niech napisze i pójdziemy na lunch."
ja pierdole..
" a ja mam dziewczynę"
Zachowujesz sie jak kobieta. Szukasz drugiej gałęzi..