Cześć,
Mam taki problem. Poznałem dziewczynę na jednej z aplikacji. Mój wiek poukładana, mieszkamy w tym samym mieście - w Krakowie. Dobrze nam się pisało sama zaproponowała spotkanie. Wszystko super, daje oznaki, że nie może się doczekać itd. Spotkanie ok, bez szału pogadaliśmy - normalny spacer. Na weekend wyjechała, więc nie było okazji na spotkanie, ale konwersacja ciągnie sie dalej na fb. Potem postanowiłem poczekać z dwa dni i napisałem - rozmowa juz się gorzej klei. Potem ona napisała - tutaj lekko się wycofałem specjalnie. Następnie cisza i piszę dwa razy - ona opisuje co będzie robić i mnie pyta jakie mam plany - pewnie zjebałem bo napisałem to się okaże. Znowu odczekałem i piszę wczoraj - znowu krótka gadka. Jak myślicie o co tutaj chodzi? Wolałbym klasyczne olanie, a teraz się nie wiem o co chodzi. Nie wiem czy już to spaliłem, czy dopiero mogę zrobić coś głupiego. Mamy podobne zainteresowania itd. Trochę tego nie czaje, bo mówiła mi, że w sumie to już nie klika w aplikację bo ją nudzi.
Po co tyle piszesz, wez nr i się umów skoro Ci odpowiada, jak się nie zgodzi to tyle i do widzenia
Spotkaliśmy się raz i zastanawiam się czy teraz przeć na następne, czy czekać? W sumie chyba lepsza pierwsza opcja bo będę wiedział co jest grane. Ale po prostu nie czaje takich spadków zainteresowania.
A na co tu czekać. Mogłeś odczekać kilka dni (nie pisac tak dużo) i zaatakowac o spotkanie, wtedy calkiem inaczej mogłoby to wyglądać
zadzwon w miedzy czasie ( np dzis wieczorem po 21szej ) i pogadaj z nia jak mija jej wieczor, czy zmeczona po ciezkim dniu. opowiedz troche jak Tobie minal wolny czas. Buduj relacje, zaufanie. Procz spotkan na zywo po to sa komuniaktory by tez czerpac z nich korzysci. Gdy ktos umie dobrze prowadzic gadke wirutalna moze wiele zyskac..
Nie pomogłem wystarczająco?
wal priva
Ja zazwyczaj po 1 spotkaniu nie odzywam sie pierwszy przez okolo tydzien, im wiecej zdolales zdzialac, tym wieksze prawdopodobienstwo, ze panna sama sie odezwie. Czesto zdarza sie, ze juz nawet po pol godziny od zakonczenia spotkania dziewczyna pisze Wtedy zazwyczaj zlewam, ewentualnie odpisuje cos krotko i ustalam nastepne spotkanie. Jak dla mnie pisanie w wiekszosci przypadkow prowadzi do zgrzytow. Komunikatory/aplikacje traktuje glownie jako narzedzie do umowienia sie na spotkanie... Jak juz sie z dziewczyna spotkales to pisanie wedlug mnie niewiele daje, ewentualnie mozna umiejetnie panne nakrecic na spotkanie. Jak dla mnie jesli ktos zadaje takie pytania, to przyklada za duza wage do danej relacji i najprawdopodobniej ja spierdoli. Najlepiej podejsc do tego na luzie, a jest to najlatwiejsze, kiedy ma sie juz 2/3/4 inne dziewczyny, ktore tylko czekaja na kontakt.
Masz rację, tak pewnie jest. Nie ma co skupiać się na tak małej próbie bo to spierdolę, ale muszę się oduczyć tego, że jak ktoś mnie zaciekawi to trochę zbyt się na niej skupiam. To mega słabe xD
Dlatego wyjdź na ulicę, zacznij poznawać dziewczyny i problem sam się rozwiąże
Wy to macie fajnie, że w ogóle dochodzi do tych spotkań z dziewczynami Bo ze mną to jedna na 100 tylko się chce spotkać... Mógłbym stworzyć całą encyklopedię ich wymówek, tłumaczeń i innych durnych wykrętów Mam obniżone morale i to podkopuje moją pewność siebie
Masz podobną sytuację do mojej? Napisz prywatną wiadomość